Witam szanownych Chciałbym przestrzec chętnych na tego parcha bo już kilka osób pytało się o niego na forum.
Zrobiliśmy sobie dzisiaj z kolegą wycieczkę 1200km żeby się dowiedzieć że sprzedający to ostatni baran. Przed wyjazdem pytaliśmy się o stan techniczny pojazdu i uprzedziliśmy o chęci odwiedzenia stacji diagnostycznej w celu sprawdzenia opinii sprzedającego o "cukiereczku" jakiego nam oferował. Po dojechaniu na miejsce auto sprawiało wrażenie dość pozytywne. Stan na zewnątrz i w środku , biorąc oczywiście pod uwagę wiek auta, był zadowalający.
Niestety "kanał" pokazał nam faktyczny stan jeepa.
Wycieki: (tylko te okrutne) -silnik z pokrywy i głowicy (brak ciśnienia- nowy czujnik) -reduktor z każdej strony -mosty z każdej strony przód i tył -przekładnia kierownicza -pompa wspomagania
Hamulców z tyłu BRAK!!! (przegąd 3 m-ce temu)
Amortyzatory do wymiany Klima nie działa Webasto nie działa Centralny zamek nie działa ABS nie działa Wahacze przednie do wymiany Dziurawy wydech (ostatni tłumik)
to jest to co pamiętam
Reszty już mi się nie chciało sprawdzać
Sprzedawca nie poważny , prosiliśmy go o info o aucie bo i tak by wyszło, a tak mała trasa 1200km
A mówiłem żeby uważać na niego...
No to sie wku..wilem teraz. Dzis na spotkaniu mowilismy czy przypadkierm topiony nie byl. Topiony to pikus przy tym. Mogles jednak sie spotkac z nami dzisiaj. Ale mina. Co bedzie dalej jak myslicie-kolo sprzeda to auto za grosze czy zrobi wszystko? Wszystko na raz zrobic to koszta-na bank umyje wszystko karcherem . Bedzie sciemnial dalej.
wiem wiem kolega bardzo się na niego napalił, szkoda tylko że zlocik mi odpadł
[ Dodano: 2010-06-19, 23:52 ]
Głab-mialby spokoj z gratem. No i was podziwiam ze chcieliscie to kupic dalej-ale rozumiem-kilometry, wszystko do zrobienia itd. Juz cie nie bede draznil... Auto ma troche szpeju. Wsadzil ktos pare zloty. Tylko ze nie tylko szpejem sie jzdzi.
Można się było spodziewac, że coś będzie nie tak. Same te koła i lift to już kupa kasy, a pewnie nie sprzedaje go laik, tylko zna wartość tych rzeczy. Opłacałoby się go brać tylko wtedy, kiedy się ma wlasne warsztat lub garaż z narzędziami. Na przeprawówkę jest w porządku, tylko trzeba stan olejów pilnować
Zrobiliśmy sobie dzisiaj z kolegą wycieczkę 1200km żeby się dowiedzieć że sprzedający to ostatni baran wiem jak to jest-jakieś pare miesięcy temu pojechaliśmy coś jak 8 setek aby autko obejrzeć, miało być ok, a okazało się że bite i klepane z każdej strony, to jeszcze by uszło, ale po podniesieniu maski i odpaleniu trza było uważać bo strach było się zblizać, wszędzie oleje i płyny ciekły było w ogłoszeniu dodane -"prowadzony przez kobietę"
a taki ładny na fotkach
jesli sinik i inne podzespoly dzialalyby bez zarzutu oraz nie bylby spod zgnity to zaok10kzl kupilbym go. jesli chodzi o usterki to raczej standard -abs odlaczony, centralny itp , z czasem i tak ludzie towywalaja . hamulce tylne ,a wlasciwie ich brak to rowniez czesta usterka w xj wiec jak na razie to nic nowego.webasto nie dzialalo w zadnym jeepie jakiego dane mi bylo ogladac [nie jest standartowym wyposazeniem] ocenianie tlumika koncowego... jedne co mnie zmartwilo to wycieki z ukladu kierowniczego i stan amorów . reszte spokojnie da sie przezyc. a jak znajdziesz jeepa bez wycieków to idz daj na msze powiem jeszcze ,ze czesto jip potrafi jednym wyciekiem gdzies od silnika zalatwic auto tak ,ze wyglada jakby zewszad byly wycieki . wydaje mi sie ,ze nie macie jeszcze dosc obycia z jipami i nie do konca znacie te auta . ze szczecina do grodkowa masz niecale 500km wiec nie dramatyzuj ja jechalem ponad 600w jedna strone po "igle" ale ja spokojny czlek jezdem i goscia nie . poprostu odjechalem nie uruchamiajac nawet tej kupy zlomu jaka i przedstawil
