ďťż
Serwis znalezionych haseł
Pozycjonowanie stron internetowych

Witam, może ktoś zna odpowiedź na to pytanie???
Właściciel obywatel USA przytargał auto do Polski.
Teraz wraca a autko będzie stało bezczynnie((((


O ile mi wiadomo jeśli ma opłacone ubezpieczenie w stanach to może.
Nie nie może jeździć osoba, która nie jest właścicielem samochodu na rejestracji nie będącej z polskiego obszaru celnego lub europejskiego .
Gazda nie podpowiadaj takich głupot .
Nawet jeżeli samochód byłby na polskich blachach ale przyprowadzony na mienie przesiedleńcze to też może nim jeździć tylko właściciel lub kierowca w towarzystwie właściciela.
Kontrola policji i samochód ląduje na parkingu celnym gdzie za dobę płaci się 120 zł. plus postępowanie celne i albo konieczność zapłaty należności celnych plus kara niemała albo konieczność wyprowadzenia samochodu poza obszar celny UE.

.
Gazda nie podpowiadaj takich głupot .
Nawet jeżeli samochód byłby na polskich blachach ale przyprowadzony na mienie przesiedleńcze to też może nim jeździć tylko właściciel lub kierowca w towarzystwie właściciela.
Kontrola policji i samochód ląduje na parkingu celnym gdzie za dobę płaci się 120 zł. plus postępowanie celne i albo konieczność zapłaty należności celnych plus kara niemała albo konieczność wyprowadzenia samochodu poza obszar celny UE.


Chyba poszedłeś trochę po bandzie to tak jakbyśmy w Rosji byli



nie może jeździć osoba, która nie jest właścicielem

a widzisz tego nie wiedziałem
W mojej rodzince pomyka dużo aut na amerykańskich blachach i jeździ nimi syn córka żona i sam właściciel i nigdy nie mieli problemów z policją. Ale pewnie jest tak jak Pan Mecenas pisze bo Pan Mecenas pewnie sprawdził a ja piszę
ja też śmigam na amerykańskich blachach, policja jak zatrzymuje to tylko aby zapytać "co tam jest pod maską" itp. Dla policji ważny jest tylko przegląd i OC, póki co nie obchodzi ich kto jest właścicielem,
GazDa
Za to w Katowicach dopieprzają się nawet do "zółtych niemieckich blach" - zatem wszystko zależy od regionu.

goliacik, dobrze gada
Potrzeba tylko

Nieprawda, jeśli w dowodzie rejestracyjnym jest inne nazwisko a tej osoby nie ma w aucie to życzą sobie upoważnienia lub umowe użyczenia
No to zapraszam do lektury ustawy o podatku celnym od towarów importowanych oraz szczególnie do przepisów dotyczących zwolnienia od należności celnych od towarów sprowadzonych na mienie przesiedleńcze.
To że policjanci to ignoranci i niedouki nie oznacza, że pośród nich nie ma kilku wiedzących o tych sprawach, służba celna pojawiająca się na drogach mająca dodatkowe uprawnienia na pewno zna te przepisy i nie będzie zmiłuj , a żadna umowa użyczenia nie działa w ten sposób że znosi obowiązywanie przepisów powszechnego prawa, ww. przepisy nie przewidują takiej opcji zatem wasza wykładnia rozszerzająca jest wadliwa, pomysły na ominięcie przepisów przed wami miało już wielu i zawsze kończy się tak samo. Oczywiście, gdzie 2 polaków tak trzy zdania tylko jestem ciekawy, który z was rzeczywiście tak śmiga samochodem na blachach spoza UE i ma właśnie takie doświadczenie, bo założę się że żaden nie przeczytał tych kilku ustaw . Ja osobiście musiałem postawić motocykl na parkingu celnym chociaż kolega mi go "użyczał" a potem trzeba było go zawieść poza granicę Polski, żeby nie płacić cła i w ten sposób kilkanaście lat temu dowiedziałem się o warunkach zwolnień celnych. A przepisy od tamtego czasu w tym zakresie się nie zmieniły.
Radekb oczywiście zrób jak ci podpowiada twoje przekonanie. Możesz też zadzwonić sobie spokojnie do informacji celnej i zapytać o przepisy celne żebyś nie musiał potem pluć sobie w brodę wołać znajomego z USA i jechać samochodem do Rosji żeby go zabrać z terytorium UE

[ Dodano: 2009-12-08, 10:21 ]
Kiedys chcialem sobie wyrobic prawo jazdy w Polsce. Doszedlem do wniosku ze bym sie musial zameldowac i bym sie narazal na punkty itd. Glupota

Tak to se moge spokojnie jezdzic na blachach, nic mi nie moga powiedziec apropo swiatel, cla, przegladow ani zadnych innych glupot.
SebastianBak, dziękuje za zaproszenie... ale wole kierować się praktyką W końcu sam tak robie
W ramach anegdoty.... Miałem kiedyś Renault Nevada na blachach z Kanady.... Było i stało no to postanowiliśmy rodzinnie, ze będziemy jeździli, a że czasy były wprost postkomunistyczne i policjanci niewiele wiedzieli to mówiliśmy im, że ta naklejka na klapie, CD na białym tle (taka jak PL) to Corpus Dyplomatyczny..... Dokumenty jakieś były ale kanadyjskie i nikt wtedy nie miał pojęcia co to za papiery były:):):) No ale to tak w ramach anegdoty....
A, czyli jak zawsze - jeździć nie wolno ale można

osoba która sprowadziła pojazd na mienie przesiedleńcze

A dlaczego zakładasz że tu chodzi o mienie przesiedleńcze? Bo w pierwszym poście była tylko mowa o tym że obywatel USA przywiózł sobie własne auto żeby się po polsce nie tłuc taksówkami.
Czy jak sobie pojadę (przez cieśninę beringa po lodzie ) własnym autem do USA to muszę na granicy cło płacić
Jeśli wwieziesz permanentnie to tak.
Chyba że wykonasz odprawę warunkową to wtedy na określonych warunkach nie musisz.
To że odprawa warunkowa jest tą domyślnym zgodnie z odpowiednimi konwencjami oraz to że większość państw europejskich nie żąda zastawu przy wwozie to nie znaczy że można sprowadzić samochód z zagranicy i nie płacić cła bo się nie przerejestrowało.

