czy ktos bawil sie w wywalenie kompresora klimy i w jego miejsce wstawienie alternatora? zaczyna mnie juz denerwowac, ze przed kazda kaluza musze szybko wylaczyc swiatla bo kropelka wody "gdzies tam" i brak ladowania. Za pierwszym razem wywalilo mi obydwa bezpieczniki z alternatora (chyba 60A). Zmienilem alternator z 90 A na 136 A no i bezpiecznikow nie wywala ale ladowanie znika na ok 5 sek. Jest to wpierdalajace. Teraz jak jechalem rzeczka no to byl problem bo po ciemku niewiele bylo widac Chyba, ze ktos ma pomysl co mi nawala, powinno sie wlasciwie lac woda na alternator a ten nie powinien przestawac ladowac. I tak jest jesli sa lampy dodatkowe wylaczone. Jak odpale to troche wody i po zabawie. Wszystkie lampy na bezpiecznikach i przekaznikach, moc tego ok 400W/
Coś masz nie teges z instalacją Alternator przestaje ładować dopiero jak jest przez chwilę cały pod wodą. Po chwili wraca wszystko do normy. Mimo to przez czas kiedy nie ładuje światła powinny świecić zasilane z akumulatora.
no OK, ladowanie znika na te 2-3 sek a swiatla caly czas swieca. Tu jest OK. Probleme jest w tym, ze jak tylko wjade - doslownie w kaluze to ladowanie natychmiast pada (na 2-3 sek). a gdzie tam do zalania alternatora jesli wpadam w wode znacznie glebsza na wylaczonych tych dodatkowych swiatlach, to jest wszystko OK, sa zwykle swiatla drogowe i jest ladowanie
Wygląda na to, że gdzieś jest słaby kontakt na masie. Jak zapalisz dodatkowe światła to ma dodatkową masę przez nie i jest OK. Posprawdzaj, wyczyść i przesmaruj wszystkie połączenia.