ďťż
Serwis znalezionych haseł
Pozycjonowanie stron internetowych

6 lub 7 setek więcej oleju w silniku zostawić czy olać sprawe ?


więcej niż połowa stanu (czyli zalecana ilość) czy więcej niż max?

w piewszym przypadku masz nieznacznie ponad maks..

w drugim masz sporo za dużo
Panowie z USA z którymi kiedyś pisywałem twierdzili, że 1 litr ponad wyznaczoną normę można mieć. Ja zawsze śmigam tuż poniżej maks i wszystko gra. Niemniej jak miałem ciut więcej (w swej głupocie wlałem odmierzone 5.7 lira oleju zapomniawszy o tym, że coś tam zawsze zostaje), to spuściłem trochę. Better safe than sorry. Tym bardziej, że spuszczenie nadmiaru to 5 minut roboty
między min a max jest około litra.. czyli 6-7 setek ponad maks to stanowczo za dużo.. ciśnienia niezdrowe powstają tam, gdzie być ich nie powinno


jak ma wywalone uszczelnienia zaworów -to przepali
Trochę ponad maks jest spoko, bo to maks to jest takie maks dla debili Niemniej uważać należy, bo przesada może być kosztowna
mam tak pokaźnie na "DO NOT OVERFILL"

[ Dodano: 2007-06-26, 18:53 ]
Fajny szpec
Zdecydowanie upuść trochę. Na wszelki wypadek.
właśnie się wybieram na upuszczenie min. 1L

szpec ....szkoda słów

[ Dodano: 2007-06-26, 19:12 ]
byłeś u nas chyba na wymianie oleju
przelaliśmy?
podjedź to wyrównamy
sprawdzałeś jak odstało autko 3 minutki?
pytanie dla speców: Ile należy dolać oli zaraz po komunikacie "check oli'?
auto odstało 10h pod firmą i pokzywalo stan jw

odlałem ponad 1L i jest na górnej kresce safe...

Ile należy dolać oli zaraz po komunikacie "check oli'? m
litr- tyle bym obstawiał
Najlepiej lać sobie tak po 2 setki i sprawdzać. Masz pewność, że jest ok. Ale raffi dobrze prawi, litr jak nic- ja po upuszczeniu ponad pół litra od stanu ciut poniżej maksimum jeszcze takiego komunikatu nie miałem

A co do odstawania 10h to też nie dobrze- ma być wg. instrukcji wszelakich 5 minut po wyłączeniu silnika który ma temperaturę pracy
stan sprawdzałem dwa razy 1 raz po przyjechaniu do pracy po 5 - 10 min i drugi przed wyjazdem do domu stan oleju wachal się na skali "DO NOT OVERFILL" ...

czasami tak w życiu się trafia że się nie trafia

[ Dodano: 2007-06-26, 20:32 ]
Spoko, dobrze, że się połapałeś, zagrożenia nie ma Problem mógłby się pojawić poważniejszy dopiero na jakichś bardzo stromych podjazdach czy zjazdach. Po prostu trzeba brać poprawkę na "idiot factor" pod którym to kątem amerykanie budują swe fury
W sumie w V8 może być nieco inaczej niż w I6. Najlepsza metoda- następnym razem dolej, daj mu chwilę popracować, żeby się nagrzał i zmierz Będziem wiedzieć jak się sprawy mają
nie chce skasztanić tematu ale tak serio to co sie stanie jesli jest za dużo oleju o np.20%
przy założeniu że silnik jest w 100% sprawny (uszczelniacze zaworowe, odma itd)

[ Dodano: 2007-06-26, 22:51 ]
Ktoś mi to kiedyś tłumaczył tak, że wał zaczyna mielić olej, uderzając w niego, co wpływa na niego niekorzystnie. Ponadto takie coś może powodować pienienie oleju, co z kolei może doprowadzić do zasysania przez pompę takiej pianki i spadek ciśnienia w układzie. No i że przy przechyłach siłą rzeczy poziom rośnie, czyli zjawisko się pogarsza.
Jak mówiłem- zasłyszane jedynie, więc proszę mnie nie ganić jeśli to bzdury
nie wiem czy to ważne czy nie ,sprawe pozostawiam specjalistom :

przed spuszczeniem oleju słyszałem metaliczny dźwięk (jak granie klawiatury) po odlaniu już tego nie słysze ....

