ďťż
Serwis znalezionych haseł
Pozycjonowanie stron internetowych

Rozmowy na temat LFC.

Dam opisy 3 ostatnich spotkan LFC:

Newcastle-Liverpool 0:3

Znakomity mecz w wykonaniu LFC, na poczatek piekna bramka Gerrarda potem po znakomitym dosrodkowaniu strzela Kuyt, i Babel na 3:0 (zmienil Kewella). Szkoda bo moglo byc duuuzo wiecej ale Torresowi zabraklo skutecznosci.

Liverpool-Fulham 2:0

Fernando Torres, ktory wszedl z lawki rezerwowych poprowadzil Liverpool do zwyciestwa strzelajac dwa gole. Liverpool dominowal przez cale spotkanie. Mecz wygladal nastepująco: Liverpool atakowal, oddawal strzaly na bramke, natomiast cala druzyna gosci, na czele z bramkarzem heroicznie sie bronila

Liverpool-Besiktas 8:0

8:0 najwyzszy wynik w historii Ligi Mistrzow.

Gole strzeleli pilkarze zazwyczaj rezerwowi:

3-Benayoun:-swietny mecz w jego wykonaniu kosztowal LFC tylko 4 ml Funtow.

2-Crouch: nie ptrafi znalesc uznania w oczych Beniteza (moich tez), zagra jeden dobry mecz a potem 5 kaszany.

2-Babel:Hit transferowy obok Torresa najbardziej prezetujacy wysoka forme zawodnik LFC.

1-Gerrard:Dobry mecz w jego wykonaniu ale jak na Stevena za malo.

Warto pochwalic tez Voronina, zagral fenomenalnie.

Co Wy sadzicie o LFC? Wg mnie mamy bardzo duze szanse na tytul w tym sezonie, zagralismy juz wszyskie trudne spotkania i ani razu nie przegralismy w tym sezonie (chodzi mi o lige).

Warto napisac ze remis z Chelsea (dzieki sedziemu, karnego nie bylo, przyznal to arbiter) i remis z Aresnalem cudowny mecz w wykonaniu Gerrarda.


Jak zwykle jeden z głównych kandydatów do mistrzostwa. Na razie 6 pkt staraty do lidera i pomimo, że jest to mało, jakoś myślę, że nie zdobędą oni mistrzostwa. W ostatnich latach The Reds grali bardzo dobrze w pucharach, natomiast słabiej w lidze. Myślę jednak, że moga posatrać się o miejsce w pierwszej trójce.
moj faworyt z Pship i ogolnie jeden z ulubionyhc zespolow

po ostatniej przegranej w finale z Milanem bylem zalamany

ostatnio graf Stevena Gerrarda!
Fler mógłbyś napisać coś więcej o Liverpool'u a nie tylko ostatnie mecze opsujesz ale mniejsza o to.

Liverpool ma dobry zespół ale według mnie grają beznadziejnie. W Premiership mają dużo remisów, w Lidze Mistrzów nie wiadomo czy wyjdą grupy, mam nadzieję ,że wyją bo jakoś dziwnie bez nich w 1/8. Mają takich "wypasionych" zawodników m.in Torres ,Gerrard ,XAbi Alonso a nie umieją wygrać z Blackburn czy też z Besiktasem na wyjeździe. Rafa Benitez'a powinni zwolnić

takie jest moje zdanie, jego system rotacji wprowadza duży chaos i przez to Liverpool gra słabo.



Rafa Benitez'a powinni zwolnić

takie jest moje zdanie, jego system rotacji wprowadza duży chaos i przez to Liverpool gra słabo.


System rotacji jest akurat dobrym rozwiązaniem. Trzeba dać pograć młodym rezerwowym zawodnikom, i odpocząć podstawowym. Brak rotacji spowodowałbym po 1 - zmęczenie zawodników pod koniec sezonu, a po 2 - brak rywalizacji wewnątrz klubu o pozycję, obniżenie morali itd. Problem leży albo w motywacji, albo Benitez powinien zmienić trening. Takie jest moje zdanie
Kowal, jak chcesz coś więcej, to poszukaj na wikipedii albo gdzie indziej Forum jest po to by prowadzić dyskusje, a nie kopiować info z wiki

Nie lubię za bardzo Liverpoolu, wg mnie zawsze grali taki troche nudny dla oka futbol. Ostatnio jednak sporo strzelają. Znakomicie sprawdza się Babel, w formie jest jak zawsze waleczny Steven Gerrard. Słabiutko zaczęli LM, ale teraz starają się jakoś wymazać z pamięci te złe początki i są bliscy awansu do kolejnej rundy. Szkoda tylko,że kosztem jednej z drużyn, które bym chciał widzieć w 1/8 LM, tzn FC Porto lub Marsylii. Ale może tak się nie stanie i to Portugalczycy i Francuzi awansują. Zobaczymy
Dziś mecz Reading - Liverpool. Reading będzie chyba chciał walczyć o jeden punkt, ale będzie ciężko. Liverpool będzie cisną (4 miejsce ). Liczę na podział punktów.

Nie lubię za bardzo Liverpoolu, wg mnie zawsze grali taki troche nudny dla oka futbol

Moze i nudyny ale skuteczny. Chociaz nie wiem czy Gerrard, Kewell, Garcia (kiedys), Torres, Xabi Alonso i np Riise graja nudny futbol...

Lepiej nie komentować występu Liverpoolu z Reading... Liverpool w drugiej połowie przeważnie popełniał dużo błędów. Chyba Reading strzeliło te dwa gole w 10-9 min. Reading w następnym meczu napewno będzie czuło się pewnie, ale zobaczymy co będzie też z Liverpoolem.

Gloory Gloory Man Utd!
Liverpool oddal mecz praktycznie bez walki, najlepszym dowodem tego jest zejscie Gerrarda=skaladamy bron. Nie rozumie decyzji Beniteza zmienil 3 najlepszych zwodnikow (Gerrard, Torres, Carra). Mecz fatalny, sedzia tez sie nie popisal, mogl podyktowac 2 karne. I nastepna glupia strata ptk oraz wiekszy dystans w tabeli do Arsenalu i ManU.
Dzis kolejny sprawdzian LFC mecz z Chelsea.

