W związku z moimi przejściami z gazem jakiś czas temu, co poskutkowało demontażem instalacji przez firmę polecaną na forum o czym można poczytać w dziale niepolecane: http://www.jeep.org.pl/fo...er=asc&start=30
Z konieczności musiałem się doktoryzować z dziedziny LPG co doprowadziło mnie do decyzji, że sam z kolegą z www.lpg-forum.pl zrobimy to lepiej od większości warsztatów.
W tym miejscu chciałbym podziękować Jarkowi i Panu Piotrowi z forum lpg za wszelką pomoc.
Mój wybór padł na jedną z najlepszych instalacji na rynku co potwierdza wiele testów - Landi Renzo Omegas w następującej kompletacji:
Elektronika: Omegas 6 cylindrów Reduktor: IG1 Maggerato (reduktor 2-stopniowy, chyba najlepszy jaki powstał do LPG) Wtryskiwacze: MED Białe (największe ale do 4.0 spokojnie z zapasem wystarczą czarne) Wielozawór: Super (o większym przepływie) Przewód: Faro średnica wewnętrzna 8 mm (do 4.0 wystarcza przewód 6mm ale już do V8 powinien być 8mm), wszystkie połączenia - 'gardła' rozwiercone na 5.2 mm
Już na pierwszy rzut oka widać, że jakość wykonania instalacji LR jest dużo lepsza od pozostałych. Nawet blachy mocujące graty są pancerne i można by za nie Jeepa ciągnąć
Jeśli nie chcesz wydawać, aż tylu pieniędzy na LPG, a chcesz mieć pewność, że wszystko będzie ok to mogę polecić sprawdzony, bardzo dobry i tańszy zestaw w następującej kompletacji: STAG 300 Plus/Premium (do nowszych Jeep-ków), reduktor - Magic 3/Scorpion ST (motor 4.0)/Scoprion GT (motor 5.2), wtryskiwacze - Magic Jet/Matrix, w fazie testów jest również nowy obiecujący Valtek typ 34.
Trzeba jednak pamiętać, że cała tajemnica poprawnego działania instalacji kryje się w jej montażu. Jeep jest na tyle mało wymagający, że nawet na kiepskiej ale dobrze zamontowanej instalacji będzie się sprawował dobrze.
Kilka podstawowych zasad:
- odwierty w kolektorze powinny być możliwie najbliżej wtrysków benzynowych pod podobnym kątem i sierowane na zawór ssący - reduktor powinien być zamontowany poniżej poziomu zbiorniczka wyrównawczego w pozycji pionowej, wylotem gazu ku górze co zapobiega jego zapowietrzaniu się i osadzaniu syfu - wtryskiwacze gazowe powinny mieć wężyki jednakowej długości i możliwie jak najkrótsze, należy uważać przy montażu niektórych typów wtryskiwaczy, ponieważ powinny być montowane pionowo (przy MED-ach akurat nie ma to znaczenia) - jeżeli to możliwe filtr fazy lotnej powinien być zamontowany w pozycji poziomej - nie warto również oszczędzać na przewodach gazowych i zastosować PARKERA, inne często pękają i są nietrwałe - kalibracja instalacji powinna być przeprowadzona w warunkach drogowych, podłączenie laptopa i regulacja w garażu niewiele daje choć w przypadku Omegasa często wystarczą minimalne poprawki, wszystko zależy od jakości instalacji i oprogramowania
Cały zestaw wygląda tak:
Początek przygotowań:
Demontaż kolektora według mnie jest koniecznością żeby prawidłowo zrobić nawierty i zapobiec dostaniu się wiór do komór spalania, a powinno wyglądać to zgodnie z poniższym rysunkiem na którym widać również jak beznadziejnie wykonał pierwsze nawierty warsztat:
Zdjęcie zamieszczone dzięki koledze Lukas1976 przedstawia podręcznikowo wykonane nawierty z osadzonymi wkrętkami.
Finezyjny uchwyt pod mocowanie reduktora
Zamocowane wkrętki z wężykami (niestety jakość marna ale będzie lepsza fotka)
Mocowanie wtryskiwaczy. Ostatecznie udało mi się zejść z długością wężyków do ok 17-18 cm. Nie jest to może rewelacja ale przy MED-ach nie ma szans na krótsze. Na zdjęciu widać również jak wszystkie elektryczne przewody od instalacji do wtryskiwaczy benzynowych zostały puszczone w oryginalnej listwie. Nic nigdzie się nie poniewiera
Tak przedstawia się montaż butli. Pojemność 70 l mieści się idealnie. Została tak umieszczona z pełną premedytacją, ponieważ po przerobieniu kilku wariantów (wcześniej miałem pod autem) uważam, że jest to najlepsze miejsce również pod względem bezpieczeństwa. W bagażniku rzadko goszczą większe rzeczy, więc mi to nie przeszkadza. Przy takim ułożeniu walca i delikatnym podgięciu pływaka na 1 tankowaniu zmieściło się 57 l.
Montaż reduktora. Trójniki wodne zostaną jeszcze wymienione na metalowe o większej średnicy bo seryjne mocno zwężają przepływ. Ciśnienie zostało ustawione na 1.3 bara(zalecane przez LR). Podczas max przyspieszania ciśnienie w reduktorach IG1 rośnie - w przypadku Jeep do 1.9 bara.
Montaż komputera gazowego
Wlew
Centralka (trochę marna jakość)
Na deser całość Przewody gazowe zostaną jeszcze delikatnie przerobione ze względów estetycznych ale do tej operacji muszę dokupić taką fajną złączkę
Montaż dobiegł końca i odbyły się pierwsze testy na gazie. Jeśli chodzi o zestrojenie to praktycznie wystarczyła autokalibracja. Oczywiście po przejechaniu pierwszego 1000 km i 'ułożeniu' się komponentów zostanie przeprowadzona gruntowna kalibracja.
Cała kalibracja polega na: - dobraniu odpowiedniej średnicy dysz do mocy silnika (niewłaściwie dobrane dysze można w pewnym zakresie korygować ustawieniami ciśnienia na reduktorze - w instalacji LR zamiast rozwiercania dysz dobiera się tylko jedną z 3 wielkości wtryskiwaczy: zielone->małe, czarne->średnie, białe->duże) - zebraniu mapki benzynowej - zebraniu mapki gazowej - sprawdzaniu czy mapki się pokrywają i ewentualnej korekcie Oczywiście wszystko ładnie się zagra pod warunkiem odpowiedniego dobrania komponentów i właściwego montażu.
Screeny:
Bardzo pomocną rzeczą w kalibracji instalacji jest podłączenie się równocześnie z ECU gazowym i złączem OBD samochodu. Dzięki temu można wszystko zestroić bardzo precyzyjnie. Cała operacja polega na obserwowaniu chwilowych i długoterminowych korekt wtrysku (do tego celu można użyć np. programu ScanTool.net). Na początek sprawdzamy jakie korekty występują w poszczególnym zakresie obrotów na benzynie, a następnie przełączmy na gaz i porównujemy jakie są różnice między paliwami. Wahania w zakresie do 10% są uznawane za idealne ustawienie. Większe różnice koryguje się poprzez wzbogacanie lub zubażanie mieszanki w odpowiednim zakresie obrotów poprzez oprogramowanie instalacji.
Do regulacji silnika rzędowego wykorzystujemy zaznaczone parametry, a przy V-ce dochodzi również korekty na blok 2.
UWAGA!: Złe ustawienie instalacji skutkujące błędami w postaci zbyt ubogiej/bogatej mieszanki. Uboga mieszanka skutkuje wypalaniem gniazd zaworowych i może prowadzić do uszkodzeń silnika. Zbyt bogata mieszanka niesie za sobą mniej groźne skutki jak np. zatkanie katalizatora niemniej jednak w obu przypadkach występuje zwiększenie zużycia paliwa. Zubożenie mieszanki na LPG wcale nie zmniejsza spalania! Trzeba jednak uważać i nie czekać jak już pojawią się błędy, ponieważ Jeep ma bardzo dużą tolerancję zanim wyrzuci błędy.
Kalibracja instalacji jest dość dobrze opisana na stronach firmy AC - producenta STAG-a skąd można darmowo pobrać instrukcję i wraz z pełnym oprogramowaniem. Dlaczego przedstawiam akurat kalibrację STAG-a? Otóż dlatego, że wszystko jest dostępne w języku polskim z pełną instrukcją dzięki której można zrozumieć o co tak naprawdę chodzi. Generalnie wszystkie instalację mają te same zasady kalibracji, a różnią się jedynie oprogramowaniem:
Póki co Jeep chodzi jak marzenie z czego jestem niezmiernie zadowolony, bo nic tak nie cieszy jak samodzielnie wykonana praca, która się sprawdziła
Dzięki uprzejmości kolegi Jendrol-a zamieszczam screeny z jego ustawień:
Pacjent to: Jeep Cherokee KJ 3.7 V6 Elektronika: STAG 300 plus Reduktor: Magic 3 Wtryskiwacze: Magic Jet
Mapka jaką pozostawił po sobie gazownik gdzie Jeepek wywalał błędy w postaci ubogiej mieszanki:
Mapka jaką ustawił Andrzej po godzinie zabawy z oprogramowaniem. Wszystkie błędy zniknęły a Jeep zaczął jeździć poprawnie.
Jeśli masz problemy z gazem lub chciałbyś zamontować/poprawić instalację to zapraszam do siebie
poprzednio miałeś dysze tam gdzie widać powkręcane ampule ? to rzeczywiście się nie popisali. Z ciekawością będę czytał dalej
Tak, wkrętki były w miejscu w którym są zaślepione śrubkami.
Misiek_87, jaki jest koszt takiego zestawu? Obecnie mam II gen (XJ 4,0 Renix) i zastanawiam się czy ma sens zmieniać na sekwencję?
Misiek_87, pisałeś mi coś o stagu 300+ i jakichś innych wtryskach
Misiek_87, jaki jest koszt takiego zestawu?
