Może macie jakieś swoje patenty żeby zabezpieczyć XJ przed kradzieżą ?? Jakiś alarm,blokadę na skrzynie biegów czy własne odcięcia paliwa-gazu etc.
ja też nad tym myslalem żeby założyć alarm lub zamontować i ukryć gdzieś hebel wtedy nie będzie prądu ale w ostateczności jak pomyślałem że złodziej może ukraść wyciągarke ,przebić opone itd postawiłem pipka na parkingu strzeżonym
ja też nad tym myslalem żeby założyć alarm lub zamontować i ukryć gdzieś hebel wtedy nie będzie prądu ale w ostateczności jak pomyślałem że złodziej może ukraść wyciągarke ,przebić opone itd postawiłem pipka na parkingu strzeżonym
co nie uchroni Cie przed rzeczami, ktore opisales. Poza tym zawsze trzymasz na strzezonym? Na zakupach tez? U 'cioci' tez? Dobra rada (z doswiadczenia ) zaloz alarm, ktory bedzie darl ryja - minimum, do tego ukryty hebel. Jak masz wyciagarke, to dajesz czujnik uderzeniowy, bo chyba nie da wykrecic wyciagarki bez szarpania samochodem.
Kup i postaw na desce, za szybą niebieskiego koguta. Nikt Ci samochodu nie ruszy.
Kup i postaw na desce, za szybą niebieskiego koguta. Nikt Ci samochodu nie ruszy.
nie za dobry pomysł bo ktoś pomysli że pies nim jeżdzi i szyby potłucze heh
Nie potłucze, bo będzie się bał, że będą szukać sprawcy do skutku. A sposób działa. Sprawdziłem. Tylko koguta źle się mocuje w XJ-cie. Są za duże i nie za bardzo się mieszczą. Dlatego w końcu wywaliłem. Kogut daje jeszcze jedną dobrą rzecz - inni kierowcy wokół zachowują się kulturalnie i zgodnie z przepisami.
Poza tym zawsze trzymasz na strzezonym? Na zakupach tez? U 'cioci' tez autko używam tylko i wyłącznie do jazdy w terenie, poza tym na parkingu stoi obok budki stróża także w moim przypadku ten sposób się sprawdza. Oczywiście zgadzam się że jeżeli pipkiem jeździ się na codzień najlepiej założyć alarm
dobrym pomysłem jest przyklejenie folii do przyciemniania szyb nawet bezbarwnej chodzi o to by na szybie była jakaś folia . daje to efekt że nawet jak rozbije to szyba tak szybko się nie podda i nie pójdzie w drobny mak . działa coś na zasadzie laminacij
Wstaw przełącznik,odcięcie zapłonu na kablu, do czujnika położena wału. Jeden maluśki knefelek i po sprawie.
Jeden maluśki knefelek jakiś mikrostycznik schowany plus wymagana sekwencja włączenia/wyłączenia jakiegoś przycisku (szyba, halogen czy coś takiego). Czas potrzebny na rozkminienie, że coś wogóle w aucie jest może zniechęcić złodzieja całości. Bo bydła narobić może zawsze...
Wstaw przełącznik,odcięcie zapłonu na kablu, do czujnika położena wału na czarnym kabelku od czujnika.
dobrym pomysłem jest przyklejenie folii
Sam zamierzam u siebie przyciemnić tył, ale przodu bym sobie za cholerę nie dał obkleić. Kolega kiedyś miał wypadek. Szyby miał pozaklejane bezbarwną folią antywłamaniową. Strażacy mieli problem, żeby go wyciągnąć. Czasem liczy się każda sekunda.
Pstryczek na kablu do pompy paliwa też nieźle robi. Sprawdzone
Ja u siebie w Jeepie też coś muszę wykombinować i ten kabelek od czujnika położenia wału wydaje się ciekawym pomysłem. Nie ma tam dużych obciążeń, więc i pstryczek może być delikatny.
Wyłącznik ukryty gdzieś w dobrym miejscu jest najlepszym zabezpieczeniem! Sam po zakupie Pipka po odkurzaniu i czyszczeniu dwa dni walczyłem z rozrusznikiem , akumulatorem itp.itd... W końcu zadzwoniłem do poprzedniego właściciela i palił jak cholera! Tylko nie wyłącznik prądu bo podejrzany! U mnie odłącza prąd od rozrusznika.Kontrolki świecą wszystko cacy ale nie kręci!