Dokladnie, nie istnieją w 100% sprawne Jeepy. Przynajmniej ja takiego nie spotkałem Jak sprzedawałem swojego poprzedniego, reklamowałem go jako igiełka, bo kurde tak było, zrobiłem w nim mnóstwo rzeczy, dbałem o niego na maxa i np taki baran z Łodzi, dzien w dzien dzwonil, zadawal każde głupie pytanie odnośnie Xjta i VMa jakie mu się napatoczyło na forum. Dosłownie, dzwonił z każdą pierdołą, bo "jestem juz prawie zdecydowane, ale jak kupie złoma, to mnie żona zabije". Generalnie, to żona powinna go zabić za bycie za przeproszenie cipą, bo gość w koncu przyjechał, zabrał mi 2 godziny cennego czasu, wypaliłem w pizdu paliwa, bo on chcial testować go w jezdzie po czarnym, w terenie, 4x4, predkosci maxymalne, jazda do tylu, w bok i do góry, wszystko macał, ruszał i NON STOP PYTAŁ. W pewnym momencie już mu powiedziałem, że męczy mnie tym, bo chce kupić auto co ma 14 lat i wypytuje o to, czy pojezdzi tym autem x lat, bo żona go inaczej zabije. Podziękował i znów dzwonił dzień w dzien, ze mam wycofać ogłoszenie, bo on już kasę kombinuje, że to sramto. Zrobilem tak, ale tylko na 3 dni. Po 3 dniach znowu zadzwonił, z pytaniem czy wszystko aktualne, bo by chcial w tygodniu przyjechać go kupić... I kontakt umarł Nienawidzę sprzedawać aut !
A z tym liftem i włożoną kasą to pitolicie koledzy - auto wygląda cool i trendy, ale może to podkładki? Co to jest: "zawieszenie Cross Contry"? goodfella, widziałeś toto - na czym lift zrobiony? Bo te usterki to w sumie kosmetyka, jakby buda i mechanika generalnie były OK + ten lift sensowny - za 10 - 12 tysi do przygarnięcia. Ale jak lift jakaś rzeźba niech sobie koleś to auto zaparkuje w...
[ Dodano: 2010-06-20, 23:19 ]
za 10 - 12 tysi do przygarnięcia
też jestem tego zdania ale on się uparł na 13 i koniec według nie auto nie było warte tych pieniędzy. Lift nie na podkładkach, wymienione sprężyny i amory + lift na resorach , tyle że amory do wymiany.
Lift nie na podkładkach, wymienione sprężyny i amory + lift na resorach , tyle że amory do wymiany. Może źle dobrane - za krótkie były
A buda ładna, zdrowa? Bo tak na wygląd z fotek to za samą budę dałbym 3 tysie Silnik jak pracuje? Skrzynia dobra?
no buda ładna ale nie za 13 tysia
silnik pracuje ale nie wiem co jest z ciśnieniem, skrzyni nawet nie próbowałem
no buda ładna ale nie za 13 tysia Wiadomo, potencjanie 10 zostawiam na mchanics
latacie po kraju - a ten był oglądany?
jeśli nie, chyba obejrzę, przez tel stan bdb, niby był w terenie i to lekkim tylko kilka razy, gość sam jeździ - nie w grupie. Mnie zainteresował, cena elastyczna, podobnie jak interesujący jest ten tutaj - no ale wiadomo, przy tym ostatnim nie ma ściemy
I kontakt umarł wreszcie go zabiła żona..
latacie po kraju - a ten był oglądany?
przedział cenowy nie ten
goodfella - co ty za dychę chcesz kupić ? Ten rzep którego obsmarowałeś ma na moje oko : kółka z felami za co najmniej 3 k , zderzaki - nawet wtedy gdy były samodzielnie zbudowane - 2 k , zagazowany - jezeli teraz gazowac to pewnie 2k , zawiecha - nawet jeżeli zj..ane amory które trzeba wymienić 2k , poszerzenia - jak gówno żywiczne , nie liczę , ale jak oryginały to 1,5 k . Więc nie przeginajmy z ostrością słów . Większość usterek , które wymieniłes to pierdoły - auto ma przecież prawie 20 lat !!!! Jedyne niebezpieczeństwo to silnik , ale za tysiaca kupujesz drugi ( niektórzy robią tak - jeden rajdzik - jeden silnik )
Za dychę znajdziesz z dużą dozą pewności oryginała bez gazu , przygotowanego przez handlarza wszelkimi maściami odmładzającymi i po miesiącu będzie w takim samym stanie jak opisałes powyższego .
