Chcial bym przypomniec ze w weekend bedzie -22 st C..... wszyscy co jezdza dyszlami, moze za wczasu by się wspomogli dodatkami do paliwa ...! moze byc nie ciekawie...!
Wiemy, wiemy.. przynajmniej ja Z tego powodu wymienilem wczoraj swieczki bo stare juz niedomagaly 3 razy krecic musialem i to po nagrzaniu ich kilkukrotnym, swoja droga dziwne bo po jakims roku padly. A dodatek cala zime leje jak narazie zero problemow z parafinka. Tak czy owak dzieki za przypomnienie
Iiiii u mnie dodatek dolewany jest od grudnia i na razie spoko Zato buda trzeszczy jakby się chciała rozpaść
U mnie tylko na poczatku cusik poskrzypi ale wtedy to wiem ze jade przynajmniej W zeszlym roku zima mnie pokonala, jak bylo -19, tym razem postanowilem sie nie dac Jak na razie sie, odpukac, udaje Zwalczylem tez brak ogrzewania co mnie o chorobe doslownie przyprawialo sprawdzilem wszystko i wygladalo ok, a okazalo sie ze przy przekladce silnika pan Henio nie zmienil obudowy termostatu na ta jeepowska i brakowalo zasilania nagrzewnicy wreszcie mam cieplo odpalam od pierwszego i generalnie jestem szczesliwym
Ja rok temu bylem w PL u naszego kolegi w Krynicy i bylo chyba cos -16 i zadnych problemów...ale za to w tym roku w drugi dzien pobytu w PL skonczylo sie tak....
Kabelek od alternatora sie urwał
Jak tam panowie z rozruchem dzis bylo ? ja poleglem mimo dodatku i nowych swiec mam zel zamiast ropy zero szans na rozruch chyba ..
ja w garażu mam plus naszczęście ale cholera w pracy jest chłodniej niestety idę zoabczyć ile i czy odpali
Wlasnie doczytalem, na kilku forach, ze orlen cos ma z ON nie teges i sporo ludkow co tankowali orlena stoi. A ja wlasnie na orlenie ostatnio zalalem ehh...
ja mam 50/50 Bliska/BP Ultimate zoabczymy
Bry... A ja leje ON z Auchan i jakos nie mam zadnych problemow z odpalaniem, nawet dodatkow zadnych nie leje...
VM mnie zaskakuje na kazdym kroku
Lejcie na pełen zbiornik około 2 L benzyny i nie będzie problemu z parafiną tylko nie jak już parafina się wytworzy tylko przed tankowaniem aby się wymieszało
ja blad zrobilem bo nie dotankowalem do pelna. Niewiele mi paliwka zostalo moze przez to te szopki. Mimo ze z dodatkiem to sie zel zrobil. Zastanawiam sie teraz co z tym fantem zrobic bo do garazu nie ma jak dojechac co by sie rozgrzalo paliwko mieszkam na 5 pietrze i suszarki tez nie podlacze. Zostaje tylko ognisko pod smietnikiem rozpalic Na szczescie mam plaskiego na bene ten odpalil bez problemu, a mowia ze fiat to grat .
kurde u mnie katastrofa. -22 pokazuje no i ledwo kreci. Paliwo wczoraj tez na orlenie zalalem jakies pomysly??
Aku do ladaowania, a jesli zel w filtrze to nie wiem, sam mysle jak gada uruchomic. Jak masz garaz z pradem to no problemo suszarka w lape i grzanie filtra przewodow i pompy jak nie masz takiej opcji to chyba tylko ognisko pod jeepem Jak ktos cos wymysli to chetnie poczytam jak sie zelu pozbyc. Wpadl mi do glowy pomysl co by odlaczyc przewod filtr-pompa i wsadzic go do butli ze swierzym paliwem i dodatkiem do czyszczenia wtryskow. jak odpali niech pochodzi sie nagrzeje i wtedy podpiac wszystko spowrotem a noz widelec zassie... tylko przy -20 srednio mam ochote na takie kombinacje....
