No no, niwiedziałem że na internecie znajde takie ładne zdjęcie. Musze i ja swoją przyszłą małżonke wziąć na przyuczenie do zawodu. Niech się uczy dbać o porządne auta. Potem niebędzie przynajmniej mówiła że cały dzień przy garach. A to ubranie robocze... ach, w sam raz do warsztaciku...
Jak mieliśmy warsztat, to ja, ojciec i moja mamuśka żeśmy zapylali przy samochodach hehe, takżę mnie tam nie szokuje zdjęcie
Chciały równouprawnienia, to mają :]
przez chwile myślałem że to mój biały chyba miel zmieniane całe tylne blotniki, bo tam od kierowcy widac pod szybą tylną dziurę, tzn przeswit na wylot - zewnętrznej blachy w ogóle nie ma...
My z Pestka w podobnym stylu wymienialismy w białym podsufitkę i polerowaliśmy lakier przed zlotem
Ja oczywiście na swoją Miłość nienarzekam bo zawsze chętnie mi pomaga przy sprzątniu czy myciu autka a nawet jak coś naprawiam to i poda klucze i takie tam.Nawet niejęczy i niekrzywi sie tak bardzo jak męcze ją gadaniem o tym jak się coś naprawia albo montuje. Ach Kochana ta MOJA DZIEWCZYNA
Dla mnie to rzecz naturalna ponieważ sama robię blachę w swoim , menio czyli lepsza połowa zajmuje się częścią mechaniczną , ale miło wiedzieć iż nie jestem jedyną kobietką która dała się wrobić
Ps . Tak naprawdę ja uwielbiam pracować przy swoim'' BandiCar '' to mnie poprostu bawi .
Steve, dobre , naprawdę dobre
Fajne Zgadzam się w 100% z tym opisem... pasi do każdej Kobiety