Od przekładki silnika minęło już trochę czasu i dziś był pierwszy test. Wszystko miodzio ale... Problem oczywiście musiał być z LPG... Parownik teraz jest chyba LOVATO (znów kolejny - roczny) i problem występuje podczas przejścia z benzyny na gaz. Centralkę mam standardowa 1 benzyna 0 neutral 2 gaz. Kiedy odpalam silnik guzik jest na 1 (benzyna). Przełączam na 0 wypala sie benzyna. Po wygaszeniu benzyny od razu włączam 2 i nic... Autko gaśnie. Wczesnej przechodziło na Gaz a teraz lipa. Centralka jest chyba sprawna bo reaguje na odcięcie dopływu benzyny. Myśleliśmy ze koniec gazu jest ale specjalnie zatankowałem 10 litrów. W czym może być problem?
Pamietam ze wczesnej (przed przekładką) przy przekręceniu kluczyków było charakterystyczne odglos ( dochodziło z parownika) takie PUK Teraz tego nie ma... Moze brak jakiegos kabla?
Dziki za pomoc
Na przewodzie miedzianym (najprawdopodobniej pod maską) masz zaworek gazu - to on wydaje to charakterystyczne cyk:) Dochodzą do niego + i -. Sprawdź na krótko czy reaguje na 12v. Jak dostanie prądu to powinien cyknąć i się otworzyć. Jeśli nie będzie cyknięcia to oznacza że jest popsuty, jeśli będzie to raczej coś z centralką - co często sie zdarza - nie raz wracałem do domu z zaworkiem połączonym no krótko.
Pozdrawiam i powodzenia
No jeszcze trzeba pamiętać o elektrozaworze na butli i to on właśnie cyka po przekręceniu kluczyka a nie elektrozawór pod maską. Ten pod maska cyka dopiero po przełączeniu w pozycje gaz. Czasami ten od gazu właśnie lubi się zawieszać. Pozostaje wtedy rozebrać i przeczyścić albo wymienić na nowy koszt około 40 - 50 zł a ma sie na długo spokój.
Wszystko wyszlo i sie zgadza. Nie byl plus podlaczony z elektrozaworu pod maska. Troche kombinacji bylo bo a to gaz uciekal jak klucz tylko przekrecilem a to po odpaleniu na gazie nagle tracil prad i gasł\. Teraz juz jest cacy