Proszę o poradę jakie (jakiej firmy) kupić amortyzatory na tył do jak w temacie.
Pozdrawiam życząc Wszystkim Jeepniętym Wesołych Świąt
Vis
Vis, określ się może jeszcze jaki budżet, czy liftowany czy nie i jakie zastosowania, bo możliwości jest maaaaaasa....
Kupiłem Jeepa Żonie, żeby bezpiecznie jeździła z dziećmi oraz do pracy. Jak do niego wsiadłem to muszę przyznać, że jest to inna jakość jazdy. Nie będę go tuningował podnosił, chce aby był zwykły i standardowy. Chciałbym najlepsze amory do zwykłego użytkowania. Cena no cóż jaka będzie taką zapłacę. Wstyd się przyznać ale nie znam się za bardzo na autach. Jestem tylko drobnym użytkownikiem.
Vis
Możesz poszukać wśród najbardziej wypasionych, regulowanych np. rancho czy pro-comp. Możesz też kupić rewelacyjne ponoć bilsteiny, OME itd.
I radzę ściągać z USA
Cześć! Mam w tej chwili założone(wczoraj) SkyJackery (lift 3") olejowe(przy bardzo twardych sprężynach) i są bardzo fajne, elegancko wybierają nierówności i dopiero przy jakimś większym dobiciu twardnieją. Twoje auto jest lekkie więc i do niego powinny być dobre olejowe amortyzatory. Zwłaszcza że cena jest bardzo dobra jaką zapłaciłem 209zł za sztukę.
[ Dodano: 2006-12-21, 13:44 ]
A te które proponują na allegro np. są ok. czy to cienkie podróbki?
Vis
[ Dodano: 2006-12-21, 13:55 ]
tak mój jest podniesiony(wyliftowany) 2" dlatego założyłem dłuższe amory. Ale one spokojnie wydadzą i na seryjnym zawieszeniu. Tych z allegro to ja bym patykiem z dwóch metrów nie tknął. Po prostu mam uraz do części z allegro które muszą być bezpieczne, czyli hamulce, amortyzatory itp. Chyba że oferuje te części dobra znana firma np. Raffi to nie mam żadnych wątpliwości co do jakości.
Amory ma Raffi, usaparts, bladyolkusz i www.evaria.pl Są jeszcze sachsy. Są w róznych cenach. Po prostu zgłupiałem. Pomóżcie.
Vis
mysle ze kazde dadza rade, jesli auto ma byc w orginale. zamow u raffikow oni beda wiedzieli co ci dac
Raffiki mają dobre części i ceny też nie bolą. Kupiłem u nich amortyzator skrętu i nie dużo mnie kosztował, a już trzyma dłużej niż poprzedni NO-NAME za tą samą cenę, więc myślę że warto do nich uderzyć z zapytaniem...
Polecam usautoparts. Taniej niż w Raffi a części też z Usa. Poza tym włąściciel jest 2x w tygodniu w Warszawie i można odebrać osobiście. Pompę wody kupiłem u nich za 180. Jak chcesz mieć amerykański komfort to kup Gabriele a jak auto ma być twarde to Mopar heavy duty.
Vis wz.35 Fajna ksywka , od hobby
Tak Kuba dobrze zgadujesz
jak chcesz przyszaleć to OME albo bildsteiny są ponoć nie do zdarcia. I jednak dla komfortu proponowałbym gazowe
...I jednak dla komfortu proponowałbym gazowe Rzekłbym raczej odwrotnie. Zakładając amortyzator olejowy zyskujemy na komforcie ( mniejsza sztywność zawieszenia- amor olejowy jet tylko tłumikiem, natomiast nie jest elementem sprężystym), zakładająć gazowy tracimy na komforcie a zyskujemy na zachowaniu pojazdu z tytułu większej sztywności zawieszenia. Ale rzeczywiście,przy stockowym zawieszeniu też byłbym za gazówką
z tego jak rozumiem pracę obu typów amorów, to właśnie ta sprężystość gazu pomaga na większych nierównościach, bo gaz może się nieco sprężyć, podczas gdy w olejowych nie ma byka, olej musi się przetłoczyć przez zaworki i basta. Acz mogę się mylić, nie wnikałem w to nigdy na tyle głęboko.
