Dla przypomnienia Andrzej , kadzio combi z seri D silnik C20NE. Panowie czas nadszedl na drzwi i tylna klape . Kompletna naprawa . Ja podejsc do zawiasow zeby nie narobic jakichs sobie klopotow . widze ze, zawiasy jeszcze nie byly ruszane . Maja orginalne zaslepki plastykowe . Co wziasc ( jaki narzedz ) wybijac od dolu czy mozna od gory . Niestety zeby dobrze ponaprawiac dol drzwi trzeba jednak zdjac - az mnie biora dreszcze Jak radzicie podejsc do tego tematu . Moze ktos ma jakies ciekawe doswiadczenia . pozdrowienia dla fanow
Siemka
Z tego co pamiętam i kojarze to rygiel z górnego zawiasa wybija sie do dołu a z dolnego do góry.
Najlepiej zrobić jakiś wybijak takiej samej średnicy jak rygiel żeby go wybić bo jak bedzie węższy to może wpadać do środka bo rygiel ma kształt tulejki.
To tyle odemnie laika
Pozdrawiam
pamietam ze u mnie bylo z tym troche zabawy. w ostatecznosci na koncach tych bolcow naspawalismy "kluchy" i o nie je wybijalismy, z klapa duzo latwiej bo dojscie lepsze i bez kluch sie obedzie (w ostatecznosci mozesz odkrecic zawiasy)
Dzieki Wam Panowie . mam jeszcze jedno pytanko a nie chce otwierac nowego tematu . mam z tylu sprezyny obnizone (do kombi ) o 40 mm- po prostu takie sie trafily . Jak myslicie ile mozna wlozyc ladunku wraz ze mna do samochodzika zeby jeszcze jechal i nie tarl o nadkola , opony mam 14/65. musze przewiesc okolo 50 kg ladunku - da sie rady ????
[ Dodano: 2007-08-18, 23:20 ]
ja mam zwykle sprezyny i dodatkowo podniesiony tyl o jakies 3cm. jechalem juz zaladowany dokladnie 400kg + 85 (ja) + skrzynka z narzedziami (pelna) i bak gazu (prawie pelen) = powiedzmy 550 kg do kupy. tyle ze mamy roznice jakichs 7cm
ja bym jechal, jezeli droga gladka i kant niezjedzony, tylko ladunek na maxa do przodu uloz
jesli to sa sprezyny sportowe obnizone dedykowane do tego modelu i niezbyt zuzyte to ladownosc powinna byc dokladnie taka sama jak kadetta na standardowym zawieszeniu.
Ja wybijak zrobiłem z dużego gwoździa. tuleje zawiasu drzwi jak już lekko wyjdzie można złapać kluczem hydraulicznym lub kombinerkami i uderzać młotkiem w nie.
no mnie też czeka zdejmowanie drzwi. Interesuje mnie czy takie rygle da sie dokupić ? Bo one czesto korodują i moze sie zdarzyć że pękną przy demontażu - szczególnie przy metodzie Sima moze pół wyjść tylko. Tak więc co w sytuacji takiej? Pomijam juz kwestię dalszego demontażu bo to sie jakoś da, ale jak zamontować spowrotem?
Co do tylnych zawiasów, na klapie, to można zamiast rygla wstawić śrubkę + 2 nakrętki.
Interesuje mnie czy takie rygle da sie dokupić ? Mój ojciec, jak remontował kadetta to dokupił je w serwisie opla, tylko że było to 7 lat temu , ale możliwe że pasują z innego modelu
Dzieki Wam Panowie. Co do drzwi no to bedziemy ""walczyc""(niebawem ) Co do sprezyn i ladunku . Ja mam aktualnie zalozone sprezyny od kadeta E kombi i obnizone o 40 mm - po prostu takie dostalem - bylo odrobine "rzezby " z ich zamocowaniem do kanta . tak samo mam amortyzatory od kadeta E kombi . Chce przypomniec ze, ( w kazdym razie u mnie tak bylo ) ze sprezyny od "D" kombi sa zupelnie inne niz od " E" dot to tez amortyzatorow . Orginalnie mialem sprezyny jeszcze orginalne ( szerokie u gory, waskie u dolu ) - ale gdzie takowe znazesc - nawet wszelkie szroty nie mialy nie mowiac o gieldzie w Slomczynie . w katalogach tez mi nie znaleziono ( jakby ktos mial to jestem chetny ) Amortyzatory tez byly inne , po prostu pompowane powietrzem i tym sposobem tyl byl utwardzony z chwila wsadzenia jakis wiekszych ladunkow . Podobno ten caly orginalny zestaw niezle sie sprawowal po ladunkiem . Jakby ktos widzial amortyzatory tyl kombi pompowane to tez jestem chetny . Poza ladunkiem tak okolo 500 kg na haku bede mial przyczepe z lodka o wadze calkowitej okolo 800 kg . To bedzie jazda!! no i przemna bedzie 350 km dobrej chyba drogi . Warszawa - Gdansk !!!! Ale jak mus to mus
jak dobrze kojarze to amortyzatory tylne u nas w kombi sa takie same jak w lezce i astrze kombi.
wg ksiazki masz ladownosc 475kg, a max mase zestawu chyba 2300kg wiec sie miescisz
Interesuje mnie czy takie rygle da sie dokupić ?