Nie wiem jak moj jeepek ale służbowe autko Fiat Doblo z 2007r 2,0 multijet rano nie odpaliło!!! Kreci, kreci i dupa....... Tankuje na BP i tylko ULTIMATE. Masakra, zosyało mi tylko MPK. Przynajmniej zobacze jak to kiedys było jeżdzac autobusikami
jesli zel w filtrze to wymienić na nowy, napewno pomaga Najlepiej podgrzać filtr nagrzewnicą bądź suszarą ale jeśli była woda w filtrze to i tak może zatrzymac autko, nawet podczas jazdy,miałem tak w iveco ,wyjechalem z domu jadę ,jadę i nagle kaszel,prychanie i stoje na środku skrzyżowania.
Heh... Moj wlasnie odpalil wykminilem co zrobic po 1h kombinowania moze opisze to sie komus jeszcze przyda, dotyczy to 2.1 td ale chyba w innych bedzie podobnie. Do rzeczy: podjechalem plaskim na stacje zalalem w baniak z 4l ropy do tego wlalem dodatku stp disel anty zel. Zalalem toto do jeepa nadal nie chcial odpalic ale po przygladnieciu sie pod maska przewodom paliwowym zauwazylem ze do podstawy filtra dochodza 2 wiazki przewodow jedna na gorze 2 kable druga na dole 4 kable. Dolna okazalabyc sie czyms odpowiedzialnym za czujnik wody w paliwie gorna to pdgrzewacz filtra. Najpierw wyjalam ja z obudowy (wyciaga sie normalnie do gory nie ma tam gwintu) sprawdzilem czy dziala okazalo sie ze tak co ciekawsze okazalo sie ze jest niezalezna z obwodem swiec zarowych i grzeje caly czas w zwiazku z czym pojawil sie pomysl Otoz przekrecam kluczyk czekam az nagrzeja sie swiece i nie krece rozrusznikiem tylko czekam dalej tak ze 3min, wylaczam zaplon na troche i odnowa to samo tak z 4 -5 razy i dopiero wtedy rozrusznikiem zakrecilem odpalil po 2s krecenia Przygasal jeszcze kilka razy, bo ten zel dalej byl w zbiorniku, ale po zgasnieciu zapala praktycznie od razu po nagrzaniu swiec. Polecam przetestowac anoz wam tez sie uda.. POWODZENIA
wnioslem do chalupy akumulator i za niedlugo go podladuje prostownikiem i zobaczymy co sie stanie. Sprobuje ta metode o ktorej piszesz z podgrzewaczem.pozdro
Ja na wieczór się przejechałem 15km, kocykiem okryłem maskę i jakoś poszło Niemniej na szczęście było u mnie tylko -16, ciekaw jestem co będzie jak jeszcze spadnie.
Mowa oczywiście o 3.0CDTi, nie o benzynach
powinno byc ok nowsze gnojopijce chyba lepiej radza sobie z mrozem .Volvo v70 mjego staruszka odpalilo bez zadnych chec za 1 razem tez diesel ofc. Ja natomiast za wczesnie sie ucieszylem ze wszystko ok sprzeglo mi sie rypie chyba caly czas jakbym na polsprzegle jechal. Nie wiem czy cos przymarzlo czy co, sprzeglo bylo wymieniane cale w wakacje, tarcza, lozysko, docisk, komplet wiec raczej nie padlo plyn ty wymieniony byl. W zbiorniczku pelno. Zachowuje sie jakby nie wracalo, ale na pedale, za przeproszeniem, nic nie czuc. Zagrzalem go z 30-45min i dalej to samo, a co ciekwe na zimniutkim dziala jak nalezy, przejade z 500m i sie pojawia cos jakby slizganie. Any ideas??
nowsze gnojopijce chyba lepiej radza sobie z mrozem . Poniekąd napewno tak, ale lepsze w tej materii pompowtryski niż commonrail. Tym niemniej i tak wszystko zależy od jakości paliwa.