Chyba że wykonasz odprawę warunkową

Czyli jeżeli jest odprawa warunkowa i upoważnienie od właściciela to można jeździć?
Nie wiem. Nigdy nie czytałem ustaw.
Po pierwsze trzeba by uszczegółowić czy samochód wątkosprawcy wjechał na odprawę warunkową czy może na innych zasadach.
Potem trzeba sprawdzić jakie ograniczenia z tego wynikają.

Ale oczywiście, da się jeździć
Co to jest niby "permanentnie" ?

Auto zarejstrowane w wiekszosci miejscach w USA nigdy nie widzi przegladow ani niczego innego. Mozna tak sobie trzymac auto przez 5, 10 bo nawet 50 lat tylko oplacac ubezpieczenie i sticker na tablice.

Jest to fizycznie niemozliwe zeby celnicy w Europie stwierdzili ze to auto jedzie na sprzedaz i na zawsze kiedy im powiesz: "nie, wraca za 50 lat do USA." No chyba ze im pokazesz papiery na sprzedaz


wwozie to nie znaczy że można sprowadzić samochód z zagranicy i nie płacić cła bo się nie przerejestrowało.

Nie mozesz zaplacic cla na czyms co nie jest pod pozadkowane danego kraju, co ty za bajki opowiadasz? Chyba ze od razu idzie na sprzedaz i jest to w papierach to wtedy cos innego.
A kto mówi, że to mienie? Przyjechał koleś do kraju autem, ale pilne obowiązki wezwały go do USA - auto zostawił, ale za tydzień po nie wróci. Nie przywiózł go tu celem pozostawienia na zawsze. Auto ma OC, auto ma tablice z arabskimi znakami więc uważa się je zgodnie z PoRD za dopuszczone do ruchu. Kierujący natomiast powinien legitymować się stosownym upoważnieniem od właściciela do prowadzenia tego pojazdu. To wszystko!

ale wole kierować się praktyką
Tak tylko, że twoja praktyka czy też "szczęście" nie oznacza, że robisz coś nie łamiąc prawa i nie oznacza, że inni powinni lub mogą tak robić - nosił wilk razy kilka

własność osoby je wwożącej obwarowane jest warunkami np. konieczność posiadania tych przedmiotów w kraju pochodzenia przez min. 6 miesięcy przed wwiezieniem.

To znaczy że nie mogę sobie kupić nowego samochodu w czerwcu i pojechać nim w lipcu na wakacje do egiptu
Czy jak sobie kupię aparat cyfrowy to też mam czekać 6 miesięcy żeby z nim na urlop pojechać
Mam wrażenie że trochę przesadzasz z tą interpretacją "mienia przesiedleńczego".
Przecież ja się nigdzie nie "przesiedlam" tylko przebywam czasowo na terytorium innego państwa.

[ Dodano: 2009-12-09, 11:25 ]

No tak ale to nie celnicy mają to udowodnić tylko ty bo taki jest twój obowiązek wynikający z przepisów prawa. Dodatkowo wwożenie ruchomości z innego kraju jako mienie czyli inaczej majątek, własność osoby je wwożącej obwarowane jest warunkami np. konieczność posiadania tych przedmiotów w kraju pochodzenia przez min. 6 miesięcy przed wwiezieniem.

Co ty gadasz? Moge sobie jutro kupic auto i je wziasc do Polski na blachach Florydy i nie zaplace 0. Pomieszalo ci sie chyba. Tylko nie placisz cla gdy trzymasz auto w USA przez 6 miesiecy+ a potem rejstrujesz na PL a nie jak trzymasz na USA

Nie masz zadnego obowiazku udowodnic na co to auto jest bo tego sie nie da udowodnic. Niby jak to masz udowodnic? Biletami lotniczymi przez nastepne 5 lat ze bedziesz latal miedzy PL a USA? Bez przesady.

Przesiedlanie sie tylko wystepuje kiedy zmieniasz tablice, dopoki ich nie zmienisz nigdzie sie nie przesiedliles tylko jestes tam tymczasowo. Tymczasowo w tym wypadku moze byc 1, 2 czy 5 lat bo auto sie porusza legalnie na drodze a wlasciciel dalej legalnie mieszka w stanie USA gdzie auto jest zarejstrowane.


Oczywiście, że samochód będzie jeździł ale wraz z dowodem rejestracyjnym obcym powinien jeździć papier z celnego z odprawą warunkową

??? Smieszne...jak wjezdzam autem do innego kraju na tablicach obcych to potrzebuje miec papier z celna odprawa warunkowa? Chyba zartujesz.
Chyba w calej UE jest tak - a przynajmniej w UK, Francji, ze jak przyjezdzasz swoim samochodem do innego kraju i ma wszystkie papiery tzn. ubezpieczenie, wazny przeglad itd. to moge sie nim bez przeszkod poruszac przez okres 6 miesiecy w ciagu 12 miesiecy tzn. ze moge wjezdzac i wyjezdzac a suma dni w ciagu roku ma nie przekroczyc owych 6 miesiecy pobytu - po tym terminie musze przerejestrowac auto na kraj w ktorym teraz przebywa samochod, lub wyjechac.

Chyba w calej UE jest tak - a przynajmniej w UK, Francji, ze jak przyjezdzasz swoim samochodem do innego kraju i ma wszystkie papiery tzn. ubezpieczenie, wazny przeglad itd. to moge sie nim bez przeszkod poruszac przez okres 6 miesiecy w ciagu 12 miesiecy tzn. ze moge wjezdzac i wyjezdzac a suma dni w ciagu roku ma nie przekroczyc owych 6 miesiecy pobytu - po tym terminie musze przerejestrowac auto na kraj w ktorym teraz przebywa samochod, lub wyjechac.

I tak ci tego nikt nie udowodni, bo granicy nie ma.

W tym roku sie dowiedzialem ze jak przylatujesz do Polski na innym paszporcie ale dalej masz Polski przy sobie to ten Polski jest wart dokladnie 0 i nie jest wogole wazny. Ciekawe.

I tak ci tego nikt nie udowodni, bo granicy nie ma.

Mylisz sie - w UK jest :pala:

Mylisz sie - w UK jest

Mowie o strefie Schengen, nie UK.