Powodzenia w szukaniu perełki !
m.wilk, popieram
A i tak za najlepszy przykład kupienia Jeepa za dyche trzeba brać mnie
Kupujesz za dychę i wkładasz w niego na raty, na bieżąco wszystko co się rozleci
I faktycznie wolał bym dać za takiego obrzyganego 12-13 niż z tą wiedzą i doświadczeniem 10 jakie wydałem na mojego...
w takim razie przepraszam
chociaż wydaje mi sie że to co się wkłada w auto to raczej nie jest do odzyskania , moze i warty więcej ale wk..a mnie że ktos mówi lala , jedź spokojnie 500-600 km w jedną stronę nie będziesz zawiedziony. Zresztą nie tylko mi się wydawało że cena trochę zbyt wygórowana. Jak komuś się podoba to niech bierze ... tylko dlaczego gość sprzedaje od poł roku i nikt go nie chce
Proponuję zamknąć temat
Niestety - jak oglądam na allegro to czym bardziej zmotany samochód tym trudniej sprzedać - wg mnie z powodu: - motanego nie kupi ktoś kto chce rodzinnie jeździć serią (90% kupujących) - wielu ludzi ocenia samochód na podstawie rocznika
Ja niedawno w chwili totalnej słabości wystawiłem mojego ZJ za 9tys - napisałem szczerze w ogłoszeniu co jest w nim nie tak - zadzwoniło dwóch gości ale zalatywali na handlarzy-picerów...
Gdybym go trochę odpicował, podszykował to pewnie popchnął bym go tak jak pozostałe Szczepany widzę na allegro powyżej 10k zł... tylko jakoś qwa nie potrafię z czystym sumieniem komuś ciemnoty wcisnąć w kwestii samochodu...
Dlatego z moim Szczepanem niestety będę póki śmierć nas nie rozłączy - moja lub jego
Prawda jest taka, że nie istnieją porządne zmoty w promocyjnych cenach. Te auta zawsze były i będą drogie. Do tego uważam, że jeśli ma na serio perełkę niekatowaną, w dodatku profesjonalnie zrobioną, to wręcz cenę można samemu dyktować, bo jeśli komuś na właśnie czymś takim zależy, to dołoży sporo. Dla świętego spokoju. Zazwyczaj te auta nie kupuje się jako jedyne w rodzinie i już z pewnością nie dla kogoś, kogo nie stać na utrzymania takiego potwora. Wg mnie łatwiej sprzedać drogą zmotę, niż tanią....
moje zdanie jest takie - jak sie nie znasz - szukaj stocka calkowicie dziewiczego , nie tykanego recyma roznorakich masci mechanixuff jak sie znasz to tez se takiego szukaj bo sie znasz i odpicowanego zloma rozpoznasz od razu . druga opcja dla znajacego sie na jipach szukacza to fakt ze jak sie znasz- zmotany porzadnie powóz docenisz i ocenisz ile pracy jest wlozone w stosunku do ceny za jaka jest dany pojazd wystawiony . faktem jednak jest ze sprzedawane zmotane auta w 90% oferowane sa za cene nie pokrywajaca kosztów budowy o pracy wlozonej nie wspominajac . dla kupujacych to gratka , niestety , tylko dla nich
czym bardziej zmotany samochód tym trudniej sprzedać - wg mnie z powodu: - motanego nie kupi ktoś kto chce rodzinnie jeździć serią (90% kupujących) - wielu ludzi ocenia samochód na podstawie rocznika dorzuciłbym bym tu 3. powód - ludzie myślą, że jak zmotany to już nie wiadomo jak katowany, topiony itp a to akurat nie każdej zmoty się tyczy. niektórzy nawet uważają, że jak jeep ma opony MT to już zakatowany złom
jak jeep ma opony MT to już zakatowany złom A to tak - bo jeden geniusz mi zadzwonil i stwierdził że "musiałem nim ostro w terenie popierd* skoro ma takie koła i osłonę mostu... bo kto takie rzeczy robi żeby po drogach jeździć"...
Ja np kupując Szczepana wiedziałem na co sie piszę (chociaż pewne rzeczy i tak mnie zaskoczyły) i ile może kosztować jego doprowadzenie do pionu/zmotanie. Fakt faktów chwilowo trzeba było plany pozmieniać z powodów zawodowych...
Chociaż nadal zastanawiam się nad zmianą na Samuraia lub XJta
no i XJ kupiony ... inny, zmotany, piękny, za 16 tysia
poka
ładny. I nie ma wycieków?
lala parę pierdułek do zrobienia ale nic z mechaniki