Moj ZJ od jakiegoś czasu (od zimy zaczął stukać w przednim moscie - przy dodawaniu gazu jakby przeskakiwala zębatka (jak sie delikatnie ruszy to ok, ale jak troche mocniej to terkocze). Czy generalnie mozna tam jakieś łożysko wymienić i będzie grać, czy korzystniej pchać się w wymianę całego mostu (używkę?)
O tym ze most wyje to juz nawet nie wspomnę
A swoją drogą - jak już ten most padnie, to da się wciąż jechać autem (tylko na tylnej osi?) - u mnie jest stałe 4x4...
Pozdrawiam,
Michal
Jeśli ten dzwięk wydobywa sie z gruch mostu to możliwe że wyłamała sie kawałek jakiegos zębu z atku lub talerza, albo coś w koszu poleciało, radziłbym ci otworzyc most i zobaczyć co sie stało bo może dojść do gorszych dalszych uszkodzeń jesli jest jakiś odłamek w środku a przy okazji wymienisz sobie olej.
michalp, trzeba obejrzeć ściągnąć dekiel i zobaczyć w jakim stanie przełożenie i czy łożyska dobre. terkotać mogą przeguby i warto sprawdzić krzyżaki wału kupno używki jak padnie to tak ale czy warto dać mu paść? lepiej obejrzeć i jak nie jest poważne to zrobić bo nie wiadomo ile używka pociągnie a przy używce trzeba pamiętać by przełożenie było takie same co w stary.
otwórz dekiel i zobacz co w środku gra. u mnie też coś stukało w przednim dyfrze. po ściągnięciu dekla okazało się, że poluzował się sworzeń w koszu. na szczęście nie wypadł całkowicie bo miałbym rzeźnie w środku. dzięki wczesnej interwencji skończyło się tylko na wymianie tego sworznia + olej + uszczelniacz. koszty: olej, uszczelniacz + robocizna (w sumie ok 200pln), sworzeń za free od kolegi z forum
A swoją drogą - jak już ten most padnie, to da się wciąż jechać autem (tylko na tylnej osi?) - u mnie jest stałe 4x4...
Odkręć przedni wał, żeby nie narobić bałaganu. Możesz pomykać na napędzie na tylną oś.
Odkręć przedni wał, żeby nie narobić bałaganu. Możesz pomykać na napędzie na tylną oś.
Nie tak do końca- wisko w reduktorze będzie wariowało
wisko w reduktorze będzie wariowało
Hmm racja, ale nie można się tak bujać?
skynet, to co mówi dano, jest też ważne a jeśli nawet odepniesz to bebechy się kręcą jak jedziesz jak coś sypnie się dobrze to staniesz i tyle będzie.
No jeśli tak to zwracam honor, myślałem, że bez przedniego wału można jakiś czas pomykać - znam takich co tak robili. Przepraszam za wprowadzenie w błąd.
znam takich co tak robili o mnie mowa
o mnie mowa Ja też Stąd wiem że wisko wariuje
hmmm hmmm hmmmm bez zdjęcie deka sie nie obejdzie
atak raczej tfu tfu nie prędziej satelity albo jak to sie wabi zapomniałem są 2 sateity i dwa koła .... niech mi kto przypomni ;p
[ Dodano: 2010-06-25, 20:49 ]
hmmm hmmm hmmmm bez zdjęcie deka sie nie obejdzie
atak raczej tfu tfu nie prędziej satelity albo jak to sie wabi zapomniałem są 2 sateity i dwa koła .... niech mi kto przypomni ;p
[ Dodano: 2010-06-25, 20:49 ]
o mnie mowa
Pomidor
michalp, trzeba obejrzeć ściągnąć dekiel i zobaczyć w jakim stanie przełożenie i czy łożyska dobre. terkotać mogą przeguby i warto sprawdzić krzyżaki wału kupno używki jak padnie to tak ale czy warto dać mu paść? lepiej obejrzeć i jak nie jest poważne to zrobić bo nie wiadomo ile używka pociągnie a przy używce trzeba pamiętać by przełożenie było takie same co w stary.
Hej, dzieki za te wszystkie maile. Mechanik obejrzał most i stwierdzil ze padaka, najlepiej kupic "nowy używany". ale on w sumie nie jest specjalistą od Jeepa... Kazalem mu jeszcze raz sprawdzić co konkretnie padło, bo większość zawieszenia robiłem w zeszlym roku (przeguby, drążki, etc.) wiec niby nie powinno juz paść... (przeguby pamiętam jak trzeszczały, a to co sie dzieje teraz to jest takie nawet jakby szarpania, faktycznie, jakby się ząb wyłamał. Musiałbym go wogóle dosyć mocno wrzucić na warsztat (reduktor, skrzynia, etc. - wszedzie coś cieknie) A swoją drogą - jakiś fajny warsztat Jeep-owy w Poznaniu lub Swarzędzu znacie?
Pozdrawiam,
Michal
Jak masz dobrego mechnika który potrafi wymienić łozyska i "dobrze " go skręcić to lepiej remontować. A jak nie masz zaufania do mechaniora to kupuj sprawdzoną uzywkę.