Witam. Jestem na etaie zakupu Wranglera. kwota jaką dysponuję to 20 000 zł . Ma to być YJ . Dylemat mam tylko jaki wybrać silnik. Jak wielkie są różnice w spalaniu. Jeżdżę aktualnie XJ 4,0 manual . . Spalanie po mieście ( małe miasto ) 18 litrów gazu . Na trasie 13. Oczywiscie jazda delikatna . Myśle ,że Wrangler 4,0 będzie palił podobnie. Ale niewiele jest tych silników w tych pieniądzach , więc rozważam także silnik 2.5. Ponoć radzi sobie równie dobrze. Samochód nie będzie startował na extreme. Ile pai taki 2,5 ? Sprawdzałem raporty spalania , ale są one mało miarodajne , ponieważ co niektorym to 2,5 pali więcej niż 4.0 . Czy można spokojnie kupować silnik 2,5 ? Z góry dziękuje i pozdrawiam
masz 4.0 i chcesz 2.5? bedziesz rozczarowany chyba a pali faktycznie niewiele mniej niz 4.0
Zapomnij o 2.5, naprawdę się rozczarujesz. Chcesz miarodajną opinie, podbij do Kolegi pekola - on Ci powie wszystko, jak bardzo brakuje mu mocy w 2.5 i jak bardzo chce miec 4.0. Ale Ty powinieneś coś o tym wiedziec, w końcu masz 4.0
Powodzenia w poszukiwaniach !
Ja mam YJ 2,5 i pali na trasie 11 - 12 l (na oponach AT)- pewnie mozna by zejsc jeszcze nizej. Po mieście zje ci z 15 l. Jeśli potrzebujesz auta do jazdy po czarnym, i po lekkim terenie to wydaje mi sie ze 2,5 wystarczy. Ale jak bedziesz sie chcial bawic w wiekszym terenie to szukaj 4.0
Jeździłem kilkoma wranglerami 2,5 i 4.0, powiem tak- tylko 4.0 Silnik 2,5 jest tragicznie mułowaty i nawet w lekkim terenie słabo radzi sobie, kiedyś chcieliśmy wyciagnąć XJ z błota i wrangler nie miał siły mocno szarnąć go na kinetyku. Podjechałem XJ 4.0 i bez najmniejszego poblemu poszło.
Znajomy ma wrangsa 2.5L 95r za 27tyś
Drogi Darku.. znasz może zasadę zachowania pędu? Pomimo, że niewielka to jednak różnica jest.. po za tym inaczej idzie to w automacie na pełnej piździe a inaczej na manualu, szczególnie jak ktoś ma kłopoty obsługą takiej skrzyni w terenie. Zależy do czego ten Wrongiel ma służyć - ten którym ja jeździłam miał 2,5 litra i na miasto był ok a w terenie też spokojnie dawał radę - i XJta kilka razy z głębokiego błota ciągał Nie jeden raz błoto widział i z dobrym kierowcą cuda czynił Wiadomo, że zawsze lepszy bulgot i lepsze przyśpieszenie masz w 4,0 ale jest niewiele takich egzemplarzy na rynku...większe prawdopodobieństwo, że kupisz takiego w dobrym stanie z silnikiem 2,5 (no i tańszy)
To może jednak 4,2 ? Mało mocy , ale zato duży moment . Sam nie wiem.
To może jednak 4,2 ? Mało mocy , ale zato duży moment . Sam nie wiem.
Może jednak nie - pali ile widzi, no i ewentualna regulacja gaźnika/części do gaźnika...
miał 2,5 litra i na miasto był ok a w terenie też spokojnie dawał radę Zgadzam się w pełni z przedmówczynią Tak naprawdę mocy brakuje głównie na długich miękkich (piasek) podjazdach, i na trasie (wyprzedanie powyżej 90km/h to męka), zwłaszcza jak włożysz oponki większe. Po za tym w terenie ma (teoretyczną bardziej) zaletę, że ma kilkadziesiąt kilogramów mniej przed przednią osią, to nurkować w błoto powinien mniej niż 4.0, ale nie zauważyłem osobiście. Inną wątpliwą zaletą jest to, że mniejszą masz szansę na ukręcenie półosi itp. Osobiście nie mam ciśnienia (na ogół ), żeby zmieniać na 4.0, ale jak bym miał do wyboru za podobne pieniądze i w podobnym stanie, to brałbym zdecydowanie 4.0. Ale chyba jednak istotniejszy jest stosunek jakości (stanu) do ceny. O 4.2 zapomnij (mocy tyle co 2.5, gorsza skrzynia).