Do Omegi kupowałem na Łęczyckiej jakieś 2 miechy temu i wydaje mi się, że do Kadetta jest to samo ale trzeba to sprawdzić. Jest jednak małe "ale" które daje do myślenia otóż te niby nowe po tych dwóch miesiącach jak są w drzwiach sprawuja się już gorzej niż jej poprzedniki
Proktor, Rygle kupujesz bez problemu. Ja kupiłem na alegro oyginalne GM za 6 zł sztuka. w ASO też mają. łezka ma takie same jakby co
Proktor, można rygle
Zajefajnie dzieki chłopaki! Szczególnie Juniorowi chwała za link bo sie własnie zastanawiałem czego szukać (jak wpisać).
Czy ktoś z Wrocka nie byłby też zainteresowany tymi sworzniami? Kupilibyśmy wiecej i podzielilibyśmy koszt przesyłki - bo sprzedawca zawyża koszty wysyłki, mógłby wysłać poleconym (przecież to kilka kołeczków!) to nie - odpisał mi że tylko paczka i 8zł.
Spoko. się że mogłem pomóc.
gosc prawdopodobnie ma umowe na paczki. przyjezdza kurier i zabiera a on sie nie musi rypac na poczte...
Czesc wszystkim . Tak wstepnie udalo mi sie zdjac klape !!!! Wracam do tematu czyli ""jak podejsc ......." Klapa byla na srubki ! Ktos tu podal ze mozna zastosowac a ktos inny zastosowal Moj sukces ! Wracam jeszcze do tem obciazenia naszego kadecika . Jak pisalem musze Go obciazyc dosc spora iloscia gratow . wyliczylem ze,okolo 500 kg . Kombinuje jak "kon pod gore " zeby troche wiecej wlozyc i bezpiecznie ,bez wiekszych zniszczen dojechac do celu ( 350 km ) Kadecina niestety dostanie po ""dupinie "" Jednak co myslicie o wkladkach gumowych w tylne sprezyny - ja rozumie ze to Q....pa Jednak w celach ratowania kadeciny , sprezyn i amorkow mozna by to zastosowac - chociaz na jedna trase !~!!!!!!!!!!! Jakie macie doswiadczenia ( jesli kupowaliscie ) co do gum wprowadzanych miedzy zwoje sprezyn .
Te 350 km z duzym ladunkiem sie zbliza !!! a ja sie boje jak cholera !!!! pozdrowka
Moim zdaniem takie gumy to dobry sposób aby Kadecina nie leżał za bardzo na glebie pod obciążeniem. Druga sprawa zależy w jakim stanie masz sprężynki bo jak są już mięciusie i to będzie troszke problemów i autko będzie tak jakbyś niemiał w ogóle zawieszenia. Ale raczej chyba tak nie jest bo wtedy niebrałbyś opcji przewożenia na tak długą trase takich kilogramów. Zresztą masz kombi a tam są twardsze sprężynki i amorki więc będzie oki.
Następna sprawa to napewno ciśnienie w oponach. I to jest PODSTAWA jeśli przewozisz większe kilogramy takie jak naprzykład Teściową. Jakie powinno być w Kadziu pod pełnym obciążeniem niepamiętam ale jeśli masz książke do naprawy Kadzia to tam jest napisane dokładnie.
A szczerze mówiąc to myśle że Kadzio da rade... Ja swoim w zeszłym roku wiozłem komplet mebli do pokoju. Pudełka ze wszystkim poukładałem tak aby było mniejwięcej masowo było rozplanowane i dał rade bez problemowo na trasie ok 100 km. Ja w tedy miałem właśnie gumy na sprężynach i napewno były niezbędne.
Więc moim zdaniem jeśli Twój Kadzio ma w możliwym stanie zawieszenie a miejsca osadzenia sprężyn i mocowania tylnych amortyzatorów do nadwozia też są ok to śmiało zakładaj gumy na sprężyny dopompuj odpowiednio oponki i w droge... Tak uważam...
Znajomy mi podrzucił lepszy pomysł. Powiedział że jak kiedyś jeździł na handel na chyba Węgry to w tylne sprężyny napychali piłeczek do tenisa i to się sprawdzało. Podnosili samochód napychali ile potrzeba i opuszczali.
Czesc . Dzieki Wam wszystkim . Najfajniejsze sa te 'pileczki tenisowe " skad wziasc az tyle czyli parenascie sztukow . Dobra ! kupie po dwie gumy na sprezyne ( zawieszenie mam w dobrym stanie , belki dobrze wyspawane , mocowania rowniez ) Zastosuje no i heja!!!!!!!
pozdrowka dla wszystkich
Śmigałem przez zimę z gumami na sprężynach. Musiałem,bo przy obniżonym zawiasie było to konieczne- gdy trzy osoby siedziały z tyłu, opony tarły o ranty nadkoli. Co ciekawe- gdy je założyłem, puste auto lekko się podniosło i po całej zimie, jak już je zdjąłem, tak zostało przez jakiś czas!! Ale cel był osiągnięty. Dupa nie dobijała, koła nie obcierały.
A może zamiast kilku tenisówek, wsadzić po jednej piłce ręcznej?