a może ubezpiecznie od kradzieży AC? to chyba najlepsze zabezpieczenie
a może ubezpiecznie od kradzieży AC? to chyba najlepsze zabezpieczenie AC ma jakieś wymagania co do wieku auta i po drugie dostaniesz zwrot za auto seryjne a nie już porobione
optymalne rozwiązanie to alarm plus oddzielny wyłącznik ukryty w miejscy tylko dla ciebie wiadomym, AC najkorzystniej opłacać w pojazdach do 10 lat bo potem to duże stawki i niekażda ubezpieczalnia chce sprzedać polise
Wasiorku, jak przedmówcy, radzę Ci ukryty przełącznik. W kilku autach już takie coś motałem i dobre jest. Z jedną modyfikacją - zainwestuj w 2 przekaźniki do świateł + mikroprzełącznik typu NO. Przekaźniki spinasz tak, żeby jeden zamykał obwód, a drugi po zwarciu do masy sterował pierwszym. Pierwszy po zamknięciu powinien dawać podtrzymanie na drugi, tak żeby oba trzymały obwód główny zamknięty aż do zaniku zasilania. Zamiast mikroprzełącznika możesz użyć do sterowania przekaźnikami po prostu kawałka kabla sterczącego luzem spod kiery, który trzeba gdzieś zewrzeć do masy np. do jakiegoś wkręta. Potem możesz kabel zostawić już nie zwarty, a przekaźniki trzymają
Moim zdaniem,lepszy tajny "pstryczek-elektryczek" niż alarm,każdy szanujący się"złodziej"alarmy potrafi rozbroić w mgnieniu oka,miałem osobiście taki przypadek,w VW miałem alarm fabryczny+zrobione odcięcie które wykonałem sam,i to jak,pod tylnym siedzeniem rozciąłem przewód pompy i zamontowałem przełącznik,prosto i szybko,okazało się że złodziejaszki rozpracowały,alarm,stacylkę,kombinowali coś z bezpiecznikami,ale nie znależli mojego jakże prymitywnego przełącznika,i dzięki temu polegli,wniosek z tego - czym prościej tym lepiej
Należy przemyśleć gdzie się wpiąć,bo może być taki myk,że przekaźniki cuda na kiju,a wystarczy złączyć np dwa bezpieczniki i autko odjedzie
jak zabezpieczyć?? niekonwencjonalnie!! żeby mieć pewnośc że auta nie skroją, musisz byc krok przed tymi, którym na Twoim aucie zależy takie zabezpieczenie jest na złodzieja a na wandali ?? no to gorzej, bo ostatni, który na ulicy reagował na wandalizm .. został zadźgany kosą
no a najważniejsze, żeby auta nie ukradli ... to nie nalezy kupować cześci z niepewnych źródeł
Należy przemyśleć gdzie się wpiąć,bo może być taki myk,że przekaźniki cuda na kiju,a wystarczy złączyć np dwa bezpieczniki i autko odjedzie Ooo!!! To właśnie! Najważniejsza rzecz - gdzie umieścić odcięcie
Gdzieś czytałem jakiś wywiad w gazecie z "zawodowym" złodziejem aut i on stwierdził, że odpuszcza auto jak widzi blokadę skrzyni biegów tzw "misia" czyli bolec blokujący lewarek. Także samoróbki go denerwują ale jak dobrze pomyśli to te pstryczki wyszpera bo jest pare miejsc które się powtarzają. Zresztą Jeepów nie kradną
U nas niedawno jeden też tak myślał...
U nas niedawno jeden też tak myślał...
Ha i dlatego blokada w skrzynię jest wskazana zwłaszcza u Was
Sam założyłem Strzeżonego Pan Bóg strzeże
Ja w ogóle nie mam rozrusznika tylko wkładam korbę w ukryty otwór za tylnym błotnikiem i kręcę 2x w lewo, 3x w prawo i tak odpalam dzika Ale razu pewnego ukradli mi te korbkę no i nie mogłem z pod megasamu wyjechać
motejowi, A może hebel na aku? Będzie od razu jako przyrząd do resetowania błędów kompa
wkładam korbę w ukryty otwór za tylnym błotnikiem i kręcę 2x w lewo, 3x w prawo i tak odpalam
można tez włożyć do jeepka coś takiego...
a może ubezpiecznie od kradzieży AC? to chyba najlepsze zabezpieczenie Niewątpliwie dobre rozwiązanie- sam o tym myślałem do wczoraj. Ale... W LINK4 nie ubezpieczają aut wyprodukowanych przed 1995r...
Na Forum tyle jest usterek ze moze niektore wykorzystac do symulacji awarii (jako zabezpieczenie)
A może hebel na aku? Będzie od razu jako przyrząd do resetowania błędów kompa Kiedyś w Syrenie miałem taką wielką klamkę na główny przewód prądowy z aku, którą wkładało się pod deskę rozdzielczą. Patent poprzedniego właściciela
W żuku była seryjnie, w podstawie fotela pasażera (bo tam był aku) - nawet wyjmowana
Kumpel kiedyś skonstruował immobilizer elektroniczny, który udawał brak paliwa, tzn dało się zapolić ale po chwili gasł, i za każdym razem coraz krócej silnik chodził, aż do "wcale". No i wskazówka paliwa pokazywała zero do momentu deaktywacji zabezpieczenia. Brak zupy chyba zdecydowanie zniechęca do kradzieży Jak kto chce to popytam, czy nie chciałby zrobić kilku sztuk.
motejowi, praktycznie każdy immobilajzer tak działa no może oprócz OKA W RYBAKU
Chyba nie fabryczny, bo nie zauważyłem żeby wskaźnik paliwa oszukiwał w żadnym z moich aut...
no może oprócz OKA W RYBAKU a to so
Mój po prostu wygląda "ohydnie" i już nikt go nie chce:) ( w sensie ,że wodę i szczotkę widział w 2008 roku)