czy zaczyna się jakaś padaka ...?

uderzając w niego
sorki ale takiej pierdoły już dawno nie słyszałem
co za wizja
olej jest plynny
to nie beton
to nie płyn do prania że ma się pienić
pozatym z np. 6litrów w misce podczas pracy jest ile tego oleju?
3litry?
4litry?
więc czym by miał ten wał o niego walić
przecież wykorbienia to nie łopatki na statku z Missisipi

Mówię- nie wiem, niemniej jestem skłonny sobie wyobrazić, jaki opór stanowi olej dla rozkręconego do 5.000 obrotów wału. Jak sobie wyobrazisz jak boli tzw. skok na dechę do wody, to do dopiero w olej przy takiej prędkości Co do łopatek, to łopatek nie ma, ale jest przeciwwaga wału, która taką właśnie funkcję pełnić może. Mówię- nie znam się i nie wymyśliłem tego sam, ale brzmi to całkiem sensownie. No bo w innym razie to czemu nie lać do pełna?

szpec wlał ~6,3 L
1,5 opakowania po 4l to 6litrów

Olej może zacząć się pienić dopiero wówczas, gdy będą rozpuszczone w nim gazy, i może mieć to miejsce np. w przypadku turbin gazowych. Samo mieszanie nie powinno powodować pienienia Prostym przykładem jest np most, w którym zębatki cały czas mieszają olej.
dokładnie
co prawda nie jest to olej silnikowy ale jest bardzo dużo skrzyń biegów manualnych gdzie leje sie olej silnikowy
słyszałem opowieść jak babka nalała oleju do pełna.. nie wiem czy prawda to, ale
to że nalała to bardzo możliwe
tylko nie radziłbym odpalać
w nowszych modelach jest coś takiego jak zawór PCV który odpowiada aby nie było mozliwe zassanie oleju z skrzyni korbowej
no dobra!
skoro już zaczeliście się doktoryzować to może od początku... według instrukcji jak powinno być?... i myślę że tego sie powinniśmy trzymać a nie zastanawiać się co będzie kiedy będzie... zawsze mi mówiono że powinno się sprawdzać na zimnym silniku... czyli jak wszystko spoojnie spłynie i wyląduje tam gdzie powinno... a po to jest min i max aby w tym przedziale się mieściło, bo wszelki nad lub pod jest w większym lub mniejszym stopniu szkodliwe... czyż nie tak?... a na marginesie jak jest w instrukcji kiedy sprawdzać?... na zimno czy jak wspomniano na rozgrzaniu 5min po zatrzymaniu motoru?... ozdrawiam
sądzę że 5 minut to wystarczajaco dużo czasu żeby

Instrukcja pisze, że (w luźnym tłumaczeniu) "należy sprawdzać 5 minut po wyłączeniu ciepłego silnika, w przeciwnym przypadku pomiar może być niedokładny".
czy instrukcja podaje czas wpatrywania w szabelkę celem ustalenia poziomu oraz tolerancję na dyfrakcję i interferencję fal powodującą przekłamanie na zaobserwowanym poziomie?

Nie, ale w sumie zapomniałeś jeszcze o siłach napięcia powierzchniowego i ruchach browna Chyba musimy napisać do chryslera żeby umieścili te dane
pływy też chyba mają znaczenie

A jeszcze kolejne pytanie: co się może stać, jak będę jeździł bez jednego korka od wlewu oleju?
A ile masz tych korków?
dwa, ale dolewam oliwę zawszę do tego samego otworu Bywało, że zapomniałem go później zakręcić... było raz, że go zgubiłem i musiałem dorobić korek na bazie żukowego.
Czekaj, jak to dwa? Coś przegapiłem?

Co do jazdy bez korka, to średni pomysł, bo syf i wilgoć się dostają do silnika w znacznie większej ilości, ale nie musi to oznaczać natychmiastowego wybuchu

w nowszych modelach jest coś takiego jak zawór PCV który odpowiada aby nie było mozliwe zassanie oleju z skrzyni korbowej

Główną funkcją zaworu PCV jest jednak odpowiednie dozowanie przepływu oparów ze skrzyni korbowej do kolektora ssącego. W przypadku dużego podciśnienia przepływ jest minimalny, gdy podciśnienie jest średnie przepływ jest maksymalny. Nie wydaje mi się aby był w stanie zablokować całkowicie możliwość przedostania się oleju na stronę ssącą.

