Ostatnio słyszałem teorie , którą chciałem sobie zweryfikować bo nie pasi specjalnie , że zgodnie z polskim prawem nie można ingerować w stan ramy (czy też nawet podłużnic) , czyli nie wilno ich spawać, ciąć, wiercić itp gdyż czynności te osłabiają profil i zgodnie z bezpieczeństwem ruchu drogowego jeżeli pojazd z takimi działaniami wjedzie na przegląd tecvhniczny to winien mieć zatrzymany dowód rejestracyjny . takie oczy zrobiłem jak to słyszałem . tyle sie naoglądałem dziwnych zmot że aż nie mogę w to uwierzyć żeby nic nie można było dospawać do ramy . jaka jest opinia szanownych znawców sprawy ?
niestety ale jest to jak najbardziej prawda bo wg Polskiego prawa nasze działania są równie destrukcyjne jak słoń w składnie porcelany, ja mam spawaną podłużnice i przegląd przechodzi od lat
and, a pytanie to w związku z jakimś nowym pomysłem na KoJotowóz?????
and, a pytanie to w związku z jakimś nowym pomysłem na KoJotowóz?????
nie , no co Ty , narazie chciałbym sprawdzić to co mamy . daj mi sie nacieszyć.
Poprostu widziałem kilka fajnych patentów z hameryki które mógłbym sobie przyswoić ale nie mam do czego ich zamocować. tu jakiś inny wspornik , tam podwójna belka, mocowanie innego nowego mostu itd , ale mocowania te w hameryce są spawane do "ramy" czyli podłużnic są obspawane i widać to gołym okiem , jeszcze gdyby gdzieś były ukryte pod jakimś mocowaniem ale to raczej nie idzie obejść na przeglądzie " tak było w fabryce".
niestety ale jest to jak najbardziej prawda bo wg Polskiego prawa nasze działania są równie destrukcyjne jak słoń w składnie porcelany mógłbyś to rozwinąć, bo ni cholery nie rozumiem o co chodzi Wychodzi na to, że nie wolno naprawiać auta trochę naciągane, ale w tym kraju..... P.S. Jeżeli to prawda, to jakieś 78% aut nie ma prawa się poruszać po naszych drogach.
no właśnie
[ Dodano: 2009-09-11, 22:48 ]
Bo takie np. przykręcenie bałwana do ramy czy podłużnicy to już ingerencja. I co - złomik Coś to grubymi nićmi szyte. W nowszych autach podłużnica = zderzak, mała stłuczka i co, nie wolno tego na prawić
no cholera wie. niby nie wolno , dlatego zadałem temat bo musze sie dowiedzieć na 100 % co by koncepcje rozwijać .
No nie wolno i już Ale do piardla za to nie wsadzają. Dowód stemplują. Czyli nie wolno no bo tak, a życie toczy się dalej...
and, jak masz spore ciśnienie na to.... to jutro mogę się dowiedzieć jak by co... a nawet jak się uda ( a pewnie się uda) to wezmę "komplet materiałów prawnych" na jakich pracują diagności.
Jest tego sporo... bo kiedyś już to brałem.
Co innego naprawa, co innego zmota. Mam wycenę szkody podpisaną przez biegłego, gdzie jest zcennikowane (brzydkie słowo ) prostowanie podłużnicy. Wszystko oczywiście w granicach rozsądku.
and, jak masz spore ciśnienie na to ON ma ciśnienie
kurde , chciałem sobie poprostu dospawać dwa mocowania do podłużnic i orzerobić te które mam co by zrobić inaczej mocowanie tylnego mostu (przysżłościowo) oraz chciałem wogóle pomyśleć o innych moście na przód (również przyszłościowo ) a do tego dochodzą różnego typu dodatkowe belki itd. bez dospawania zaczepów nie idzie tego zamontować cholera.
Kocioł , skubańcu ja Ci dam ciśnienie. pojedziemy na zmote te 600 km na kołach i zapomnisz jak sie nazywasz , to będzie hardcor
to chyba wezmę te materiały i wrzucę na serwer.... 3 noce i będziesz wiedział co i jak
[ Dodano: 2009-09-11, 23:14 ]
Kocioł , skubańcu ja Ci dam ciśnienie. pojedziemy na zmote te 600 km na kołach i zapomnisz jak sie nazywasz , to będzie hardcor damy radę...mam naturalną amortyzację wwertepów
jak wsadze strumienice w układ wydechowy to coś mi sie moc zmieni czy tylko słuchowo będzie inaczej ?
i koniecznie magnetyzer
.... jak wsadze strumienice w układ wydechowy to coś mi sie moc zmieni czy tylko słuchowo będzie inaczej ?
na pewno słuchowo... mocy nie zyska lub nawet ciut straci.
swego czasu ktoś na SR robił test strumienicy na hamowni.... i żadnych efektów nie było.
to olewam strumienice, leci do mnie ze stanowni nowy tłumik więc zadowole sie nim
[ Dodano: 2009-09-11, 23:24 ]
leci do mnie ze stanowni nowy tłumik więc zadowole sie nim wydech w silniku N/A żeby dał cokolwiek musi być zrobiony kompleksowo a już najlepiej razem z kolektorem wydechowym. Wymiana tłumika poza zmianą dźwięku nie daje nic... a stożek może nawet popsuć charakterystykę silnika.
