witam. mam zamiar sprawić sobie XJ z silnikiem 2.5 lub 4.0 benzyna. tylko tak sie zastanawiam co jest lepsze w teren ?
jestem zwolennikiem manuala, ale nie wiem jak to sie sprawdza w 4x4 ? i jakie różnice w spalaniu ?
nie kupuj 2.5 bo jest za słaby. Kup 4.0 i tylko w automacie - każdy na forum ci to potwierdzi kolego.
only AUTOMAT
każdy na forum ci to potwierdzi kolego
potwierdzam miałem XJ 4.0 i latał świetnie automat super sprawa
1. 4.0 , automat 2. byłem wrogiem automatu - minęło i raczej nie kupię auta z manualem 3. rzecz w tym, że nieistotne bo niewielkie poszukaj trochę, bo są to tematy kilku aktualnych wątków
Nie mówiąc o tym, że na 4.0 w manualu to musiałbyś "polować"
Skrzynia (automat) to najmocniejszy punkt w tym aucie. I chyba tylko Ci co jej nie używali w terenie będą na nią narzekać. Też jak kupowałem auto i usłyszałem "automat w teren" to się w czoło pukałem - a jednak...
1. 4.0 , automat 2. byłem wrogiem automatu - minęło i raczej nie kupię auta z manualem dokładnie tak... tylko 4.0 w automacie...
Maja chlopaki racje 2.5 to Vm diesel duzo o nim legend chodzi - chodz sa tacy co sobie chwala. Skrzynka jest ok - malo finezyjna ale ciezko ja ubic (naprawde ciezko) - podobnie jak silnik (4.0). Manuala szukac ze swieca - ale po co?
;>
(automat) to najmocniejszy punkt w tym aucie. bo to japończyk (wyczyt.z forum)
Filemoon napisał/a: 2.5 to Vm diesel
mowa o benzynie raczej....
4 cylindrowy silnik 2.5 benzyna. Taka obciachana o dwa cylindry wersja z 4.0 i te 2.5 w benzynie prawie zawsze z manualem występuje. Kiedyś myślałem, że 2.5 tylko z manualem ale ktoś z forumowiczów ma takiego w automacie
nie bede sie powtarzal czy aby ? ze 4.0 +automat tak jakos mi sie to widzi jedynie nie umniejszajac nic kolegom upalajacy,m inne silniki . skoro jada widac daja rade
o tym, że automat to już koledzy pisali, dodam tylko tyle, że w terenie też się sprawdza i to czasami nawet lepiej niż manual (np. przy podjazdach i zjazdach), pamiętaj o tym, że możesz zawsze zblokować przełożenia np. na 1 czy na 2 biegu więc nie ma wielkiego problemu, no i nie spalisz sprzęgła automat wymaga trochę innej techniki jazdy zarówno w terenie jak i na czarnym, ale to da się opanować, a potem do manuala już nie będziesz chciał wrócić
oczywiście minusy też są, nie da się jak w manualu rozhuśtać auta wrzucając na przemian 1 i wsteczny, automat nie lubi szybkiego machania wajchą, ale tak naprawdę to nie jest wielki problem, jak wkleiłeś to i tak potrzebujesz kogoś do wyciągnięcia
oczywiście minusy też są, nie da się jak w manualu rozhuśtać auta wrzucając na przemian 1 i wsteczny, automat nie lubi szybkiego machania wajchą, ale tak naprawdę to nie jest wielki problem, jak wkleiłeś to i tak potrzebujesz kogoś do wyciągnięcia a kto tak powiedzial bujalem xj bujam yj i jakaos spoko daje rade. cza tylko furmanke wyczuc panie
no to tym bardziej warto automat
bezapelacyjnie automat z czwórką
no dobra.. to niechaj żyje 4.0 w automacie ;D
tylko ze sie go juz doczekac nie moge,i zawsze jak jzu mam prawie caly kwote to poajwiają się tzw. "niezapowiedziane rachunki lub okoliczności..." i termin znowu sie wydluzyl o kilka miesiecy...
ale co jak co z automatem większy wybór takze mysle ze cos sobie napewno znjade mam tylko nadziej ze spalanie mnie nie zje. bo tego obawiam sie najbardziej... ale zobaczymy dzięki za odpowiedzi
każdy na forum ci to potwierdzi kolego.
nie kazdy jak do terenu to 2,5 spokojnie starcza i ma lepsze przelozenia z racji tego ze jest slabszy .
nie zje nie zje- bedzie pan zadowolony znam ople co tyle palą, a napewno połowy nie zrobią pamietaj o uwzględnieniu pakietu startowego
mam tylko nadziej ze spalanie mnie nie zje. no poczytaj sobie zanim nabędziesz, bo oszczędny to on nie jest ale jak koszty mają duże znaczenie do możesz go zatruć dość tanio i pomykać na gazie
Możesz poczytać o spalaniu, ale... Powiedzmy sobie szczerze - rozsądek, ekonomia, oszczędność... Jeśli choćby jeden z tych przymiotników przyświeca Twoim celom związanym z jazda samochodem w kontekście jego spalania, to powiedzmy sobie szczerze - Jeep Nie jest autem dla Ciebie Ja nawet nie staram się sprawdzać ile przejeżdżam na baku... Po co się denerwować?
Powiedzmy sobie szczerze - rozsądek, ekonomia, oszczędność...
razor07, oczywiście masz rację, ale jest jeszcze coś takiego jak zauroczenie, "Spirit of Brand" itd. Wszystko zależy od tego co dla autora topicu jest ważniejsze.
I tez to napisałem dalej - że kupując jeepa 4.0 o pewnych sprawach nawet nie warto pisac...
I tez to napisałem dalej - że kupując jeepa 4.0 o pewnych sprawach nawet nie warto pisac...
Fakt, ale co czy czego byśmy nie pisali to i tak "new owner of jeep" zrobi jak sam uważa.
A mnie znowu wkuza to ze auto jedzie na 2 jak ja bym juz dawno mu biega zmienil na 3.Wiem i zmieniam gazem ale to nie zawsze sie da a reka sie fajnie biegi zmienia i zawsze wcodza(nie przytaczam mojego malucha jak mu lizak sie wyruchal ),mysle ze jakbym mial XJ w manualu to by duzo mniej jadl.Z drugiej strony sprzeglo ma luzik z automatem noi w korkach jest niezastapiony.
A mnie znowu wkuza to ze auto jedzie na 2 jak ja bym juz dawno mu biega zmienil na 3.Wiem i zmieniam gazem ale to nie zawsze sie da a reka sie fajnie biegi zmienia i zawsze wcodza(nie przytaczam mojego malucha jak mu lizak sie wyruchal ),mysle ze jakbym mial XJ w manualu to by duzo mniej jadl.Z drugiej strony sprzeglo ma luzik z automatem noi w korkach jest niezastapiony.
Może i masz rację, choć wątpię. Poczytaj posty tych co mieli 4,0 w manualu. Większość się zastanawiała, kiedy im się droga skończy i czy zdążą zauważyć.
new owner of jeep - to wam powiem ze tak czy ianczej to prędzej czy pózniej w zależności od kasy to kupie jeepa, bez zwazania na spalanie, utrzymanie itd. jakby mnie miało nie stac to bede jeździł raz na tydzień, ale porządnie i oczywiscie zero czarnego
new owner of jeep - to wam powiem ze tak czy ianczej to prędzej czy pózniej w zależności od kasy to kupie jeepa, bez zwazania na spalanie, utrzymanie itd. jakby mnie miało nie stac to bede jeździł raz na tydzień, ale porządnie i oczywiscie zero czarnego Twarde postanowienie, tak trzymać
A mnie znowu wkuza to ze auto jedzie na 2 jak ja bym juz dawno mu biega zmienil na 3.
A nie przyszło Ci do głowy, że on, ten automat wie lepiej. Pamiętam, jak jeszcze kilkanaście lat temu w ogłoszeniach motoryzacyjnych i opiniach mechaników mówiło się, że jak auto z automatem, to silnik nie skatowany, bo automat nie pozwala. Pomijam merytorykę tego stwierdzenia, ale coś w tym musi być.
W skrzyni jest sprzęgło hydrokinetyczne, które zmienia charakterystykę pracy skrzyni. Uwierz mi - niejednego na światłach zdziwisz, jeśli o to Ci chodzi, a z wolna ręką zrobisz... a co tam chcesz No i bez przesady z tym zero po czarnym na czarnym jeepki też sa fajne. Przede wszystkim wygodne.
4 cylindrowy silnik 2.5 benzyna. Taka obciachana o dwa cylindry wersja z 4.0 i te 2.5 w benzynie prawie zawsze z manualem występuje. Kiedyś myślałem, że 2.5 tylko z manualem ale ktoś z forumowiczów ma takiego w automacie
Ja mam2.5 w automacie od października i chętnie bym się zamienił na 4.0. Ogólnie jakoś daje racę ale apetyt mam już o wiele większy niż w tedy jak pierwszy raz wjechałem w teren.
hehe- 99% tych co zachwala automaty, nigdy nie jechalo 4.0 z manualem!! ( i niech zalują ) Manual to przede wszystkim lepsze osiagi, mniejesz spalanie ( ostatni wynik 15 l gazu na 100 po Krakowie) no i ta skrzynia tez jest japonska, a wiec bardzo solidna. Wystarczy wspomniec, ze japonce montowali ja do 300-u konnej Supry...
intruz, 4.0 z manualem ma tylko jeden plus- jest szybszy, bo ma inne przełożenia w mostach, ale jest to tylko jeden plus. Jeep musi być w automacie i tyle.
Skrzynia jest japońska, czyli nie do zajechania. Ostatnio wracałem z warszawy XJ automatem i spalanie wyszło 11,2L Pb. Przyjemność jazdy automatem jest nie do zastąpienia. W terenie też jest dużo lepsza od manuala. Części do automata są dostępne od ręki, a do manuala już nie.
Cos w tym jest - ale manuale sa tak ciezko dostene ze jak ci sie cos wywali to bedzie klopot z dostaniem czesci do skrzyni badz calej skzyni
Poza tym moja zona lubi automaty (ja w sumnie tez) - druga reka moze operowac gdzie sie wlascicielowi podoba:P
pisaliscie ze to ta sama skrzyna co w 2,5 td a tego troche jezdzi wiec nie kumam tej tajemniczej niedostepnosci czesci.Co do spalania to jestem pewien ze bym duzo zaoszczedzil w manualu ale
Co do spalania to jestem pewien ze bym duzo zaoszczedzil w manualu Nie sądzę.
pat26 napisał/a: suchorz napisał/a: Przyjemność jazdy automatem jest nie do zastąpienia.
Słusznie.
Lubie wasze (Amerykanskie) myslenie i mowa Automat > Manual
to jestem pewien ze bym duzo zaoszczedzil w manualu ale To dobrze, bo ta kasa pewnie przyda się na naprawy mostów Prawda jest taka, że jeepowe mosty są raczej słabawe, a automat znacząco przedłuża im życie przy czterolitrowym motorze. Mowa oczywiście o jeździe w terenie, chociaż na asfalcie też pewnie ma to jakieś znaczenie O sprzęgle, reduktorze, czy wałach juz nawet nie wspominam. Kurde, może zabraknąć tej kasy z zaoszczędzonego paliwa
Kurde, może zabraknąć tej kasy z zaoszczędzonego paliwa
raczej napewno zabraknie
Ja się przekonałem bez problemu do automatu(i dobrze ),choc nigdy nie byłem przeciwnikiem(wbrew obiegowej opinii).Ogólnie automat ale wiadomo,luksus kosztuje i jest to napewno okupione większym spalaniem,myśle ok 2L więcej,także suchorz porównaj spalanie automat-manual w mieście a nie na trasie
mysle ze jakbym mial XJ w manualu to by duzo mniej jadl.
dużo pali z manualem też....
pozdr!
a ja z doświadczenia swego wiem ,że po czarnym automat ale w terenie wolę mieć wajchę
ja tam wole w terenie automat wygodniejszy
ja tam wole w terenie automat wygodniejszy w terenie ma być hard core mada faka a nie wygoda
automat też robi mada faka
problem przy konfiguracji manual i motor 4.0 jest taki, że odrobina fantazji bez kontroli i jest po sprzęgle. raz już wymieniłem zestaw docisk + tarcze więc teraz ostrożniejszy jestem a i tak swąd przygrzanej tarczy nazbyt często mnie dochodzi.
W tern tylko manual. Na czarne tylko automat. Automat w terenie po prostu n i e r o b i.
Automat w terenie po prostu n i e r o b i. Bzdury waćpan piszesz. Na jakiej podstawie tak sądzisz? Osobiście mogę podać Ci co najmniej kilka "za" dla automatu w terenie.
Generalnie manual czy automat to kwestia preferencji. Ja jeżdżę automatem w terenie (nie tylko Jeepem ale i Pajero II, LandCruiserem, Disco II) i z pełną świadomością wziąłem w teren właśnie automata. W plaskaczu też mam automat.
jeeprabka, piszesz, że nie robi, bo tak Ci się wydaje, czy może masz jakieś doświadczenia z automatem w terenie? Powiem tak - czy w teren, czy na czarne automat ma więcej zalet niż manual. Nie chce mi się wymieniać...
No może trochę przesadziłem z tym "tylko" Doświadczenie mam takie, że jeżdżę w teren z dwoma koleszkami co maja awtomaty(XJ). W zimie to jest stolec. Na śliskich podjazdach (teren mocno górski) po prostu nie dają rady bo im skrzynia wariuje. Ja(XJ), koleszka(k160) i koleszka(Pojara) dajemy zawsze radę. Wydaje mi się, że przy manualu są większe możliwości pokonywania różnych wyjebów.
jeżdżę w teren z dwoma koleszkami co maja awtomaty(XJ). W zimie to jest stolec. Na śliskich podjazdach (teren mocno górski) po prostu nie dają rady bo im skrzynia wariuje. Bo najczęściej jest to niewłaściwe używanie tej skrzyni i pedłu przyspieszenia. Wystarczy zablokować w pozycji 1-2 i nie ma problemu no i ostrożnie z gazem. Poza tym możesz mieć hiperfurę a jak masz dupiane opony to i tak nie powalczysz (np. tam gdzie GY MTR na 4x4 4LO + blokada z tyłu nie robiła tam wjeżdżałem na samym tyle na BFG MT lub ew. 4x4 fulltime)
tam gdzie GY MTR na 4x4 4LO + blokada z tyłu nie robiła
Powoli zaczynam się zastanawiać na jakim terenie te opony w ogóle robią...
No mówię Ci. Na błocie robił mnie stockowy RangeRover z 85r. z 2.5 TD na zimówkach
GY MTR
Przecież to są opony z przeznaczeniem na skały, a nie do błotka.
Misiek_87, ja to wiem. Już teraz Ale na stronie GY:
przy podjazdach zgodzę się...
[ Dodano: 2010-03-10, 14:38 ]
Ale na stronie GY:
Wiesz jak to jest. Niewazne co się pisze, ważne żeby sprzedać
nie da się jak w manualu rozhuśtać auta wrzucając na przemian 1 i wsteczny Bzdura kompletna! jasne że się da i idzie nie gorzej niz w manualu!
Skrzynia manualna AX15 dodatkowo uchodzi za jedną z najwytrzymalszych skrzyń manualnych świata i jest mniej awaryjna niż automat a jak już się np synchronizator skończy, to serwis jest o wiele tańszy niz w przypadku awarii automatu. i tu bym sie nie zgodził no
i tu bym sie nie zgodził masz prawo przecież, ale piszę z autopsji (dla zainteresowanych f-ry do wglądu)
tu nie chodzi o to
romski napisał/a: Skrzynia manualna AX15 dodatkowo uchodzi za jedną z najwytrzymalszych skrzyń manualnych świata i jest mniej awaryjna niż automat Z tym to sie zgodze pod warunkiem ze jest ona[AX15]polaczona z silnikiem 2,5l pb. Ja tak mam
Z autopsji powiem ze automat lepiej sie sprawdza w stricte technicznej jezdzie off road:git:
W ferworze walki nikt nie zauważy, że ten wątek zaczął się prawie rok temu No ale jest to uzasadnione, bo wątek manual vs. automat jest jak wódz rewolucji wiedznie żywy
Zakładając, że obie skrzynie sa dobre i w miarę wytrzymałe (a są, bo i AW-4 i AX-15 sa japońskie i były montowane w róznych Toyotach i Lexusach) to wg. mnie którą się z nich wybierze to kwestia osobistych preferencji albo raczej tego co sie trafi (bo manual to żadkośc w XJ z 4.0L), a dopiero potem osobistych preferencji. AX-15 jest dośc wytrzymała, ale nie jakas super wytrzymała, jest ok do silnika 4.0L. Po zrobieniu storkera na 4.5 albo więcej 4.7L ja osobiście zostawił bym te skrzynię tylko jak Jeep miałby byc na asfalt i w lekki teren. Silnik, 4.7L w połączeniu z cięzkim terenem i dużymi koła by się jej nie przysłużyły. Mocniejsza od niej jest amerykańska skrzynia manualna NV3550 występująca w XJ w 2000-2001, ale zdaje sie przełożenia wybiera sie w niej trudniej niż w AX-15. Wg mnie automaty w postaci fabrycznej wytrzymałby trochę większy silnik niz manual, ale nie dużo większy. Natomiast wymieniając pewne elemanty w automacie mozna zrobic go, żeby wytrzymywał większa moc i moment obrotowy. Nie spotkałem sie natomiast z takimi elementami do AX-15.