Czekaj, jak to dwa? Coś przegapiłem?
po jednym na 4 gary
I masz tak fabrycznie? Bo z tego co wiem (i sam widziałem, chyba że mi się popieprzyło) fabrycznie korek jest jeden, po stronie pasażera.
mam tak fabrycznie, nie przerabiałem nic

<- tak, jak tutaj.

mam tak fabrycznie
Pupa,a nie fabrycznie.Dłubanka jakaś i tyle,ale ...fajne!

I masz tak fabrycznie?

wiesz, jak robili mu głowice to wzięli dwie prawe i tak zostało

ten drugi kolo, ze stanowiska obok, ten od czerwonego, nie ma korków wcale


ten drugi kolo, ze stanowiska obok, ten od czerwonego, nie ma korków wcale

Pewnie tak
raffi, 1,5 to zostało z drugiej butelki to jednak chyba więcej niż 6 Lt po za tym chyba nie wszystko ścieka w 100%

Druszlak czy nie ,na chodniku nie mam plam a i oleju nie bierze ale zakładanie że gdzieś mi wycieknie to chyba przesada
mam też dwa wlewy paliwa a w bagażniku zapasową kierownicę i trzy gaśnice... Widać jestem jakiś inny, albo przy tym zjcie ze zdjęcia, które dla porównania zerżnąłem z allegro też ktoś dłubał.
Może jakiś taki rocznik czy coś, ale jak dotąd nie widziałem takiego patentu. I dziwiłbym się, gdyby amerykanie tak robili- nie jeden debil po przeczytaniu "lać 5 litrów oleju" wlałby po 5 do każdego "zbiornika"

w bagażniku zapasową kierownicę
...a to Ci jajo!To brzmi,jak..składak
Coś tam komuś zostało i dorzucił się do Ciebie.

KASZANASS napisał/a:
w bagażniku zapasową kierownicę

...a to Ci jajo!To brzmi,jak..składak
Coś tam komuś zostało i dorzucił się do Ciebie.

Sęk w tym, że sam dokupiłem 2gą I faktycznie, moje auto poskładałem już z kilku egzemplarzy ...

Początkowo myślałem, że jestem przedmiotem kpin, ale widać jestem w błędzie, bo znalazłem fotki, gdzie 'dodatkowego' wlewy nie ma:




... Ale co się dziwić, mam neandertalską wersję 93r.
Nawet katalog części wyróżnia dwie pokrywy- z korkiem i bez
mam tak pokaźnie na "DO NOT OVERFILL"

[ Dodano: 2007-06-26, 18:53 ]

Główną funkcją zaworu PCV jest jednak odpowiednie dozowanie przepływu oparów ze skrzyni korbowej do kolektora ssącego. W przypadku dużego podciśnienia przepływ jest minimalny, gdy podciśnienie jest średnie przepływ jest maksymalny. Nie wydaje mi się aby był w stanie zablokować całkowicie możliwość przedostania się oleju na stronę ssącą.
_________________

dokładnie
weź go w dłoń i spróbuj
nie ma szans

w zlecenie można wpisać wszystko ...(nie twierdze że nie jest wilgotno ale do lania to daleka droga)

pewnie w nowym też byście coś znaleźli (robić można wszystko co nie jest sprawne w 100% a ma już 98%) tylko po co

w zeszlym roku był u Was mój sąsiad z cherokee z 95 i miał całe zawieszenie do wymiany (wg Was) , wymienił gumowe tuleje (sam) i jeździ , przeszedł przegląd i jest zadowolony(nic nie stuka nic nie puka) więc robienie dla zasady robić żeby robić to chyba nie tędy droga...choć dla Was to akurat +

ale zapewne robicie to dla bezpieczenstwa swoich klientów to też się w jakiś sposób chwali
Pooglądaj sobie auta, o których jest opinia, że są w dobrym stanie, a właściciele o nie dbają, popatrz z dystansu to zobaczysz różnicę

Jasne, że można jeździć z wyjebanym zawiasem i nie narzekać - ja tak na przykład robię, ale z konieczności - nie z wyboru.