Chyba ze tak

Jasne ze mozna oszukac itd. itp. Ale nie dotyczy to niestety wszystkich... Jeden bedzie jezdzil ciagle na drinku i nigdy nie wpadnie a inny tylko jeden raz wsiadzie pod wplywem i za rogiem bedzie czekal radiowoz

Jasne ze mozna oszukac itd. itp. Ale nie dotyczy to niestety wszystkich... Jeden bedzie jezdzil ciagle na drinku i nigdy nie wpadnie a inny tylko jeden raz wsiadzie pod wplywem i za rogiem bedzie czekal radiowoz

Nie wiem, bo nie oszukuje. Mnie i tak nie dotkna prawa jazdy takze nie martwie sie o to.

BTW do Irlandi se mozesz wyjechac.

I tak ci tego nikt nie udowodni, bo granicy nie ma.
I tu się możesz pomylić.
Jakiś czas temu czytałem żale polaków w Irlandii na których tamtejszy urząd komunikacji zrobił nalot i im wziął w areszt samochody porejestrowane w Polsce (bo u nas OC taniej wychodziło).

Edit:
Dość stare, ale może jeszcze częściowo choć prawdziwe:
http://www.motofakty.pl/a...pozyczonym.html

...Jeśli chciał pożyczyć, choćby na krótką przejażdżkę, auto bratu czy siostrzeńcowi, to albo był zmuszony jechać razem z nim, albo samochód musiał przejść choćby warunkową odprawę celną (bez zobowiązań finansowych i prawnych), albo...
trzeba by może sie zapytac PeterGlobtrotera ile on kwitów celnych załatwiła w drodze do RPA, bo w sumie pare granic przekroczył
Może musiał mieć takie coś:
http://www.pzmtravel.com....owy,0,1,76.html
?
SebastianieBak - nie mylisz Ty instytucji odprawy czasowej z mieniem przesiedleńczym?
Mój znajomy przyjeżdża do mnie na trzy tygodnie z Kaliningradu (na wakacje) - swoim autem. Jak rozumiem nie może tak po prostu tego zrobić, tylko musi je odprawić - tak? I do tego jako mienie przesiedleńcze?? Jesteś pewien?
A znajomy, jak to znajomy... pierwszego dnia się napije i pewnie da mi kluczyki i powie, żebym przez czas jego pobytu sobie pojeździł... Oczywiście auto zarejestrowane, spełniające warunki techniczne, ma DR i tablice z arabskimi i łacińskimi znakami... Art.71.5 i 5a Kodeksu Drogowego (jedynie co to potrzebuję owo upoważnienie do poruszania się pojazdem).
A w warunkach kontroli drogowej tylko to może interesować policjanta, a nie to, czy znajomy pożyczył mi to auto wczoraj, czy tydzień temu...
No wlasnie koledzy pomieszali 2 rózne rzeczy: mienie przesiedleńcze i ruch turystyczny. Skoro kolega Radek pisze o aucie na tablicach USA tzn. że auto przyjechało w ruchu turystycznym do PL i to nie ma nic wspólnego z mieniem przesiedleńczym. Założenie jest takie, że ktoś przyjeżdża do Polski z innego kraju w celach turystycznych lub innych, a po jakims czasie wraca i zabiera auto ze sobą. Skoro ma je zabrać spowrotem to nie płaci cła na granicy, ale odprawę celna musi przejść. Na odprawie dają odpowiednie papiery, które sa potrzebne w razie gdyby właściciel jednak chcial te auto sprzedać. Żeby poruszac się takim autem po Polsce trzeba wykupić tzw. ubezpieczenie graniczne w firmie ubezpieczeniowej z siedziba w Polsce. Takie ubezpieczenie można wykupić na miesiąc albo na dłużej. O ile dobrze pamiętam to nikt nawet nie sprawdza ubezpieczenia z kraju macierzystego. No i jeździ się na blachach zagranicznych, z dowodem rejestracyjnym zagranicznym, ale ubezpieczeniem polskim. O ile dobrze pamiętam to jak 2 lata temu wysłałem XJ-a do Polski na blachach USA to pytałem na granicy przy odprawie, czy ktos inny może nim jeździć i powiedziali, że tak. No, ale palca u nogi, a tym bardziej głowy za to sobie uciąć nie dam Poza tym nawet jak tak powiedzieli to nie znaczy, że wiedzieli co mówią. Poza tym jest jeden haczyk, takie auto może przebywac jednorazowow na terenie UE przez 6 miesięcy (na 90% jestem pewien, że 6 miesięcy, ale jak ktoś chce tak robić to niech lepiej sprawdzi w UC). Potem trzeba zabrać te auto poza granice UE np. na Ukrainę na 1 dzień. Wracamy i znowu można jeździć 6 miesięcy w Polsce. Powyższy opis opieram na własnym doświadczeniu sprzed 2 lat, bo jeździłem Cherokeem na tablicach amerykańskich. Może jakies przepisy się zmieniły, ale wtedy tak to wyglądało. Dodam tylko, że jak ktos by chciał wyjeżdzać takim autem poza granice Polski to dobrze miec ze sobą amerykański akt właśności auta (Certificate of Title), bo czasmi o to pytają. Na Litwę nie chcieli mnie wpuścić póki nie pokazałem Titla, bo celnik twierdził, że Title to dowód rejestracyjny. Myślałem, że nie go ze soba nie wziąłem, więc przez 10 mni. tłumaczyłem mu, ze jest w mylnym błędzie. Wpuścił mnie dopiero jak pokazałem mu Title, bo jednak się okazało, że go mam ze sobą. Wpradzie teraz nie ma juz celników na granicy polsko-litewskiej, ale w razie lotnego partolu celnego ktos może się znowu uprzeć, że Title to dowód rejestracyjny. Jak byłem na Ukrainie to nikt nie pytał o Title, ani celnicy na granicy, ani Policja, która zatrzymała mnie 3 razy.