Poszło na PW
Misiek_87, zapewniam cie ze kolektora nie trzeba zdejmowac by w taki sposob nawiercic otwory i zamocowac dysze
zapewniam cie ze kolektora nie trzeba zdejmowac by w taki sposob nawiercic otwory i zamocowac dysze
Ja i tak musiałem zdjąć kolektory żeby pospawać wydechowy ale powiedz mi jak chcesz zrobić nawierty w sposób przedstawiony na rysunku i nie zdejmować kolektora. Chyba, że zrobisz to jak w pierwszym wydaniu
fajny pomysł zmotać to samemu to żaden problem toż tam filozofi jakiejś nie ma a jak doradzają jeszcze z lpg-forum to pewnych błędów się ustrzeżesz tylko jest jeden problem trzeba znaleźć warsztat który wyda homologacje na instalacje i tym samym da gwarancje montażu bo pojawią się kłopoty przy wpisaniu w dowód ale temat
[ Dodano: 2010-04-16, 09:42 ]
Ja już miałem LPG, więc wszystko mam w dowodzie, a i z resztą też mam wszystko ok
BRC ma ponoć jakieś szyfrowania i nie jest tak prosto podłubać samemu. Omegas też wymaga klucza sprzętowego podpinanego do USB Chyba,że ma się wersje.... Stag udostępia za friko oprogramowanie i wszelkie instrukcje,a na dodatek służy wsparciem technicznym i to jest na duży plus. Za to plusem Omegasa wg mnie jest,że w zestawie jest świetny reduktor i świetne wtryski. Niestety stag ma nieciekawe komponenty zestawu,co jest jedną z głównych przyczyn problemów z tymi instalkami i dlatego warto skomponować taki zestaw samemu,na lepszych podzespołach... Świetna robota Misiek_87, powodzenia w montażu
Omegas też wymaga klucza sprzętowego podpinanego do USB
Owszem Mam takie cosik już
Jaki jest koszt takiego zestawu? Jak zorganizować sobie klucz sprzętowy?
Rozważałeś wykorzystanie HW Landi a wstawienie sterownika Stag 300 - ze względu na dostępność oprogramowania bez żadnych kluczy sprzetowych?
Jaki jest koszt takiego zestawu?
Masz specjalne klucze do tego? BRC ma ponoć jakieś szyfrowania i nie jest tak prosto podłubać samemu. z tego co wiem (jestem tez na lpg forum) to do tego programu nie trzeba klucza program ściągnięty z lpg forum zainstalowałem o nic nie wołał pewne funkcje są niedostępne ale chyba dlatego że nie podłączony pod komp lpg więc zakładki nie dają się otworzyć inaczej powinien wołać o klucz już przy uruchamianiu programu
LR też się otwiera, tylko ponoć dopiero przy podpięciu będzie się darł o klucz ale może masz szczęście i będzie śmigać.
przeciwieństwie do Valdka, który żyje 20, 30 tys. a potrafi się rozkalibrować po 20 km. nie czytaj tak doslownie forum znafcuf lpg , przypuszczam ,ze wiekszosc z nich to teoretycy ksiazkowi nie majacy nic wspolnego z praktyką
czas pokaze co jest warta instalka ktora masz zamontowana , powiem tylko ze ja od 2,5roku latam na tych "syfiastych" czerwonych valtekach i zdazylem ja zatopic w Nysie i jak dotad nawet nie regulowalem jej ani razu . mialo byc oczywiscie wszelkie regulacje i sprawdzanaia po okreslonych przebiegach a zycie jak zycie - i nic nie robie -smigam bezawaryjnie . mialem jeszcze xedosa 9 z 2,5lV6 i rowniez nic nie robilem i rowniez spisywala sie bezawaryjnie . montujemy caly czas nasze zestawy oparte na esgi2 i nieszczesnych valtekach i jakos nie mam skarg a jeepow z naszego forum lata kilkanascie od kilku lat wiec jak? bo moim zdaniem to wszystko hula , kiedy sie odpowiednio zamontuje i moze byc i tanio i dobrze i nawet kiedy wymaga regeneracji to tez tanio nie jestem specem od lpg. poprostu pomagam kumplowi w warsztacie i wiem co mowie . gdyby taki zestaw byl do bani - uwierzcie mi -nie zalozyl bym sobie syfu . a wlasnie koncze 5zbiornik lpg swiezo zalozonego zestawu w moim grandzie -oczywiscie nieszczesne valteki, esgi2 ,arktic i teflon i
nie czytaj tak doslownie forum znafcuf lpg , przypuszczam ,ze wiekszosc z nich to teoretycy ksiazkowi nie majacy nic wspolnego z praktyką
Miałem Valdki w pierwszej instalacji i wiem z autopsji jak sprawa wygląda.
Misiek_87, Myśłę że jestes strasznie uprzedzony d tych Valteków miałem w ZG takie i naprawde bajka zero problemów może akurat takie trafiłes
Myśłę że jestes strasznie uprzedzony d tych Valteków
Możliwe, może to też wynikać z tego, że jeśli nie są zamontowane pionowo to bardziej syfem zachodzą z naszego wspaniałego gazu i chrzanią się. W każdym razie Valtek teraz zrobił obiecujący model 34. Miejmy nadzieję, że to będzie nowa jakość za dobrą cenę.
BRC ma ponoć jakieś szyfrowania i nie jest tak prosto podłubać samemu Mam u siebie BRC Seq56 i mam całe oprogramowanie do tego - sam sobie już po gwarancji dłubię
sam sobie już po gwarancji dłubię
To gitara bo trzeba jednego kolegę z forum wspomóc
Kulka arktic do Jeepa?
Chciałbym zobaczyć mapy i spadki ciśnienia w takim zestawie.
ano jak widzisz da sie mapki i reszta sa ok
skoro jestes taki biegly w tych sprawach to powiedz co zamontowalbys w fordzie Cmax'
skoro jestes taki biegly w tych sprawach
Nigdzie nie napisałem, że jestem specjalistą. Póki co uczyłem się tylko na Jeepach.
Misiek_87, Myśłę że jestes strasznie uprzedzony d tych Valteków miałem w ZG takie i naprawde bajka zero problemów
Ja mam takie, ponad 100 tys km u mnie, i ch... wie ile u poprzedniego właściciela. I nadal działają.
Misiek_87, spoko trwaj pzy swoich testach i kalibruj sobie co tam wymyslisz ja tymczasem bede jezdzil nie mam takich problemow jakie opisujesz . latam poprostu
Sprawdzałeś je kiedyś mikrometrem jaki mają skok grzybka? Bo tak gdybać to sobie możemy. Jeep jest bardzo tolerancyjny.
[ Dodano: 2010-04-16, 23:41 ]
Misiek_87, chlopie , skoro jedzie i ma sie dobrze to po co ma se grzybki sprawdzac szukasz dziury w dupie poprostu. przejmujesz sie mmikrometrami i miliminicos tam zamiast sie cieszyc z jazdy . zaloze sie ze bedzie sz co rusz gmeral przy tej swojej cudownej zmocie i wiecznie bedziesz niezadowolony [ mamy takiego klienta ze swoim kompem na siedzeniu w aucie lata i sledzi ustawienia ] gdzies sie naczytal o parametrach i normalnie obsesja a dfo nas przyjezdza i mowi ze generalnie jest ok ale jak jedzie miedzy cos tam a cos tam to mu sie mikrojakasfranca zmienia i on ja musi przestawic co z kolei pociaga za soba skutek taki ze w innym wymioarze czegos tam znow sie cos przestawia i w kolo macieju ale klient twardy jest i generalnie zadowolony
[ Dodano: 2010-04-16, 23:47 ]
To akurat pisałem do Mismana bo ciekaw jestem jak wygląda Valtek po takim przebiegu.
Nie mam żadnych obsesji ale lubię jak wszystko jest ok. Nie chcę się sprzeczać w tym temacie bo nie taki jest jego cel. Może pomoże on kolegom którzy są zieloni w temacie i nie dadzą się naciągnąć wielu partaczom jakich w naszym kraju nie brakuje.
Urazy żadnej nie czuję Kulturalna wymiana opinii zawsze jest wskazana
wiem ze pisales do mismana mysle ze za duza wage przywiazujesz do rzeczy ktore tak naprawde niewiel ci dadza . ten nano sekundy czegos tam wyczytane gdzies na jakims forum nijak sie maja w rzeczywistosci . czasami jest tak ze paliwo ktore zalewasz do zbiornika nie powinno nazywac sie paliwem a auto jedzie . gdyby wymyslili tester do benzyny czy gazu to latalbys z tym testerem na kolanach po drodze i sprawdzal czy w danym momencie pdawka zawiera tyle a tyle oktanow ile zaleca fabryka ? skoro i tak nie zdzialasz nic to po co sie stresowac. jak jedzie to niech jedzie - tym bardziej ,ze w brew twoim zapwenieniom o syfie jaki mam zalozony [ nie tylko ja] moje auta jezdza i maja sie super . a ja sie ciesze z tego i uzywam zamiast sie srtresowac
luzik kolego życze ci zeby auto spelnilo twoje oczekiwania i jak juz bedzie ok jechalo to wez wywal diagnostyczne uzadzenia przez okno i zdaj sie na sluch i intuicje -przeciez slychac i czuc jak auto jedzie no nie? pozdro
wywal diagnostyczne uzadzenia przez okno Akurat podgląd korekt krótko i długoterminowych daje dużo cennych informacji
Miał chłop już swoje przejścia z gazownikami , którzy "nieksiążkowi" a może i całkiem "samonieuki" więc nie poniewierajcie go za to , że chce samodzielnie i wzorcowo wykonac lpg u siebie. "Dokonania" co niektóych krtykantów widac było na forum a wszelka krytyka kończyła się skasowaniem postów bo naruszono majestat . Dajmy więc Miśkowi szansę pokazania nie jak to się robi zazwyczaj , ale jak to się powinno wykonać właśnie "książkowo" a nie w pogoni za bylejakością i drobnym zyskiem. Ja w każdym razie trzymam kciuki i czekam na efekt końcowy . Sam mam zbabraną instalację przez "długoletniego, wybitnego i powszechnie uznanego praktyka" , nie jestem upierdliwcem nie odwiedzam swojego papraka , sam ogarnąłem z grubsza a resztę jeepek mi wybaczył. Poprawilem w międzyczasie wiele skaleczonych autek z lpg z różnymi sterownikami. Jak się jednak kiedyś zbiorę , albo nagle będzie zbywało czasu to zrobię porządek jak Misiek. No może nie aż tak radykalny, z wymianą instalacji i sterownika , ale porządne nawiercenie kolektora mnie kusi, tym bardziej że każda dotychczasowa poprawka przynosiła wymierne skutki ( wymierne również w diagnostyce OBD2)
manio, skoncz **** **** , bo nikt Miska nie krytykuje za to ze mota sobie instalke sam. chwala mu za to ze na swoim sie uczy a nie na czyims. z tego co pamietam krytykowales wszystko z takim jednym mechanikiem od gazu co to czego nie robil i tez ksiazkowymi frazesami rzucal . krytykowal i obrzucal blotem wszystkie zaklady i wszystkich chcial uczyc .jaki z niego szpec zainteresowani tematem sie dowiedzieli wnet i żeby było jasne to nie ja kasowałem posty . poprostu zanada bylo czytanie i ktos poprostu innym oszczedzil straty czasu na to. Jedynie z tego co pamietam to priorytetem waszym bylo aby nie bylo widac ze jest instalka zalozona skonczyłem jendrol, to tak troche gornolotnie sobie powiedzialem nie bierz tego calkiem serio qwa Misiek dzialaj ,dzialaj . nauka to podstawa
skoro chwaliłeś w swoich postach Miśka to , ale widać nie umiem tego wyczytać Chciałbym abyś miał choć mikron tej praktyki jaką ma krytykowany przez Ciebie SebastianS, nawiasem mówiąc najbliższy sąsiad Miśka kumający lpg nie tylko ze słyszenia , a że ma dosadny język ... to prawda, któa akurat mi nie przeszkadza bo wiedzę i praktykę ma niesamowitą ... ale jednemu córka a drugiemu teściowa. Nie wiem też dlaczego tak pogardzasz wiedzą książkową i fachowym słownictwem , diagnostyką. Ja ubolewam, że większość gazowników z całą pewnością nigdy nie czytała instrukcji montażu a o konfiguracji w najlepszym wypadku do akapitu o autokalibracji, ale to już tylko wyjątki. W jednym masz rację : większości klientów to odpowiada. Miśkowi nie. A propos skasowanego postu : był krótki ,określał on prezentowaną instacją jako "masakryczną " , bliźniaczą kopię tej instalacji miał Misiek i był na tyle konsekwentny w dążeniu do doskonałości, że gazownik ją zdemontował Teraz wie jak nie może to wyglądać . Choć mógł , jak piszesz jeździć i nie wnikać. Wnikał, i za to go lubię
No panowie dziękuję zarówno za słowa krytyki jak i uznania.
