Jaki jest (o ile jest) prosty sposób "domowy" na zmierzenie długości potrzebnych amortyzatorów ? Konkretnie chodzi o to, że mam za krótkie amortyzatory i mocno pragnę je wymienić na coś porządnego. Nie do końca wiem jaką długość powinienem zamówić (ścisnięty i wyciągnięty).
Jaki jest (o ile jest) prosty sposób "domowy" na zmierzenie długości potrzebnych amortyzatorów ? Konkretnie chodzi o to, że mam za krótkie amortyzatory i mocno pragnę je wymienić na coś porządnego. Nie do końca wiem jaką długość powinienem zamówić (ścisnięty i wyciągnięty).
Należy zwykrzyżować maksymalnie most i zmierzyć pod dwóch stronach odległości od mocowania dolnego do mocowania górnego amortyzatorów . Pomiar jednej strony da Ci wynik długości amortyzatora max. ściśniętego a drugi max rozciągniętego
Dodajmy że siłą rzeczy taki pomiar ma być BEZ amortyzatorów na aucie
Natomiast co do zasady, to można po prostu do wymiaru serii dodać wysokość liftu i będzie wymiar rozciągnięty. Potem sprawdzić wymiary skompresowane i o tyleż ile wynosi różnica przedłużyć odboje. I tak jeśli nie zamawia się amorków customowych to trzeba iść na jakiś kompromis długościowy i szansa trafienia wymiarów idealnie z pierwszej metody jest niewielka.
do wymiaru serii dodać wysokość liftu No kiedy właśnie z tym mam problem, bo się pogubiłem. Było RC 3,25 " wyjąłem podkładki 0,75 " założyłem 2 " podkładki. Dołożyłem wyciągarkę i dwa stalowe zderzaki i teraz już nie wiem ile mam liftu. Dlatego muszę to jakoś pomierzyć, co by goopoty nie zrobić z amorkami.
a masz szansę pomierzyć seryjnego JK?
No najsensowniej będzie po prostu właśnie zmierzyć seryjnego JK w twojej konfiguracji.
Bo owszem, najlepsza jest metoda proponowana przez Eskapadę, ale jest też dość pracochłonna.
masz szansę pomierzyć seryjnego JK? Pewnie u jakiegos dilera da radę. Tylko czaby pojechać.
to chyba łatwiej i szybciej się "powykrzyżować"
chyba łatwiej i szybciej się Jeśli jest tak jak pisze Mendel to raczej nie bardzo. Trzeba zdjąć amorki faktycznie i jeszcze mieć gdzie sie pokrzywić.
Jak się ma dostęp do widlaka to faktycznie jest fajnie. Jak nie, to już nie jest tak różowo. Bo i trzeba znaleźć odpowiednie miejsce, i tam na miejscu pozdejmować amorki- trochę zabawy jest. Więc ja osobiście wolałbym jednak podjechać do dealera z miarką i nawet się do tego nie przebierać, nie mówiąc o tarzaniu się pod autem z kluczami.