Znalazlem kolejną oferte samochod ma wyciągarke, odciągi, halogeny i jest orurowany. mam pytanie czy jest sens kupowac samochod z przekladanym silnikiem??? ten silnik jest po 50 000km!!!!!!! ≤ ≥
a jak przełożenia się mają do silnika?
nie znam auta, ale..
unikam kupowania nieznanych mi zmot - samochody buduje fabryka, a nie ASO Szwagier - nie wiesz kto i jak motał, dlaczego padł poprzedni silnik (może miał przejechany 1mln km i zszedł śmiercią naturalną >> w podobnym stanie może być reszta auta..)
nikt, prawie nikt, nie zmienia silnika dobrego na lepszy, a dobrego na gorszy to już na pewno nikt
przemyśl jeszcze raz, iksjotów jak mrówków, tanie jak barszcz - jest w czym wybierać i szukaj oryginała w jak najlepszym stanie
samochod jest w bardzo dobrym stanie po duzym remoncie w 2004.
Tylko te 2.5 nie robi specjalnie szału. Poza tym piszesz, że silnik po 50 tys. Skąd wiesz? Jakby była opcja swapniętego jakiegoś fajnego silniczka to możnaby ryzykować, ale ryzykować gównianym motorkiem? To chyba tylko, jeśli cena jest naprawdę przystępna.
co to znaczy duży remont? i z jakiego powodu był robiony? i dlaczego jest do sprzedania?
to są pytania retoryczne
i takie jest moje zdanie, nie musisz się z nim zgodzić, pytałeś to odpowiadam
Fakt, że w polsce zwykle duży remont to prostowanie ramy, klepanie blach, nowy lakier i plakietka "bezwypadkowy"
1. mysl o 4 litrowym silniku pala podobnie a to 2 rozne auta 2. malo potrafisz powiedziec o tym jeepie - ciezko cos wywrozyc
Przekladki silnika sie zdazaja ale czesto maja jakis powod np zajechany poprzednik itp skad te 50 000 ? - moze zrobil bys troche zdjec?
krism, wszelki duch, byłeś na tej militarce? Bo jakoś cię nie zauważyłem, a liczyłem na przyjżenie się willisowi
Z doświadczenia powiem ... NIE KUPUJ 2,5 LITRÓWKI !!! 4 litry to jest to!! A różnica w spalaniu niewielka
Nie mówiąc już o tym, że tyle było motane przy tym aucie... Jeśli ktoś by wymieniał silnik na inny to wymieniłby na 4 litry, a ten może był wymieniony bo poprzedni wcisnęło do kabiny podczas jakiegoś "małego obtarcia" Bo tak jak już ktoś wcześniej napisał, z reguły u nas jest tak, że duży remont = duża kraksa
brawooo jeepyj tylko 4.0L
z 4x4 pozdrowieniem Jacek
brawooo jeepyj tylko 4.0L
z 4x4 pozdrowieniem Jacek
ooo taaak Jacek a 4,7 to już wogóle wypas
...........niestety nie ma w fabrycznym YJ czy TJ
z 4x4 pozdrowieniem Jacek
Histeryzujecie z tym 2,5 litra. Oczywiście, że 4.0 lepszy, też bym wolał, ale 2,5 sobie radzi. Na czarnym oczywiście cudów nie ma, ale też nie do tego mam YJ. A w błotku, pod górkę i z górki, na 33", jakoś idzie. Jak dotąd nie brakło mi nigdzie mocy, a raczej trakcji. A że 4.0 lepszy ?? I co z tego, od 4.0 też są lepsze rzeczy - nie dajmy się zwariować - chodzi w końcu o zabawę a nie walkę o życie (przynajmniej u większości z nas). Bardziej bym się przejmował stanem reszty auta, bo nie sam silnik służy do jeżdżenia. Z błotnym pozdrowieniem - stefcio.
Silnik mozna tez wymieniac jak np siorbnie wody, a nowy 2,5 jest gorszy od starego 4,2 pod wzgledem dzwieku i trochę momentu, bo koników ma podobnie... Auto trza obejrzec, a nie zaocznie wyroki wydawac... Ale jak masz okazje 4,0 w dobrym stanie i pieniądzach to raczej jego bierz... Zresztą tak jak Stefcio pisał, nie samym silnikiem jeździsz... jak kupisz padakę to skrzynia z reduktorem Cię wyniesie więcej niż silnik... I ogladaj z kims kto sie zna i bedzie szukał dziury w całym, bo prawdopodobnie jak juz zobaczysz, to uznasz ze to ten jedyny i ciezko Cie bedzie odciagnac od zakupu mimo roznych dupereli ktore przy ogledzinach wyjda...
no silnik 4.0 z WJ-ta to koło 4 tys. teraz, więc biorąc pod uwagę, że sam remoncik skrzyni koło 2tys, to faktycznie są rzeczy ważniejsze niż motor. Niemniej taka wymiana silnika jest po prostu podejrzana. Co się stało, że zaistniała konieczność zmiany silnika, bo tuning to raczej nie był
nie wiem dlaczego byl wymieniany ale pewnie niedlugo tam pojade i wtedy sie dowiem.
Histeryzujecie z tym 2,5 litra.
Stefcio nie histeryzuje bo sama jeżdże 2,5 litrówką dosyć długo i nie mam nic do tego silnika, ale jeśli miałabym się cofnąć do momentu zakupu to wybrałabym 4,0 litry... Bo w końcu jeśli to nie problem to czemu sobie nie zrobić dobrze
parafraza: jeśli widać różnicę, to po co oszczędzać?
Znalazlem kolejną oferte samochod ma wyciągarke, odciągi, halogeny i jest orurowany. mam pytanie czy jest sens kupowac samochod z przekladanym silnikiem??? ten silnik jest po 50 000km!!!!!!! ≤ ≥
...jak ten YJ jest już przygotowany to ktoś poprzedni silnik zarypał gdzieś w terenie - co oznacza że cały samochód też już swoje wycierpiał może lepiej kupić coś taniej ( zostanie pare groszy na porządny lift ) i w standarcie i mieć radoche jak się coś samemu zrobi.
Tez tak myślę bo fajnie jest dorzucic cos od siebie a samochod jest podobno w naprawde dobrym stanie. Czy mozecie polecic jakis serwis Jeep w wawie?? Ja znalazlem www.serwis4x4.pl pisza na stronie ze ich specjalizacja jest YJ i TJ. Samochod jest w Zakopanym czy sprawdzac go w ASSO w Krakowie czy gdzies indziej??
[ Dodano: 2006-05-06, 12:07 ]
krism, wszelki duch, byłeś na tej militarce? Bo jakoś cię nie zauważyłem, a liczyłem na przyjżenie się willisowi Lepiej powiedziec bylem willkiem raz i zmarzlem brr...