Noo... A u Hłaski to ogniska palili pod blokiem silnika... Inne ciekawe rzeczy też robili ze swoimi maszynami. Jak czytałem, to pełna fascynacja techniczna
Ja się dzisiaj tyż spociłem z rana mimo,że -20*C było,bo skubaniec zagadać chciał,a bełkotał tak,jakby wczorajszy był .Najpierw ''turbocooler'' się znaczy wentylator i podgrzewanie kolektora ssącego,potem podgrzewanie filterka paliwa (bo u mnie ten oszczędnościowy założony jest bez podgrzewacza ) w między czasie polatałem z ciepłą wodą,co by temperaturkę + na kolektorze utrzymać .Po 30 minutach,otrzeźwiał i zagadał po ZYZLOWSKU.A na dzisiaj,to się na odpalanie w nocy nastawiłem ,bo nawet do -30*C zapowiadają,a już termometr pokazuje -23*C
Ja się dzisiaj tyż spociłem z rana mimo,że -20*C było,bo skubaniec zagadać chciał,a bełkotał tak,jakby wczorajszy był .Najpierw ''turbocooler'' się znaczy wentylator i podgrzewanie kolektora ssącego,potem podgrzewanie filterka paliwa (bo u mnie ten oszczędnościowy założony jest bez podgrzewacza ) w między czasie polatałem z ciepłą wodą,co by temperaturkę + na kolektorze utrzymać .Po 30 minutach,otrzeźwiał i zagadał po ZYZLOWSKU.A na dzisiaj,to się na odpalanie w nocy nastawiłem ,bo nawet do -30*C zapowiadają,a już termometr pokazuje -23*C
u mnie wlasnie podsufitka powiedziala -29*C. Nie wiem czy faktycznie az tyle jest, bo stacja pokazuje mi jakies max -21. Za to kluczyk w stacyje ciezko chodzil . I mam szron od srodka, ktory przy tej temperaturze nie idzie prosto zeskrobac. Wychodzi na to, ze krolestwo za 'webasto'...
Moj odpalil dzis bez problemu pochodzil troche rozmarzl i plaskim do pracy bo nie wiem co z tym sprzeglem.. Wydawalo sie ze jest ok ale nie chcialbym stanac po drodze do roby. Dzis jak wroce pokombinuje moze wysprzeglik zamarzl sam nie wiem ..
A ja leje ON z Auchan i jakos nie mam zadnych problemow z odpalaniem, nawet dodatkow zadnych nie leje...
VM mnie zaskakuje na kazdym kroku
Nie chwal jeepa przed odpaleniem, bo popadnie w samozachwyt i przestanie palic... Wczoraj z rana krecenie nic nie dalo - poszedl z linki od pierwszego puszczenia sprzegla. Wczoraj wieczorem po calym dniu jazdy w terenie zgasilem dziada na godzine i po godzinie juz nie chcial odpalic, krecil, krecil, az sie zakrecil na smierc. Ponownie odpalanie z linki i od pierwszego strzala... co jest? Dzis rano krecil, krecil, krecil i co 4 obrot silnika robil jednego strzala, ale nie odpalil. Paliwo plynne. Co jest?
Moze aku za slaby skoro z linki pali odrazu. Kreci ale za slabo i nie odpala ja bym aku podladowal i zobaczyl co sie stanie jak sie nie poprawi to bedziemy dalej kombinowac.
Moze aku za slaby skoro z linki pali odrazu No wlasnie kreci jak glupi... Aku jest nowe...
hmm a kreci z jakims oporem czy lekko bo moze ci bendix przymarzl/padl i nie lapie sie za kolo zamachowe i tak sobie krecic mozesz do usranej smierci.. Wstaw go gdzies do ciepelka i zobacz jak bedzie
kreci z jakims oporem czy lekko bo moze ci bendix Kreci normalnie silnikiem, ale nie chce zagadac...
