co do tego drugiego - nie zartuj, ze z tym alfonsem miedzy siedzeniami byc chcial jeździć........ poza tym nawet skóry brak.......
czarny ładny, ma potencjał, tylko te lustra po bokach jakieś takie ni w piz ni w oko
Alfonsa da sie wyrzucić, skóry zakupić, z lustrami też bym coś wymyślił. Chodzi mi o to żeby ktoś kto ma blisko obejrzał auta i ich stan techniczny, czy są warte jechania 300km.
no to i naprawic sie da, blache polatac ale lepiej dac 10kpln i miec juz to wszystko ;P
Kolego dzięki za Twoje wypowiedzi które na prawdę bardzo mi pomogły. Będę szukał auta za 10 000 które będzie w stanie idealnym, bo te o 1500 tańsze nadają sie tylko na złom.
Co do tego czarnego, to myśl mnie naszła taka, że skoro facet fotografuje się na tle swieżego osiedla domków, to niewykluczone, że tym jeepem (i przyczepą) zwoził cały materiał budowlany do swojej rezydencji na obrzeżach stolicy (na moje oko to są okolice Traktu Lubelskiego - taka ulica, ale głowy nie dam).
A ten czerwony ma chyba posklejaną deskę na samym środku czarną taśmą. Niewykluczone że ów "alfons" także ma coś zasłaniać - np. ślady po tym co zostało z podłokietnika po kontakcie z przedmiotem, który wszedł przez przednią szybę do kabiny i zabił poprzedniego właściciela.....
Ciekawe teorie spiskowe
Misz, zmień dilera
Misz, chyba masz z lekka bujną fantazję.
Misz, chyba masz z lekka bujną fantazję. Ech, chyba nie. Czytając różne opinie o róznych egzemplarzach (także na tym forum) po prostu doszedłem do wniosku, że gdyby tak człowiek nad wszystkim się zastanawiał, to nigdy niczego by nie kupił - nawet bułki w sklepie spożywczym, bo przecież piekarz mógł napluć do ciasta...
Czerwony jest autem mojego kumpla z firmy - kupił go w listopadzie. Powymieniał sporo gratów, pojeździł (lajtowo) i chce zmienić na coś nowszego. Deska i podłokietnik już takie były kiedy po niego pojechaliśmy. Auto ma parę mankamentów ale jeździ, hamuje i daje radę w terenie.
Misz, zmień dilera
Łukasz, gdybyś chciał mojego XJ ,to dla ekipy jeep.org`a lepsze możliwości negocjacji cen!