Dzisiaj zaczęliśmy walkę ale po drodze wyszły pierwsze problemy. Na wstępie zauważyłem, że ojciec nie zauważył jednego pęknięcia w kolektorze wydechowym i trzeba to poprawić bo wstrzymało pracę. Kolejnym problemem było ulokowanie dość dużego komputera i reduktora. Miejsca udało się wybrać ale trzeba dorobić mocowanie reduktora. Dolot nawiercony.
Zauważyłem, że po zdjęciu wykładziny w bagażniku po stronie pasażera była dość wilgotna ale za cholerę nie mam pomysłu skąd ta wilgoć się dostaje???
Na wstępie zauważyłem, że ojciec nie zauważył jednego pęknięcia w kolektorze wydechowym i trzeba to poprawić bo wstrzymało pracę. trzeba było wstawić ze dwie elastyczne złącznik mial byś kłopot z głowy na następne lata
trzeba było wstawić ze dwie elastyczne złącznik mial byś kłopot z głowy na następne lata
Tylko czy złączki się nie przepalą szybko?
nie przepala sie na Ebayu sa takei kolektory ze złaczkami i nawet kilka osób na forum takie kupowało kolektor wychodził coś około 600zł w polsce
Teraz to już trudno. Jak padnie to zmienię na taki 'tunningowy'
Kolejnym problemem było ulokowanie dość dużego komputera i reduktora. Miejsca udało się wybrać ale trzeba dorobić mocowanie reduktora.
Gdzie umieściłeś reduktor? Powszechnie jest on montowany nad aparatem zapłonowym, ale dość fajne miejsce jest pod kolektorem dolotowym, w okolicach przekładni kierowniczej. Wtedy obok aparatu zostaje miejsce np. na Webasto
Duży komp umieścić w pionie tak aby wtyczka była ładnie w dół to rzeczywiście trudno.
Gdzie umieściłeś reduktor?
Pod kolektorami jest trochę za gorąco tam jednak są elementy plastikowe no i ciężki dostęp do filtra byłby. U mnie będzie tuż nad cewką zapłonową, między sprężarką klimy, a aparatem zapłonowym.
Komp będzie przed wentylatorem na ścianie grodziowej, niestety wtyczką w bok ale połączenia są dość dobrze izolowane.
[ Dodano: 2010-04-21, 09:43 ]
Misiek_87, kurna gdzie te foty,bo temat obiecujący,a umiera śmiercią naturalną..
Dawaj zdjęcia bo też jestem ciekawy jak to wyszło
Kilka nowych zdjęć jest w pierwszym poście.
Cieszę się, że jest zainteresowanie temate. Niestety czas na płukanie układu chłodzenia i montaż reduktora będę miał dopiero jutro o ile nie będzie lało tak jak dzisiaj. Jeśli nie będzie niespodzianek to w przyszłym tygodniu będzie już jeździł na gazie ale powiem nieskromni, że z samego wyglądu montażu jestem bardzo zadowolony.
Reszta fotek będzie dopiero jak podłącze reduktor po płukaniu układu
Misiek_87, możesz mi powiedzieć jaka jest przyczyna głośnej pracy wtrysków LPG, tylko niech ktoś nie pisze że one tak mają bo na D jest ok a na P,N napierdzielają że w kabinie słyszę a najgorzej jest na R napisałem też na lpg forum zobaczę co odpiszą
odnosnie zbiornika to warto go obrucic tak ,zeby wielozawor byl nad nadkolem , masz wtedy fajne miejsce z boku butli na "drobnice" to miejsce to to standard . tak montujemy wszystkie grandy i xj . Wezyki moim zdaniem troche przydlugawe w naszych zmotach wychodzi jakos 12cm chyba . obawaim sie czy nie bedziesz odczuwal tej dlugosci przy kalibrowaniu zestawu
możesz mi powiedzieć jaka jest przyczyna głośnej pracy wtrysków LPG
Nie mam doświadczenia z BRC ale powiem Ci, że MED-y na wolnych obrotach klekoczą jak diesel
Masz na myśli żeby był z przodu bo wtedy to jest montaż do 'jazdy na wstecznym'? co masz na mysli ?
ja mam identycznie zainstalowany zbiornik, ale obrócony wokół jego osi w prawo , tak że wielozawór jest równoległy do bocznej ściany. W takim położeniu jak u Ciebie mogłem zatankowac lpg tylko do ok. 50% pojemności fizycznej zbiornika. Przekręcając regulujesz maksymalne napełnienie.
co masz na mysli ?
Kulka zapodaj jakąś fotkę jak to wkładacie bo nie teraz to się pogubiłem i nie wiem o co chodzi
Reduktor powinien miec jak najkrotsze wezyki do wody. Najszybciej sie nagrzewa i szybciej przelacza na gaz. Czyli lokalizacja w okolicy aparatu zaplonowego jest najlepsza. Na pojedynczych wtryskach wezyki beda mialy 2cm dlugosci. W zbiorniku walcowym nie ma czegos takiego jak "do jazdy na wstecznym", w toroidalnym zbiornik powinien byc tak ustawiony aby wielozawor byl z tylu-czyli tak jak jest niewygodnie dla instalatora Wtedy przy malej ilosci gazu przy przyspieszaniu, caly plynny gaz w zbiorniku przemieszcza sie do tylu zbiornika i caly czas masz zasilanie reduktora plynnym gazem. Jesli wielozawor jest z przodu wtedy do reduktora dochodzi gaz w fazie lotnej i moga sie zaczac problemy(spadki cisnien, przelaczanie na bene itd) Misiek good work
Reduktor powinien miec jak najkrotsze wezyki do wody. Najszybciej sie nagrzewa i szybciej przelacza na gaz. Czyli lokalizacja w okolicy aparatu zaplonowego jest najlepsza.
U mnie węże są ultrakrótkie Chyba, że padł mi termostat. Kuwa, a wczoraj robiłem płukanie układu i nowiutki płyn...
Z wężykami to różnie bywa w różnych autach. Ostatnio gość testował to na Mustangu i najlepiej auto chodziło na wężykach ok 14 cm Zobaczymy jak będzie u mnie po kalibracji.
Niech w końcu przestanie lać bo chce cyknąć fotki
[ Dodano: 2010-05-10, 20:45 ]
W LR sprawa praktycznie zakończyła się na autokalibracji E no,chyba coś tam jeszcze trzeba poregulować...
Misiek_87, respect i szacun za dążenie do celu jakim było wzorowe zamontowanie LPG i wykazywanie błędów innych
Pytania: 1. Czy ten reduktor jest mniejszy od typowych reduktorów stosowanych w II gen - na zdjęciach tak wygląda? 2. O co chodzi z wtryskami czarnymi lub białymi? 3. Na zdjęciu kolektora obok wtrysków gazu dla cylindrów 1, 2 i 3 jest chyba wkręcony czujnik? Czy to czujnik MAP dla gazu? 4. Czy wtryski benzyny odcinałeś na przewodach, czy przez dodatkowe gniazda i wtyki? 5. Czy kolektor nawierca się zwykłym wiertłem do metalu i wiertarką, czy to bardziej skomplikowane? 6. Czy otwory się gwintuje i czy te króćce mocuje się na jakiś klej - jaki? 7. Nie było problemu z odkręceniem kolektorów - zapieczone śruby itp. Jak to czasowo wygląda? 8. Co dokładnie rozwiercałeś do 5,2mm? 9. Czy LR zaleca wpinanie reduktora równolegle w układ chłodzenia?
[ Dodano: 2010-05-14, 00:50 ]
E no,chyba coś tam jeszcze trzeba poregulować...
Hehe ostateczna regulacja będzie po pierwszym 1000km jak się wszystko 'ułoży'
3) Tak, 1 listwa ma czujniki ale sam MAP w LR jest podpinany pod oryginalny Jeep-a
Skoro LR podpina się do oryginalnego MAPa to co tam masz wkręcone w kolektor?
