Oglądając dzisiejszą grę Ruchu przeciwko Jagiellonii byłem pod wielkim wrażeniem kolektywu, jaki wytworzył się w Chorzowie. Z przeciętnych kopaczy zrobili się zawodnicy naprawdę opanowani i rokujący na przyszłość. Słowo należy się grze obrony Ruchu. Byłem pod wrażeniem dojrzałej gry młodego Sadloka. Świetnie Grosickiego od podań odcinał w II połowie Grodzicki. Dobrze na lewej stronie spisywał się Nykiel, który często grał bardzo ofensywnie. Atak Ruchu to iście królewska mieszanka młodości z doświadczeniem. Niedzielan to zupełnie inny zawodnik niż za czasów gry w Wiśle. "Wtorek" odżył i gra rewelacyjnie: strzela, podaje, robi kilkudziesięciometrowe sprinty. Sobiech jeśli będzie nadal tak grał, jak gra ma zadatki na świetnego piłkarza, a najbardziej zaimponował mi kiedy jeszcze w pierwszej połowie miał okazję na chyba 3:1. Była to akcja kiedy Grzyb podał do Niedzielana, który zgrał piętką do Sobiecha, a ten wziął na plecy zawodnika Jagi i przewracając się minimalnie się pomylił, a piłka przeleciała obok okienka bramki Sandomierskiego. Zawodnik, który z taką lekkości ogrywa środkowego obrońcy musi mieć to coś, a dodajmy, że Sobiech nie jest znowuż taki zwinny ze względu na swój wzrost. Nieoceniony w Ruchu jest Wojtek Grzyb, który haruje w pomocy całe 90 minut. Reszta pomocników troszeczkę odbiega od Grzyba, także uważam, że pomoc jest najsłabszą formację chorzowian, którą w przyszłości należy wzmocnić. Mam nadzieję, że zawodnicy tacy jak: Sadlok, Grodzicki, Sobiech nie odejdą szybko z Cichej i w kolejnej części sezonu również będą stanowić o sile Niebieskich. A wszystko pod pałeczką niedocenianego Waldemara Fornalika, który już tyle razy uratował kluby przed spadkiem, że w końcu należy mu się pięć minut sukcesy i triumfu. Dodajmy do tego świetnych kibiców, którzy jeżdżą licznie z zespołem na wyjazdy, a da nam to zorganizowaną, aspirującą do sukcesów polską drużynę.
Nie zauważyłem tematu, a widzę, że nie cieszy się on wielkim zaufaniem. Ruchu nie darzę jakąś wielką sympatią, ale grają naprawdę znakomitą piłkę w tym sezonie i zasłużenie znajdują się w czubie tabeli. Obawiam się jednak, że teraz, w rundzie wiosennej, zejdzie z nich powietrze i zakończą rozgrywki gdzieś na miejscu 6-8. Na prowadzeniu Wisła, która wydaje się być głównym faworytem do zdobycia MP. Lech będzie walczył, Legia także, ale coś czuję, że bez powodzenia.
Wracając do Ruchu to naprawdę to co grają Brzyski i Sadlok to przechodzi moje oczekiwania. Grają naprawdę znakomicie, na bramce mają niezłego Pilarza i tracą mało bramek. W ofensywie zaskakuje Sobiech, bramki regularnie dorzuca Niedzielan - krótko mówiąc, największe zaskoczenie sezonu.
Grają naprawdę znakomicie, na bramce mają niezłego Pilarza i tracą mało bramek.
Chyba nie bardzo, bo w pierwszej szóstce wraz z Lechem mają ich najwięcej, bo po 16...
Swoje w Ruchu wybroni też Grodzicki, oby tylko w drugiej rundzie nie łapał kolejnych czerwonych kartek.
Jeżeli drużyna jednak nie będzie potrafiła wygrywać z drużynami z czołówki: 2:0 i 1:3 z Wisła, 2:0 z Legią, 3:1 z Lechem, 2:1 z Bełchatowem, to zwycięstwa z Jagiellonią, czy Odrą nic nie dadzą...