Hahaha, 3.0 CDTi mimo wszelkich mych zabiegów dziś również odmówiło posłuszeństwa i zamarzło
Hahaha, 3.0 CDTi mimo wszelkich mych zabiegów dziś również odmówiło posłuszeństwa i zamarzło heh to stara technologia gora moj odpalil od 1 po dwukrotnym zagrzaniu swiec
a co do do Ciebie Bartoszu to moze cos z elektronika skoro rozrusznik kreci, paliwo plynie, prad ok. Na lince zapala odrazu a jak krecisz nie, moze wtedy obchodzi jakos elektronike i dlatego pali. A jak na tej lince odpala to gada odrazu normalnie rowno itd czy sie ksztusi i prycha ? Z tego co ja wiem o dieslach to jesli ropa jest, rozrusznik kreci i paliwo ma odpowiednia temp (swiece) to nie ma bata zeby nie zagadal. Ale ja mam zero elektroniki a w vm to jakies czujniki sa na pewno cos o wtrysku sterujacym kiedys slyszalem, moze to ci szwankuje i nie pozwala odpalic a jak ciagniesz to normalnie lapie kompreche zasysa rope i zapala takie pominiecie procedury startowej. A kluczykowanie ci dziala ? jakis bledy moze sie pojawia...
masz jakis garaz ?? moze wstaw go niech troche ciepla zlapie przy okazji przyjrzysz sie pod maska czy cos sie nie rozlaczylo itd.
Noo... A u Hłaski to ogniska palili pod blokiem silnika... Inne ciekawe rzeczy też robili ze swoimi maszynami. Jak czytałem, to pełna fascynacja techniczna
jakiś czas temu w Automobiliście, czy w ClassicAuto był fajny artykuł - wspomnienia pana, który w czasie wojny był kierowca ciężarówki na Syberii.
Najpierw trzeba było natopić śniegu, aby mieć wodę do układu chłodzenia. Potem ognisko pod silnikiem, tak długo, aż olej w misce zacznie bulgotać. Świece zapłonowe - wykręcić i do piekarnika na trochę, aż będą bardzo gorące. Benzynę - trochę pogrzać (na piecu!) i wlać do cylindrów. Szybko wkręcić świece i jeszcze szybciej próbować uruchomić silnik. Dopiero jak zapalił to wolno było wlać wodę do układu chłodzenia. Wodę wlewało się na szybko, zdecydowanym chluśnięciem, bo inaczej od razu zamarzała... Nigdy nie było wolno nalać wody przed uruchomieniem silnika...
Co my tam wiemy o zimie... No, ale żeby nie było lekko - citroen c15, którym poruszam się na co dzień poległ w sobotę i stoi na parkingu obok ciężarówki, która w sobotę rankiem jeszcze działała. A MANa będę próbował uruchomić dzisiaj. Co prawda dostanie nowe akumulatory, ale pytanie jak wygląda zupa w kotłach... I w przewodach... i w filtrach...I żeby tylko webasto ruszyło...
Byla wersja syberyjska zaporozca co palnik gazowy mial pod micha olejowa niezly patent w sumie. Odpalasz palnik czekasz az wszystko cieplutkie bedzie i odpalasz nawet przy -50 Troche to chyba niebezpieczne ale nie slyszalem o zadnym wybuchu zaporozca wiec chyba sie ruscy inzynierowie spisali..
a nasze smoki
Kiedyś miałem przygodę z Orlenem.... Było to w styczniu 2003 roku. Nowa stacja, wieczorem zatankowałem prawie pusty bak do pełna. Przejechałem kilka km i odstawiłem płaskacza z dieslem na parking. W nocy -26 było.