Misiek sorki za wcinke
klej do gwintow niebieski, wiertlo 4,7mm; gwintownik M6 maszynowy; wiercone i gwintowane wkretrka
Instalka byla montowana na raty, pozniej skrocilem wezyki do 2cm. Na kolektorze byla orginalna czarna zaslepka i tam wpialem sie z MAPem od gazu
Screeny z ustawien STAGA 300. Beda drobne roznice w Stag plus i premium.
Cisnienie na reduktorze trzeba srubka podkrecic do cisnienia kalibracji (na obrazku nie zrobione, a i tak mam ustawione 1,3bar )
Skoro LR podpina się do oryginalnego MAPa to co tam masz wkręcone w kolektor?
Podciśnienie do reduktora.
Mój wybór padł na jedną z najlepszych instalacji na rynku co potwierdza wiele testów - Landi Renzo Omegas w następującej kompletacji:
Elektronika: Omegas 6 cylindrów
Może trochę późno takie techniczne pytanie, ale nikt go jeszcze nie zadał: jestem noga w temacie gazu. Nie bardzo kumam co masz na myśli pisząc "mapa".
Jutro pojadę do gazownika z moim LR Omegas. Twój mail to piękny zestaw porad, ale jak to wszystko wydrukuję, to pewnie dobry gazownik (a za takiego chciałbym uważać zakład do którego jadę) nie spojrzy na to, bo "przecież jestem fachowcem". Czy jest jakaś część postu/treść, którą a/ nie obrażę gazownika b/ będzie dla niego pomocą, czyli c/ jest szansa, że skorzysta z obopólną korzyścią?
Nie bardzo kumam co masz na myśli pisząc "mapa"
Mapa to po prostu wykres. Komputer benzynowy zbiera mapę benzynową, a LPG gazową. Żeby autko poprawnie jeździło to te 2 wykresy muszą się prawie idealnie pokryć ze sobą.
Szczerze mówią to co tutaj napisałem to są elementarne zasady montażu i każdy gazownik, który ma pojęcie o temacie to wie, a że kumatych jest mało to ludzie mają problemy. Jak chcesz to mogę Ci dać namiary na świetnego specjalistę od Landi Renzo w Warszawie. Pojedziesz raz i będziesz miał cacy.
Tylko Landi Renzo? Zresztą napisz, może sie kiedyś przyda.
Gość jest specem najwyższej klasy i zrobi wszystko, a Landi Renzo to jego konik.
Montaż Instalacji Gazowych , Serwis specjalizacja BMW +48 792 518 358 Mechanika Pojazdowa Volvo "u Szeryfa" +48 510 522 438 Robimy też auta innych Marek "Custom Garage" Cybernetyki 17b 02-677 Warszawa
Pogrubiony numer jest bezpośrednio do Nikosia.
Dzięki za adres. Za 2kkm przegląd gazu to się do niego przejadę i zdam relację.
A ja nie czekałem. Po dzisiejszej kolejnej wizycie u moich gazowników w desperze zadzwoniłem kole godziny 18. Już o 20 spotkaliśmy się w celu obgadania sprawy. Nikos podpiął się do mojej instalacji, zdiagnozował co jest nie tak i zmówiliśmy się w warsztacie na wymianę filtrów. Dopiszę za kilka dni jak pójdzie. Ale to niebo, a ziemia względem poprzedników.
Nie mówiłem, że Nikoś jest
chyba nie ma sensu zakładać nowego tematu więc przepraszam, ale podepnę się bezczelnie.. noszę się z zamiarem demontażu gazu zamontowanego przez poprzedniego właściciela. Jest z nim sporo problemów, silnik nie pracuje jak powinien, butla zabiera w cholerę miejsca na pace.. a kilka miesięcy temu coś się zdupczyło i samochód gaśnie na obrotach wyższych niż 2500. Ile to może kosztować? Czy są wymagane papiery z instalacji? Może znacie kogoś z okolic Konstancina lub Warszawy, kto zna się na rzeczy?
Do demontażu nie potrzebujesz ani gaziarza ani żadnych papierów. Chyba, że chcesz wykreślić gaz z dowodu.
Polecam Ci podjechać do Nikosia, a może da się poprawić tę Twoją instalkę.
mhm, zamierzam wykreślić gaz z dowodu.. zapewne da się to naprawić ale szczerze mówiąc - nie wiem czy ma to sens.
zamierzam wykreślić gaz z dowodu
po co?
Misiek_87, daj mi znać kiedy będe to mógł zamieścić
I ja sie wtrace w temat mamy z zona kupionego Xj rok 2000 silnik 4,0 HO i teraz pytanie jaka instalacje gazowa zalozyc do autka. Sekwecja duzo drozsza a zwykla instalka tez dobrze chodzi wiec nie widze potrzeby zakladania sekwencji. Mam na mysli jaki zestaw bedzie najlepiej dzialal
Z gory dzieki za wszystkie porady i wszelkie wsparcie
XJ '00 ma już dwie lambdy i zaleca się sekwencje. W pierwszym poście masz wszystko opisane co założyć. Gdybyś miał dodatkowe pytania to dzwoń śmiało.
XJ '00 ma już dwie lambdy i zaleca się sekwencje. W pierwszym poście masz wszystko opisane co założyć. Gdybyś miał dodatkowe pytania to dzwoń śmiało.
no zobacze ile ma sond w sobote autko bedzie w Polsce to sobie lukne czy ma jedna czy dwie, mam jeszcze w tej chwili xj na instalacji Prins II gen. montowanej w Holandi i chodzi idealnie i bardzo malo pali jak na takiego potwora
Poliftingowe XJ maja plastikowa puszke szmerow na ssaniu, nie zycze Ci strzalu w kolektor ssacy na 2 generacji
Poliftingowe XJ maja plastikowa puszke szmerow na ssaniu, nie zycze Ci strzalu w kolektor ssacy na 2 generacji
z tego co wiem nie wszystkie maja puszke szmerow
Amerykańskie wersje nie mają puszki.
Powiem tak: sekwencja jest lepsza w każdym calu. Począwszy od mniejszego spalania od II gen, poprzez większą żywotność silnika.
Powiem tak: sekwencja jest lepsza w każdym calu. Począwszy od mniejszego spalania od II gen, poprzez większą żywotność silnika.
w sumie nie planuje sie z autem sie na wieki wiazac ale zobaczymy
Mój XJ ma dożywocie, więc dbam o niego jak umiem najlepiej.
Mój XJ ma dożywocie, więc dbam o niego jak umiem najlepiej.
wiem i fajnie ze tak jest ale mam troche innych wydatkow wiec nie lubie inwestowac w rzeczy ktore mi sie nie zwracaja Przy przebiegach max 10000km mysle ze dobry normalny gas wystarczy
Wystarczyć wystarczy. Mam nawet taką instalkę II generacji Landi Renzo do 4.0 po przebiegu 40 tkm.
Wystarczyć wystarczy. Mam nawet taką instalkę II generacji Landi Renzo do 4.0 po przebiegu 40 tkm.
z papierami i czemu tak drogo
Szczegóły na PW żeby nie zaśmiecać tematu.
Szczegóły na PW żeby nie zaśmiecać tematu.
czekam na info
Dorzuciłem jeszcze kilka fotek oraz opis kalibracji.
po co?
bo nie przejdzie badań technicznych, gdy gaz jest w dowodzie, a w samochodzie nie?
problemem jest dla mnie gaz - nie chcę go i tyle
Ha, przeciekawa postawa. A co jeżeli benzynka nawali. A zdarza się i owszem. Coś się przytka, wtrysk odmówi posłuszeństwa, czy zwyczajnie zabraknie?
Wtedy zbawienne okazuje się przełączenie na gaz. To taki opis na wypadek kiedy ktoś tak niechętnie się odnosi do LPG, które chwalę sobie obecnie w czwartym samochodzie. Nigdy nie było strzału, z rzadka tylko zmiana filtra. Regulacja u gazownika śr. co ok. 2 lata. XJ 94r. śmiga bez problemów na "świetnej" starej instalce Bigas, czyli najniższa półka, i znakomicie się spisuje.
Do tego mamy wspaniałą opcję diagnostyczną przez porównanie zachowań gaz/benzyna.
Doradzam więc pozostawienie gazu i ew. zmniejszenie rozmiaru butli albo jej kształtu. Sam zamierzam wstawić sobie okrągły, płaski zbiornik pionowy na którym będzie pokrowiec zapasu i w podobnej pozycji po drugiej stronie.
Kociamber, nie czuj się ani namawiany na gaz, ani zobligowany tym postem do odpowiedzi. Po prostu ma on swoje ogólne znaczenie i tyle.
Misiek_87, http://www.jeepnieci.pl/tutorial_lpg.html
Kurde Misiek_87 kawał dobrej roboty (i nie mówię tu tylko o montażu instalacji ale również o udokumentowanym dla potomnych sprawozdaniu) normalnie czuję się natchniony i na siłach żeby u siebie zrobić wkońcu idealny pożądek w instalacji.
Goliacik Dzięki bardzo raz jeszcze
zapewniam cie ze kolektora nie trzeba zdejmowac by w taki sposob nawiercic otwory i zamocowac dysze
Panowie, pozwolę sobie zabrac głos w tej arcyzajmującej dyskusji.
Zajmuję się LPG ale nie żyję z tego. Zabieram się tylko za ciekawsze przypadki, instalacja u mnie nigdy nie zrobiła się szybciej niż w 3 dni. Szybciej owszem można ale wrzucić, nie zamontować a to jest powazna różnica.
W kwestii zdejmowania kolektora. U mnie są dwa przypadki kiedy kolektor nie jest demontowany:
1. Montowana jest instalacja I lub II generacji (co praktycznie się dziś nie zdarza więc ten przypadek wymieniam wyłącznie dla porządku)
2. Montowane są podkładki pod wtryskiwacze benzynowe co powoduje, iż wiercenie w kolektorze jest zbędne. O ile oczywiście silnik podkładki będzie tolerował oraz podkładki da się zamontować fizycznie.
W 100% pozostałych przypadków kolektor jest bezdyskusyjnie demontowany.