Inna sprawa to mienie przesiedleńcze. Jak się sprowadzi auto w ten sposób to przechodzi odprawę celną, włacznie z wyliczeniem kwoty cła, VAT-u i akcyzy (mowa o kraju pochodzenia spoza UE). W papierach jest napisane, że osoba sprowadzająca jest zwolniona z w/w opłat, bo przesiedliła sie z jakiegoś tam kraju do Polski. W razie złamania warunków mienia przesiedleńczego (np. sprzedaż auta przed upływem roku) trzeba opłaty celne zapłacić w wysokości uwzględnionej w odprawie. Co do tablic rejestracyjnych przy mieniu przesiedleńczym nie można używać tablic zagranicznych. Prawdopodobnie można na nich jeździć przez jakiś czas. Jak bierze sie przekazówkę, żeby odprawić auto w urzędzie celnym w swoim rejonie zamieszkania to chyba (nie jestem na 100% pewien) można przejechac na talbicach zagranicznych, ale potem trzeba normalnie zarejestować auto w Polsce i jeździć na polskich tablicach. W teorii jeździć tym samochodem ma prawo tylko właściciel auta, bo jak jeździ ktoś inny to oczywiście jest podejrzenie, że auto zostało sprzedane, więc trzeba zapłacić opłaty clene. W praktyce nie ma żadnego wpisu w dowodzie, że jest to auto z mienia przesiedleńczego, więc przy zatrzymaniu policja nie ma podstaw, żeby auto zatrzymać. Ustaw ani przepisów nie czytałem, ale 14 lat temu moja mama sprowadziła auto na mienie przesiedleńcze, ale tym autem ja jeździłem przez 4 lata. Wpisu w dowodzie nie było, a policja przez te 4 lata zatrzymała mnie kilka razy i nigdy nie było problemu z tym, że to nie moja mama jeździ autem. Może być natomiast problem, jeżeli policjant zabierze dowód, bo auto nie spełnia norm bezpieczeństwa np. bo opony sa za szerokie i wystaja poza obrys samochodu. Wtedy dowód podobno może odebrać tylko właściciel (nie wiem czy wystarczyło by upoważnienie). Tak było 10-14 lat temu, ale 2 lata temu rozmawiałem z celnikiem powiedział mi to samo, ze wpisu o mieniu przesiedleńczym w dowodzie nie ma, więc przy zatrzymaniu policja nie ma informacji, że tym autem może jeździc tylko właściciel. Co oczywiście nie znaczy, że kierowanie tym autem przez osoby trzecie jest całkowicie legalne.
Auto sprowadzone jako mienie przesiedleńcze i tak zarejestrowane w Polsce zawsze miało i nadala ma wpis (mówimy o ostatnich 10 latach powiedzmy) o zakazie odstępowania na okres wyznaczony przez UC (przeważnie rok).
Pojazdem takim może poruszać się po terenie kraju KAŻDY. Polskie przepisy nie nakładają w ruchu krajowym obowiązku posiadabnia upoważnienia od właściciela pojazdu (zarejestrowanego w kraju). Taki obowiązek został dwa lata temu uregulowany w Kodeksie Drogowym właśnie tylko wobec pojazdów niezarejestrowanych w kraju, dla których upoważnienie jest konieczne.
Oczywiście organy kontroli czy inne mają prawo w uzasadnionych przypadkach (czyli wedle uznania w praktyce) kontrolować i sprawdzać legalność prowadzenia cudzego pojazdu, dlatego jakiś tam dokument upoważnienia, czy użyczenia pojazdu nawet w krajowych autach warto mieć ze sobą, ale jak zaznaczam obowiązkiem to nie jest.
No to już chyba wszystko jasne
Ustawa z 19.03.2004 prawo celne:
Art. 15. 1. Wprowadzanie towarów na obszar celny Wspólnoty i ich wyprowadzanie z tego obszaru jest dozwolone wyłącznie drogą celną określoną przez organ celny i zgodnie z jego instrukcjami, chyba że przepis odrębny stanowi inaczej.
2. Minister właściwy do spraw finansów publicznych w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw transportu może, w drodze rozporządzenia, wyznaczyć drogi celne, określić sposób poruszania się i przemieszczania towarów po tych drogach, zabezpieczający przed usunięciem towarów spod dozoru celnego, oraz ustalić przypadki i warunki, które powinny zostać spełnione, aby przewóz towarów oraz ich wprowadzenie i wyprowadzenie mogło odbywać się poza drogami celnymi, uwzględniając przepisy dotyczące ruchu turystycznego, ruchu przygranicznego, obrotu pocztowego lub ruchu o mało istotnym znaczeniu ekonomicznym.
Art. 20. Zgłoszenie celne dotyczące towaru niemającego charakteru handlowego wprowadzanego na obszar celny Wspólnoty lub wyprowadzanego z tego obszaru, dokonywane przez podróżnych, powinno być złożone najpóźniej w chwili przystąpienia organu celnego do kontroli celnej.
Ustawa z 09.01.1997 kodeks celny:
Art. 2. § 1. Wprowadzenie towaru na polski obszar celny lub jego wyprowadzenie z polskiego obszaru celnego następuje w chwili faktycznego przywozu towaru na polski obszar celny lub jego faktycznego wywozu z tego obszaru.
§ 2. Wprowadzenie towaru na polski obszar celny lub jego wyprowadzenie z polskiego obszaru celnego powoduje z mocy prawa powstanie obowiązków i uprawnień przewidzianych w przepisach prawa celnego, jeżeli przepisy prawa, w tym umowy międzynarodowe, nie stanowią inaczej.
Art. 3. § 1. Użyte w niniejszej ustawie określenia oznaczają:
1) dozór celny - wszelkie działania podejmowane przez organ celny w celu zapewnienia przestrzegania przepisów prawa celnego oraz innych przepisów mających zastosowanie do towarów przywożonych na polski obszar celny lub z niego wywożonych,
2) dług celny - powstałe z mocy prawa zobowiązanie do uiszczenia należności celnych przywozowych (dług celny w przywozie) lub należności celnych wywozowych (dług celny w wywozie) odnoszące się do towarów,
rt. 6. § 1. Organ celny może wykonywać wszelkie czynności kontroli celnej, które uzna za stosowne według przepisów prawa celnego, w każdym miejscu znajdującym się na polskim obszarze celnym lub - jeżeli umowy międzynarodowe tak stanowią - poza polskim obszarem celnym.
§ 2. Organ celny może w każdym czasie podejmować czynności z zakresu kontroli celnej wobec towaru znajdującego się na polskim obszarze celnym w celu ustalenia, czy towar został wprowadzony na polski obszar celny zgodnie z przepisami prawa.
Art. 35. § 1. Towary wprowadzone na polski obszar celny podlegają, od chwili ich wprowadzenia, dozorowi celnemu. Towary te mogą podlegać kontroli celnej zgodnie z obowiązującymi przepisami.
§ 2. Towary mogą być wprowadzone lub wyprowadzone z polskiego obszaru celnego przez otwarte przejścia graniczne, a przez inne przejścia - tylko po wydaniu pozwolenia przez organ celny.