Rano szok, odpalił. Jeszcze dużego fiata wyholowałem i potem jazda się skończyła. On pojechał, ja zostałem Wskazówka poziomu ropy w baku na 0 i brak dopływu paliwa.
Okazało się, że w baku wytrąciła się parafina. Reklamacja na Orlenie nic nie dała. Dopiero po kliku dniach jak częściowo wyjeździłem paliwo, chcieli pobrać próbki Facet przyjechał z wężami grubymi jak kciuk i stadem butelek. Mróz był taki, że te plastikowe węże za nic nie chciały się wygiąć i wskoczyć do baku A po jakimś czasie pisemnie zrzucili winę na stan techniczny pojazdu...
Od tej pory mimo iź rodzima marka, mam do nich niesmak...
Pozdrawiam
u mnie od rana byla zabawa bo juz wczoraj caly dzien nie odpalal a bylo -25 w nocy. Akumulator byl w domu. Zalozylem aku ale znowu rzezil wolno tak jakby rozrusznik przymarzl. Zdjalem filtr paliwa i wporzadku nawet.Zadzwonilem po kumpla i pociagnal oplem frontera ale silnik zlapal dopiero na 4 biegu. Pojezdzilem chwile i wszystko ok. Tankuje do pelna dolewam dodatek i zobaczymy jak bedzie jutro.
sprawdz paliwo koniecznie. Mi robil dokladnie tak samo jak mialem zel zamiast ropy. Choc aku naladowane w domciu i dopiero przyniesione bylo, to krecil strasznie powoli. Dopiero po podgrzaniu paliwa zaczal krecic normalnie. Pompa napedzana jest z walu silnika jak ma zel zamiast paliwa to stawia duzy opor i dlatego tak slabo kreci, przynajmniej tak to sobie tlumacze Bo nic innego sie nie zmienilo poza paliwem i keci jak szalony.
A jak na tej lince odpala to gada odrazu normalnie rowno itd czy sie ksztusi i prycha normalnie odpala, rowno. nic nie szarpie nie przerywa Tylko z kluczyka nie chce...
a jakis immobilajzer czy cus tam jest ?? bo to o czym mowisz to jakies dziwne. Jak na lince pali to i z rozrusznika powinien dlatego ide tropem elektroniki. Ale nie znam sie na VM niestety, u mnie to sprawa jest prosta jak jest paliwo, olej i prund to pali jak nie pali to sprawdzam powyzsze i wiem co nie teges. A z pedalem gazu w podlodze probowales krecic ? i moze kompreche sprawdz jeszcze co by najgorsze wykluczyc ale wydaje mi sie ze to cos z elektryka/elektronika.
imobilajzer jest, ale jak wczoraj mi zgasl , i od razu go zakrecilem z kluczyka to zagadal. Po godzinie stania juz nie chcial... Pedal w podlodze (a to sie hifa od tego nie dostanie???) - tu nie ma linki tylko potencjometr... zrobie probe wieczorem...
Probuj ja juz chyba wiecej nie pomoge vm nawet na oczy nie widzialem Ja tez mam klopot bo sprzeglo mi sie slizga i nie wiem co to moze byc ale chyba jak wroce poswiece sie i poloze sie pod jeepem i zajze do wysprzeglika moze cos wylookam ale kurfa zimno jest ....
heh wrocilem odpalilem i wszystko jest ok sam sie naprawil za to go lubie ...
Bry... A ja juz mam winnego...
Tankowalem zawsze na Auchanowskiej stacji i nie bylo zadnych problemow. W sobote cos mnie podkusilo i zalalem se Shella Vpower... I CO????? I mam kisiel w baku!!!!!
Co teraz? Jeepa zaciagne do kumpla do garazu niech rozmarza.
Reklamacje jakies na Shellu zglaszac?