Poniżej powody demontazu kolektora przeze mnie, słowo przeze mnie celowo zostało tu wyróżnione - bo przedstawiam swój własny punkt widzenia, choć doskonale mi wiadomo, że są kamikadze, którzy olewają takie sprawy, mam dzięki nim całkiem sporo fajnej roboty.
a) mogę sobie na to pozwolić - czytaj stać mnie bo montaż LPG nie jest moim podstawowym źródłem dochodu. Żyję z bowiem głównie z tego Więc jesli akurat nie zarobię na jakiejś instalacji - nie ma tragedii, wprost przeciwnie, jest wolny czas, a ja młody byłem kiedyś, więc to nie bez znaczenia ponieważ z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie na święty spokój.
b) generalnie LPG (u mnie) montowane jest do samochodów starszych, czyli takich, ktore mają powyżej 7-10 lat. Zdjęcie kolektora, nawet upierdliwe - jest wręcz korzystne gdyż można przy okazji obejrzeć wiele miejsc wczesniej niewidocznych, poprawić uszczelnienia, zdiagnozować jakieś wycieki, słowem - za jedną robotą poprawić i inne rzeczy itp.
c) precyzja wykonania nawiercenia - rzecz najbardziej kluczowa. Nigdy ale to nigdy nie uda się tak dokładnie nawiercić kolektora na samochodzie jak da się to zrobić mając kolektor na stole. Nieważne czy jest on plastikowy czy aluminiowy.
d) z uwagi na fakt, że sporo (jesli nie większość) robót stanowią poprawki (dlaczego ? - o tym wyżej) - to auto wjeżdzające na warsztat ma już LPG a zatem kolektor jest już nawiercony. Oczywiście nawiercony jest źle i trzeba nawierty robić na nowo. Więc trzeba go zdjąć i zawieźć do spawania (rzadziej) lub zakupić kolektor używany (częściej, bo robię głównie starsze modele więc koszt zakupu uzywanego kolektora jest śmieszny). Skoro kolektor jest wymieniany - to jego demontażu nie sposób po prostu uniknąć.
e) w moim zdaniem opiniotwórczej instrukcji od Landi Renzo Omegasa, w dziale "NOZZLES" jest taki wpis:
"The correct installation of the nozzles is crucial for the good operation of the engine. These must be installed exclusively with the prior removal of the manifold."
Czyli dosłownie:
"Poprawna instalacja dysz (nozzle to jest dosłownie dysza lub wylot - przyp. PK) jest decydującym dla właściwej pracy silnika. Te muszą być montowane wyłącznie z wcześniejszym zdjęciem kolektora".
Wydaje mi się, że powyższe (a-e) argumenty są wystarczające by uznać, iż demontaż kolektora jest niezbędny w każdym przypadku poza wymienionymi przeze mnie na początku tego posta.
I to tyle Panowie (i Panie o ile która śledzi ten arcyciekawy wątek) mojego marudzenia w temacie nawiercania kolektorów przy montażu LPG.
Nikogo nie zmuszam - jak ktoś chce sobie wiercić w kolektorze na aucie - proszę bardzo. Tylko taka robota będzie wcześniej czy później do poprawki. Ja wolę zrobić raz, a dobrze. No ale ja to truskawki cukrem....
Kociamber, nie czuj się ani namawiany na gaz, ani zobligowany tym postem do odpowiedzi. Po prostu ma on swoje ogólne znaczenie i tyle.
hm jasne generalnie skończyło się tak, iż przeanalizowałem wszystkie za i przeciw i jednak wywaliłem starą instalację bez papierów, założyłem sekwencję, do tego goście zrobili mi or ręki pełen przegląd (z wymianą filtrów, oleju i świec) i zrobili badania techniczne.. wszystko z dnia na dzień gdybym nie trafił przypadkiem na ten warsztat to pewnie skończyłbym bez gazu i bez ważnych badań śmigałbym jakiś czas ;]
Misiek_87, fajny temat, idealny dla mnie bo sam też z przyjemnością grzebię w instalacjach gazowych. Nie chce mi się czytać całego wątku ale co do pierwszego postu mam jedno malutkie ale... Ostatnio usłyszałem od znajomego, że komuś(z forum lpg zresztą) rozwaliło silnik za sprawą ostatnio bardzo popularnego i chwalonego reduktora jakim jest Magic Jet 3. Nie ma on jak większość reduktorów oddzielnych komór na płyn i gaz, tylko w jednym miejscu jest oring, który potrafi jak się okazuje pęknąć, co za tym idzie płyn leci sobie do komory gazowej, stamtąd wiadomo gdzie, a że płyn jest nieściśliwy to szlag trafia silnik. Faktycznie Magic Jet 3 jest relatywnie wydajny, posiada niewielkie rozmiary itp. jednak jak się okazuje nie jest on taki rewelacyjny. Jeden taki przypadek już mnie odstraszył od testowania go.
Misiek_87, fajny temat, idealny dla mnie bo sam też z przyjemnością grzebię w instalacjach gazowych. Nie chce mi się czytać całego wątku ale co do pierwszego postu mam jedno malutkie ale... Ostatnio usłyszałem od znajomego, że komuś(z forum lpg zresztą) rozwaliło silnik za sprawą ostatnio bardzo popularnego i chwalonego reduktora jakim jest Magic Jet 3. Nie ma on jak większość reduktorów oddzielnych komór na płyn i gaz, tylko w jednym miejscu jest oring, który potrafi jak się okazuje pęknąć, co za tym idzie płyn leci sobie do komory gazowej, stamtąd wiadomo gdzie, a że płyn jest nieściśliwy to szlag trafia silnik. Faktycznie Magic Jet 3 jest relatywnie wydajny, posiada niewielkie rozmiary itp. jednak jak się okazuje nie jest on taki rewelacyjny. Jeden taki przypadek już mnie odstraszył od testowania go. Ciekawe to co piszesz, czyli plyn przelecial przez filtr i wtryskiwacze i zalal silnik? Nawet jesli komp gazowy nie przelaczyl na bene, to silnik na plynie chlodzcym nie ujedzie, zgaslby chyba...mozna wiecej szczegolow?
mozna wiecej szczegolow? problem w tym, że nie znam szczegółów, nie wiem komu z tegoż forum lpg to się przydarzyło, jednak ponoć tak się stało. Sam się nad tym zastanawiałem ale nie znam szczegółów to się nie udzielałem Tym niemniej chyba jednak całkiem z palca sobie ten człowiek tej historii nie wyssał... sam nie wiem.
Ostatnio usłyszałem od znajomego, że komuś(z forum lpg zresztą) rozwaliło silnik za sprawą ostatnio bardzo popularnego i chwalonego reduktora jakim jest Magic Jet 3
Sprawa wygląda tak, że Magic został mocno poprawiony tylko trzeba uważać żeby kupić nowsze serie.
Zaskoczyłeś mnie tym bo do tej pory nie słyszałem o takiej sytuacji, a za parę dni mam montować ten reduktor.
a za parę dni mam montować ten reduktor no ja też miałem dokładać go jako drugi. Dowiem się czegoś więcej i dam znać...
Dowiem się czegoś więcej i dam znać...
Byłoby super.
ten człek, któremu zassało płyn pewnie jakiegoś potężnego **** złapał bo nijak się z nim skontaktować nie można. Jednak wymacałem temat i jest tak... silnik owszem złapał wodę i szlag go trafił jednak jak na razie tak ostatecznie nie można orzec czy to na stówę Magic był winien. Wiadomo mi jest jedno, że w komorze gazowej był płyn, oring był pęknięty. Gość stwierdził, że to na pewno Magic. Ale to się okaże po rozebraniu silnika itp.
ten człek, któremu zassało płyn pewnie jakiegoś potężnego **** złapał bo nijak się z nim skontaktować nie można. Jednak wymacałem temat i jest tak... silnik owszem złapał wodę i szlag go trafił jednak jak na razie tak ostatecznie nie można orzec czy to na stówę Magic był winien. Wiadomo mi jest jedno, że w komorze gazowej był płyn, oring był pęknięty. Gość stwierdził, że to na pewno Magic. Ale to się okaże po rozebraniu silnika itp.
Jedno pytanie:
Jak to możliwe jest by przez przelot rzędu max 3.3 mm (tyle ma bardzo wydajny wtryskiwacz gazowy) nalało się do komory spalania tyle płynu chłodniczego by spowodować pokrzywienie korbowodu ?
Moim zdaniem to jest po prostu niemożliwe.
Może gość gdzieś w terenie zassał wodę, a oring to zbieg okoliczności???
Jak to możliwe jest by przez przelot rzędu max 3.3 mm tym bardziej ze w silniku 4.0 dysza ma 2,5mm Pawog2, moze jestes dilerem konkurencyjnych reduktorow jak zassal wode z kaluzy to pod wplywem tloka hydraulicznego w komorze spalania mogl wypierdzielic uszczelke pod glowica i stad plyn nad tlokiem
niiii... ja tam nie diluję niczym poza fajkami, takie info zasłyszałem to się i podzieliłem. Sam się mocno nad tym zastanawiałem jak mogło mu się to przydarzyć i wykoncypowałem sobie coś takiego, że mogło może podciśnieniem tyle nalecieć, że wystarczyło, przez wtryskiwacze dopełniło. Nie wiem, nie wiem... czekamy ze znajomym na więcej informacji od samego zainteresowanego bo tak to możemy gdybać i do Świąt BN
Ja i tak go już nie założę. Wezmę drugiego Golda i będzie gitarka, bo i w zimie mi ich wtedy nie będzie mrozić.
niiii... ja tam nie diluję niczym poza fajkami, takie info zasłyszałem to się i podzieliłem. Sam się mocno nad tym zastanawiałem jak mogło mu się to przydarzyć i wykoncypowałem sobie coś takiego, że mogło może podciśnieniem tyle nalecieć, że wystarczyło, przez wtryskiwacze dopełniło. Nie wiem, nie wiem... czekamy ze znajomym na więcej informacji od samego zainteresowanego bo tak to możemy gdybać i do Świąt BN.
Nie wydaje mi się by naleciało podciśnieniem na tyle dużo by narobić szkód. Króciec podcisnienia w M-III ma nie więcej niż 4 mm średnicy wewnętrznej (nie pamietam teraz dokładnie, a nie chce mi się do warsztatu iść i mierzyć, ale więcej niż 4 mm to nie jest). Nie wiem jak długo musiałoby sie lać by zalało kolektor ssący.
i tak go nie zamontuję, nawet komuś kto przyjedzie na poprawki i by mnie prosił o to... straciłem zaufanie. Może kiedyś jak się historia więcej nie powtórzy albo gość potwierdzi, że jednak nie reduktor.