§ 3. Towary, o których mowa w § 1, pozostają pod dozorem celnym tak długo, jak jest to niezbędne do określenia ich statusu celnego, a w wypadku towarów niekrajowych - aż do czasu, kiedy ich status celny zostanie zmieniony bądź gdy zostaną wprowadzone do wolnego obszaru celnego albo zostaną powrotnie wywiezione bądź zniszczone zgodnie z art. 186.
rt. 39. Towary, które zgodnie z art. 36 § 1 pkt 1 zostały dostarczone do granicznego urzędu celnego bądź miejsca wyznaczonego lub uznanego przez organ celny, powinny zostać przedstawione organowi celnemu przez osobę, która wprowadziła je na polski obszar celny, lub przez osobę, która przejęła odpowiedzialność za te towary po ich wprowadzeniu, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej.
Art. 83. § 1. Organ celny po zwolnieniu towarów może z urzędu lub na wniosek zgłaszającego dokonać kontroli zgłoszenia celnego.
§ 2. Po zwolnieniu towarów organ celny, w celu upewnienia się o prawidłowości danych zawartych w zgłoszeniu celnym, może w szczególności kontrolować dokumenty i dane handlowe dotyczące operacji przywozu lub wywozu towarów objętych zgłoszeniem, jak również późniejszych operacji handlowych dotyczących tych towarów. Kontrole te mogą zostać przeprowadzone u zgłaszającego bądź u każdej innej osoby bezpośrednio lub pośrednio związanej z tymi operacjami, jak również u każdej innej osoby posiadającej takie dokumenty i dane. Organ celny może również przystąpić do kontroli towarów, jeżeli istnieje jeszcze możliwość ich okazania.
§ 3. Jeżeli z kontroli zgłoszenia celnego po zwolnieniu towaru wynika, że przepisy regulujące procedurę celną zostały zastosowane w oparciu o nieprawdziwe, nieprawidłowe lub niekompletne dane lub dokumenty, organ celny podejmuje niezbędne działania w celu właściwego zastosowania przepisów prawa celnego, biorąc pod uwagę nowe dane.
Art. 145. § 1. (90) Procedura odprawy czasowej pozwala na wykorzystywanie na polskim obszarze celnym towarów niekrajowych przeznaczonych do powrotnego wywozu bez dokonywania żadnych zmian, z wyjątkiem zwykłego zużycia wynikającego z używania tych towarów, z całkowitym lub częściowym zwolnieniem od należności celnych przywozowych i bez stosowania wobec nich środków polityki handlowej.
§ 2. Pozwolenie na dokonanie odprawy czasowej udzielane jest na wniosek osoby, która ma użytkować towary lub organizować ich użytkowanie.
§ 4. (92) Procedurą odprawy czasowej z częściowym zwolnieniem od należności celnych przywozowych mogą być objęte towary, które spełniają następujące warunki:
1) są własnością osoby mającej siedzibę lub miejsce zamieszkania za granicą,
rt. 1901. § 1. Zwolnienia od cła przewidziane w niniejszym dziale stosuje się do towarów obejmowanych procedurą dopuszczenia do obrotu lub procedurą wywozu.
§ 2. Zwolnienia od cła przewidziane w niniejszym dziale stosuje się jedynie na wniosek zgłaszającego przedstawiony organom celnym najpóźniej w chwili składania zgłoszenia celnego.
Art. 1902. Do celów stosowania niniejszego działu:
1) za środek transportu przeznaczony do działalności gospodarczej - uważa się, wykorzystywany w działalności gospodarczej, każdy mechaniczny pojazd drogowy, który ze względu na rodzaj, budowę lub wyposażenie jest przeznaczony do przewozu towarów lub osób, a także specjalistyczny mechaniczny pojazd drogowy,
2) za prywatny środek transportu - uważa się mechaniczny pojazd drogowy oraz przyczepę do niego, kempingową przyczepę mieszkalną, łódź, samolot i rower, służący do użytku osobistego i nieprzeznaczony do odpłatnego przewozu osób lub do odpłatnego bądź nieodpłatnego transportu towarów w celach handlowych lub do działalności gospodarczej,
3) za rzeczy osobistego użytku - uważa się towary bezpośrednio używane przez osobę fizyczną lub wykorzystywane w jej gospodarstwie domowym, jeżeli ich ilość lub rodzaj nie wskazują na przeznaczenie handlowe lub do działalności gospodarczej, a także przenośny sprzęt niezbędny do wykonywania przez tę osobę zawodu,
rt. 1903. Towary, o których mowa w niniejszym rozdziale, zwolnione są od cła zarówno w wypadku bezpośredniego przywozu z zagranicy, jak i wcześniejszego objęcia inną procedurą celną, która nie zmieniła ich statusu celnego.
Art. 1904. § 1. Zwolnione od cła, z zastrzeżeniem § 2, są rzeczy osobistego użytku osoby fizycznej, przybywającej na polski obszar celny na pobyt stały lub powracającej z czasowego pobytu za granicą, jeżeli łącznie spełnione są następujące warunki:
1) rzeczy służyły osobistemu użytkowi tej osoby w miejscu poprzedniego pobytu za granicą, z tym że prywatne środki transportu musiały służyć takiemu użytkowi przez okres co najmniej 6 miesięcy przed datą zakończenia pobytu za granicą, chyba że prawo kraju poprzedniego pobytu ogranicza możliwość rejestracji prywatnych środków transportu bądź wprowadza warunki konstrukcyjne lub techniczne znacząco różniące się od obowiązujących w kraju,
2) rzeczy będą przeznaczone w kraju do takiego samego celu, w jakim były używane za granicą,
3) osoba fizyczna przebywała poza polskim obszarem celnym za zgodą władz kraju pobytu przez co najmniej kolejnych 12 miesięcy poprzedzających zmianę miejsca pobytu,
4) od daty ostatniego zgłoszenia celnego zwalniającego od cła towary na podstawie niniejszego artykułu minęło co najmniej 36 miesięcy.
6. Sprzedaż lub dobrowolne przeniesienie prawa własności w inny sposób, wynajem, użyczenie, wydzierżawienie lub inne odpłatne bądź nieodpłatne odstąpienie rzeczy, dokonane przed upływem terminu, o którym mowa w § 5, wymaga uprzedniego pisemnego poinformowania o tym organu celnego i powoduje powstanie długu celnego według stanu i wartości celnej towaru w dniu odstąpienia oraz według stawek celnych obowiązujących w tym dniu. Jeżeli nie można ustalić daty odstąpienia towaru, art. 222 stosuje się odpowiednio.
I to by było na tyle na temat dywagacji (dywagować: wysuwać nieprawdziwe twierdzenia na jakiś temat) że można śmigać bezkarnie samochodem cudzym na blachach z poza obszaru celnego Polski. :fuckyou:

:!: :fuckyou:

iście na poziomie Pana Mecenasa
A co do naszych kolegów z USA.
Jak przybywacie do Polski i macie jeszcze obywatelstwo naszego kraju ( nawet jak nie macie polskich dokumentów ) to na terenie Polski wasze zagraniczne paszporty nie mają żadnego znaczenia. Nazywa się to pułapką paszportową i jak się ktoś doczepi to istnieje taka możliwość, że do puki nie wyrobicie nr. PESEL, NIP, Dowodu i ostatecznie Polskiego paszportu. ( Około 6 miesięcy pracy w Urzędzach) to Polski nie opuścicie.

Wbić w Google hasło "Pułapka Paszportowa".

3. Polacy zamieszkali stale na Zachodzie i posiadajacy obywatelstwo kraju, dla ktorego nie obowiazuja wizy wjazdowe do Polski (USA, panstwa Unii Europejskiej) podrozujacy do Polski na podstawie legalnie posiadanych paszportow tych krajow ryzykuja. Moga bowiem byc wpuszczeni do Polski na podstawie zachodniego paszportu, natomiast odmowi sie im wypuszczenia ich do domu na Zachodzie -- bez posiadania paszportu polskiego. Sytuacja taka znana jest jako "pulapka paszportowa". Straz Graniczna RP przyznala sie do okolo 80 takich zatrzyman w 1999 i 2000 roku.

I pewno tak samo jest z autem. Jak ktoś się przyłoży i udowodni, że auto nie jest na pobycie turystycznym w Polsce, to to auto prowadzone przez Tubylca lub nie Tubylca wyląduje na lawecie i parkingu celnym.

To jest tak jak z naszym prawem meldunkowym. Obowiązek jest - nikt się do niego nie stosuje.

Jak ktoś się przyłoży i udowodni, że auto nie jest na pobycie turystycznym w Polsce, to to auto prowadzone przez Tubylca lub nie Tubylca wyląduje na lawecie i parkingu celnym.

hehe... chyba tylko dzięki "życzliwemu sąsiadowi" bo policja raczej nie ma to czasu

:)20 iście na poziomie Pana Mecenasa
GazDa, o ile dobrze pamiętam jak spotkaliśmy się na Pucharze Jeep'a w zeszłym roku to młodym bardzo człowiekiem jesteś. Proszę wychowuj swoje dzieci jeżeli takowe posiadasz a nie mnie, ja sobie tego nie życzę.
Jak nie masz argumentów w rozmowie to widzę jak większość "mądrych" atakujesz personalnie osobę, której starasz się wcisnąć swoją wątpliwą elokwencję.
To znaczy co, nie mogę pokazać :fuckyou: bo to nie wypada niby. :fuckyou:
...Ziew... Mecenasie bo w odwracaniu kota ogonem, to jak fach zobowiązuje jesteś mistrzem

wychowuj swoje dzieci jeżeli takowe posiadasz a nie mnie
Seba
Może Pan dobraradawkażdymtemacie trochę ochłonie

Może Pan dobraradawkażdymtemacie trochę ochłonie

Faktycznie poszło mi w pięty

może ktoś zna odpowiedź na to pytanie???
a jezdzij Pan.........

Kiedys chcialem sobie wyrobic prawo jazdy w Polsce. Doszedlem do wniosku ze bym sie musial zameldowac i bym sie narazal na punkty itd. Glupota

Tak to se moge spokojnie jezdzic na blachach, nic mi nie moga powiedziec apropo swiatel, cla, przegladow ani zadnych innych glupot.


Tez chcialem , ale dlatego aby jezdzic tutaj i nie dostawac punktow. Jednak mi sie odechcialo jak przypomnialem sobie punto z rozwalona manualna skrzynia biegow na ktorych sie zdaje w Polsce.

Ja tutaj zdawalem normalnie na swoim aucie i to w automacie . Nie zebym nie umial jezdzic manualem ale podoba mi sie ze jest prawo wyboru na czym sie zdaje.

Co do tablic to prawo jedno a ludzie drugie i tak jest od zawsze .

Dla mnie to jest +

[ Dodano: 2010-01-07, 20:39 ]

Jak przybywacie do Polski i macie jeszcze obywatelstwo naszego kraju ( nawet jak nie macie polskich dokumentów ) to na terenie Polski wasze zagraniczne paszporty nie mają żadnego znaczenia. Nazywa się to pułapką paszportową i jak się ktoś doczepi to istnieje taka możliwość, że do puki nie wyrobicie nr. PESEL, NIP, Dowodu i ostatecznie Polskiego paszportu. ( Około 6 miesięcy pracy w Urzędzach) to Polski nie opuścicie.