Strumienica by cokolwiek dała a do tego w bardzo wąskim zakresie obrotów... musiał by być bardzo dobrze policzona.
Sygma,nie nie nie nie . nie mogę Ciebie słuchać. idę wszytsko odciąć od mojego auta i zrobie odnowa . buuuu .
and, proszę......
... i można jeszcze kilka takich. Niestety, motanie silnika N/A przy dużych kosztach daje niewielkie zyski.
iestety, motanie silnika N/A przy dużych kosztach daje niewielkie zyski. e tam...Nasz mechanior pinset koni wyciągnie z tego Kojota
[ Dodano: 2009-09-11, 23:36 ]
no to nie będzie struienicy ale filtr stożkowy zostawię sobie bo ,,,,, i już.
[ Dodano: 2009-09-11, 23:40 ]
wy mnie tu nie straszcie, że stożek popsuje silnik, bo montuje właśnie snorkel pod airboxa w moim ZJ
wy mnie tu nie straszcie, że stożek popsuje silnik jak dobrze założony to nie. ... ale mało kto to potrafi dobrze zrobić, by nie zasysał gorącego powietrza z okolic silnika.
a no to ok, filtr ma być w puszce - szczelnej, to podstawowe założenie tego całego ustrojstwa, a zasysać ma zimne powietrze z zewnątrz przez snorkel
no to powinno dać efekt
Niestety a;e tak jest, oczywiście można naprawiać podłużnice i ramy ale mogą to wykonywać tylko ,,wyspecjalizowane zakłady,, ponieważ wg polskiego prawa człowiek który spawa bardzo ładnie a nie ma na to papiera w postaci ukończonego kursu i specjalizacji nie umie spawać, tak samo jest z prostowaniem itp, ale na prawdę jeśli jest ładnie zrobione i wygląda na profesjonalną przeróbkę nie powinno być żadnych problemów Taki człowiek musi posiadać uprawnienia dozorwe, zwykły kurs spawacza nie wystarczy.
nie wiem dokładnie jakie uprawnienia ale na pewno papier musi być, ja naprawiałem corse musiałem dospawać kawałek podłużnicy i przegląd przeszła, i to nie taki że przywiozłem sam dowód tylko rozszerzony powypadkowy.
and, masz już coś do pobrania
rok 2008 i 2009 będę miał po niedzieli .. no i COID na dokładkę
zagłębie sie w lekturę for you pamagasos
and, tnij, spawaj co trzeba, olej bzdurne przepisy. Nikt na to nie zwraca uwagi. Jakby tak było, to np. zmiana mostów w wronglu na patrolowskie, byłoby nie możliwe, zmiana resorów na sprężyny też i nie tylko takie przeróbki. Tak samo z naprawami aut po wypadku, wystarczy że ktoś wjedzie Ci lekko w tyłek i podłużnica wygnie się. Każdy blacharz do którego jedziesz, podejmuje się wymiany na drugą i jest ok. Jeśli byłoby inaczej, to bardzo dużo aut stałoby na złomie. To jest kolejny bzdurny przepis.
właśnie te informacje o "zakazie" spawania ramy i podłużnic spowodowała że zamiast założyć inne mosty i zrezygnować z dotychczasowego układu kierowniczego i zawieszenia i poszliśmy w maksymilizowanie rozwiązań fabrycznych po przez wkładanie patentów z usa , ściągnięte lub dorobione u nas jak i też własne rozwiązania które wywindowały budę stosunkowo wysoko i pozwoliły założyć koło 35 . teraz moglibyśmy coś dalej dociachać nowe mocowania (spawanie rame) lub znowu kombinować bez ingerencji w ramę .
Każdy blacharz do którego jedziesz, podejmuje się wymiany na drugą i jest ok. oby tak było, że wymienia....
widziałem kilka nawet nie spawanych a skręcanych i obklejonych czymś podobnym do gumy do żucia... a na koniec pomalowanych farbą.
Gdzieś mam nawet zdjęcia właśnie takiej S6 4.2 V8... kupionej przez znajomego jako bezwypadkowej. ... aż wierzyć mi się nie chciało, że takie druciarstwo można robić.
widziałem kilka nawet nie spawanych a skręcanych i obklejonych czymś podobnym do gumy do żucia... a na koniec pomalowanych farbą.
i właśnie po to jest ten przepis. żeby nie robili ludzie :pala: na gumę do żucia lub klej szkolny :pala: