Co by sobie zorganizować czas w piękną niedziele doszedlem do wniosku że sobie wrangiem po ogrodzie poganiam. I bylo by wszystko milo gdyby nie to że po 2 godzinach jazdy jak się z psami ganialem po wpadlem do wlasnego stawku w ogrodzie i reszte dnia spędzilem na próbie wyjazdu Wsumie to ciekawie bylo...... jak się zmęczylem to sobie na obiadek podreptalem, potem znowu walka z blotkiem...... i na film poszedlem, aż wkońcu poprosilem sąsiada z ciągnikiem o pomoc ale i tak nie dalem rady go wyciągnąc bo się ciemno zrobilo . Mam zatem takie pytanko - czy do przednich piast i mostu woda może się dostać przez noc?? bo autko jednym kolem powyżej piasty w wodzie z blotkiem stoi coś sprawdzić jutro czy olać sprawe?? Tylko się nie śmiać i nie kasztanić
nie kasztanić szkoda...
a zdjęcia gdzie sie pytam
Po pierwsze FOTKI .... po drugi GRATULACJE .... po trzecie WODA SIĘ DOSTANIE
fotki, inaczej kasztan gartulacje
Rozebrać jutro piaste i smarować albo olej sprawdzić czy wody nie ma??
Ja bym proponowal najpierw wyciagnac, potem rozbierac piaste jak co
I fotki jakies bo jak nie to urzadzimy ankiete o przedluzenie czerwonego paska
o przedluzenie czerwonego paska dołożenie chyba dłuższego
Jak piasta rozbieralna- to rozebrać ,jak nie rozbieralna to olać bo szkoda roboty jak woda się dostała do łożysk to znaczy że pierd.olneło uszczelnienie i piasta i tak długo nie pociągnie Olej w moscie do sprawdzenia no i można by zobaczyc do spowalniaczy
Pogratulować A w stawku masz jakieś życie? Własny pies Cię tak załatwił
gazowiec,
Dobra akcja
Olej w moście wypadałoby wymienić, bo pewnie się woda dostanie.
Jeśli wam ma ulżyć z tego powodu. ........ to potwierdzam tak własny pies mnie tak załatwił Tak w stawku jest życie, powiem więcej w niedziele było nawet zmachanizowane
gdzie fotki
gazowiec nie mów że utopiłeś jeepa i nie masz ani jednego zdjecia...
Taaaa ...... nie ma fotek ...... nie ma aparatu
nie ma aparatu za dużo pali pewnie to zbrakło na klisze sie zachciało amerykańca
A właśnie że są fotki ale z pobojowiska po akcji, bo wyciągał go pracownik w sąsiadem jak byłem w pracy. W niedziele jakoś nie wpadłem na pomysł dokumentowania własnej głupoty Ale motywacja LOŻY SZYDERCÓW (co miała pomóc a nie się wyśmiewać) z szacownego forum podziałała i dzisiaj fotki zrobione i jutro w pracy je wkleje
Ja to mam chyba jakiegoś pecha do zwierzątek - albo psy mi topią auto, albo kot leje na przednią szybe i gnojka przyłapać na tym nie moge
A tam pobojowisko, chociaż Auto też obstrykaj .... chyba że już zdążyłeś umyć