jak w temacie poszedł mi sworzeń koło przybrało pozycje do powrotu w przyszłość i teraz trzeba je odholować do jak-maru tylko jak???????? dodam ze w trojmiescie nie dostepne są pomoce drogowe ktore podniosły by tylko przod na haku a koła tylne były by na ziemi..
jak nie daleko to wózek widłowy i heja
z gdańska do sopotu niestety
to kawałek masz ale może dasz rade tam chyba z górki masz
dodam ze w trojmiescie nie dostepne są pomoce drogowe ktore podniosły by tylko przod na haku a koła tylne były by na ziemi..
To poszukaj takich co maja HDS załaduje Ci Jeepa na pake a potem postawi gdzie bedziesz chciał.
HDS tzn???
HDS to taki dzwig, auto uniesie na pasach
dzwoniłem juz w jedno miejsce masakra 400zł za wrzucenie na wozki i zrobienie tego kursu
A z ubezpieczenia próbowałeś?
z ubezpiecznia maja wciągarki na pake i dzis czekałem na nich 2,5 h a mieli byc po 30min przez co mi warsztat zamkneli i koło mi sie wypieło
dzwoniłem juz w jedno miejsce masakra 400zł za wrzucenie na wozki i zrobienie tego kursu
Strasznie tam u was drogo.Raz bylem zmuszony wieżć jeepka na lawecie to gość z pomocy wzioł 500 stówek za 100km (jeep,4 ludki i spory pies) na dodatek w niedziele rano.Spróbuj poszukać ktoś musi mieć taniej.Z tego co się orjentuje to załadunek i krótka podwózka to jakieś 200 stówki.
w 3mieście jest gorąca ekipa jeepniętych. myślę że jak troche pomarudzisz to ktoś się zlituje i Ci ten sworzeń wymieni
Ja bym sprobowal wziac samemu na motylek.
Tak,wiem,ze nie wolno. Ale najszybciej,najtaniej i bez laski.
Kolo mozna wlozyc w motylek nawet takie na pol urwane. Reszte docisna lancuchy.
w 3mieście jest gorąca ekipa jeepniętych. myślę że jak troche pomarudzisz to ktoś się zlituje i Ci ten sworzeń wymieni
To chyba najlepszy pomył Aza kase zaoszczędzoną na lawecie możesz chłopakom kupić duuużo złocistego trunku
tyle ze z motylkiem nie chce sie zmiescić na lawecie po zatym koło automatycznie sie wygina i chowa pod kątem 90stopni w nadkolu .........teraz niestety czeka minie juz wiecej spraw bo półoś sie wysunęła i wyciekło trochę oleju z mostu wiec nie tylko wymiana sworznia minie czeka
tyle ze z motylkiem nie chce sie zmiescić na lawecie po zatym koło automatycznie sie wygina i chowa pod kątem 90stopni w nadkolu .........teraz niestety czeka minie juz wiecej spraw bo półoś sie wysunęła i wyciekło trochę oleju z mostu wiec nie tylko wymiana sworznia minie czeka
Chyba sie nie rozumiemy. Motylek to wozek do holowania samochodu,ktory podnosi sie za jedna z osi i jedzie na tym wozku. Druga os toczy sie po jezdni. Sam mozesz tak zaholowac jeepa. Tylko uwaga na policje - nie wolno na tym ciagnac
nie wolno na tym ciagnac To jest jakiś zakaz Mam motyla i sporo znajomych pożycza i jakoś przewożą.
TYLKO PAMIETAJ SKRZYNIA NA P REDUKTOR NA N
fakt myslalem o czym innym takim podnosniku zastepczym koła opona idzie do gory a to jest na kółkach no nic dalej szukam
Kurza twarz, nikt z Trójmiejskich nie ma haka i lawetki? Pani i Panowie, do Adasia aż tak daleko nie jest.
ok przewiozłem zrobiliśmy to w ten sposób że na lewarku podnieślismy felerną strone, pod wahacz podsunęliśmy rolki i całość wtoczylismy na lawete tzn pochylnie wszystko po odkręceniu koła oczywiście a teraz sie robi pozdr dzieki za infos
polecam generalnie holownika Sławka(numer dostałem od chłopaków z Jak-Maru wrazie chętnych podam na PW) bo ogarnia bardzo dobrze temat holowania aut dużych gabarytów czego nie można powiedzieć o ludziach z PZU assistnce