Only 4.0L
Witam, Przyłączam się do opinii Gosi i DanielaF. Też byłem użytkownikiem Wrangla 2,5 l i nie czułem się źle. Co prawda nie jeździłem w extremie tylko w lekkim terenie, ale zdarzyło się kilkukrotnie zadziwić parę monsterków. Poza tym krzysiek pyta o spalanie, stąd wnoszę, że więcej porusza się po twardym i raczej chce go kupić do rekreacyjnej jazdy. Mi mój Wranglerek sprawiał mnóstwo frajdy bo to taki powrót do korzeni był (do malucha sprzed 20 lat), szyby na korbkę, trzęsie, głośno powyżej 80 km/h, ale w końcu dostrzegłem drzewa za szybą i poczułem przyjemność podróżowania nieśpiesznego (bo w 170 KM Passacie to żadna frajda jest). Także zwracaj uwagę na stan i nie przejmuj się np.motanym bo ja takiego kupiłem od Pasjonata, który bardziej zadbany był niż bulwarowiec. Pozdrowienia, michal.warsaw
A ja moim skromnym zdaniem uważam że 2,5 jest wystarczający. Jak zadbany i w dobrej kondycji to smiga całkiem fajnie, tylko go trzeba dokręcać. A że mam taką radość posiadania 2 wrangów TJ jeden 2,5 a drugi 4.0 to wydaje mi sie że troche obiektywnie to mówię. 4.0 jest dużo mocniejszy, ale czy ta moc jest wrangowi potrzebna to już bym polemizował. Jak ktoś nie dziczeje po niewiadomo czym to nie potrzebna, bo 2,5 radzi sobie świetnie, a rajdy szybkościowe nie są tak częste jak nasze upalanie w błotkach i żwirowniach. Wrang to nie autko sportowe i nie o to w nim chodzi żeby gnać 160 km/h i bokami latać po zakrętach bo i tak jest niestabilny powyżej 130 km/h. A żeby bokiem wyjść ze strzyżowania czy zawrócić na miejscu to jak ma LSD to tak samo jeden i drugi to zrobi bez problemu. Natomiast jedno jest pewne - 2.5 + manual, 4.0 + automat, nigdy odwrotnie. Kup to co ci bedzie techniczne wydawało sie sprawne a nie miało większy silnik.
najlepsze jest to ze posiadacze 4.0 wszystkim odradzaja 2,5 a 90% z nich nawet w takim nie siedziala ja mam 2.5 w xj i jestem zadowolony jezeli chodzi o teren bo na miasto to mulowate bydle strasznie ( mam kola 35 cali ) ogolnie 2,5 ma lepsze przelozenia bo 4.11
powiem tak do terenu nie potrzebuje zmiany na 4.0 na czarne bralbym 4.0
tylko nie wszyscy patrza ze kolega chce auto do 20.000zl a w tych pieniazkach ciezko o porzadna 4 litrowke
najlepsze jest to ze posiadacze 4.0 wszystkim odradzaja 2,5 i to XJtów
mi sie wydaje że, to jest dysputa podobna jak o tym: czy lepsza blondynka czy brunatka co się zastanawiać/ bierz tą która ładniejsza
jak jezdziłem kiedyś vitarką 1,6 to po przesiadce na 2,5 odczułem bardzo pozytywną poprawę i nie potrzeba mi więcej
a i na rajdach widziałem jak kolesie z suziki 0,9 objeżdzali wrangle 4,0 wg mnie w terenie nie moc jast najważniejsza (bardziej przydatny moment obrotowy) dla mnie ważniejsze jest dobte przełożenie roduktora
a tak wogóle to fajnie mieć takie dylematy ....
Dzisiaj sprzedałem Vitarę , i zakupiłem Wranglera. Silnik 4,0 HO . Rocznik 92 , ale na rocznik to nawet nie patrzyłem. Samochód zadbany. Niewielkie usterki , które na dniach zostaną poprawione. Aha , jedna usterka dotyczy prędkościomierza. Po przekręceniu stacyjki na zapłon , wskazówka wskakuje na 40 km/h i tak zostaje. Automatycznie prędkość jest o tą wartość przekłamana. Jak myślicie , co to może być? Jutro i w niedzielę jadę na tyczenie trasy w zakliczynie, także mnie nie będzie. W poniedziałek wrzucę fotki. Pozdrawiam i dziękuje za porady.
szybki jesteś powodzonka
Dzisiaj sprzedałem Vitarę , i zakupiłem Wranglera. Silnik 4,0 HO . Rocznik 92 .... Gigant W jednym dniu sprzedał i zaraz kupił wrongla. Gratuluje zakupu. śledziłem ten temacik i te wypowiedzi, jedno Ci powiem: dobrze zrobiłeś że wybrałeś 4.0. Jeszcze raz gratulacje
Dzisiaj sprzedałem Vitarę , i zakupiłem Wranglera. Silnik 4,0 HO . Rocznik 92 Słuszny silnik wybrałeś.
