Więc żeby dobić gwoździa do trumny , po temacie jeep czy patrol , zarzucam temat SJ-ta Co o tym szanowne grono legendarnych poskramiaczy bezdroży sądzi . Czy SJ to jest prawdziwie terenowy pojazd czy gówniana zabawka? Bo parametry: wagi, rozmiaru i CENY są za ten wynalazek bynajmniej interesujące.
I tu prośba do moda żebyś przeniósł ten temat do mojego tematu " jak zacząć z jeepaniem"
Suzy są BARDZO terenowe i absolutnie nie są to zabawki. To po prostu auta których konstruktorzy przyjęli inne założenia- zamiast robić czołg zrobili lekkie i zwrotne auto. Jedno o czym trzeba pamiętać motając, to by nie działać temu założeniu wbrew, bo jak się zrobi z niego ciężkie monstrum, to nagle się okaże, że utraci swoją największą zaletę, nie nabywając zalet aut cięższych. Innymi słowy zrobi się kupa.
Sam osobiście jestem pod ogromnym wrażeniem tego co potrafi moja seryjna suza, na seryjnych kapciach.
Tylko tu znowu nie ma co porównywać z jeepem, bo to zupełnie inna filozofia i inne przeznaczenie. Prawdopodobnie, zmotana za identyczną kasę Suza pokona w terenie każdego jeepa, ale spróbuj tym coś na szosie wyprzedzić...
Miałem samuraia i jeżeli chodzi o teren mogę polecić, proste, nie zawodne i bardzo dzielne autko, natomiast zero komfortu, lekki resorak, na kocich łbach flaki urywa, plomby z zębów wypadają, ogólnie żeby był ciut większy to bym dalej śmigał, ale rodzinka sie powiększyła i wiadomo, z drugiej strony, gdyby był większy to nie byłby już sobą i straciłby pewnie na dzielności w terenie, także fajny ale nie prorodzinny , dobry jako drugie lub trzecie autko, średnio do jazdy codziennej (cały czas mówię o lekko dłubniętym nie o serii) ...
Własnie o to mi chodziło o poważne opinie. Jak wcześniej napisałem w innym temacie , auto do jazdy z rodziną mam więc takie auto jak suza itp będzie raczej jako zabawka w weekend . Ale też czymś do pracy muszę dojechać daleko nie mam 20km. I tu nasuwa mi się pytanie , jaką zabawkę wybrać ? Nie wiem czy się mylę , ale wydaje mi się że zmotanie suzy będzie nieco tańsze niż np: patrola czy jeepa. I jeszcze jedno coraz częściej widać w terenie Vitary po przeróbkach i tu niestety nic nie wiem na ten temat. Auta te są na pewno wygodniejsze na co dzień , ale czy nadają się w teren? Nie chciał bym was wkurzyć tymi pytaniami ,proszę o wyrozumiałość
Mam prośbę do moda o przeniesienie tematu do "Jak zacząć z jeep-aniem" tak żeby nie robić śmietnika z forum.
Mam suzę dłubniętą w teren i powiem krótko kwintesencja auta terenowego , zero wygód , systemów, ciasno , ale w terenie robi ,że hej.
parametry: wagi, rozmiaru i CENY są za ten wynalazek bynajmniej interesujące.