A przegląd to ci podbiją gdzieniegdzie nawet bez oglądania auta - dowód wystarczy. To o niczym nie swiadczy.

A przegląd to ci podbiją gdzieniegdzie nawet bez oglądania auta - dowód wystarczy. To o niczym nie swiadczy.

Trochę przesadzasz nie każdy jedzie na przegląd żeby załatwić wpis w dowodzie. Jeżeli chcesz żeby Ci sprawdzili nie wierzę, żeby diagnosta olał sprawę bo w końcu się pod tym podpisuje. Ja nigdy nie jeżdrzę z zamiarem "załatwienia przeglądu" chociaż w Krakowie znam kilku diagnostów i bez problemu mógłbym to zrobić.
Zawsze proszę aby dobrze przetrzepali auto bo to w końcu chodzi o to aby bezpiecznie jeździć.
A drobnych "luzów" w zawieszeniu to chyba nie mają tylko auta w salonie bo w tych które jeżdrzą parę miesięcy po Polskich drogach zawsze coś się znajdzie
nie demonizujcie z tymi luzami - mój syf może wyglądać jak śmietnik ale zawieszenie, hamulce i układ kierowniczy to mam wzorowe.. nawet lekki "luz" to w terenie szybko odpadnięty element

oczywiście 3/4 kierowców woli zakupić radio pjonier i lotkę na klapę niż amortyzator wymienić ale to inna bajka
Ja też o zawias dbam, i faktycznie można śmigać na elementach zużytych i nie narzekać zbytnio (kilka miesięcy na ładnie cieknących amorach w oczekiwaniu na nufki), niemniej po wymianie nagle jest "WOW ". No i okazuje się, że jeepem wcale nie musi rzucać po całej drodze, kiwać na wszystkie strony i bujać 200 metrów za progiem zwalniającym...
No z tym zawiasem to przesadzam - jest sprawny, ale dopomina się doglądnięcia i jest daleki od stanu fabrycznego.

Co do przeglądów, to jest bardzo dużo autek na naszych drogach, które ich przejść nie powinny i sporo kierowców chce mieć tylko podbity papier.
Są prawdopodobnie tacy i wśród nas.
Niewątpliwie, tym bardziej, że nieraz mamy np. światła niezgodne z prawem Niemniej jak odwalili mi auto na przeglądzie z racji na lampki, a widuję codziennie złomy na drogach które zagrażają bezpieczeństwu ruchu, to naprawdę się zastanawiam gdzie w tym kraju jakiś rozsądek i sprawiedliwość...

nawet lekki "luz" to w terenie szybko odpadnięty element

I to jest bardzo duża zaleta jeżdżenia do błotka - jak coś zepsute to od razu wiadomo, nie ma zdziwienia w krytycznej sytuacji.
Ja tak sporo rzeczy zweryfikowałem, raz nawet przegnity orginalny stalowy sztywny przewód hamulcowy - w takim miejscu, że nie było siły żeby przy regularnych oględzinach wyłapać.
Rozerwało w czasie zabawy w kamieniołomie. I cieszę się że ie gdzie indziej

zastanawiam gdzie w tym kraju jakiś rozsądek i sprawiedliwość...

Sprawiedliwość jest tylko w piekle, w niebie jest tylko łaska, na ziemi tylko krzyż
ja jade na przegląd nie po to by podbić papier bo to mnie akurat nie interesuje...chcę zweryfikować to co osądziły raffiki bo za dużo się nasłuchałem od ludzi po za forum na ich temat a i sam miałem przykład na reduktorze i ostatnio oleju.... amory śmiem twierdzić że oprócz tego że są zardzewiałe z zewnątrz to nie cieknie z nich i nie buja po dziurach !!!

i szkoda że (rafikowcy) potraficie tylko atakować a nie potraficie (przyznać się do błędu) powiedzieć przepraszam zawaliliśmy (reduktor,olej) pewnie o wiele lepiej by się rozmawiało...