Po zobaczeniu skladu nie napawa mnie on optymizmem:

Skład LFC: Itandje - Arbeloa, Hobbs, Carragher, Aurelio - Alonso, Lucas, Sissoko - Babel, Woronin, Crouch

Sissoko w fatalnej formie, Voroninowi tez ostatnio nie idzie, zestawienie 4-3-3 nie pasuje do stylu gry LFC. Jeszcze tylko 30 min wiec zobczymy. Cieszy mnie powrot Alonso do skladu (po kontuzji).

Aha zapomnialem dodac ze Liverpool w fatalnym stylu przegral mecz z odwiecznym rywalem ManU 1:0. Teraz tabela za ciekawie nie wyglada ale jeszcze nie wszystko stracone, do konca sezonu daleko wiec moze sie wiele zmienic.

+

Awansowal po nie ciekawej sytuacji w CL. Teraz czekam na losowanie i licze ze trafimy na Real (marzenie Torresa).

To tyle dodam notke po meczu.

Dodane po 16 godzinach 56 minutach:

No i kolejna przegrana, tym razem z Chelsea. Mecz mi sie srednio podobal. Liverpool zagral rezerwowym skladem z bardzo silna Chelsea i szlo bardzo dobrze do pewnego czasu... Po golu Lamparda (fuksiarska bramka) wszystko sie posypalo, idiota Crouch skoczyl na Mikela i dostal czerwien, morale spadly do zera, i zmiana Alonso-El Zahar. Itandje (rezerwowy bramkarz LFC) zagral chyba jedynie naprawde fenomenalnie, Reiny nie pokona nie ma sie co czarowac ale jestem spokojny majac takiego bramkarza na lawce, ratowal LFC nie jeden raz, to juz chyba 3 jego swietny mecz. Warto mu dawac szanse. No i bramka na koniec. Ehhh

Na minus napewno oceniam:

Sissoko- Blagam niech go Juve wykupi, bronilem go ale to co ostatnio gra to juz sie w glowie niemiesci.

Crouch- do Villi, ManCity lub Juve z nim czym predzej tym lepiej, ten to nawet sportu walki od pilki noznej nie odrozni.

Voronin- gral dobrze tylko na poczatku sezonu.

i na maly minus Babel- Jak mozna stac wprost w swiatlo bramki i kopnac na aut?

Blagam Juve wykupcie tych 2 panow.

Ale widze tez plusy odpadniecia:

1)nie musimy brac udzialu w tych malo znaczacych rozgrywkach,

2)dalismy odpoczac paru naszym podstawowym pilkarzom,

3)nasi kibice zagluszyli Smerfy na trybunach,

4)Crouch nie pogra przez jakis czas a po analizie FA moze i jeszcze dluzej,
Ostatnie 2 mecze.

Liverpool FC-Portsmouth 4:1

Udany mecz w wykonaniu LFC, do 13 min bylo juz 1:0 po golu Benayuna, trzy minuty pozniej bylo jeszcze lepiej, gdyz Sylvain Distin najwyrazniej poczuwszy ducha swiat zdobyl sié na gest i sprezentowal The Reds pod choinke prezent w postaci samobojczego gola.

Pozostale 2 zdobyl Torres.

Dzisiejsz mecz:

Derby-Liverpool 1:2

Mial byc gladki, latwy, spokojny mecz okoazala sie prawdziwa rzeznia. Do pierwszej polowy szlo tak jak mialo, po 15 min Liverpool wygrywal 1:0 po golu Torresa. 2 polowa meczu to istny armagedon, Derby caly czas atakuje i w koncu zdobywa gola na 1:1. Liverpool w tej polowie praktycznie nie istnial, benjaminek dominowal i bez przerwy atakowal. Juz wszyscy mysleli ze po szansach na tytul i zwyciestwo, ale w 91 minucie Gerrard dopadl sie do pilki i wpakowal do siatki. Osobiscie obstawialem 6:0 a ciesze sie z tego skromnego zwyciestwa.

Chelsea dzis stracila ptk nareszcie.

W tym sezonie widzialem doslownie kazdy mecz LFC.

Sobotni z ManCity niestety bede musial sciagnac.

Czekam na wasze komenty. :-)

EDIT

Zapomnialem dodac ze za niedlugo Puchar Narodow Afryki, wiec Arsenal, Chelsea i ManU najwiecej na tym ucierpia, jest szansa na zmniejszenie straty do lidera.



Osobiscie obstawialem 6:0



Skromny. Gerrard po raz kolejny ratuje Liverpool od straty punktów. Kolejne gole Torresa, widać że jest w dobrej formie. Na razie 4 pozycja, ale Chelsea zaczyna gubić punkty, więc może przeskoczą The Blues
W jaki niby sposób ma ucierpieć Man Utd przez PNA ?

W jaki niby sposób ma ucierpieć Man Utd przez PNA ?

Heh sorry pomylilem sie, oni nawet ani jednego zwodnika z Afryki nie posiadaja. (w pierwszym skladzie)
Już w lutym LFC zmierzy się w dwumeczu z interem, stawiam, że Liverpool gładko przejdzie bo inter (na szczęście) nie radzi siobie w europejskich pucharach.

Trzymam kciuki za Gerrerda i reszte

Już w lutym LFC zmierzy się w dwumeczu z interem, stawiam, że Liverpool gładko przejdzie bo inter (na szczęście) nie radzi siobie w europejskich pucharach.

Trzymam kciuki za Gerrerda i reszte


Raczej nie radził. W tym sezonie grają bardzo dobrze i w bardzo dobrym stylu wyszli z grupy. Ktoś może powiedzieć, że nie mieli zbyt trudnych rywali, ale to jest Liga Mistrzów i słabych drużyn tutaj nie ma. Przegrali jedynie z Fenerbahce w Stambule, czyli na bardzo trudnym terenie. Wygrali, także swój mecz z CSKA w Moskwie, gdzie również nie gra się tak łatwo, a szczególnie w okresie zimowym.

Inter, świetnie radzi sobie również w Serie A, jednak liga krajowa, a Liga Mistrzów, to zupełnie inna bajka. Mediolańczycy, mają ciekawą paczkę, z świetnym Ibrahimovicem na czele. Liczę na ciekawy mecz i awans, rzecz jasna Anglików.
Jak juz pewnie kazdy wie, w Liverpoolu dzieje sie bardzo zle. Benitez prawie zwolniony(jesli nic nie wygra zostanie zwolniony w lecie) a glowni kandydaci na jego miejsce to Klinsmann i Murinho. Ostatnie trzy mecze to istana katastrofa.

- z Manchasterem Citybardzo nudny mecz 0:0

- z Wigan 1:1

- i z Luton Town (trzecioligowcem) 1:1 :O

Rynek transferowy plotki:

- Transfer Martina Skrtela jest już niemal pewny po tym jak pilkarz przeszedl testy medyczne.

Jest to Slowak ktory gral w Zenicie St. Petersburgu, na pozycji obroncy- kwota jest juz ustalona- 6.5 ml funtow.

-Momo Sissoko interesuje sie nim Inter i Juve, transfer ma wyniesc 10 ml. Jestem za, Sissoko jest w fatalnej formie co nie stracza mu nawet na lawke rezerwowych.
No i wczoraj Liverpool wygral 5:0 z Luton. Swoj 500 mecz w LFC zagral Carragher. Hat-tricka strzelil Gerrard, po jednym trafieniu zaliczyli Babel i Hyypia. Babel zagral bardzo dobry mecz lecz strzelil tylko tego 1 gola. Cieszy powrot Pennanta i dobra dyspozycja Itandje. Mecz byl bardzo jednostronny (ale inaczej byc nie moglo :-P ).


Liverpool już od trzech meczów nie potrafią wygrać w lidze. Remisy z Man City, Wigan i Boro sprawiły, że Liverpool przed 23. kolejką zajmuje czwarte miejsce. Dodatkowo The Reds na własnym stadionie nie radzą sobie najlepiej. Tylko 4 wygrane w 10 meczach. A.Villa ma tyle samo punktów co Liverpool, ale gorszy stosunek bramkowy. Ich bilans gier wyjazdowych jest identyczny, jak bilans The Reds na Anfield Road, a więc 4 wygrane, 5 remisów i jedna porażka.
I wczoraj Liverpool rozegral nastepny mecz z cyklu "Last Chance" z Aston Villa, do teraz nie wieze w to co wczoraj widzailaem. Mecz zakonczyl sie 2:2 i Aston Villa strzelila 2 gole w 2 min.

Liverpool zajmuje 5 miejsce razem z wlasnie Aston Villa i ze strata 14 pkt do lidera. [*] (ale na szczescie mamy 2 mecze mniej)Chyba z dobrej strony pokazali sie tylko Kuyt i Benayoun. Na dodatek mozliwe ze LFC popadnie w dlugi przez cenzura Jankesow (wlasciciele).

DIC SOS
0:0 w meczu na szczycie, który nie stał na jakimś wysokim poziomie. W ostatnich minutach świetną akcję miał Ballack no i z takich ciekawszych rzeczy, to by było na tyle. Remis dla obu drużyn mało satysfakcjonujący. Pomimo, że Liverpool grał słabo na wyjazdach z 3 najlepszymi zespołami Anglii i remis powinien cieszyć i bronić Beniteza, o tyle Man City wygrało, co nie przybliży Liverpoolu do miejsca premiowanego grą w eliminacjach LM. Chelsea natomiast może stracić kolejne punkty do Arsenalu, który zagra dopiero jutro. Bardzo dobre spotkanie zagrał moim zdaniem Skrtel. Może, gdyby zagrał Torres, mecz ułożyłby się inaczej dla The Reds.
No, rzeczywiście, mecz przenudny, myślę, że jak tak dalej będzie LFC grał to może się pożegnać z LM, także po sezonie ze swoim stołkiem może się pożegnać Benitez, LFC jest obecnie na równi pochyłej.

Ja myślę ze Liverpool ja na ten skład co miał do dyspozycji Benitez zagrał, bardzo dobrze ?!

Xabi Alonso, Torres, Agger... Tych zawodników nam najbardziej zabrakło, Agger ostatnio w znakomitej formie i był ostają obrony LFC, Xabi Alonso ostatnio już nie gra tak wspaniale jak w ostatnich 2 sezonach, no i Torres bardzo go brakowało, na myśl o duecie Crouch-Kuyt aż źle sie robi. Skrtel zagrał chyba 1 mecz w EPL od pierwszej minuty i już został najlepszym graczem drużyny z Liverpoolu w tym meczu, Anelka sobie przy nim nie pograł, ale i tak nie da mu to nic bo w środku mamy dwóch pewniaków (Carra, Agger), chyba wiadomo ze Skrtel został zakupiony dlatego ze, Carragher robi sie coraz starszy i w końcu znakomita forma zaniknie wiec Skrtel=ławka. Remis mało satysfakcjonujący ale myślę ze Liverpool FC wygrał by ten mecz gdyby zagrał Torres, wyraźnie go brakowało. Szkoda jeszcze Kuyta biegał, starał sie ale i tak był chyba najgorszym zawodnikiem Liverpoolu w tym meczu. Ale aż taki nudny to ten mecz nie był. I już wyraźnie widać ze forma wraca i oby wróciła ni Inter...
Fakt, Torresa bardzo brakowało, z nim w składzie LFC mogło nawet pokusić się o wygraną, wydaje mi się, że w letnim okienku The Reds powinni pozbyć się Kuyta, który słabo strzela w tym sezonie, a zamiast niego zakupić jakiegoś obiecującego młodzieńca który będzie się uzupełniał z Torresem. Mimo wszystko nie stawiam na drużynie krzyżyka, bo maja szansę się podnieść, przynajmniej na 4 miejsce, lub nawet przejść bardzo silny inter w Lidze Mistrzów, Wierzę w Beniteza i spółkę. Ale realnie patrząc, jeśli nie awansują do LM, to Benitez może już szukać nowj posadki.
Hmm co do Beniteza to sie nie zgodzę, Liverpool nic nie osiągnie w EPL z...obecnymi właścicielami. Jeśli odejdzie Rafa to zaczną sie protesty kibiców, potem zawodników oddanych jemu (Torres, Lucas, Xabi, Reina, Gerrard...). Na pewno LFC potrzebuje w letnim oknie zakupić jednego skrzydlowgo na klasę światowa (Quaresma Mancini...) oraz partnera dla Torresa na atak może nawet dwóch, na pewno Benitez postara sie jeszcze o lewego obrońce.

Jeśli odejdzie Rafa to zaczną sie protesty kibiców

Nie byłbym taki pewny, po takich wynikach...

Fler napisał/a:

Jeśli odejdzie Rafa to zaczną sie protesty kibiców

Nie byłbym taki pewny, po takich wynikach...


Dokładnie.

W lidze idzie im daremnie, bo niby pierwsza piątka jest, ale jednak 19 pkt straty do lidera coś znaczy. W FA Cup odpadają z Barnsley, które jest na 14. pozycji w Championship. Benitez zupełnie odpuszcza sobie rozgrywki w Anglii, wierząc iż zajmie 4 miejsce i ponownie zawojuje Ligę Mistrzów, bo to jedyne rozgrywki na których mu zależy. Bo mniej więcej pod koniec października / na początku listopada jest jasne, iż LFC ponownie nie wygra ligi angielskiej.

A w LM i tak przerżną z Interem.

Benitez zupełnie odpuszcza sobie rozgrywki w Anglii, wierząc iż zajmie 4 miejsce i ponownie zawojuje Ligę Mistrzów,

Nie odpuszcza bo wie ze kibice pragną tego tytułu, tylko jak można marzyc o tytule jeśli dostaje sie w lecie 30 ml a konkurenci 2, 3 razy tyle... Benitez dostał wreszcie pieniądze na zakup jakiegoś klasowego gracza i pomimo licznych głosów ze Torres sie nie przystosuje do angielskiej piłki trafił w "10", tak samo zresztą jak Babel...

Pomimo tej porażki i tak wierze ze ogramy Inter...

Pomimo tej porażki i tak wierze ze ogramy Inter...

Chciałbym wierzyć, ale już powoli przestaję...
Myślałem ze skomentowałem mecz ale tego nie zrobiłem wiec zrobię to teraz. Liverpool na własnym boisku pokonał Inter 2:0 po dość szczęśliwym trafieniu Kuyta i ładnej bramce Gerrarda w ostatnich minutach meczu. Inter przez cały mecz nie istniał na boisku oraz nie oddal celnego strzału na bramkę Reiny. Kolejny wielki mecz (klasa światowa!) rozegrał Javier Mascherano, kapitalnie rozgrywając i powstrzymując ataki przeciwników (co jego zadaniem nie jest do końca ) oraz coraz starszy i nadal nie doceniany Finnan. ładnie wyglądała tez lewa strona i współpraca miedzy Alvaro i Babelem. Raczej niesłuszną kartkę otrzyma Mazerazzi który nie do końca faulował Torresa. I dzięki temu poszło łatwiej ale i tak już Liverpool przeważał...

Tyle ode mnie.

Pozdro
Liverpool wygrał w zaległym meczu Premiership z West Ham'em 4:0. To był wielki mecz dla Fernando Torresa, który popisał się hat-trickiem.
No i wczoraj Liverpool ostatecznie wyeliminował Inter z LM. Mecz moze az taki ciekawy nie był ale na szczęście pokazał sie Reina który niejednokrotnie nas uratował, jak zawsze dobrze zagrał Torres strzelając kolejnego gola i znów znakomicie zagrał Javier Mascherano wspomagając defensywę i rozwalając ataki rywala. W miedzy czasie Liverpool pokonał jeszcze Bolton po głupim błędzie ich bramkarza, golu Babela i pięknym strzale z półobrotu Aureilo. Potem przyszła zemsta nad West Hamem który w ostatnim meczu po faulu Carraghera w ostatniej minucie otrzymał rzut karny, zemsta była słodka i wysoka bo aż 4:0 i hat-tricka oczywiście strzelił Torres. I tydzień temu 3:0 Liverpool pokonał Newcastle, Owen po powrocie na Anfield nic ciekawego nie pokazał. Tak ogólnie to narazie tyle miałem do powiedzenia.


lukasek92 w innym temacie napisał/a:

Nie lubie Reiny, często zdarzają mu się głupie wpadki...

Skoro tak często to zaraz na pewno mi podeślesz link do chociażby 2 takich wpadek. o_O


http://www.youtube.com/watch?v=CiVqWdhr98s

Choć tak często nie robi błędów, to chyba największy
Dobra może przesadzilem z tym często, ale czasem mu się zdarzają glupie wpadki i nie zapamiętuje dokładnie w jakich to bylo meczach...

hoć tak często nie robi błędów, to chyba największy


A jest jakiś bramkarz któremu sie nie zdarzyły?

Buffon chyba, ale głowy nie dam. Ogólnie uważam Reine za bdb bramkarza będącym w cieniu Casillasa. Po prostu pamiętałem tą jedną jego gafę i dałem linka, poza kilkoma interwencjami jest świetnym bramkarzem.
Nieoczekiwanym można nazwać wynik dzisiejszego meczu LFC. The Reds przegrali z Man Utd aż 0:3 jak na szlagier ligii angielskiej to wynik pokazuje że to nie był mecz na najwyższym poziomie, chociaż nie chcę tu oceniać gry żadnej z druzyn, ponieważ moje przypuszczenia oparte są na wyniku. LFC traci już do lidera 14 pkt

[ Komentarz dodany przez: mani: Nie Mar 23, 2008 6:47 pm ]
The Reds na dobrą sprawę nie zagroziło poważnie bramce VDS ani razu, a wynik 3:0 to najmniejszy wymiar kary. Roo zmarnował z 3 100% okazje, CR7 trafił w słupek i poprzeczkę (choć po tej poprzeczce piłka wyszła na rożny po którym bramkę strzelił), Pepe prawie wrzuciłby sobie piłkę do bramki, a chwilę później wybił prosto pod nogi Andersona. Manchester ma 5 punktów przewagi na Chel$a i mam nadzieję, że już do końca sezonu będzie zajmował najwyższą lokatę.
Wczorajszy meczyk z Arsenalem w LM zremisowany 1:1 Mecz zacięty, ale lepsze okazje mieli piłkarze Arsenalu. Tak naprawdę to LFC miał dużo szczęścia przy kilku sytuacjach. Wyrównujący gol Kuyta strzelony z podania Gerrarda 3 minuty po golu Adebayora. Oby LFC pokazał klasę w rewanżu na Anfield Road, i awansował do połfinału
Oglądałem całe spotkanie Liverpoolu z Arsenalem. Mecz był na miarę finału LM. Widać było wielkie zaangażowanie i te efektowne wejścia Škrtela. Tym razem w 1/2 finałów The Reds zmierzy się z Chelsea. Piękną bramkę strzelił Adebayor po przejściu całego boiska Theo Walcotta. Końcówka jednak należała dla Liverpoolu.
Wczorajszy mecz był naprawdę super, bardzo emocjonujący i tak jak Rudy powiedział na miarę finału Wygrał oczywiście lepszy i teraz w półfinale, moim zdaniem, LFC będzie miał łatwiejsze zadanie niż w ćwierćfinale...

LFC będzie miał łatwiejsze zadanie niż w ćwierćfinale...

No nie powiedział bym, z Chelseai zawsze gra sie ciężko i tym razem na pewno inaczej nie będzie. Największym minusem jest to ze rewanż zostanie rozegrany na SB, ale o doping sie nie ma co martwic bo 100 fanów LFC przekrzyczy trybunę Chelsea. Następnym problemem będzie wielka determinacja Ruskich, bo już dwa ryzy na tym samym etapie polegli z tym samym przeciwnikiem. A Arsenal to zespól mniej doświadczony od Chelsea co bylo widac na Anfield.


LFC będzie miał łatwiejsze zadanie niż w ćwierćfinale...

No nie powiedział bym, z Czel$i zawsze gra sie ciężko i tym razem na pewno inaczej nie będzie. Największym minusem jest to ze rewanż zostanie rozegrany na SB, ale o doping sie nie ma co martwic bo 100 fanów LFC przekrzyczy trybunę Chelsea. Następnym problemem będzie wielka determinacja Ruskich, bo już dwa ryzy na tym samym etapie polegli z tym samym przeciwnikiem. A Arsenal to zespól mniej doświadczony od Chelsea co bylo widac na Anfield.

Racja, słyszałem wypowiedzi kibiców Chelsea: "Mamy finał w kieszeni"

No nie powiedziałbym...

Sam jestem fanem Liverpoolu od 7 lat.
Wczorajszy remis na Anfield pozostawia mały niedosyt, to już był praktycznie wygrany mecz, ale jak wiadomo gra się do ostatniej minuty. Słaba skuteczność Torresa... zrobił on bohatera spotkania z Cecha Oby w rewanżu LFC się wygrał!!
Przez cały mecz The Reds zapieprzali żeby powiększyć prowadzenie i dostali gola od Riise w osttniej minucie, wielki pech LFC. Swoją drogą wspaniałe ukoronowanie fatalnego sezonu Norwega

Wydaje mi się, że dalej przejdzie CFC, chyba, że na SB przegrają lub zremisują tak frajersko jak LFC na Anfield.

http://lfc.pl/index.php?id=23794

Aż doła złapałem, smutno, przykro i łza się w oku kręci...

YNWA Liam!
YNWA Liam!

Szkoda że LFC przegrał wczorajsze spotkanie. Bardzo liczyłem że zobaczę The Reds w finale LM, ale niestety tak się nie stało. Wczoraj mecz był dosyć zacięty i wyrównany do momentu dogrywki... ten sezon, niestety, bez żadnego trofeum dla LFC
Tak wiec Liverpool poległ w półfinale z Chelsea. Pierwsza polowa w wykonaniu LFC była po prostu tragiczna, jakby drużyna grała ze sobą pierwszy raz i sie kompletnie nie znała, jednym słowem 0 porozumienia, fatalnie grały skrzydła (Yossi, Kuyt) i lewa obrona (Riise) a na dodatek kontuzje złapał nasz słowacki obrońca Skrtel i zastąpił go Hyypia (który potem faulował Ballacka w polu karnym).

Nie wiem co Benitez powiedział w im w szatni ale na droga polowe wyszła kompletnie inna drużyna. Najpierw fatalnie prezentujący sie Yossi zaliczył piękną asystę i gola strzelił niewidoczny Torres. Po tym golu bylem niemal pewny awansu. Pierwsza polowe dogrywek Liverpool zaczął dobrze, kontrolował grę, ale potem ten karny i Lampard który pomylić sie nie mógł. Po paru minutach było już 3:1 po bramce Drogby i bilety Moskwa odeszły bardzo daleko.

W końcówce Liverpool zdołał nawiązać walkę i gola strzelił Babel.

Zaryzykuję stwierdzenie że Benitez ma duży wpływ na porażkę poprzez błędne decyzje takie jak wystawienie Riise , brak Pennanta od pierwszych minut i wpuszczenie Babela tak późno.

Chociaż oczywiście nie mógł przewidzieć kontuzji Torresa (co wg mnie miało kolosalny wpływ na porażkę, oraz Skrtela co również baaardzo osłabiło obronę) ale co by nie było bardzo szanuje Beniteza i nie wyobrażam sobie kogoś innego na jego stanowisku.

Nie jestem zły, mam nadzieje ze Chelsea w finale rozprawi sie z Mułami i naprawdę życzę im tego z całego serca, w Moskwie będę kibicował Chelsea i jestem pewny ze debils polegną. Dziękuje za walkę do samego końca, do ostatniej sekundy meczu

Po takim meczu jeszcze bardziej ściskają sie więzi między LFC->kibic, tak jest tez w moim przypadku.

No i Grantowi udało się dokonać tego, czego Mourinho nie umiał przy dwóch podejściach. Może Avram nie jest aż takim złym treneram

Mecz stał na bardzo wysokim poziomie, ale tak jak Fler myślę, że gdyby nie kontuzja Torresa to mocz potoczyłby się inaczej ale złapał kontuzję i nie ma co gdybać. W 1 połowie dominowail The Blues a w 2 LFC. Ładny gol Babela w dogrywce Drogba pociągnął CFC do zwycięstwa. Ciekawe co będzie jak odejdzie z CFC. Szykuje się ciekawy finał w którym stawiam i kibicuję Chelsea.
Nareszcie zwycięstwo nad MU!

Taki Liverpool aż chce się oglądać, po zobaczeniu wyjściowego składu myślałem że, będzie jak zawsze ale na szczęście się pomyliłem. Świetnie Rafa dziś dobrał skład no i te świetne zmiany! Po pierwszych 5 minutach wszystko wskazywało na kolejny blamaż Liverpoolu i wysoką porażkę ale na szczęście ataki LFC były coraz groźniejsze i MU tak niską porażkę zawdzięcza tylko nieudolności Kuyta (jak on w tych dwóch akcjach spudłował zastanawiam się do teraz) i Keane. Świetnie pokazał się nowy nabytek Rafy Riera, który kręcił obrońcami MU jak chciał i przyćmił ponad dwa razy droższego Berbatowa. Najlepszym zawodnikiem na boisku obok Riery był oczywiście niesamowity w destrukcji i nawet w ofensywie Mascherano. Ogólnie tak świetnie grającego Liverpoolu nie widziałem dawno (chyba od 1/2 LM z Chelsea) i tak nieudolnego (bez obrazy) Manchasteru również. Najbardziej cieszy mnie że, Liverpool udowodnił wszystkim którzy myśleli że, 90% siły LFC to Gerrard i Torres, jak bardzo się mylili.

Bardziej rozpisywać mi się nie chce ale uważam że, to będzie ten przełomowy sezon w wykonaniu LFC i w końcu włączy się na dobre do walki o Premier League.

Może trochę nie na temat ale mam pytanie. Wie ktoś może gdzie i czy w ogóle można w internecie kupić płytę DVD z finałem LM z 2005 roku?
Ja mam ten mecz. Ściągnąłem z eMula. A co do kupna to chyba raz widziałem na allegro ten mecz. Trzeba poszukać może ktoś ma.
Jak już jesteśmy przy meczu z Milanem to ciekawy artykuł na temat meczu znalazłem


http://michalpol.blox.pl/2008/09/Boniek-ujawnia-tajemnice-finalu-LM-2005.html
Sezon już wystartował dawno temu a tutaj taka cisza.

Skoro żaden kibic MU nie krytykował tutaj niczego od startu sezonu to jestem dobrej myśli i może teraz uda się zająć miejsce w pierwszej 2. Spotkań chyba opisywać nie muszę bo od tego są serwisy ale fani Liverpoolu na brak emocji narzekać nie mogą bo 2 ostatnie mecze to istne horrory i Kuyt za każdym razem ratował nam tyłek. Teraz czekam z niecierpliwością na mecz z Atletico i na to co zaprezentują Luis Gracia i Flo przeciw swoim starym kolegom z drużyny. Torres niestety nie wystąpi co odejmie trochę smaku temu spotkaniu ale napewno nie szans na zwycięstwo The Reds.
Po słabym meczu z WHU Liverpool zdobył lidera PL, martwi mnie styl gry LFC bo ostatnie 3-4 mecze to koszmar. Keane pokazał różnicę tych 10 ml euro miedzy nim a Berbatovem, jak dla mnie to niewypał roku w Premier League. Następną bardzo złą wiadomością jest kolejna kontuzja Torresa no i Riera stracił formę z początku sezonu. Chodź nie widzę grudnia zbyt kolorowo to mam nadzieje ze, w tym roku Liverpool nie odpadnie już w zimie z walki o mistrzostwo.

zapraszam do dyskusji.
Liverpool jak dla mnie spisuje się na razie nieźle. Wiele dobrych meczów w lidze, Liga Mistrzów też na razie nie sprawia graczom Rafy problemów. Teraz jednak, jak mówi Fler, będzie najtrudniejszy okres dla zawodników The Reds. Kontuzja świetnego Torresa, który jest chyba jedynym regularnym piłkarzem, który strzela. Teraz cała odpowiedzialność spadnie za Gerrarda. Liczę jednak, że te osłabienia nie odbiją się znacznie na wynikach LFC - kibicuję im, bo już dawno nie wygrali Premiership.

Off Topic:

Lech przegrywa
Wszystko to raczej przez przemęczenie. Niedawno grali rewelacyjnie, a teraz? Na dodatek kontuzja Torresa i brak formy kilku zawodników. Teraz czekają ich mecze z Blackburn Rovers i PSV. Zobaczymy co zaprezentują.
Arsenal FC - Liverpool FC

TYP 1,2

Najciekawiej zapowiadające się spotkanie tej kolejki ligi angielskiej. W Arsenalu zgodnie z przewidywaniami młodzież nie daje jednaj rady.Zaledwie 5 miejsce w tabeli i brak ustabilizowanej formy nie pozwalają Kanonierą włączyć się do walki o mistrzostwo.W Liverpoolu mówią jak nie teraz to kiedy? Wprawdzie gra gości jest zazwyczaj mało porywająca, ale stabilna i równa forma czy brak więszych przestojów pozwalają im zajmować pozycję lidera. Arsenal mimo wszystko jest zawsze nieobliczalny i ciężko przewidzień kto wygra. Osobiście myślę, iż obydwie drużyny będą grały o komplet punktów i remisu raczej nie zobaczymy.
Stoke City - Liverpool FC

TYP 2

W Liverpoolu zacierają ręce, gdyż istnieje szansa na zwiększenie przewagi nad Chelsea i Manchetsterem bowiem te drużyny stoczą pojedynek między sobą. The Reds są w dobrej formie i nie przegrali już 9 spotkań ligowych z rzędu. Po za tym grają na wyjeździe co również jest atutem, gdyż ostatnio na własnym terenie bardzo dużo remisowali. Stoke przegrało ostatnie 3 spotkania w Premiership. Jest to słaba drużyna, ale za to potrafiąca wykorzystać atut własnego boiska lecz myślę, iż ten atut to za mało by pokusić się o urwanie punktów liderowi.
Liverpool w świetnej formie. 4:0 z Realem, 4:1 z ManU oraz 5:0 z Aston Villą. Jak myślicie, czy The Reds mają jeszcze szanse na mistrzostwo? Najlepiej by było dla ekipy z Anfield aby Manchester przegrał 2 spotkania, a LFC wygraliby wszystkie do końca. Zapowiada się ciekawa walka o mistrzostwo.

