Jadę wczoraj wieczorem do domu,a drogę mam typowo błotną,co wjadę w kałuże spada mi ładowanie.Pasek cicho ,nie piszczy Nawet najmniejsza kałuża i światła przygasają na jakieś 5 - 10 sekund Dzisiaj popsikałem jakimś specyfikiem do pasków i robię test ,wynik bez zmian.
Sprawdź napinacz.
sprawdzony to raz a dwa wybieram się winiu do Cię,oczywiście z załącznikiem bo już mi głupio za okazywaną przez Ciebie pomoc przez tel
nie kracząc ja już kilka razy zalałem alternator może to są pierwsze objawy jego padania
a jak pada alt? jakoś spektakularnie czy tak z nienacka? o a czy przy padaniu może czasem terkotać tak dość nieregularnie?