Przyjaciele Was bronią ale opine wydają zwykli zjadacze (ciekawe tylko dlaczego nie wszyscy chcą sie wypowiedzieć na formu ?) ...może pora zmienić podejście chyba że w d... macie reszte i wolicie się obracać wśród znajomych i im klepać fury (ale pewnie na chleb by nie wystarczyło)

takie podejście w interesie ma krótkie nogi
Ja bym bardzo chciał, aby rafiki wcześniej mnie ostrzegły np. o tym, że urwie sie drążek stabilizatora, rozleci przedni wał, zmieli skrzynia... Ale dostałem też informacje, że wały mogą się rozlecieć i wymagana jest ich wymiana. Na własną odpowiedzialność pojeździłem tydzień, aż do momentu, gdy olej z przedniego popuścił, a z tyłu zrobiła się grzechotka. Nie chcę nikogo wspierać, ani bronić - napisałem jak było u mnie, ale jeśli ktoś wiedząc, że z mechaniką w jego aucie nie jest dobrze, a mimo to poddaje eksploatacji auto dalej, to musi się liczyć z tym, że coś może mu się urwać w trakcie jazdy powodując dodatkowe szkody.
Przelany olej jeszcze chyba nikogo nie zabił, ale brak możliwości sterowania podczas jazdy, czy urwane koło - pewnie tak.


w zeszlym roku był u Was mój sąsiad z cherokee z 95 i miał całe zawieszenie do wymiany (wg Was) , wymienił gumowe tuleje (sam) i jeździ , przeszedł przegląd i jest zadowolony(nic nie stuka nic nie puka) więc robienie dla zasady robić żeby robić to chyba nie tędy droga...choć dla Was to akurat +

ale zapewne robicie to dla bezpieczenstwa swoich klientów to też się w jakiś sposób chwali


wiec kolega domo-rosly mechanix ocenil stan zawiechy na kanale u kolegi Mietka po 4 browcach lepiej niz koles z zakladu w ktorym codziennie robia takie auta
to moze te tuleje tez z Mietkie zrobili z puszek po tych browcach co to sie nimi posilali przy ocenie zawiechy

w zeszlym roku był u Was mój sąsiad z cherokee z 95 i miał całe zawieszenie do wymiany (wg Was) , wymienił gumowe tuleje (sam) i jeździ , przeszedł przegląd i jest zadowolony(nic nie stuka nic nie puka) więc robienie dla zasady robić żeby robić to chyba nie tędy droga...choć dla Was to akurat +

byłem Paskiem w ASO i powiedzieli mi że mam niesprawne hamulce
do wymiany
a przeglad przeszedłem
pi...oleni naciagacze
a potem zmieniłem tarcze i klocki bo nie hamował

[ Dodano: 2007-06-29, 09:14 ]

przyjacół nie mamy

w ogóle?
nikogo?

noooo
nawet żony nas nie bronia
tylko kochają

z psami tez cienko
chętnie zmienia właściciela za większą miche karmy

[ Dodano: 2007-06-29, 09:40 ]

przyjacół nie mamy
Ja też nie mam,ale w moim przypadku to akurat nie jest dziwne....

Może jakiś konkurs- kto opisze raffików w najlepszych superlatywach rabat 5%

Nie no, panowie, trochę luzu, bo szkoda taki ferment siać. Olej przelany, ale na szczęście niegroźnie, więc nic się nie stało. Wiele różnych nieporozumień jak widzę wynika z niedomówień, na zasadzie że coś "trzeba" zamiast "się powinno", że "nie można" zamiast "nie powinno" itd. "Semantyczne nadużycie" jak to władza mówić zwykła

Myślę, że rozwiązanie jest proste i obustronne:
a) raffi, musicie zwrócić ciut większą uwagę na precyzyjne informowanie o wadze niektórych rzeczy (bo np. pękniętą zwtotnicę "trzeba", a zużytą gumę "powinno się" wymienić ), bo czasem wychodzą takie głupie nieporozumienia i jesteście oskarżani o złą wolę o którą bym was jednak nie podejrzewał
b) jednocześnie my- klienci, musimy dopytywać jak nie jesteśmy w 100% pewni, zamiast potem kodować sobie, że powiedzieliście coś nieprawdziwego.

I wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie

A w ogóle brak przyjaciół rzecz straszna

A w ogóle brak przyjaciół rzecz straszna
...to ja już wolę przyjaciółki
A tam Grzesiu, głupoty gadasz. Przyjaciółki są dobre na godzinkę-dwie dziennie, reszta czasu to tylko z przyjaciółmi przy browku
wolę odwrotne proporcje...
Są dwie możliwości wobec tego- albo jestem prawdziwym twardzielem albo ciotą Niemniej jak dla mnie siedzenie z kumplami w garażu podczas wprowadzania różnorakich modyfikacji to dużo większy fun niż wsłuchiwanie się w problemy żeńskiej populacji

wsłuchiwanie się w problemy żeńskiej populacji
Ojjj...to już jest problem!Słuchasz tego?My tu o przyjaciółkach,a nie koleżankach z roku/grupy.Mendel!Pobudka....
Może to kwestia wieku, ale teraz kobiety marudzą w każdej sytuacji, nawet intymnej A niestety starszej od siebie laski jeszcze nie miałem

teraz kobiety marudzą w każdej sytuacji, nawet intymnej
Teraz to,żeś dowalił.... Może Viagra pomoże?!
Wypraszam sobie.
Ale receptę na smerfa będziesz mógł za jakiś czas wypisać
Może na rozluźnienie małe pytanko a co jeżeli przelejemy olej w skrzyni biegów, czego można się spodziewać ????

przelejemy olej w skrzyni biegów
....odessać do stanu *


Może na rozluźnienie małe pytanko a co jeżeli przelejemy olej w skrzyni biegów, czego można się spodziewać ????

W instrukcji serwisowej podają:
CAUTION: Do not overfill the transmission. Overfilling may cause leakage out the pump vent which can be mistaken for a pump seal leak. Overfilling will also cause fluid aeration and foaming as the excess fluid is picked up and churned by the gear
train. This will significantly reduce fluid life.

Czyli, w skrócie:
Nie przelewać oleju w skrzyni, bo może to spowodować zatkanie otworów odpowietrzających pompy, co prowadzi do uszkodzeń uszczelniaczy. Ponadto powoduje to napowietrzanie i pienienie się oleju którego nadmiar w tej konsystencji niekorzystnie wpływa na skrzynię i skraca też żywotność samego oleju.
Witam ,pewnie bedzie to dla was bardzo smieszne ale czy stan oleju powinien byc miedzy dwoma kreskami???Nie mam jak zrobic zdjecia bagnetu,jest tm napiasne cos po angielsku.Bo ja mam po wymianie ze 2 cm nad gorna kreska??

Prosze o odpowiedz z gory dziekuje
Hmm, biorąc pod uwagę, że jedna to "min" a druga to "max", to jak sądzisz? Ale sprawdzasz tak jak opisane? Tzn. na ciepłym silniku, 5 minut po wyłączeniu?
Wielkie dzieki za odpowiedz

Tak wlasnie jest silnik cieply(temp.ok100),3-5 minut po wylaczeniu sprawdzam poziom 2cm ponad max.Moze nawet bym nie sprawdzil poziomu ale cisnienie ze wskaznika jest na 3/4 skali,a wydaje mi sie ze zawsze bylo tak po srodku.Dzis jeszcze pojade i spuszcze tylko nie wiem ile pewnie okolo 1litra
Spuść z litr i zmierz ile masz, potem sobie doreguluj. Ja preferuję mieć ciupinkę tylko poniżej maksa
Wielkie dzieki za zwyczaj z tego co obserwuje to zawsze mozna liczyc na ciebie na tym forum

Pozdrawiam
to jeszcze ja dowale do pieca
bagnet skrzynii a raczej rurke, w ktora bagnet wchodzi mozna regulowac prawda? tzn. mozna ja albo obnizyc albo podwyzszyc.
Przed pierwsza naprawa skrzyni u jednego kretyna w Swietym Miescie bagnet wchodzil idealnie do konca. Teraz o cos haczy i ogolnie sie wygina przy mocniejszej probie wsadzenia.

pytanie brzmi - ile ma od dolu wystawac rurka z bagnetu po sciagnieciu miski ( co nastapi za parenascie godzin) ? czy ktos wie jak mam to sobie porzadnie ustawic?



© Pozycjonowanie stron internetowych Design by Colombia Hosting