Dzisiaj sprzedałem Vitarę , i zakupiłem Wranglera. Silnik 4,0 HO .
Zakup wranglera nie jest prosta sprawą, zwłaszcz jeżeli się ma tylko 20 tyś. Jeżeli kupisz 2,5 L to w przesiadce z XJ 4 L będzie Ci się wydawał mułem. Samo zawieszenie w YJ też nie rozpieszcza, wyraznie twardsze. W terenie to tak jak Gosia pisała, bardziej liczy się kierowca, jej byłego YJ widziałem w akcji i dawał radę. Z kolei skrzynia automat w 4 l wronglu jest do dupy, cięzko a wręcz nie możliwe jest przełożenie tej od XJ - wał wychodzi za krótki. Zostaje manual a to mocno zawęża ofertę na rynku. Do tego b.ciężko będzie znaleść auto w b.dobrym stanie technicznym. Moja rada to umów sie z kimś na jazdę próbną i zobacz czy będzie Ci odpowiadała zamiana XJ na YJ.
Z kolei skrzynia automat w 4 l wronglu jest do dupy, nie wiesz chyba o czym mowisz zajebista jest i zajebiscie wytrzymala . mam 3b bez nadbiegu i to co ona przezyla to historia i zyje i ma sie dobrze , z ta twardoscia tez nie przesadzajcie . jest ok. stwierdzam to nie po swoich odczuciach [mi tam i tak pasuje] ale wczoraj zrobilem przejazdzke koledze z dzieckiem pare km po polnych i lesie [moim ] i koles jezdzacy na codzien passatem b5 stwierdzil ze jest super i wydawalo mu sie ze bedzie taczka a tu mile rozczarowanie , szcegolnie w terenie .wiadomo na asfalcie troszke gorzej ale i tak byl mile zaskoczony prowadzeniem . w ustach laika to chyba komplement , nie uwazasz co do skrzyni automatycznej w yj znajdz yj z automatem mysle ze nie bedzie to prosta sprawa
Zostaje manual a to mocno zawęża ofertę na rynku. Do tego b.ciężko będzie znaleść auto w b.dobrym stanie technicznym.
A ja dostalem i jest w idealnym stanie Fakt jest tylko taki ze auto kupilem od dobrego znajomego
zyje i ma sie dobrze I módl się zeby tak zostało -- naprawa to duza kasa - uzywek nie ma i nie bedzie. Przejechałem się i dla mnie zawieszenie twarde, zresztą na resorach inne nie moze byc, kwestia gustu.
Przejechałem się i dla mnie zawieszenie twarde, zresztą na resorach inne nie moze byc, kwestia gustu.
Zawieszenia naprawde nie mozna porownywac z xj bo jest o wiele twardsze
uzywek nie ma i nie bedzie. sa kolego moze nie u nas ale sa , sa nawet nowe za calkiem nieduze pieniadze zreszta , jezeli auto ma zostac ze mna jeszcze dluuugo to nie mam zamiaru szczedzic kasiorki na stan techniczny procz tego jest jeszcze pare koncepcji przebudowy auta ,kiedy najdzie mnie wena tworcza wrangler jest ponadczasowy i jest w nim sporo mozliwosci zmot roznorakich , wiec nie ma tego zlego coby na dobre nie wyszlo mialem xj i zlego slowa nie powiem zajebisty jeep i chcialbym miec go u siebie w garazu ale wrangler to inna bajka to bylo moje marzenie , no moze nie do konca [ willys] ale jestem caly czas pod wrazeniem tego auta
Następny, którego kupię to będzie pewnie 4.0 ale teraz śmigam 2.5 litrówką i daje radę... Tylko jak z kujawskimi po mega wysokich i mega długich oraz mega kopnych wydmach jeździłem to niestety zbrakło mi mocy ale muszę nadmienić, że to było na wydmie, którą tylko marcinziółek na XJ zrobił za pierwszym razem ja wjechałem YJ za drugim a reszta ekipy potrzebowała od 3 do 6 prób
Sześć lat temu kupiłem 4 litrowego YJ w automacie skrzynia 32 RH w rok zmieniłem trzy sztuki wszystkie zajechane, po czym wstawiłem AW 4 z cherokeza skrzynia jest dłuższa o 7 cm oczywiście kosztem wału, co zmusiło mnie do zmotania SYE wszystko teraz działa bez zarzutu. Przy dobrych resorach i amortyzatorach YJ idealnie wybiera na trawersach jest o niebo lepszy od TJ czy XJ i chyba nie wyobrażam sobie innego sprzęta do zabawy w terenie