Jak myślicie, czy The Reds mają jeszcze szanse na mistrzostwo?

Oczywiście. Jeśli MU nadal będzie grac taką padake to bardzo realne jest nawiązanie z nimi walki. Zwłaszcza ze, w ich ekipe sporo zawodników z pierwszego składu będzie pauzowało.
Tak? Pauzowało? A tego nie wiedziałem Wiesz może jacy to zawodnicy?
Berbatov, Rafael, Brown, Hargreaves - kontuzje.

Vidić, Scholes i Rooney - kartki.
Fulham 0:1 Liverpool FC

Liverpool wygrywa z Fulham na Craven Cottage 1:0.

Zarówno w pierwszej jak i drugiej połowie The Reds stworzyli sobie wiele okazji do zdobycia bramki, dopiero w 90 minucie bramkę na wagę trzech punktów zdobył Yossi Benayoun. Podopiecznym Beniteza udało się wywrzeć presję na United.

Źródło: lfc.pl

[ Komentarz dodany przez: mani: Nie Kwi 05, 2009 1:12 pm ]
Można powiedzieć, że Liverpool znowu bramkę zdobywa w ostatnich minutach i znowu mecz zakończył się korzystnie dla The Reds. Miejmy nadzieję, że zostanie tak do końca i nawet Manchester United nas nie przeskoczy w tabeli.
Navi bardzo ciekawy post.

Liverpool zagrał bardzo dobre spotkanie i Fulham miało naprawdę bardzo dużo szczęścia remisując do przerwy. Znów znakomicie zagrał Xabi z Gerrardem który jest w tym momencie chyba najlepszym pomocnikiem na świecie. Steven gra fenomenalny sezon.

Juz z niecierpliwością czekam na mecz z Chelsea, i myślę ze, zwycięzca tej pary wyląduje w finale.

Znaczy są nad nami już w tej chwili wyżej w tabeli, ale tylko o jedno oczko. Tylko, że mają także jeden mecz jeszcze do rozegrania. Ale Liverpool jest na gazie i zdobędzie majstra. Tym samym Ferguson trochę dużej będzie siedział na ławce Manchesteru
wEncio, Man Utd. nie odpuści więc nie bądź taki pewny siebie
Heh, wiadomo, że Manchester nie odpuści, nikt w takiej sytuacji by nie odpuścił. Jak napisał Fler, Xavi z Gerrardem tworzą świetny duet w pomocy, co będzie kluczem do zwycięstwa.

PS. Widzę, że też jesteś fanem The Reds, więc trochę optymizmu

Xavi z Gerrardem tworzą świetny duet w pomocy, co będzie kluczem do zwycięstwa.



Chyba Xabi..

[ Komentarz dodany przez: mani: Pon Kwi 06, 2009 7:32 pm ]
Tak, mój błąd, literówka. Nie będę się kłócił.

__

Jak myślicie, czy do drużyny Rafy Beniteza dołączy zdolny Hiszpan - David Silva ? Jest dobrym piłkarzem, nie żadnym drewnem, warto byłoby go sprowadzić. Tym bardziej, że Valencia ma kłopoty finansowe, co może tylko pomóc w zrobieniu interesu.
wEncio, może, ale na razie to muszą z długów wyjsc

Ciekawe czy Ci z Kuwejtu, ta rodzinka przejmie LFC Niby byłby nowy stadion itd. , ale szczerze mówiąc nie jestem do nich przekonany.

Jak myślicie, czy do drużyny Rafy Beniteza dołączy zdolny Hiszpan - David Silva ?

To zależy tylko od samego zainteresowanego, ostatnio co prawda mówił ze, chce wypełnić kontrakt itp ale myślę ze, w lecie zmieni klub. Mamy kwiecień wiec nie będę się wypowiadał w sprawie transferów.

Fler, tak ale to o LFC mówi się najczęściej. Po za tym ich długi są duże. Chyba, że się mylę to zwróc mi uwagę.
piękny mecz, wieeeele emocji. tylko Liverpoolu szkoda...
Szkoda, ze w tym dwumeczu tracili bramki w takich okolicznosciach, w jakich tracili, no ale coz. Jesli musieli odpasc, to ciesze sie, ze wlasnie tak, naprawde godnie, po pieknej walce. Manchester pewnie awansuje dalej i jesli mozna szukac jakichs pozytywow, to widac je w perspektywie walki o tytul mistrza Anglii.
Liverpool FC vs Arsenal FC TYP 1

W tym spotkaniu zwycięzca nie jest zbyt trudny do przewidzenia. Liverpool nie musi już się oszczędzać na półfinałowe pojedynki w Lidze Mistrzów i jedyne co mu pozostaje i na co ma ciągle realne szanse to upragnione zwycięstwo w Premiership. Arsenal zaś nie ma już szans na wyższe miejsce niż 4 za to nad 5 Aston Villą ma sporą przewagę i nie sądzę by po środowym meczu z Villarreal i przed pojedynkami przeciwko Manchesterowi w Champions League był bardzo zdeterminowany do odniesienia korzystnego rezultatu w Liverpoolu. Stawiam na spokojną i pewną jedynkę.
Wydaję mi się że Liverpool zmotywuje się przed potyczką z Arsenalem i wygra i mam nadzieję że reszta drużyn potknie się i Liverpool wróci na pierwsze miejsce
pulpet, ja też mam taką nadzieję, aczkolwiek trzeba pamiętac, że to jest Arsenal i na pewno się zmotywuję jak na normalny mecz. Przecież w końcu muszą coś wygrywac, aby utrzymac się na 4 pozycji.
Arsenal 4-4 Liverpool

Przepiękny mecz, przepiękne dryblingi no i gole. Bohaterem meczu w drużynie z Londynu został Arszawin,który strzelił wszystkie cztery gole dla Kanonierów.Potyczka ta była bardzo wyrównana The Reds byli piekielnie szybcy i wygrywali dużo pojedynków w powietrzu,lecz to niestarczyło na będącego w świetnej dyspozycji Arszawina.

