Czy ktoś zna patent na osłonięcie tego ustrojstwa.
Po raz kolejny trzymacz do puszczacza szczotek zastrajkował i wziął się i zaklajstrował błockiem, przez co straciliśmy ładowanie w Czerwonce.
Demontaż i czyszczenie mam opanowane w 100% no ale ile można.
Ja kombinuję nad kawałkiem blachy najlepiej nierdzewki wygiętej w łuk z "uszami" do przykręcenia śrubami którymi mocowany jest alternator. Na razie z braku czasu na działanie obmyślam kształt i wygięcie "uszu". Jakby co dam znać, chyba, że zrobisz coś wcześniej.
tylko żeby miska się z tego nie zrobiła bo takiego moczenia to na pewno długo nie wytrzyma.
Nie cała obudowa tylko listwa ochronna, żeby miał możliwość ochłodzenia się sam
qrde, obawiam się że to procesu paćkania nie zatrzyma ale na pewno opóźni.