Jak w temacie; w mojej głowie knuję kolejny plan usprawnienia moje czterolitróweczki, poprzez dodanie chłodnicy oleju silnikowego, czytałem o tym w kilku miejscach tylko nie wiem gdzie się wpiąć w układ smarowania. Wiadomo silniczki trochę mają już przelatane, z cisnieniem w czasie taplania w błocie z przyczyn temperaturowych też różnie bywa więc może warto trochę im ulżyć i podawać do smarowania schłodzony olej ? Do podłączenia najwłaściwszy wydaje się korpus filtra oleju ale czy na pewno?? Zanim coś spieprzę ( wywiercę dziurę niepotzrebnie) wolę się poradzic może ktoś coś słyszał, widział i nie trzeba będzie wyważac otwartych drzwi. pozdr
Jak widzisz to ustrojstwo ma termostat, trzymający temperaturę oleju w przedziale 80-90*C, czyli idealnie, bo przypominam, że zbyt zimny olej to dla silnika też tragedia. Ustrojstwo jest fajne, bo wkładasz między blok a filtr, i od niego prowadzisz rurki do chłodnicy. Żadnego wiercenia i takich tam pierdół. No i olej będzie miał temperaturę stabilniejszą niż kiedykolwiek, a ty nie będziesz miał rozwierconego bloku/filtra/pompy czy gdziekolwiek chciałbyś się tym dowiercić.
A chłodnicę to bym uzył taka samą jak ta od skrzyni biegów i tyle.
taka samą jak ta od skrzyni biegów i tyle. Jak najbardziej Albo dowolna inna chłodnica, byle przepływ miała spory. Jak jest termostat to jej rozmiar też nie ma specjalnie znaczenia, olej się nie wystudzi nadmiernie i tak.
Wiedziałem że ktoś prócz mnie na to wpadł, czyli jeśli dobrze rozumuję: -odkręcamy filtr oleju -na mój nypel 20x1.5 nakręcamy podstawkę - wkręcamy dokupiony nypel 20x1.5 -nakręcamy filtr (jaki? taki sam jak był czy coś się zmienia? ) -wężami ciśnieniowymi łączymy podstawę z chłodnicą, dolewamy odpowiednio więcej oleju i już? Co do chłodnicy to myślałem o czymś takim samym jak dodatkowa chłodnica ATF - wyrobi?( nie może to być za duże co by głównej nie przysłaniało, a klimę mam wywalona więc w jej miejsce). pozdr
samą jak ta od skrzyni biegów
mam taką tanio do sprzedania - jakbyś się zdecydował.
taki sam jak był czy coś się zmienia? ) Taki sam jak był
Chłodnica od skrzyni ma tą zaletę ze nie ma problemu z jej montażem a i wyprofilowane rurki pasują jak ulał w przedniej belce. el doktore a oleum przypadkiem nie ma wyżej temperatury od temp. cieczy chłodzącej, tak mi sie coś ksiązkowo przypomina ze o te 20 % ale pewności nie mam i nigdy nie sprawdzaliśmy temp. oleum.
Zasadniczo wszystko wyrobi, biorąc pod uwagę, że teraz nie masz chłodnicy wcale i też działa Żeby nie było wątpliwości, temperatura oleum w jeepie rzadko przekracza 90-100*C, więc to też nie tak, że od razu zauważysz jakąś mega poprawę. ...czyli co nie warto Niby jakichś tam problemów nie stwierdziłem ale wiem, że chłodnica zawsze pomaga w utrzymaniu dodatniego bilansu cieplnego, olej silnikowy jest też jednym z mediów chłodzących ten nasz piec więc sobie wykoncypowałem że będzie lepiej. Koszt niby nie duży bo jak myślę w czterech stówach by się zmieściło ale jak to ma byc wiercenie dziury w dupie gdzie i tak jedna juz jest i druga nie jest potrzebna to napiszcie wykozystam tę kaskę inaczej. pozdr
oleum przypadkiem nie ma wyżej temperatury od temp. cieczy chłodzącej, tak mi sie coś ksiązkowo przypomina ze o te 20 % Tzn. ja pamiętam jak gdzieś czytałem w US, jak koleś robił pomiary i wyszło mu właśnie coś koło 100*C przy normalnej jeździe, bo mimo wszystko pojemność oleju w jeepie jest ogromna, więc miska nieźle ciepło oddaje. Acz on mierzył termometrem w misce, potem oczywiście w kanałach bloku się trochę nagrzewa, ale na to wpływu taka dodatkowa chłodnica mieć nie będzie.
Krynek - kup sobie pompe wody, obudowe termostatu i termostat firmy HESCO - temperatura spadnie Ci do 80 stopni i bedziesz mial problem z glowy.
....ale ja nie mam problemu z temperaturą pracy silnika, tylko podczas letniego upalania (na zewnątrz 20-30stopni) kiedy samochód bez ustanku pracuje np. 3-4godziny i co jakiś czas załącza się elektrowentylator ciśnienie smarowania na wolnych spada mi na jedną kreskę( 1/4 skali) co w czasie jazdy i normalnej eksploatacji się nie dzieje. Olej to semisyntetyk 10w40 i jako , że zużycia i kapania nie widać chciałbym przy tym oleju pozostać miast lać np 15w50 na którym takie zjawisko nie występowało i stąd moje zainteresowanie tematem - lekkie schłodzenie NADMIERNIE NAGRZANEGO oleju powinno ustabilizować warunki pracy, poza tym często po 10min postoju na wolnych obrotach na pełnym bucie trzeba przejechać bagno - i lepiej niech temperatura a co za tym idzie ciśnienie pozostaną stałe. Ot i mój tok myślenia. pozdr
Ot i mój tok myślenia. Dobry tok Czym warunki pracy silnika bardziej stabilne, tym jego żywotność lepsza
Inna sprawa, że możesz (niezależnie od robienia chłodzenia, które IMHO i tak jest dobrym pomysłem) zawsze zapodać 5W50, będzie stabilniej się zachowywał od 10W40 w całym zakresie temperatur
zapodać 5W50, będzie stabilniej się zachowywał od 10W40 w całym zakresie temperatur
To zdecydowanie prawda, można również zapodać Castrola RS1 10W60 to już będzie całkiem max odlot i chłodnica nie będzie potrzebna, tylko ta cena.