Auto jak auto, małe, głośne, niewygodne, spaliną śmierdzi... Taka prywatna, ciasna komora gazowa, w której rzuca na wszystkie strony Jak tam kto uważa... Znam lepsze obiekty do lokowania weń pieniędzy
[ Dodano: 2010-01-18, 14:41 ]
Vitarą jeździłem 2 lata . Tutaj http://off-road.frix.pl/p...ary#post_180564 galeria zdjęć właśnie tej Vitary . Z samochodu nie byłem zadowolony . Nie ukrywam ,że była zwrotna , lekka itp. ale niezależne zawieszenie z przodu dyskwalfikuje ten pojazd . Wiecznie problem z półośkami , przegubami , a o urywających się mostach nie wspomnę . Dopóki były koła 28 cali w dodatku AT , to jakoś jeździło , jak założyłem 30 cali MT , zaczęły się problemy . Rama słaba , mocowania przednich wachaczy słabe , jak nie wzmocnisz to powyginają się . Oprócz tego rama bardzo podatna na korozję , buda także. Miałem Vitarę , mam Wranglera , ale dokupiłbym właśnie Samuraja . Mój kuzyn ma Samuraja i razem jeździmy , to widzę co to auto niekiedy potrafi . Ale tak jak Koledzy piszą , nie wolno mu dodawać kg , bo przestanie jeździć , tymbardziej że silniczek słaby . Ale w seri radzi sobie naprawdę dzielnie . Pozdrawiam i Panie Boże , od Vitary uchroń
Przez 3 lata mialem Samuraja, motalem go i motalem, wywalilem silnik 1,3 wstawilem 2.0 podnosilem i ... zaczalem go w teren wozic na lawecie bo juz na czarnym nie robil. Zrobilo sie z niego 1 osobowe auto do mega ciezkiego terenu. OK a teraz zadaj sobie pytanie, kreci cie taki teren czy jednak szukasz auta gdzie z klasa "klima, skory, automat etc etc" chcesz wjechac w teren, pojechac do pracy, wyskoczyc na wyprawe tak 3 tys km od domu i przez kolejne 3 tys wracac do domu, to przestan szukac czegos innego co i tak kazdy nazwie Jeep a nim w zyciu nie bedzie, bo Jeep to Jeep a reszta go musi udawac
bo Jeep to Jeep a reszta go musi udawac dokladnie
Przez 3 lata mialem Samuraja, motalem go i motalem, wywalilem silnik 1,3 wstawilem 2.0 podnosilem i ... zaczalem go w teren wozic na lawecie bo juz na czarnym nie robil. Zrobilo sie z niego 1 osobowe auto do mega ciezkiego terenu. OK a teraz zadaj sobie pytanie, kreci cie taki teren czy jednak szukasz auta gdzie z klasa "klima, skory, automat etc etc" chcesz wjechac w teren, pojechac do pracy, wyskoczyc na wyprawe tak 3 tys km od domu i przez kolejne 3 tys wracac do domu, to przestan szukac czegos innego co i tak kazdy nazwie Jeep a nim w zyciu nie bedzie, bo Jeep to Jeep a reszta go musi udawac
Sporo w tym racji co piszesz tylko jakoś nie mam przekonania do tego mojego(żony) WJ-ta Jakoś wydaje mi się że ogromną kasę muszę w to włożyć żeby do czegoś się nadawał. Bo jak na razie to wpiernicza jak smok ( to jestem w stanie przeżyć , zagazuje bydlaka w ostateczności) i nosi go jak starą k.....wę po drodze (tego niestety nie jestem w stanie przeżyć) Czytam te wszystkie wypowiedzi na temat ulepszeń ,i powoli baranieje .Chyba muszę ochłonąć , odpocząć . Zastanowić się co z tym zrobić . Tak czy inaczej dzięki za wszystkie wypowiedzi Pozdro
jakoś nie mam przekonania do tego mojego(żony) WJ-ta my tu o jeepach mowimy a te sie na zj skonczyly
my tu o jeepach mowimy a te sie na zj skonczyly Ktoś się prosi o
No to cie zmartwie, bez wzgledu co wybierzesz, off road to sztuka wywalania pieniedzy w bloto w doslownym tego slowa znaczeniu. Nie ma pojazdu gdzie tanim kosztem zbudujesz monstera bez wzgledu czy to maly poczciwy Samuraj czy Jeep. Jest wojna sa straty. Chcesz jezdzic tanio i bezawaryjnie kup Smarta w dieslu Wiem co mowie bo kupilem zonie
mendelmax,
Jakieś takie dziwne pytania tu ostatnio padają Samemu trza sie najpierw zapytać do czego a potem kupić i po wszystkiemu. Auto będzie tyle warte w terenie na ile je usprawnisz czyt. przystosujesz. Każde auto z napędem na 4 koła da się tak zmotać by było lepsze. Które lepsze? Tyle opinii co użytkowników i nie da Ci nikt pewności że podejmiesz słuszną decyzję.Patrzysz pod kątem spalania? Każde auto w błocie spali w pytę paliwa i nieistotne tu czy benzyna czy gnojówka, jak jeździmy składem na różne auta to i tak 100pln poleci przez cały dzień. Niektórzy lubią klimę inni skóre a tamci jeszcze jedno i drugie.Ja tam wolę błoto bo wciąga i to chyba na tyle.Aha suzuki ma słabe silniki fe, Rzep cacy
Tyle opinii co użytkowników i nie da Ci nikt pewności że podejmiesz słuszną decyzję.