Pulapka Paszportowa popierwsze nie ma znaczenia po wejsciu PL do EU bo kazdy moze sobie poprostu wyjechac do DE albo F i wyleciec. Po drugie poza paroma historyjkami na necie nie znam ani jednej osoby ktora byla przez to zatrzymana. Ja od 10 lat jezdze do PL na paszporcie USA i wyjezdzam na USA bez zadnego problemu. Latam z Polskim paszportem ale nigdy go jeszcze nie uzywalem, nie ma potrzeby.
ja jak poszedlem do urzedu i chcialem sie wylegitymowac paszportem to najmazrzejszy z urzednikow powiedzial ze paszport w polsce nie jest dokumentem ktory potwierdza tozs. bo jest nim dowod osob, to na calym swiecie paszport wazny a w polsce nie - tak uslyszalem - zglupialem

ja jak poszedlem do urzedu i chcialem sie wylegitymowac paszportem to najmazrzejszy z urzednikow powiedzial ze paszport w polsce nie jest dokumentem ktory potwierdza tozs. bo jest nim dowod osob, to na calym swiecie paszport wazny a w polsce nie - tak uslyszalem - zglupialem

U mnie jedynym dokumentem ze zdjeciem ktorego nie przyjmuja jako dowodu tozsamosci jest karta opieki zdrowotnej. Wszystko inne mozna uzyc , a mam tych dowodow tozsamosci hmm... 5 , nawet Polski dowod przyjmuja

ja jak poszedlem do urzedu i chcialem sie wylegitymowac paszportem to najmazrzejszy z urzednikow powiedzial ze paszport w polsce nie jest dokumentem ktory potwierdza tozs. bo jest nim dowod osob, to na calym swiecie paszport wazny a w polsce nie - tak uslyszalem - zglupialem

Bzdura. Ja nie mam dowodu osobistego lecz paszport tak. Zakladalem konta w Banku samym paszportem bez najmniejszego problemu jak i robilem inne rzeczy.

ja jak poszedlem do urzedu i chcialem sie wylegitymowac paszportem to najmazrzejszy z urzednikow powiedzial ze paszport w polsce nie jest dokumentem ktory potwierdza tozs. bo jest nim dowod osob, to na calym swiecie paszport wazny a w polsce nie - tak uslyszalem - zglupialem

chyba ten urzędas był z poprzedniej epoki kiedy paszport trzeba było zdać 2 tyg po powrocie z zagranicy (choc zawsze i wtedy też był honorowany jako dokument tożsamości)
bo jak nie :pala: . Poprostu trafiłeś na chu.a (hu.a).
1. Pułapka paszportowa jest po to by udupić wybrane jednostki i daje taką możliwość urzędasom i policji.
2. Polski paszport nie jest dokumentem tożsamości w Polsce, jak wróciłem po 10 latach pobytu z niemiec nie mogłem się nawet zameldować bez dowodu, nie mówiąc o innych rzeczach.
Nie mogłem też dostać dowodu, bo nie miałem zameldowania ) chore ale prawdziwe.
a bez nr pesel i nip to już nawet nie można kupić biletu miesięcznego. Banki mają jakieś procedury dla nierezydentów ale to prywatny biznes.
3. Tak samo jest z jazdą na obcych rejestracjach, nikomu to nie przeszkadza do momentu gdy jakiś policjant lub urzędnik ma w tym interes.

Pa86 no i mamy takie prawo, że jak masz 2 obywatelstwa, to na terenie kraju którego masz obywatelstwo masz obowiązek legitymować sie dokumentami kraju w którym jesteś.
No i jak popadniesz w kłopoty w Polsce, stany ci nie pomogą bo masz drugie, polskie obywatelstwo. Dokładnie to samo jak z jazdą na obcych blachach: dopuki komuś nie podpadniesz....

Pa86 no i mamy takie prawo, że jak masz 2 obywatelstwa, to na terenie kraju którego masz obywatelstwo masz obowiązek legitymować sie dokumentami kraju w którym jesteś.
No i jak popadniesz w kłopoty w Polsce, stany ci nie pomogą bo masz drugie, polskie obywatelstwo. Dokładnie to samo jak z jazdą na obcych blachach: dopuki komuś nie podpadniesz....


To co opowiadasz sa tylko hipotetyczne sytuacje bo na prawde tak nie jest. Polska policja nie raz mnie zlapala i sie przyczepiala i nic z tego. Mam paszport wydany w konsulacie Polskim (nawet tak mi pisze) i nie jestem zameldowany wogole. Jezdze na prawku USA bo PL nie mam. Do tego celnik na Okeciu zawsze mowi jak wjezdzam na paszporcie USA "Pan ma paszport Polski?" "Tak ale nie chce na nim wjezdzac" "Ok, jak pan wjedzie na USA to nie jest pan w tym momecie obywatelem Polskim"

10x bardziej wole brac te minimalne ryzyko na siebie i jechac na paszporcie USA do Europy niz na EU. I tak nikogo teraz pulapka paszportowa nie zatrzyma w Polsce od kiedy jest Schengen.

I tak pewnie tego sie nie da rozszyfrowac z prawkiem. Czlowiek taki jak ja co ma paszport Polski, wydaney jest w konsulacie, nie jest zameldowany i jezdzi na prawku Floryda z IDP. I tak nie musze sie meldowac nigdzie i prawo jazdy jest wazne takze moze mnie drogowka pocalowac. Przy kontroli mi sprawdzaja zameldowanie ktorego nie ma, wpisuja adres legalny na Florydzie, pokazuje oba paszporty (jak mam przy sobie) i konczy sie na gotowce. W budzie psow tez juz bylem nie raz, i legitmowany itd. nic sie nie dzieje.

BTW, Ze jestem czlowiekiem ktory lubi dawac dowody to tak wyglada jeden z tych mandatow ktore mam. Tego oberwalem w te lato w KJocie.




. Pułapka paszportowa jest po to by udupić wybrane jednostki i daje taką możliwość urzędasom i policji.


Od kiedy jest Schengen pulapka paszportowa zrobi dokladnie 0.


Polski paszport nie jest dokumentem tożsamości w Polsce, jak wróciłem po 10 latach pobytu z niemiec nie mogłem się nawet zameldować bez dowodu, nie mówiąc o innych rzeczach.

Masz jakis link do tego?

http://www.nowiny24.pl/ap...PINIE/210028333

Czy paszport nie zastąpi dowodu osobistego w takich sytuacjach?
- Paszport jest także dowodem tożsamości, ale nie ma w nim adresu zameldowania. To wystarczający powód, aby urzędnik pocztowy lub administracji odmówił załatwienia sprawy, bo nie ma pewności, co do tożsamości danej osoby.

http://edgp.gazetaprawna....ticle&id=126293

Dowód osobisty, podobnie jak paszport, potwierdza tożsamość oraz obywatelstwo polskie jego posiadacza.

Wszedzie pisze ze jest. I normalnie nie widze jak nie moze byc niezaleznie z jakiego kraju on jest.
Tak, tak, tak
Sam mam 2 obywatelstwa. I wiem jakie rzeczy ludzie wykręcić potrafią.

