Witam Ostatnio zrobiło sie ciepło i chciałbym posprzątać trochę pod maska. Potrzebuje jakieś informacje na temat jak zmyć olej z silnika. Miałem nieszczelny korek i cały czas leciało na silnik i na skrzynie. Teraz kiedy wymieniłem korek jest już gitara ale burdel pozostał... Bo papierem to sie marze..
Myślałem nad benzyna (normalnie taka z dystrybutora) albo nad mr Masyl(czy jak tam to sie pisze) takie do piecyków kuchennych .
Jak macie jakieś doświadczenia to piszcie
Benzyna ekstrakcyjna lub w najdroższym wypadku zwykła benzyna i potem wszystko ładnie wodą zmyć. Możesz też wypróbować środki do mycia silnika. Takie coś w butelce jak płyn do mycia okien. Psikasz na ciepły silnik i po chwili płuczesz wodą. U mnie poskutkowało.
Czym zmyć olej z silnika. Kaercherem
Kaercherem Dokladnie, a najlepiej jechac na myjnie. U mnie na wsi to chyba 20pln kosztuje a silnik wyglada jak nowy, zreszta jak i cala komora silnika
Kaercherem Ale czy odpalę silnik potem
Właśnie wilgoć zabija. Są świetne srodki do mycia silnika w butelkach z psikaczem.
Ale czy odpalę silnik potem oslon aparat zaplonowy to odpalisz. ja tam sie z tym nie pierdzielilem i tez odpalal, ale potem mozesz miec problemy bo ta wilgoc spowoduje korozje i sniedzenie stykow w kopolce i kablach.
EEE tam, a to psikadło jak się użyje to później tez trzeba zmyć i najlepiej jak jest napisane w sposobie użycia : pod ciśnieniem, czyli jakimś karcherem. Worek foliowy na aparat i cewkę i nic się nie będzie działo, ja swoje 1.3S często tak myłem i jeździ do dzisiaj.
To może sobie daruje to mycie karcherem i będę myl powoli ale dokładnie własnymi raczkami, tym bardziej ze jak wjadę w bardzo dużą kałużę to czasami zgaśnie... Wkurza mnie ten syf olejowy...:/
JAk chcesz, ale jak Ci gaśnie przy dużych kałużach , to może pora na nową instalkę WN ( kable , świece, kopułka ) W 1.2 się takie siupy zdażały,ale to było uzależnione z tego co pamiętam niefortunnym umieszczeniem świec i alternatora.
EEE tam, a to psikadło jak się użyje to później tez trzeba zmyć Albo wytrzeć tak jak ja to robiłem- działa.
kolega w robocie rozpuszczalnikiem nitro pojechał,a potem sprężonym powietrzem wydmuchiwał. Po myjce byłoby dobrze jeszcze w okolicy świec dobrze przedmuchać.
Nitro moze rozpuszczac uszczelki i plastiki. Wydaje mi sie ze benzyna powinna byc OK.
Ale juz skrzyni tak nie doszorujesz. Nie ma bata - najlepiej umyc gdzies profesjonalnie, a pozniej jak niewiele syfu sie pojawi, uzywac srodkow dostepnych na stacjach i zmywac woda.
Grunt to profilaktyka
No jak w piątek będzie ciepło to sie zabawie na początku z benzyna Pokolei będę testował środki
proponuję naftę oświetleniową fajnie rozpuszcza oleiste zabrudzenia nie niszcząc uszczelek. co prawda jest tłustawa ,ale można to potem usunąć psikaczami ze stacji. a jeśli chodzi o mycie karszerem to na uruchomionym silniku jest bezpieczniej niż na zgaszonym (jak nie zgaśnie w trakcie mycia to szybciej wyschnie)
zamiast sie bawić benzyną polecam zmywacz do tarcz hamulcowych, świetnie sie nadaje do czyszczenia silnika.
no no tylko moze izolacje z kabli i kopolke tez zmyc
Ja bym tam benzyną silnika nie mył. A zwłaszcza ciepłego
Użyj oleju napędowego - wszystkie brudy pięknie zejdą, uszczelki będą całe, a tłustawą warstewkę zmyjesz psikaczem lub zostawisz dla konserwacji
Ale wtedy ta konserwacja jeszcze szybciej zajdzie brudem.... Czyli robota psu w d...
Najlepiej rozgrzać silnik do czerwoności, a potem karcherem i zimną wodą całość mocno umyć - ciekawe czy coś pęknie i co to będzie ?
Darować sobie Kolczu - wytrzyj papierowymi ręcznikami i daj spokój. Chyba, że umyjesz dokładnie ciśnieniowo, a potem dasz nowe kable, kopułkę itp itd - skoro i tak już musisz