Króciec podcisnienia w M-III ma nie więcej niż 4 mm średnicy wewnętrznej A to nie jest czasem wylot zaworu bezpieczenstwa? mnie sie zdaje ze M3 nie ma podlaczenia do podcisnienia, sam mam podlaczone ale w instrukcji nic nie ma o podcisnieniu
A to nie jest czasem wylot zaworu bezpieczenstwa?
Nieee no skądże, to jak byk podciśnienie . To nie Zavoli Zeta N/S, ktory takie króćce ma dwa - jeden podciśnienie a drugi - bezpieczenstwo
Są przypadki kiedy możnaby go nie podłączać - jesli tylko sterownik jest na tyle tolerancyjny i skoryguje wszystko korekcją po ciśnieniu. ba nawet w niektórych przypadkach można uzyskać szybszą reakcję na gaz ale to w przypadku gdzie instalka jest super poprawnie zainstalowana i są dobre wtryskiwacze. Ja u narzeczonej w Audi 4.2 niepodpiąłem podciśnienia i samochód dostał oddechu. Ale ona tam ma Staga 300 Plus, na HS-ach i dwóch silverach.
Ja u narzeczonej w Audi 4.2 niepodpiąłem podciśnienia i samochód dostał oddechu. Ale ona tam ma Staga 300 Plus, na HS-ach i dwóch silverach.
Stag 300 ma mistrzowsko rozwiązana korektę ciśnieniową. Dwa silvery do 4.2 to pomysł taki sobie, obrobia ciśnieniowa na styk, o termikę bym się bał.
HS'y - styk moim zdaniem do 4.2. Jesli to jest 300 konny silnik to ma z gara 37.5 konia, a to dla Matrix'a HS211 jest moim zdaniem absolutna granica wydajności przy ciśnieniu 1.25 bara.
Pany Czy to cudo bedzie pasowac pod XJ towskie wtryski benzynowe?
Pany Czy to cudo bedzie pasowac pod XJ towskie wtryski benzynowe?
Tak, w AMC242 da się to załozyć.
Na marginesie - w V8 - nie da rady - podniesienie listwy benzynowej spowoduje jej kolizję z zabierakiem przepustnicy.
Ogólnie patent nie jest zły, ale ja to starej daty jestem i uważam że co dobry nawiert to dobry nawiert jednakowoż . Nie ma to jat strzelic gazem w sam środek grzybka zaworu ssącego .
Nie ma to jat strzelic gazem w sam środek grzybka zaworu ssącego . powiedz to wiekszosci druciarzy ktorzy wierca jak im sie wkretarka zmiesci
powiedz to wiekszosci druciarzy ktorzy wierca jak im sie wkretarka zmiesci
Jak im powiem i wezmą to do serca to będę miał mniej smiechową robotę w warsztacie - bo poprawki to większość moich robót . Choć na wzięcie do serca się nie zanosi - większość gaziarzy ma na tyle ograniczone umysły, że to co mówię nawet do mózgu nie dotrze a co dopiero do serca .
Dwa silvery do 4.2 to pomysł taki sobie wiem ale akurat te dostałem od ręki za połowę ceny to nie wybrzydzałem, docelowo będą goldasy, wyrobią wówczas pod każdym względem. HS'y robią przy tych 300KM elegancko, wyrzuciłem całkiem dysze i grają elegancko bez zapentlania, bez sapania. Co do termiki silverów to najgorzej nie jest, zimą jedynie przy wyższych prędkościach klękały.
Co do termiki silverów to najgorzej nie jest, zimą jedynie przy wyższych prędkościach klękały.
W przypływie gotówki usuń ten problem. Proponuję zastosowanie dwóch Magic'ów-III evo-1. Ale aby to zrobić odpowiednio należy:
a) zastosować wielozawór Tomasetto Extra (4.5 mm wylotu przy 3.5 mm w wielozaworze Super, oraz 3 mm w normalu). Polecam i tak nieco rozwiercić nawet wielozawór extra. Ale to trzeba robić ostrożnie aby nie zaostrzyć zbytnio przylgni uszczelnienia trzpienia elektrozaworu. Oczywiście gdyby takie zaostrzenie powstało - można je ładnie sfrezować ale wówczas trzeba pocwiczyć z siłą sprężyny EZ - trzeba ją bowiem nieco wzmocnić bo powierzchnia nacisku gazu jest większa więc siła sprężyny potrzebna do zrównoważenia siły ciśnienia gazu razy powierzchnia otworu też rośnie. Nie można przegiąć bo się EZ nie otworzy.
b) poprawić jedno smierdzące miejsce w wielozaworze - to jest w miejscu gdzie gaz wychodzi z zaworu odcięcia ręcznego go komory elektrozaworu. Tam jest wąskie gardło, dodatkowo bardzo niechlujne (fabryka), rodzi to spore opory przepływu gazu (przepływ jest bardzo burzliwy)
c) zastosować przewód Faro 13 mm po całości lub bardzo starannie położoną miedź ciętą piłką. Przy okazji polecam zapoznać się z tym materiałem badawczym.
d) zastosować trójnik 8/8/8 przed reduktorami
e) zastosować dwa elektrozawory Valtek BFC
Magic-III jest reduktorem o w zasadzie samych zaletach. Wadę ma jedną - czuły jest na niedostatki fazy ciekłej a sposób na ich uniknięcie (stuprocentowy) podałem w p-tach a-e.
Na dwóch Magi'cach-III oraz zmodyfikowanym filtrze fazy lotnej Czaja FL-02 2x2 zapas ciśnieniowy jak i termiczny będzie przepotężny. Idę o zakład, że w mróz -25 stopni nie zejdziesz z temperaturą gazu na pełnym bucie poniżej 30 stopni, oczywiście jesli wóz będzie miał sprawny termostat .
Modyfikacja FL-02 polega na tym, iż fabryczną podstawę Czai należy właściwie podtoczyć. Posiada ona fabryczne podtoczenie, które można poszerzyć o śmiały i mocny 1 mm w kierunku obrzeża oraz osiem dych w głąb spokojnie. Dodatkowo należy usunąć wiertłem 9 mm zachodzące na światło wlotów gwintowane króćce.
Czaja Fl02 po takich modach zapewni optymalną czystość gazu oraz nie spowoduje większych padów ciśnienia niż o 0.1 bara.
nawierty były robione jeszcze w Holandii gdzie 1-szy gaz był montowany, zostało to zrobione dosyć daleko od głowic, a ja nie chciałem już nic lepić, wkręcać śrubek itp tylko długie dysze i po sprawie, za to pan montażysta chciał zrobić tak jak było na co ja nie poszedłem bo chciałem, żeby moje dziewczę cieszyło się wozem w 100%, a nie w 95 Dodam że otwory były pod złym kątem, za wysoko jakieś 1,5cm i to zrobili holendrzy słynący z dokładności...
zastosować przewód Faro 13 mm po całości Jak u siebie zakladalem gaz to najpierw byla podjarka faro a pozniej jednak miedz 8mm. Moglbys wkleic fote jaka jest srednica wewnetrzna trzpienia ktory wchodzi w rurke faro? Nie pamietam ale chyba mialem doczynienia z faro 10mm na zewnatrz i zwezki na laczeniach dochodzily do fi 3,5mm czyli jak w miedzi 6mm
Moglbys wkleic fote jaka jest srednica wewnetrzna trzpienia ktory wchodzi w rurke faro?
To jest to oto zdjęcie - końcówka Faro ma 6 mm średnicy wewnętrznej i jest to najwęższe gardło przewodu Faro 13 mm.
Sam przewód plastikowy Faro w środku jest grubszy, ma w okolicy 8 mm jesli nie lepiej.
Przewody Faro są dwóch średnic - 11 mm i to jest odpowiednik miedzi 6 mm, oraz 13 mm - i to jest odpowiednik miedzi 8 mm.
Pany Czy to cudo bedzie pasowac pod XJ towskie wtryski benzynowe?
Lukas jeśli chcesz to zamontować do XJ z puszką szmerów to się nie zmieśći!!! Pasuje tylko do wersji ze zwykłą rurą od filtra do przepustnicy.
Pany Czy to cudo bedzie pasowac pod XJ towskie wtryski benzynowe?
Lukas jeśli chcesz to zamontować do XJ z puszką szmerów to się nie zmieśći!!! Pasuje tylko do wersji ze zwykłą rurą od filtra do przepustnicy. Nie. obmyslam zestawik dla Radeckiego i on ma jeszcze renix 91 A moze jak sie popiesci to sie zmiesci...
Nie. obmyslam zestawik dla Radeckiego i on ma jeszcze renix 91
Układ wtryskowy Renix (jesli taki jest zastosowany) będzie wymagał emulatora Renix do STAG'a.
Szukam dużej butli do mojego zj. teraz mam zamontowaną 40l , wzdłuż na pace... Jak dużą butle można zamocować wzdłuż, może ewentualnie butlę zamiast zapasu w pionie ??
Wzdłuż idealnie wchodzi walec 360/70 litrów. Nie polecam montować zamiast koła.
Szukam dużej butli do mojego zj. teraz mam zamontowaną 40l , wzdłuż na pace... Jak dużą butle można zamocować wzdłuż, może ewentualnie butlę zamiast zapasu w pionie ?? Do wyboru do koloru: www.stako.pl www.irene.pl
[ Dodano: 2010-06-21, 11:32 ]
Od kiedy byl mopar? Na pewno nie ma puszki szmerow, a ze jest to R6 wiec te nakladki na benzynowe wtryski powinny byc ok.
Modelowo bodaj od '91. Nakładki będą pasować.
[quote="lukas1976"]
Takich po prostu nie robią chyba. Wzdłuż auta najlepiej mieści się 70 l.
Ale to strasznie mało .... a tutaj na forum ktoś pokazywał zdjęcia z butlą 100-120l
Tzn są takie dutle ale wtedy musisz ją wpakować w poprzek
na tym zdjęciu była wzdłuż i chyba jakieś 50 cm średnicy miała.
Na którym zdjęciu? W tym temacie są moje fotki i mam butle o średnicy 360mm i pojemności 70 l.
Pisałem o zdjęciu które kiedyś znalazłem na forum z butlą gazową 100-120l wystającą kilka centymetrów nad oparcie kanapy.
Coś takiego jest:
http://www.drypa.pl/kateg...cowe_450mm.html
Jak człowiek sam zacznie grzebać to znajdzie .... okazuje się że warsztat źle wymierzył miejsce na butlę i wejdzie butla 450x869 czyli 120 litrów
Jak człowiek sam zacznie grzebać to znajdzie .... okazuje się że warsztat źle wymierzył miejsce na butlę i wejdzie butla 450x869 czyli 120 litrów
Jak warsztat ma problemy z wymierzeniem miejsca na butlę to uważaj na resztę
upierają się że nie wejdzie
Może nie wejść bo walec 360/ 70l wchodzi idealnie. Tamta jest wyższa i może ją oparcie kanapy blokować.
[ Dodano: 2010-06-30, 13:08 ]
Koledzy, mam pytanko.
Jaki czas wtrysku benzyny (ms) bedzie miał silnik V8 5.2 na biegu jałowym temperatura robocza?
Chodzi o to jakie wtryski wybrać.
Szukałem juz trochę po necie i nie mogłem namierzyć...
Montuję LPG do Granda...
Właśnie zakończyłem etap wężyków do wtryskiwaczy LPG. Kupiłem te podkładki pod wtryski boscha.
Wymagało to modyfikacji listw wtryskowych benzyny.
Lewa listwa - modyfikacja nieznaczna jednego mocowania, po podniesieniu listwy do góry nie dało się włożyć jednej wtyczki.
Mocowanie skrócone i dospawane. Wszystko ładnie wygląda.
Więcej pracy jest przy prawej listwie. Zrobiłem z niej dwie listwy po dwa wtryski. Dużo mniej pracy niż rozbebeszanie całej góry...
Jaki czas wtrysku benzyny (ms) bedzie miał silnik V8 5.2 na biegu jałowym temperatura robocza? weź sobie MJ albo inne precyzyjne wtryski, nie warto na nich oszczędzać. Wtryski benzynowe na jałowym mają, jeśli dobrze pamiętam, coś pod 5ms w moim przypadku.
marekp_jeep, Ja mam MJ,jest to wtrysk o dobrym stosunku ceny do jakości,jednak gdybym teraz montował lpg to zainwestowałbym w lepsze wtryski,czyli np ostatnio mocno polecane Hana H2000.Musisz wybrać odpowiedni kolor do mocy swojego silniczka
Hana jest spoko tyle ze droga i jak chcesz pojedyncze to problem jest. Do V8 to bym zapodal pojedyncze MJ + 2 rozdzielacze:
a przed nimi Czaje FL02. Jak jest dobry filtr to wtryski dlugo pozyja.
ja to bym w ogóle nie dawał tego wynalazku Magica filtra/rozdzielacza, FL-02 i rozdzielacze Romano robią jak trzeba. Hana jest taką dosyć jeszcze ekonomiczną opcją, koszt to się zaczyna przy HS i innych wtryskach 1st class.
Wymagało to modyfikacji listw wtryskowych benzyny.
Nie prościej było wstawić podkładkę pod przepustnicę zamiast robić taką rzeźbę???
Czas wtrysku to ok 4,5ms.
W tym tygodniu będę montował te Hany.
będę montował te Hany. czekamy na relacje.
Hana jest spoko tyle ze droga Hana jest droga? To jakie są wg Ciebie Med lub khein
Wymagało to modyfikacji listw wtryskowych benzyny.
Lewa listwa - modyfikacja nieznaczna jednego mocowania, po podniesieniu listwy do góry nie dało się włożyć jednej wtyczki.
Rozwiń temat
jendrol, ale w ogóle nazwanie hany drogim wtryskiwaczem, jest bezpodstawne. Znacznie "tańsze" Valteki okazują się droższe przy prawidłowo zamontowanych MJ czy nawet Hana. Sama zmiana wtrysków dała mi spadek spalania rzędu 3-4 litrów na 100km. Nie mówię już o tym, że moje RAIL'e musiałem po niecałych 7kkm kalibrować
Porównanie chyba troche bez sensu; Bez sensu nie jest jesli znasz jakosc Robika i zajebiste ceny jakie oferuje. No ale przeciez chodzi mi o relacje ceny do jakosci MJ. Zakladajac LPG chcialem jezdzic jak najtaniej i jak najmniej zaplacic za instalacje i nie miec problemow z nia, a w razie awarii miec niedrogie czesci zamienne. No ale przeciez sa ludzie ktorzy chca miec Prinsa czy inne Keihiny. Wiec ile MJ kupisz za cene listwy 6 wtryskow Keihin czy Hanna? Caly czas mam na mysli silnik XJta z czasem wtrysku 4,5ms
ale kiedy czas wtrysku benzyny nie ma najmniejszego znaczenia wg. mnie. Szybkość wtryskiwacza gazu to jego dokładność/precyzja, im on jest szybszy tym dokładniej potrafi współgrać z samochodem i jego właścicielem. Nie mówię tu o montowaniu potworów pod względem ceny jak keihin czy focus ale o maksymalnie hana. Znajomemu w Audi 100 2.8 udało się uzyskać spalanie na poziomie benzyny, kulturę pracy lepszą niż na PB przy jednoczesnym braku duszenia samochodu na siłę ustawiając go na ubogo. Jeździ on na HS-ach, na gaz w zimie przy trzaskających mrozach przełącza już po wyjeździe od siebie z terenu czyli po ok. 60m i samochód niemal nie kuleje. Dlatego też uważam, że nie powinno się dostosowywać wtryskiwaczy do teoretycznych wymagań samochodu bo nie ma czegoś takiego jak zbyt dobra instalacja do danego samochodu.
nie ma czegoś takiego jak zbyt dobra instalacja do danego samochodu Wiekszosc instaluje LPG zeby oszczedzic kase na benie i zeby koszty instalki sie zwrocily jak najszybciej. Hana jest zajebista znajomy ma w WJ i jest bardzo zadowolony, lecz dla mnie osobiscie spokojnie wystarcza MJ.
nie muszę nic weryfikować bo miałem u siebie w Jeep'ie i planijety, pierwszy spadek spalania i poprawa kultury pracy i osiągów, zaczęły jednak szybko puszczać gaz więc wyleciały, następnie MJ, które i mnie wystarczą do tej pory, jednak mając w ręku HS'y przeznaczone do Audi mojej "połowicy" nie mogłem się powstrzymać przed ich montażem... szybka regulacja i trasa 170km. Co się okazało?? Na HS przy tej samej drodze i tej samej jeździe schodzę ze spalaniem o kolejne 1,5l gazu. Niby niewiele ale po podliczeniu oszczędności z całego roku by już wyszło nieco kaski. O poprawie kultury pracy, która już na MJ jest rewelacyjna nie wspomnę. Ja nie mówię czegoś czego nie wiem, nie rozmawiam o czymś z czym nie miałem doczynienia, przez ostatni rok przerzuciłem sporo sprzętu LPG w swoim jepie ze zwyczajnej ciekawości i za każdym razem jak wstawiałem nowe, lepsze jakościowo i coraz szybsze wtryskiwacze malało spalanie i wzrastała przyjemność z jazdy. Coś w tym jednak musi być bo warunki były jak najbardziej te same bo trasa ta sama.
[ Dodano: 2010-07-06, 11:01 ]
Ale gdy ktoś jeździ po 30000km rocznie to ja bym się w ogóle nie zastanawiał nad niczym innym jak jakaś Hana czy HS bo już po roku zwraca się połowa zainwestowanej kasy
Przy takim przebiegu rocznym (i większych) to tylko Med'y Panowie (i Panie o ile która czyta ten arcyciekawy wątek).
A jak Med'y to LR Omegas. Koszt trochę (podkreślam trochę) wyższy niż STAG'a na dobrych gratach zaś rupiecie i tak lepsze.
Tym niemniej jestem zdania, że do silnika AMC-242 spokojnie Magic Jety mogą być bo sie wyrobią. Jesli będzie dobra filtracja, będzie o filtrację dbałość, nie będzie tankowania gazu byle gdzie, nie będzie przełączania na za zimnym gazie (proponuję +35 stopni) - to Magic'i się nie zabrudzą i działać powinny bezproblemowo. Poza tym MJ są na tyle tanie, że można po roku kupic komplet nowych i to zaspecjalnie nie zaboli.
Jasne, Matrix'y HS211.10 są jak najbardziej lepszymi wtryskiwaczami o ogromnej precyzji i szybkości niemal dorównującej Med'om. Tyle, że są dość koszmarnie drogie a ich odporność na syf też specjalnie nie jest porażająca.
Dlatego też jesli inwestować w lepszy wtryskiwacz - to do końca - w precyzyjny, szybki i bardzo odporny na syf. Czyli krótko mówiąc - Med rządzi Panowie (i Panie o ile która...a sami sobie poczytajcie na poczatku:).
Jeździ on na HS-ach, na gaz w zimie przy trzaskających mrozach przełącza już po wyjeździe od siebie z terenu czyli po ok. 60m Czyli szybka droga do destrukcji wtryskow-weryfikacja
spojrzałem teraz w cenniki i widzę coś co mnie zdumiewa... Hanki zdrożały, jeszcze niedawno można było je kupić za 90 od sztuki, teraz są w podobnej cenie jak HS, a nawet droższe, rynek głupieje... Masz rację, HS'y pojeździły trochę w Audi A6 4.2(15kkm) ze zwykłymi filtrami cylindrycznymi i nieco się czasy wydłużyły. Po czyszczeniu wszystko wróciło do normy i zawitały FL-02 x 2. Mam nadzieję, że będzie lepiej z filtracją.