Jak to ja mówie "One man's fun is another man's hell"... To że np mnie odpowiada ZJ do takich a nie innych celów i powiem że jest zajebiaszczy, to ktoś inny rzuci go w gnój i powie że trzeba kupe kasy w niego wpakować na motanie bo utonął...
Jak żona - swoją chwalisz, więc przychodzi kolega i sprawdza czy miałeś rację - i wcale nie musi być z niej równie zadowolony
Jak żona - swoją chwalisz, więc przychodzi kolega i sprawdza czy miałeś rację - i wcale nie musi być z niej równie zadowolony
Nie wiem jak twoją, ale mojej nikt nie testuje... tak mi się przynajmniej wydaje
to przestan szukac czegos innego co i tak kazdy nazwie Jeep a nim w zyciu nie bedzie, bo Jeep to Jeep a reszta go musi udawac święte słowa
[ Dodano: 2010-01-20, 19:51 ]
Nie wiem jak twoją, ale mojej nikt nie testuje... kawalerem 100% jestem skupiającym czas wolny na realizacji swoich moto-zachcianek
Panowie a jaką masę ma Suza taka seryjna ? Bo po przeczytaniu tego tematu tak rozmyślałem że jeżeli wadą Suzy jest słaby silnik i marne mosty to można zrobić przeszczep tych elementów z jednoczesnym wzmocnieniem ramy. Specjalnie pod tym względem przejżałem Allegro, silniki V6 które są stosunkowo małe więc powinny chyba się zmieścić w Suzie mają w okolicach 150-200KM. Nie wiem tylko czy każdy silnik da się dopasować do innej skrzyni biegów w tym przypadku od Suzuki. Następnie wstawić mosty od Unimoga lub Laplandera i odpowiednie koła. Opony byłyby nie tyle wysokie co bardzo szerokie aby zniwelować nacisk dodatkowej masy. No i oczywiście dodatkowe usztywnienie ramy. Ciekawe czy Suza po takim motaniu zmieściła by się w masie 1 tony ? Oczywiście autko zostało by przycięte ze wszelkiego zbędnego balastu. Moc 150-200KM chyba byłaby już wystarczająca aby napędzać ogromne mosty i koła a stosunek masy do mocy wdalszym ciągu byłby inponujący. Ja obecnie mam ponad 300KM ale masę ponad 2,3T a Suza nawet z takimi mostami masę by miała o ponad 50% mniejszą jak nie lepiej. Mosty oczywiście można wstawić inne tańsze ale żeby wytrzymały opony 33-35" o szerokości minimum 14".
Mosty oczywiście można wstawić inne tańsze ale żeby wytrzymały opony 33-35" o szerokości minimum 14"
cos mi sie wydaje, ze takie indywiduum byloby bardzo wywrotne na boki i nawet szerokosc laczka nie skonsumowalaby porzesuniecia srodka ciezkosci.