Chodzi mi tylko o to, że mamy prawo dość restrykcyjne w tych sprawach,
a równocześnie państwo ma cały wór batów które można wyczarować w sytuacji krytycznej.
A życie to taki trochę balans.
I jak glina czy prokurator zbierze wszystkie występki, to od prawa meldunkowego zaczynając
( obowiązek zameldowania przy pobycie dłuższym niż 24 godziny), po homologację części znajdujących się w aucie, to zbierze w godzinę całą masę występków o których normalny człowiek nie ma nawet pojęcia. )

I kocham świat zachodu ( oprócz Szwajcarii i Niemiec), gdzie do identyfikacji wystarczy podanie imienia i nazwiska i ev. miejsca zamieszkania a policjant pisze to nawet nie sprawdzając. A do całej reszty wystarczy paszport lub prawko jeśli się je w ogóle posiada.

Generalnie dzisiejsza Europolonia jeździ samochodami na Polskich blachach po europie tak długo jak długo się da, z uwagi na koszt ubezpieczenia i podatków i słyszłałem, że Irlandckie i niemieckie gminy zaczynają się już burzyć- bo stało się to "modą".

Tak samo jest z jazdą na Amerykańskich blachch w Polsce - dopuki będą to jednostki, to nikt palcem nie ruszy. Jak będzie takich przypadków więcej - parking celny czeka.

A tu masz bata, gdzie nawet Schengen nie pomoże:

- Jakie konsekwencje grożą za brak dowodu?

- Ustawa mówi, że za uchylanie się od posiadania dowodu osobistego grozi grzywna lub kara ograniczenia wolności do jednego miesiąca.

Oczywiście wiem, że tego prawa nikt nie stosuje, ale możliwość jest.
Ano paszport na terenie kraju nieważny jest, obowiązuje dowód i koniec.

A tu masz bata, gdzie nawet Schengen nie pomoże:

- Jakie konsekwencje grożą za brak dowodu?

- Ustawa mówi, że za uchylanie się od posiadania dowodu osobistego grozi grzywna lub kara ograniczenia wolności do jednego miesiąca.

Oczywiście wiem, że tego prawa nikt nie stosuje, ale możliwość jest.


Dalej mi sie nie wydaje ze Policja w Polsce duzo zrobi gdy masz przy sobie paszport USA, prawo jazdy USA nawet gdyby tego bylo duzo (i tak nigdy nie bedzie). Dlaczego? Bo jakby zaczeli robic taka lapanka to by sie zrobila afera na mega skale.

Po drugie nie mysle ze cie wezma do paki bez kaucji za brak dowodu. A chodzilo mi tylko o Schengen ze jakby mnie zlapali za to to bym wyjechal chodzby na slowacje (gdzie juz bym nie byl obywatelem Polskim), wylecial spowrotem do USA i potem wyrzucil Polski paszport i obywatelstwo do kosza za takie chamstwo.

BTW, skad to masz ze paszport nie jest dowodem tozsamosci? Wszystko co czytam mowi ze jest.

Nie jest to mozliwe ze musisz miec dowod osobisty + zameldowanie w KAZDYM wypadku bo nie kazdy z obywatelstwem Polskim mial je wydawane w Polsce (lub Paszport wydawany poza Polska). Jak niby masz sie zameldowac i wyrobic dowod jak masz obywatelstwo poprzez kogos tam w rodzinie ale nigdy nie mieszkales w PL lub nie mieszkales tam juz przez 15-20 lat? Absurd, napewno prawo ma jakies stypulacje na takie przypadki.
no cos w tym jest

mieszkam w niemczech i prowadze tu działalnosc a co za tym idzie musze miec meldunek

do 2006 roku niemcy wystawiali taki dokument ze zdjeciem jako pozwolenie na stały pobyt

jednakze po 2006 roku przestano wydawac taki dokument

tak wiec meldujac działanosc musiałem miec przy sobie umowe najmu mieszkania

i wszystko robiło sie kompleksowo meldowało na podstawie umowy i z meldunkiem zakładało działanosc

i tak sobie smigam na polskim dowodzie i polskim prawie jazdy autem zameldowanym na mnie na niemieckich tablicach i jakos konia to obchodzi

[ Dodano: 2010-01-16, 23:31 ]
Fakt jest jeszcze taki ze niektore kraje wogole nie maja meldunkow, i jak tam mieszkasz lub dostales tam od ambasady/konsulatu paszport/obywatelstwo to niby co wtedy?

Nawet jak tego w kodeksie nie ma to tylko przez to ze takie przypadki zdazaja sie rzadko a jak sie zdazaja to nigdy nie dochodzi do procesu. Tak sie stalo ze ja sie zaliczam do tej rzadkosci. Pulapka paszportowa mnie nie dotyczy bo paszport mam takze to tez nie to.

BTW, teraz sie staram o prace w Departamencie Stanu i na 100% bede musial najmniej oddac Polski paszport rzadzie USA zeby dostac przepustke "Secret Clearance." Co niby wtedy w Polsce zrobia? Nie bede mogl wogole wjechac do Polski na Polskim paszporcie. Beda mnie karac bo paszport mi zabral rzad USA bo dla nich pracuje? Dam glowe ze nic by nie zrobili. By pewnie sie bali opierniczenia z drugiej strony zanim by sie cos wogole stalo.
Prawo niewielu państw nie jest przygotowane do posiadania 2 obywatelstw.
Raczej Paszport jest własnością Polski( co jest w nim napisane) i nikt nie ma prawa go zabierać. No ale to też mrzonka.

No i co im to da, zawsze możesz uciec do Polskiej Ambasady )
Tu jeszcze może chodzić nie o rejestrację ale o opłacenie podatku drogowego.
Jak w Polsce jest wliczony do paliwa, albo jak w Czechach są winietki to nie ma problemu.
Ale w krajach w których jest opłata roczna od zarejestrowanego pojazdu mogą z d* strzelać, nie wiem czy nie o to wycieli jakiś czas temu numer polakom mieszkającym w Irlandii.

Raczej Paszport jest własnością Polski( co jest w nim napisane) i nikt nie ma prawa go zabierać. No ale to też mrzonka.

Pewnie ze moga i odbieraja na czas pracy w rzadzie kiedy dostajesz przepustke "Secret" lub "Top Secret". Oczywiscie nie musisz go oddawac, ale wtedy mowia dowidzenia z praca.



© Pozycjonowanie stron internetowych Design by Colombia Hosting