[ Dodano: 2010-07-07, 17:45 ]
Oki np masz ustawione 25 stopni temp reduktora caly rok i co sie dzieje.. w lato jest bajka bo temp gazu jest od razu praktycznie taka sama(temp otoczenia), czyli lepsze odparowanie. W zime gaz ma temp otoczenia czyli np -10 a temp reduktora 25 stopni. Pytanie w jakim stopniu parownik zdola podgrzac gaz o temp -10 aby odparowal? No nie zdola i masz plyn na wtryskach i az popierduja. Dlatego temp przelaczania powinna byc ustawiona wyzej leee osmiornica sie pomylila
tzn. w zimie mam w obu autach 30 bo i tak się przy letnich ustawieniach jechać nie da więc po co się katować jak można w parę chwil zmienić temp., a przy 30 już nie odczuwam żadnego drgania, czy nierównej pracy
Energia chemiczna lpg jest o ok.20% niższa niż benzynki (latem różnica jest nie co mniejsza niż zimą bo więcej butanu), twierdzenie że silnik spala lpg tyle co beny i nie jeżdzi na ubogo ma tyle sensu co stwierdzeniie że po zasileniu gazem sprawność silnika wzrosła o 20%. Czyli perpetum mobile. Kontynuując teorię szybkości wtryskiwaczy , zastosowanie nieskończenie szybkich prowadzi do eliminacji paliwa z procesu jazdy samochodem. Tak przynajmniej mówi fizyka teoretyczna Wracając do praktyki to zaślepiłem otwory w kolektorze i zastosowałem adaptery pod wtryskiwacze. Mam więc wtryski lpg i beny w tym samym miejscu. Pierwsze uwaga , to adaptery mają sporo większy opór niż wkrętki i trzeba albo zwiększyć dysze albo ciśnienie . Ja w magic jetach wykręciłem całkiem dysze i zmniejszyłem nieco ciśnienie w stosunku do stanu wyjściowego ( jest 0,9 bara). Podniesienie wtryskiwaczy beny o 15 mm też powoduje spore zamieszanie, u mnie największe ze wspornikiem linki gazu. Trudno mówić o zmianach zużycia lpg bo upały straszne i klima nieustannie niezbędna do życia . ale wrażenia bardzo pozytywne.
no wszystko fajnie, ładnie pięknie ale jak wytłumaczysz maksymalny wzrost zużycia paliwa LPG jaki teraz zauważa mój znajomy, rzędu 1 litra co przy spalaniu 15litrów benzyny jest niemal tym samym(6% różnicy) i wykresy sond lambda cały czas szybciutko się zmieniające w całym zakresie ich pracy?? Ubogo pojawia się dosłownie wyłącznie przy hamowaniu silnikiem. Widziałem to na własne oczy. Co do nieskończenie szybkich wtryskiwaczy to nie ma takich i nie będzie, więc nikt takich nie zastosuje. Chodziło bardziej o to, że z dostępnych na rynku wtryskiwaczy, żaden przynajmniej moim skromnym zdaniem nie jest "za szybki do danego silnika"
Dołączył: 26 Gru 2009 Skąd: syrynia
Wysłany: Dzisiaj 9:18 jak już mówimy o spadku mocy na lpg mam podobny problem ,w piątek odebrałem kioska od gazownika (98 sekwencja stag 3000 wtryski valteka,reduktor na 200kM) problem taki że na trzecim biegu dłużej ciągnie i słabszy na ostatnim poza tym przy gwałtownym wciśnięciu pedału gazu np wyprzedzanie obroty do 4000 tyś i autko nie jedzie, no próbuje jechać ale chyba mu brakuje,jeszcze inaczej przy podjeżdzie pod jakąś górę i próbie wyprzedzania skrzynia szaleje nie może sobie znależć biegu i napird......a jak głupia w poniedziałek idzie do regulacji,choć ponoć "bardzo dobrze się zmapował" na co panowie zwrócić uwagę
jaki masz dokładnie reduktor?? Powinien być wpisany model do książki serwisowej/gwarancji.
REDUKTOR zavoli model ZETA/S centralka STAG-300-6T listwa wtryskowa valtek
reduktor może, powtarzam może nie wyrabiać. Mocy może silnik nie ma wielkiej ale ma dużą pojemność, więc i spory apetyt na paliwo. Wiem, że w Toyocie Avalon u znajomego Zeta S nie dawała rady, a tam był silnik 3.0 i 200KM. Pojedź na tą regulację, jak nic nie da to niech dołożą drugi taki reduktor albo wymienią na wydajniejszy... Takie jest moje proroctwo
Do tego wtryski marne. Jakie masz zasilanie fazą ciekłą (średnica)?
Misiek wytłumacz po chłopsku co z tą fazą ,bo do tej pory to z gazem miałem do czynienia tylko w zapalniczkach
do reduktora gaz idzie najczęściej miedzianymi przewodami. Idzie w nich mając fazę ciekłą, po czym zostaje odparowany w reduktorze. Chodzi o to byś zmierzył jaka jest średnica przewodu miedzianego.
[ Dodano: 2010-07-18, 16:10 ]
niby mało ale jak nie ma żadnych ostrych zagięć po drodze to nie powinno się nic dziać, u mnie wyrabiało 6mm przy 5.2 to w 4.0 też powinno, chyba, że gdzieś ktoś ostro zaburzył przepływ.
instalka raczej zrobiona profesjonalnie wszystko ladnie poukładane pospinane zabezpieczone czyściutko ,żadnych ostrych zagięć i wolnej amerykanki no ale zobaczymy może tylko regulacja i będzie dobrze,zobaczę też ile zrobi km na 60 litrach a potem zobaczymy
Trzeba sprawdzić jakie ma spadki ciśnienia i wszystko będzie jasne.
Miśiek a ciśnienie jakie powinno mieć wartości min/max
to jest zależne od wielu czynników, nie ma określonego ciśnienia min/max, chyba, że reduktor ma stałe ciśnienie pracy.
Miśiek a ciśnienie jakie powinno mieć wartości min/max
ciśnienie uzależnione jest od reduktora, reduktor ma zakres pracy np. od 1 bara do 1.3 bara.
Może chodzi ci o spadek ciśnienia. Czyli masz ustawione np 1.2 bara to przy pełnym obciążeniu nie powinno spaść poniżej np. 0.9 bara. Spadki powyżej 0.3 bara oznaczają, że coś jest źle dobrane lub źle zrobione (np. pozaginane nieodpowiednio przewody miedziane, źle poobcinane lub za małej średnicy).
Zazwyczaj czym większe ciśnienie na reduktorze tym "ciężej" pracują wtryskiwacze. Tłoczek musi zostać podciągnięty z większą siłą (ciśnienie dociska go mocniej do pozycji zamknięty).
Witam ! Ośmielony informacjami z tego arcyciekawego wątku pozwoliłem sobie "pogrzebać" w mojej kulejącej trochę instalacji (STAG 300) za pomocą nabytego interface'u. Mapy nie były zgrane, po zaktualizowaniu softu sterownika skasowałem obie, zrobiłem autokalibrację, potem zebrałem mapę benzyny i gazu. Podregulowałem mnożnik i jest lepiej choć jeszcze nie idealnie. http://www.jeep4fun.pl/ga...ageViewsIndex=1 Ale są też inne problemy. Przede wszystkim instalacja ma irytującą właściwość niechętnego przechodzenia na gaz, nawet w warunkach takich jak obecne temperatury i przy roboczej temperaturze cieczy chłodzącej. Temperatura jest a kontrolka miga powoli - tak jak przy za niskiej temperaturze. Kolejna sprawa - sondy Lambda. Na zamieszczonych w tym wątku zrzutach ekranów napięcie sond to ok. 0,5V i wykres sinusoida - do takich jestem przyzwyczajony. Ale u mnie pokazuje 3,5 - 4,5V i jest to wartość prawie stała. Czy mam inny typ sondy ? Chciałbym zamieścić zapis oscyloskopu ze STAG'a ale które parametry wybrać do zapisu ? Pozdrawiam !
Ale u mnie pokazuje 3,5 - 4,5V i jest to wartość prawie stała. Czy mam inny typ sondy ? masz albo zbyt bogato albo walnięte sondy.
Przede wszystkim instalacja ma irytującą właściwość niechętnego przechodzenia na gaz Jakie masz graty pod machą? Przede wszstkim jakie wtryski,bo jeśli valteki to już zbieraj kase na nowe
Ale u mnie pokazuje 3,5 - 4,5V i jest to wartość prawie stała. Czy mam inny typ sondy ? Pewnie wogole nie masz podlaczonej sondy bo "panie tego sie nie podloncza"
"panie tego sie nie podloncza" ja usłyszałem "a po co??"
Przede wszstkim jakie wtryski,bo jeśli valteki to już zbieraj kase na nowe A bo ja wiem ? Są niebieskie - to pewnie Valteki niebieskie
bo i mogą mieć rację : wskazania lambdy nie mają wpływu na algorytm pracy sterownika lpg, więc ten odczyt ma charakter wyłącznie diagnostyczny i ile ktoś wie co ma pokazywać. Podłączenie sondy lambda do sterownika lpg może powodować przekłamania jej wskazań i nieprawidłową pracę ECU. W nowych sterownikach sterownik lpg komunikuje się po OBD2 i nie trza niczego podłączać, a w starych można po prostu podłączyć się pod OBD2 i oblukać nie tylko sondę ale i inne dużo ciekawsze parametry przy pracy na gazie. Nie mam u siebie podłączonej sondy i nie mam zamiaru podłączać bo widzę ją przez OBD2. To wyje reduktor gazu , pewnie zainstalowany na ścianie grodziowej ? Wtryski valtekopodobne , zanim nie padną lub się nie rozkalibrują , od biedy obsługują jeepka. Reduktor pewnikiem za mały bo tu trzeba większy okaz.
Jo panie Manio, juz widze taka argumentacje z ustow druciarzy. "Panie VAGIEM go paczylem i nie robi, te amerykanckie tak maja" BTW w moim roczniku to OBD2 niby jest ale nie do konca, a w starszych to ni ma. I wygodniej miec wszystkie dane na jednym screenie
lukas1976,
To wyje reduktor gazu , Też na to wpadłem. Rozumiem, że może być za słaby. Tylko dlaczego raz wyje a raz nie przy tych samych warunkach obciążenia ? Czasem jadę delikatnie i wyje a czasem daję w pedał i cisza. Zależność zauważyłem tylko taką - większa tendencja do wycia na gazie "no name" - mniejsza na np. Shell Powergas. Zebrałem parę logów z oscyloskopu Stag'a. Jak mam wam to wrzucić ?
Jak mam wam to wrzucić ?
Zrób jeszcze kilka screen-ów mapki. Fotki umieść gdzieś na serwerze i za pomocą przycisku IMG wstaw tutaj.
no i po podłączeniu do kompa ponownej kalibracji okazało się że dusze dolotowe gazu mają za małą średnicę więc zostały rozwiercone z 2mm do 2,4 mm według wskazań kompa kultura jazdy poprawiła się znacznie i problem zmiany biegów zniknął obniżyła się też krzywa zużycia gazu no ale tu przekonamy się jaka jest rzeczywistość dzięki wszystkim za porady