No i się w nocy o 1.00 pofatygowałem,a mój wierny JeePek
Reklamacje jakies na Shellu zglaszac?
moim zdaniem nie ma sensu, nic ci to nie da, ale jak chcesz sie wyzyc to zaszkodzic tez, na pewno, nie zaszkodzi
Bry... Zeel odpalony z linki zagadal, ale ciezko mu sie na obroty wkrecalo. Pogadal, pogadal i pojechal (z lekka czkawka) do cieplego garazu. Dolalem mu jeszcze do baku specyfiku antyzelowego (szwedzki - oni chyba wiedza co robia). Zobaczymy...
Odnosnie szela, to... szkoda gadac - omijajcie szerokim lukiem Shella na Ostrobramskiej w Warszawie.
Gdzie mozna zglosic nieprawidlowosci na stacji, by im kontrole jakosci paliwa zrobili??
u mnie w Piotrkowie na schelu też takie ceregiele były ja ostatnio tankuje na Statoil i jak narazie problemów niema
(A TAK POZA TYM BARTOSZ WYBIERASZ SIĘ W KWIETNIU DO MIŁOSŁAWIA)
orlen + lpg tez kicha--Gdansk Jednosci robotniczej vel trakt sw Wojciecha krzyzówka z Sndomierską !!!
sorrki wielkie---to dla klekotów temat a ja bezwstydnie pisze o LPG wstyd mi i przepraszam kolegów ale ORLEN cos shit wielki rozdaje
Moj dzis znow odpalil(-24 o 6:30) ale aku cos slabawe. Wezme dzis go do domku podladuje itd. Marzy mi sie wymiana kabli, bo te co sa w aucie to lata swietnosci maja za soba. Jak sie cieplej zrobi to sie tym zajme. Co do stacji to chyba nie zalezy od konkretnej sieci ale od wlasciciela stacji co i ile dolewa do paliwa. Bo ze wszyscy dolewaja to wiadomo, ale co po niektorzy, nie znaja umiaru i jest jak jest. Takie mamy panstwo placimy podatek drogowy w paliwie a drogi budujemy i remontujemy za kase z UE albo PITow. Mnie ciekawi gdzie ta, przeciez nie mala kasa z drogowego sie podziewa. Samochodow przybywa wiec platnikow niby tez a drogi jak byly tak sa do pupy nie wspominajac o oznakowaniu sygnalizacjach itd.
No muszę powiedzieć że i ja poległem dzisiaj, -26 i akumulator nie dał rady zakręcić wałem . W sumie nie powinienem się dziwić bo ja już jeżdżę na nim 4 lata a jak kupiłem to nie wyglądał na nowy... Mój VM jak tylko rozrusznik zakręci to odpala od razu, bez większych różnic niędzy zimą a latem (no może z wyjadkiem wydawanych dźwięków bo teraz klekocze jak stary mercedes zanim się nagrzeje...)
no może z wyjadkiem wydawanych dźwięków bo teraz klekocze jak stary mercedes zanim się nagrzeje...) u mnie to samo klekocze klekocze i w końcu gra aż miło jak na razie nie miałem problemów z odpalaniem, nie używam dodatków ani nie dolewam benzyny, a bak to raczej pusty niż pełny.....odpukać zima mi nie straszna
Dziś przy -28 mój klekot za pierwszym kręceniem zagadał, żeby po chwili zgasnąć. Chwila zastanowienia i ... przekręciłem kluczem drugi raz - wtedy znów zagadał i tym razem na dłużej Paliwo z legionowskiego Shella, bez żadnych dodatków.
szwedzki - oni chyba wiedza co robia
No niby się znać powinni,bo tam są fajne zimy ,ale jak mój JeeP za 9 tysi zapalił po trzecim kręceniu,a Volvo V80 za ponad 50 tysi starego nie zagadał to bym się zastanowił nad tym szwedzkim wynalazkiem
V80 Bo V80 juz nie jest szwedzkie... Wlasnosc Forda robiona gdzies w chinach/tajwanie albo z innego ryzu.