witam wszystkich zgromadzonych na forum od paru dni jestem posiadaczem XJ z 90 roku z motorem 4.0L. auto trochę zmęczone latami użytkowania, jednak migomat, tig, miernik i lutownica nie są mi obce i w wolnych chwilach auto chcę doprowadzić do należytego stanu mieszkam w Darłowie/Zachodniopomorskie (organizowane coroczne zloty pojazdów wojskowych)
trochę o aucie: '90, 4.0L benzyna, automatyczna skrzynia biegów, lift 2" (przednie sprężyny, amortyzatory procomp es9000, wieszaki), felgi 15", full elektryka. lakier w stanie średnim (auto było już malowane), aczkolwiek nie razi w oczy, opony z 94 roku totalnie zmurszałe, przednie amortyzatory zużyte totalnie, cieknie woda na nogi pasażera od góry, jakieś dziwne wiązki elektryczne podołączone tu i tam . auto sprowadzone do Polski w 2008 roku i od tego momentu sporadycznie używane
w planach/zrealizowane: - wymiana amortyzatorów na nowe (zamówiłem Rough Country 8000 lift 2-3") - wymiana wszelkich elementów gumowych w zawieszeniu (zamówiłem komplet poliuretanów na całe auto) - wymiana opon (założyłem nowe Colway 225/75/15 MT) - wymiana felg (mam standard szprychowy w kolorze złotym) - wymiana stacyjki (zamówiłem nową, bo stara została wczoraj zdemontowana)
to na chwilę obecną - później zobaczymy czy dam się zwariować
ogólnie lubuję się w klasycznych autach (również wielki fan Mercedes W124, których miałem 3 sztuki i każdą odnawiałem jak tylko mogłem - ostatni egzemplarz z 85 roku wkrótce będzie jeździł w Holandii jako oldtimer). trasy z żoną i dzieckiem pokonuję Skodą Octavią Kombi 2009 1.4TSI