ďťż
Serwis znalezionych haseł
Pozycjonowanie stron internetowych

jakie macie pomysły/patenty na podniesienie auta tak1,8 metra nad ziemię na własny podwórku ??? (np w celu zrobienia przeglądu podwozia, wykonania konserwacji lub innej dużej roboty)
oczywiście jeśli nie ma w zasięgu kanału lub podnośnika warsztatowego


jedyne co mi przychodzi do glowy to Moc albo Harry Potter
wg mnie przy tak dużym i ciężkim samochodzie jakim jest Jeep to bałbym się wejść pod niego gdyby stał na jakiejś prowizorce typu pustak i deski
zbyszko4x4, można postawić go na kobyłkach 0,5m nad ziemią i też wykonasz te wszystkie prace.



można postawić go na kobyłkach 0,5m nad ziemią

a jak? Widlakiem?
A może z każdej strony postawisz po prostu za pomocą podnośnika na 4 koziołkach i tyle
trochę poleżeć można popatrzeć sobie i porobić pod spodem też.
no podnieść to jedno ... ale bezpiecznie opuścić to drugie
i jak pisze olo2oo1, żeby sie nie zrypało
qurak jak to zrobić ...
Hi-liftem ??? i podkładać pustaki pod mosty???
Jeżeli na własnym podwórku to bierzesz łopatę i kopiesz kanał

Jeżeli na własnym podwórku to bierzesz łopatę i kopiesz kanał

Kanał to jest to no chyba że krzywdę chcesz sobie zrobić,chociaż o nią nie trudno. Mój znajomy zginą jak go skrzynia biegów od autobusu w kanale przygniotła

bezpiecznie opuścić to drugie

jak zawiecha sprawna, to odpalic, D i but
Zaloz lifta najwiekszego i kola 42"
http://www.youtube.com/wa...feature=related
Witam . A może kołyska ? Może miałbyś możliwość od kogoś pożyczyć ? W zasadzie jest to już urządzenie stare i zapomniane , ale w Twoim przypadku pomocne . Pozdrawiam
Wrzuć go na kołyski, najpierw jedna strona potem druga. Tylko nie na pełnym zbiorniku.

A kołyski jeśli niemasz niech Ci ktoś wyspawa.

Przydadzą się na kolejne przeglady i konserwacje.
michalcz2, Ja też tak chcę 111
a nie było by najprościej postawić go na kanale i manewrować pod nim??
i w miare bezpiecznie nie spadnie ci auto na łeb masz szanse przeżyć tę zabawę
hehehhe

robik napisał/a:
można postawić go na kobyłkach 0,5m nad ziemią

a jak? Widlakiem?
Podnośnikiem
Ostatnio zastanawiałem się nad tym tematem i wymyśliłem, że można wyspawać z blachy (ale nie ocynk na rynny... ) stopnie z najazdem wysokości powiedzmy 40cm i długości ok 1m.

Trzeba by do tego ustrojstwa zrobić kotwy w posadzce garażu, coby stopnie nie odjechały przy wjeżdżaniu...

Nie będzie to lekka konstrukcja, ale nie trzeba tego dźwigać po okolicy, tylko przesunąć o 0,5m i wtedy wjeżdżasz do garage bez liftowania

Chcesz podliftować celem przegladu zawiechy- przesuwasz stopnie, kotwisz do posadzki i najeżdżasz na nie na FT.

NO!
I masz auto oderwane od ziemi o 40cm- wystarczy, aby sobie spokojnie wejść i sprawdzić co trzeba, albo poleżeć pod ukochanym Jepkiem i chwilę się zdrzemnąć udając, że ciężko pracujesz

Myślę, że to jest sposób na garażowe przeglądy
zibi1973, można też zrobić lift 7,5", koła 35" i możesz spokojnie jeździć pod autem leżanką na kołach bez podnoszenia go.
Jeepa nie ruszaj. Znacznie prościej po prostu nisko upaść

można też zrobić lift 7,5", koła 35" i możesz spokojnie jeździć pod autem leżanką na kołach bez podnoszenia go.
Qźwa... Taniej będzie kupić porządną łopatę, dwie fury żwiru, tonę cementu- wymieszać wszystko do kupy, usypać dwa wały na podjeździe i mamy kanał zewnętrzny, ponad gruntem, bez podchodzącej wody itp..., itd...

A jak wyjdzie na wysokości okien salonu, to dodatkowo mamy oświetlenie na wieczorne ugi-bugi Taka nowość- zamiast świec...

Kiedyś były reklamy takiego czegoś co przechylało auto na bok. Nie pamiętam nazwy.
zibi1973, wczoraj podobnie kombinowałem
mozliwe tez, że kupie z demontaży używany najazd rampę (i to nawet wyższy)
rozmowy trwają

a kanał mam !!
do roboty typu konserwacja to jest średnio ciekawy
kanał jest dobry do naprawy !!
mam nadzieje że wypali z tym najazdem

do roboty typu konserwacja to jest średnio ciekawy
Hmm... Rzeczywiście!
Pamiętam, jak w 1987r. ojciec kupił Poldka Trucka i razem ze znajomym (który też kupił) robili konserwację podwozia jakimś czarnym czymś.

Wrzucili bryki na kołyski i siup na bok- patrzyłem na to z przerażeniem, ale się udało
Ciekawy patent z tą kołyską i (bynajmiej kiedyś) sprawdzał się na 5

Nota bene Poldek jeździ do dzisiaj i jest do wzięcia za flaszkę
Ojciec nie ma już siły walczyć z kierownicą bez wspomagania...
Kilka lat (?) temu jak miałem malucha (orany, jak ten czas leci) też używałem kołyski do konserwacji. Jeden bok stawiało się na kołkach. zdejmowało się koła, przykręcało się kołyskę i chop, maluch był na boczku. Fajne Stare dobre czasy

http://www.youtube.com/watch?v=jiNEwhdhWds&feature=related

No tylko łatwiej chyba będzie zapłacić za dostęp do kanału ale niech moc będzie z tobą

[ Dodano: 2010-02-26, 11:30 ]
Ja jak potrzebuję coś od spodu zrobić to mam takie dwie długie na 4-5m blachy (takie jak są na barierach rozdzielających pasy ruchu) + dwa betony i robię z nich najazdy. Sprawdza się świetnie. Są bardzo mocne i nie aż tak ciężkie, żeby ich nie przenieść.
Tylko chyba ciężko takie coś dostać. No chyba, że nocą na dwupasmówkę, klucz i do dzieła
U mnie jest sprawdzona metoda.

Krok 1 - Zaopatrzyć się w takie cuś w kilku szt. http://allegro.pl/item930...usztowanie.html
2. czekać na przesyłkę
3. rozpakować
4. Skombinować coś mocnego, co utrzymałoby ciężar przodu auta, najlepiej jakieś kawałki betonu
5. Postawić to co skminiliśmy na trawniku, oprzeć o to rampy i zabezpieczyć przed ich zsunięciem się
6. Ostatnie sprawdzenie
7. Najazd przodem
8. ROCK'N ROLL

A ciekawa taka anegdotka, kiedyś tato postawił jeepka jednym kołem na rampie, pełny wykrzyż . Dzięki samonośnej konstrukcji klapa bagażnika cię otworzyła, ale żeby ją zamknąć trzeba było zjechać, bo nachodziła 2cm na lampę



© Pozycjonowanie stron internetowych Design by Colombia Hosting