Mecz sezonu?! Zdecydowanie tak !

Bramki:

36' A. Arszawin

49' F. Torres

56' Y. Benayoun

67' A. Arszawin

70' A. Arszawin

72' F. Torres

90' A. Arszawin

93' Y. Benayoun



Mecz sezonu?! Zdecydowanie tak !



No wiesz, ja bym powiedział że, mimo wszystko mecze z MU, Realem i Chelsea były lepsze.
Tamte mecze były jednostronne (oprócz Chelsea) a ten miał wszystko co potrzeba
zioomus, muahaha, żeś mnie rozbawił. Niby mecz Manchesteru był jednostronny? Przestań pisac głupoty
No i Liverpool wygrał zgodnie z oczekiwaniami tylko szkoda że Manchester Przegrał ale liczę na ich zadyszkę i Mistrzostwo powędruje do drużny z Liverpoolu

szkoda że Manchester Przegrał

Coś mnie ominęło?
Ojj pomyliło mi się Sorry

pulpet napisał/a:

szkoda że Manchester Przegrał

Coś mnie ominęło?



Co sie odwlecze to nie uciecze.

Pewnie mial Spurs na mysli.
pulpet, mi się zdaje że MU wygrało

Odnośnie ich meczu się nie wypowiadam, ponieważ to jest drużyna, której nawet byk się ocieli i zawsze znajdzie się jeden malutki mankament dzięki któremu oni wygrywają. Jest to na przykład dyspozycja dnia, rzut karny, ostre słowa w szatni SAF. Mniejsza o to, niestety w Anglii póki co ciężko im dorównać.

A Liverpool? Ciuła jak zwykle punkty. Ten mecz z Hull był fatalny, żadna drużyna według mnie nie zasłużyła na bramkę. Liverpool grał nonszalancko, bez pomysłu, bramki dla LFC - wszyskie były przypadkowe. 1 - Xabi strzela w mur, niezorientowana drużyna Hull jest bezradna przy dobitce, 2 - Skrtelowi koszmarnie z nogi schodzi piłka, ale we właściwym miejscu jest Kuyt i pada bramka, 3 - Strzał po rykoszecie, powtarzam po rykoszecie ledwo co wybija Myhill i znowu Kuyt do pustej. Dzisiaj tylko trzech graczy jako tako próbowało walczyć na tym boisku - Alonso, Kuyt, Benayoun. Nawet Torres był jakiś niemrawy. Reina tak samo jak przez cały sezon cholernie niepewnie. Skrtel tylko prowokował napastników gospodarzy. Lucas Leiva - temu panu należy już chyba podziękować i zaśpiewać mu "Do widzenia, dziewczyno ma, o perłowych włosach jak mgła" Jego poziom gry można porównać z wypocinami Andyego Selvy. Gra w tym San Marino, oj gra tylko bramek brak. A Lucas? Gra w Liverpoolu, oj gra, tylko co z tego, zajmuje miejsce, na którym powinien grać Gerrard, jak nie Gerrard to Babel. Jak nie Babel to El Zhar (Choć obaj to jednak skrzydłowi). Wszyscy tylko nie Lucas. Po tym meczu stwierdziłem że cudów nie ma. MU nie straci punktów z nikim, oprócz Arsenalu z Andriejem, który jest nieprzewidywalny. Liverpool i tak dobrze gra w lidze w tym sezonie. Choć marzy mi się mistrzostwo po tak długiej przerwie marzenia muszę odłożyć na kolejny rok. Ale jeśli Liverpool zajmie 2 miejsce w lidze też nie będę rozpaczał. W końcu jak to mawiał Leo "krok po kroku". Pozdro

Gra w Liverpoolu, oj gra, tylko co z tego, zajmuje miejsce, na którym powinien grać Gerrard, jak nie Gerrard to Babel. Jak nie Babel to El Zhar (Choć obaj to jednak skrzydłowi)

1. Gerrard jest kontuzjowany,

2. Babel sobie na skrzydle nie radzi to co dopiero w calkiej nowej roli (czyt, środkowy pomocnik)

3. El Zahar to skrzydłowy (ma talent, ale teraz gra bardzo przeciętnie).

Meczu z Hull nie widziałem wiec przemilczę.
otóż to Babel - środkowy pomocnik, dlaczego więc nie było go nawet na ławce pod nieobecność Gerro?
Moze dlatego ze, od meczu z Realem jest kompletnie bez formy?


otóż to Babel - środkowy pomocnik,

Odkąd jest na Anfield nie przypominam sobie żadnego meczu w którym grałby na tej pozycji.
Przecież Babel to lewy pomocnik ofensywny.

Przecież Babel to lewy pomocnik ofensywny.

Normalnie jest napastnikiem, tylko ze, Rafa widzi go bardziej jako skrzydłowego.
Jutro ważny mecz w Debreczynie no i niepewność oczekiwania...
Mimo wygranej z Debreczynem Liverpool odpadł z LM ;(
Powodzenia w Lidze Europejskiej.
No szkoda, że ten słynny klub pożegnał się z najbardziej prestiżowymi rozgrywkami w tej dyscyplinie sportu jaką jest piłka nożna. Widoczne jest odejscie Xabiego Alonso. Pozostaje mi tylko życzyć szczęścia w LE.
Dziś wygrana w ważnym meczu - Merseyside derby dla LFC !

[ Komentarz dodany przez: mani: Pon Lis 30, 2009 4:17 pm ]



© Pozycjonowanie stron internetowych Design by Colombia Hosting