Autmatem na pewno jeździ sie łatwiej: 1) po asfalcie szczególnie w mieściew korkach, bo nie trzeba cały czas wachlowac wajchą do zmiany i ciagle wciskać sprzęgła; 2) w terenie, bo nie trzeba operować 3 pedałami mając 2 nogi . Częsciowo ten problem rozwiązuje zamontowanie ręcznego gazu na dźwigni zmiany biegów. Za to manual dostarcza więcej frajdy z jazdy po asfalcie, szutrach i w lekkim terenie. Jest trudniejszy do opanowania szczególnie na skałach i na ostrych podjazdach, ale za to daje więcej kontroli i lepsza możliwośc hamowania silnikiem na zjazdach.
Poniżej wymieniam moje preferencje. Nie sa to reguły wykute w skale No i to się nie równa stwierdzeniu, że wg mnie dana skrzynia jest lepsza na dany teren. Znaczy to jedynie to, że przedkładam jedna skrzynię nad druga w danym terenie lub jego braku Ja preferuję: A. Manuala 1) na asfalt w mieście (ale bez jazdy w korkach ) i poza miastem 2) na twarde szutry 3) kopny piach 4) lekki teren błotny 5) lekkie skały na oponach do 35-36" 6) zjazdy
B. Automat 1) jazda po mieście w korkach 2) cięzki teren błotny 3) lekkie skały na oponach 36-37" lub wiekszych 4) cięzkie skały na każdych oponach. 5) trawersy. Wg mnie manual robi lepiej w jednym terenie a automat w innym. A stwierdzenia, że albo automat albo manual nie robi w terenie w ogóle albo w jakims konkretnym terenie, to tak jakby powiedzieć, że ksiądz w ogóle nie robi dzieci.
że ksiądz w ogóle nie robi dzieci. w terenie Moo Moo Jeep święte słowa
art74, Sam bawię się w trial i znam sporo zawodników naszych i czeskich z których zwłaszcza ci ostatni to ścisła czołówka tej dyscypliny w Europie i fakty są następujące: zwykle na 48 do 85 załóg startujących w każdej edycji, zaledwie 4-6 stosuje automaty i mówiąc delikatnie domykają stawkę, choć to moim zdaniem nie jest niechlubna zasługa skrzyni a inne ich predyspozycje A trial to właśnie jak piszesz techniczna odmiana off-roadu, więc nie zgodzę się z Tobą, aczkolwiek Twoje preferencje nie podlegają tu mojej ocenie
[ Dodano: 2010-03-10, 21:11 ]
romski, ale się ciśnieniujesz
I oczywiście twierdzę że zarówno automat jak i manual ROBI dobrze w terenie. Wybór jest kwestią indywidualnych preferencji użytkownika. Faktem bezdyskusyjnym jest, iż automat jest łatwiejszy w jeździe.... Na imprezach które organizujemy laicy za kółkiem jeżdżąc automatem daja radę a w manualu porażka i jak dzieci we mgle
[ Dodano: 2010-03-10, 21:24 ]
No i zatoczyliśmy znowu KOŁO i wyszło z tego że racja jest jak dziura w d.pie ,każdy ma swoją
dzióra ja mam inna dziure
Czyli dotarliśmy do odwiecznej prawdy, że wszystko kręci się wokół d...