jak w temacie, ciągne za linke sania kontrolka sie zapala, przepustnica się zamyka i na tym koniec, obroty nawet o odrobine sie nie zwiekszają. Nie wiem o co chodzi i przez to mam problemy z uruchomieniem autka rano a w niedziele wracam do szczyrku do roboty i musze to do jutra zrobić. Prosze bardzo o jakieś sugestie i porady z góry dziękuje.
masz zle ustawiony sklad mieszanki
skład mieszanki miałem wczoraj wyregulowany i dalej jest to samo. silniczek na wolnych obrotach chodzi idealnie.
no to moze ci sie linka urwała, albo wysunęła z mocowania przy gaźniku - tam ją trzyma taka łapka-obejma. Na jakiej podstawie stwierdzasz że sie przepustnica zamyka, widziałeś to ? zdjałes obudowę filtra powietrza?
Jesli ci sie zamyka naprawdę przepustnica i mieszanka jest naprawdę dobrze ustawiona, to to jest jakaś magia...
w takim razie mam magiczne auto. Zdjołem obudowe filtra i widziałem że sie zamyka i otwiera przepustnica. Mieszanke miałem ustawianą wczoraj i silnik chodzi elegancko, oprucz tego że sania nie ma....
Póki co przed uruchomieniem ponaciskaj parę razy gaz rano. W ten sposób uruchomisz pompkę przyśpeiszająca i wtryśniesz trochę paliwa do kolektora co ułatwi rozruch silnika po zimnej nocy. Ja tez nie mam ssania ale u mnie sprawa jest prosta-cały mechanizm jest w strzępach.
dzięki za rade PKC jutro rano sprubuje i mam nadzieje że pomoże bo dziś już troche rano marudził
jak koledze brak ssania to to podobno 100zl kosztuje, ale mowia ze bedziesz pamietal do konca zycie
...i o jeden dzień dłużej. Idzie zima i zobaczymy jak poradzę sobie bez ssania. PS Zresztą wczoraj byłem na przeglądzie, pierwszym od 3 lat i pękła rurka hamulcowa na rolkach. Zaraz wymieniłem (prawy przód). Pojechałem się przejechac po okolicy i jakoś dziwnie się prowadzi. Sprawdzam i poszła tuleja wachacza -lewa- tak, żekoło lata jak żyd po pustym sklepie. A na 18 byłem umówiony ponownie na przegląd. Heh... Ale nic to, jeszcze dam radę wraz z moim "kacem". Przynajmniej juz przypomniałem sobie jak nim się jeździ
i sprawa się wyjaśniła :-) Z Patrolem zauważylismy ze brakuje mi jednej spreżynki przy gażniku, załoze ją i bedzie już działać.
Ale wy macie dobrze ja tu jestem sam jak palec i muszę sobie sam radzić
no to jak jej brakowało, to jak sie ta przepustnica zamykała ?
przepustnica sie zamykała bo to przecież linka ją zamyka a nie ta spreżynka.
Ja zawsze rano jak odpalam nawet jak jest zimno to uruchamiam go pompujac pedal gazu... Bo jak chce odpalic na wyciagnietym ssaniu to tak jak by mi swiece zalewalo Niewiem o co chodzi ....
a sprobuj podpompowac pedalem gazu okolo 10 razy potem zaciagnij ssanie i sprobuj dopiero odpalic ja tak caly czas robie, jak ta metoda nie skutkuje to wciskam ssanie do zera i odpalam pompując gazem i podtrzymuje blisko podłogi
ja bym sprawdził świece, przewody i zapłon