Jest temat o Wiśle, jest o Śląsku, to i niech o Lechii będzie
Dziś biało-zieloni przegrali w Krakowie z Wisłą, 3:0. Gra Lechii na początku słaba, Wisła za łatwo dochodziła do sytuacji. Potem Gdańszczanie się rozkręcali, wyprowadzali coraz lepsze akcje, aż do drugiej połowy. Wisła zaczęła zamykać Lechię w polu karnym aż błąd popełnił Bąk. Po golu z karnego, grała już tylko Wisła. Zwycięstwo zasłużone. Jeśli chodzi o Wisłę, to Krakowianie grali tak sobie przez pierwsze 60 minut, potem już było OK i przydałoby się nie męczyć tak przez dłuższą część spotkania, bo bałem się, że mecz będzie wyglądał jak ten z Odrą, w środę. Podobała mi się przedmeczowa oprawa z sukiennicami i kamienicami jak i doping pod koniec. Jakoś słabo drużynie z Gdańska nie idą mecze z zespołami z czołówki, 3:0, nie strzelili jeszcze bramki. Mimo wszystko myślę, że są w stanie zakończyć w górnej części tabeli. Ale spaść nie powinni bo są zespoły grające gorzej
Obejrzałem pierwszą połowę derbów w Pucharze Ekstraklasy. Mecz raczej wyrównany, każda drużyna przez pewien czas prezentowała się lepiej, więcej atakowała i tak się w sumie w tej roli zmieniali. Chwila nieuwagi i Żuraw zdobył bramkę. Gdańszczanie nie grali źle, dobrą akcje miał Trafarski (?) przy stanie 0:0, piłka minęła bramkę o centymetry. Ogólnie to gra dobre zawody jak na razie. Dzięki spotkaniu dowiedziałem się, że w Gdańsku pada śnieg