Gaz spręzony w amortyzatorze działa jakdodatkowa spręzyna. Zawieszenie po wjechaniu na nierówność musi jeszcze dodatkowo pokonać opór gazu, przez co przyleganie do podłoża kołajest dużo lepsze,w drugą stronęamor gazowy szybciej się rozsuwa,prze co mamylepszą przyczepność przy wjechaniu w "dziurę". Natomiast fianalnie dodatkowy opór gazówki powowduje przechodzenie częsci niepożadanych uderzeń na koroserię, co odczuwamy jako dyskomfort. W przypadku amorka olejowego to zjawisko przenoszenia jest dużo mniejsze,ale tracimy na współczynniku przeyczepności do podłoża. Aha Mendelmax nie zapominaj, że w amorku gazowym również jest olej, nie tylko gaz.
wiem o tym oleju, wiem
tym niemniej skoro olej w stricte olejowym amorze musi zostać przetłoczony tak czy siak, a nie ma bufora umożliwiającego jego sprężenie (jak gaz w gazowym), to przy mocnym "dup" taki amortyzator raczej będzie wybierał agresywniej niż gazowy, nie? Bo olej sam w sobie się nie ściśnie i dużo gwałtowniej zahamuje ruch zawieszenia. To oczywiście dotyczy tylko dużych wybojów.
Tak z innej beczki, to w jeepach chyba wszystkich są gazowe, nie? W WJ napewno, ale nie wiem jak w pozostałych.
Mendelmax w amortyzatorze olejowym też jest gaz - powietrze, wmaortyzatorze gazowym jest gaz o innej gęstości czyli ściśliwość tego gazu jest inna. Amorekolejowy nie jest wypełniony w 100% olejem,daltegoteż występuje w nim niepożądanezjawisko pinienia oleju co jeszcze obniża jego sprawność.
o, i tu mnie masz- myślałem, że olejowy jest zalany w pełni olejem Cóż, człowiek uczy się całe życie Tak czy siak, już kupiłem gazowe
Wydaje mi się,że nie zrobiłeś źle Stracisz nieco zamerykańskiego komfortu, ale zachowaniesię samochodu będzie bardziej przewidywalne.
I Ty Siwy i Ty mendel macie po trochu racji... Olejowy jest po części w oleju i po części w gazie, małe nierówności wybierane są lepiej przez olejowy, przy mocniejszym dupnięciu jest tak jak mendel napisał, czyli mocno twardnieje. Natomiast amory gazowe są również z tego co gdzieś wyczytałem zalane w jakimś procencie olejem. W chwili obecnej amortyzatory olejowe są tak skonstruowane że olej w nich się nie pieni i ich wydajność/skuteczność jest cały czas taka sama. Co do komfortu to znacznie lepiej mi się jedzie na nowych olejowy niż na gazowych.
kupiłem regulowane, ponoć można je zmiękczyć poniżej poziomu seryjnego jeepa i utwardzić do takiego mega, że oczy z orbit wywala
Natomiast są to wysokociśnieniowe jednotubowe (an. monotube, nie wiem czy to po polsku też się tak zwie) i ciśnienie w nich to 300 psi
u nas znaczy w Polsce zwą takie amortyzatory jednorurowymi. Troszku głupio to brzmi ale... Mendelmax masz takie ładne osłonki na tą goleń od tłoczka amortyzatora??
zamówiłem takie: http://www.kevinsjeepparts.com/pcshocks.html
Ich zaletą jest to, że są montowane odwrotnie, tzn. korpus wisi u góry, a guma jest na dole- mniejsze szanse na uszkodzenie amorka i mniejsza (marginalnie) masa nieresorowana.
fajne, fajne... a do liftu też mają do ZJ?? Bo może na tył bym sobie takie pierdyknął.
Mają, co więcej są takie same jak do WJ i są w zakresie 0-3"
Ale szczera rada- jak coś kup komplet, jest promocja osatnio 4 w cenie 3, zapłaciłem za komplet 300$. Tymczasem za dwa zapłacisz 200$. Moim zdaniem nie ma co się wahać
Jak będziesz zainteresowany to pisz do Nicka: kolak@aol.com , to od niego kupiłem sobie w tej cenie
Czołem Panowie,
To ja założyłem ten post ale widzę, że poszedł swoją drogą. Jak sprowadzacie części ze Stanów to jak na granicy z cłem i vat-em?
Vis
Vis wz.35 Patrząc na avatar wszystko się wyjaśnia
Jeśli kupisz Sachs'y - będziesz zadowolony. Jeśli cena będzie za wysoka - kup Kayaba.
Pomyśl również nad Koni Heavy Track.
Pomyśl również nad Koni Heavy Track. to są baaardzo mocne i baaardzo długowieczne amortyzatory, ale ta cena...
Czołem Panowie,
To ja założyłem ten post ale widzę, że poszedł swoją drogą. Jak sprowadzacie części ze Stanów to jak na granicy z cłem i vat-em?
Vis
Czasem ponoć przechodzi bez, czasem trza płacić. Zależy od szczęścia Ale też nie ma co panikować- 22% wat od 1000 zł to 220 zł- nie mało, ale też myślę, że nie warto ryzykować jakiejś kary za zaniżanie wartości dla takiego zamówienia. Co innego oczywiście gdy zabawa idzie o większą kasę...