Z moich obserwacji wynika, ze SJ nadaje sie swietnie to prob szybkosciowych i blotnych, ale np rockcrawling odpada, bo sie przewraca i na boki i prod/tyl.
Fabryczna suza wąży około 850-950 kg COBRA, jak zrobisz suzuce takie SEPUKU to tyż na zdrowie jej nie pójdzie waga wzrośnie drastycznie bo mosty swoje ważą i wzmocnienie ramy i wiekszy silnik i juz sie robi 1,5 t
Mosty od Laplandera ważą 320kg, silnik V6 będzie miał masę o jakieś 50 kg większą od 4 cylindrowego. Wywalając stare zawieszenie Suzy ubędzie nam ze 150 kg. Czyli 370 kg odjąć powiedzmy 150 daje nam 220kg dodatkowej masy, liczmy dodatkowo 400kg ze wzmocnieniem ramy i większymi oponami. Sądze że jest do uzyskania masa poniżej 1400 kg łącznie z wyciągarkami i klatką. Mosty można zastosować inne lżejsze. Zalety - mosty nie do zajechania przy takiej masie auta, silniki V6 są bardzo tanie nie wiem tylko jaki by pasował do skrzyni od Suzy aby nie bawić się w zbędne przeróbki. Mosty czy to od Laplandera czy od Jeepa dają szeroki roztaw kól czyli auto jest szerokości Wranglera ale niższe od niego nawet z mostami portalowymi. Stosunek mocy do masy wdalszym ciągu nawet przy masie 1300-1400kg jest zadawalający bo możemy do takiego auta dać naprawdę bardzo szerokie opony nie bojąc się o rozwalenie mostów. Wada- niestety nie jest to Jeep. Ale mało która zmota jest czystą marką danego producenta.
Czyli orać w terenie lepiej Samurajem a Jeep (oprócz tych na ramie) to takie auto środka. Uniwersalny - czyli ani w teren ani na autostradę w dosłownym tego słowa znaczeniu Jak masz na myśli Cherokeego to akurat jest bardzo uniwersalny z dobrze zrobionym liftem 4,5-5,5" i z kapciami 33" możesz pojechac na ciężki rajd, a potem wrócic na kołach jadąc autostradą (jak ją po drodze znajdziesz ) 120km/h. A stockowy albo lekko zmotany około 3" i opony 31" to bardzo fajne autko do jazdy na codzień i na niedzielne wypady z rodziną w teren. Mam na myśli Cherokeego z silnikiem 4.0L, bo inna nie będa miały siły, żeby pociągnąć koła 33" 120k/h.
Suza jest w terenie zajebiaszcza i całkowicie bez konkurencji ale smród spalin doprowadza człowieka do szalu. Latem trzeba jeżdzic bez dachu albo nie otwierać okien Co do jazdy na co dzień to się poprostu nie nadaje. Ja na rajd oddalony o 100km brałem lawtę, bo inaczej szum w głowie i wibracje w brzuchu trwały ze trzy dni No i jeśli myślisz że będzie oszczęniej niż w XJ to się mylisz
Suza jest w terenie zajebiaszcza i całkowicie bez konkurencji Tylko skąd te siniaki na szczęce z lewej strony u pilota ?
Tylko skąd te siniaki na szczęce z lewej strony u pilota ? do rajdu trzeba wszystko dokładnie dobrać, wielkość pilota też z lewej strony....... od łkokcia kierowcy
od łkokcia kierowcy NO! Ale i tak Suza w jeżdzie wokół słupka jest nie do pobicia
yamaha grizzly lepsza
grizzly tak ale ta prawdziwa ,bo po drzewach potrafi sie wspinać Ja tam wole Bombardiera[Canam]
...do suzi silnik bmw 1.8 i lata w kosmos...kolega ma jeszcze zawieszke na poduszkach z tira i chwali sobie ... a jak sie chce miec cos fajnego to auto jakiekolwiek to kupujesz tylko na papiery bo seryjne wozy sa do d....