Witam .Mam bardzo poważny problem Dziś Wyciełem blache podłogi z Przodu (lewa strona ) Co sie okazało ze mam zrzartą przez rdze podłużnice . Wyciełem całą rdze Odcinek wycięty ma około 45 cm Podłużnica jest zgnita koło pedałów .Troche mocowanie wachacza ale z tym se poradze ale nie wiem jak podejść do podłużnicy jaka blacha (ta ma 2 mm) Czy tylko punktować ? Czy lać spawem ? Jak to wyspawać . :(Zdięcie zapożyczone : Jak bede miał aparat to wrzuce na forum .
Licze na waszą kolejną porade . Sorki ze tak chaotycznie napisałęm ale zdenerwowanie (Sila wyższa Jutor bede miał migomat i musze coś z tym zrobić . Kanciak ma 27 lat więc trzeba mu to wybaczyć !
ja bym lał spawem i dał blache taka jak była czyli ok 2mm ew wzmocnil to jakims drutem etc
Lisu tzn. Jak wzmocnił od środka ?
no wlasnie od srodka , jak wycięłes ta blache to masz swobodny dostep do calej tej podluznicy wiec gdzie mozesz ja odbudoj a gdzie nie wzmocnij wzdluz drutem 6-8mm spawem ciaglym
6-8 mm to wręcz pręt jest chyba a nie drut
ja bym wolal jakies katowki tam wspawac niz preta
Już se myślałęm możę by kupić podłużnice ale czo one są dostępne ? Jak nie to możę od łeski pasuje czy nie ? byy wycioł kawałek i wspawał . A jak nie to trza bedzie z blach Jak macie jeszcze jakieś pomysły to piszcie . Dzięki
pewnie ze kątowniki byloby najlepiej wspawać tylko że ta podłuznica idzie tam po luku , ale napewno jest to do odbudowania , generalnie zalezy to od twojej wyobrażni jak to zrobisz
[ Dodano: 2006-07-21, 09:07 ]
no to dosrales
fakt z katowkami bylby problem ale moze dac plaskowniki i je uksztaltowac juz latwiej.
Ja proponuję, jak już będziesz miał otwartą podłużnicę. Wziąść płaskownik np. typu 30x3mm. przyspawać w jednym miejscu i waląc młotkiem i pokolei spawając ukształtować do powierzchni wewnętrznej podłużnicy ( ja tak robiłem z blachą 3mm. jak wahacz spawałem ( tyle,że auto leżało na boku i był swobodny dostęp na zamach młotem ) napewno to wzmocni. Później na wierzch blacha 2 mm. spawem ciągłym. Zostawił bym jakaś dziurkę do wtryśnięcia środka do powierzchni zamkniętych ( lepiej po spawaniu bo to dziadostwo się lupi palić.wczęśniej profilaktycznie jakimś sprayem można psiknąć ) Jak wystygnie proponuję jeszcze wziąść uszczelniacz dekarski ( nie powoduje korozji blach jak silikon a ma takie same właściwości,nawet lepsze ) i uszczelnić miejsca niedokładnego spawu i ewentualne ubytki. reszte zamalować i gra gitara
w sumie plaskownik rzeczywiscie bylby najlepszym wyjsciem
no to Lisu po mnie pojechał szacun miales rację
Kanciak ma 27 lat więc trzeba mu to wybaczyć ! Lata nie mają żadnego znaczenia najważniejsze jest podejście poprzednich właścicieli do kadzia.
i tu sie kjolego mylisz lata mają kolosalne znaczenie , to nie motor gdzie masz rame ktora mozesz wypiaskowac i będzie jak nowy auto ma tą przypadlość że ma cienkie blachy i poprostu gnije i zadne starania nie pomogą , pewnie ze jak ktoś dba bardziej to autko dlużej wytrzyma ale na rurego i tak nie ma ch...... , ale jesli jeszcze tego nie zauwarzyleś to powodzenia rzyczę w dalszej eksploatacji kanta i zobaczymy za 50 lat jak on będzie wyglądał
No to w końcu niewiem czy ja nie zauważam w swoim kancie wrżerów(a przecierz wszędzie zaglądnołem nawet pod bieliznę) czy poprzedni właściciel dbał o autko?! Jakoś moje auto ma prawie 27 latek oczywiście było robione w nim troche, żeby stan blachy ocenić na bardzo dobry, ale SUCHAR ma przykrą sytuację bo widać że kupił autko w opłakanym stanie, ale za to plus dla niego że zdołał już dużo zrobić i napewno zrobi jeszcze wiecej. To chciałem wyraźić w swoim poprzedniej wypowiedzi.
[ Dodano: 2006-07-21, 18:18 ]
suchar napewno nie kupi autka w stanie opakanzm bo to standardowe miejsce gdyie gnije podunica w kadecie Nie wiem moze twojego gada ktos trzyma przez 20 lat w garazu i nim nie jezdzil , takie rzeczy sie zdarzaja
Nie że niejerzdzone tylko mój kadziu jest już po generalnym remoncie blacharki jak to robi SUCHAR, zrobiona przez poprzedniego właściciela-blacharza/lakiernika, ale i tak wiem że oszczędzał autko i teraz to punktuje.
hmm miales farta ze trafiles na to ze poprzednim wlascicielem byl blacharz lakiernik , ale jak sam pisales auto juz jest po remoncie cyzli tez mialo sporo dzior wiec nie pisz chlopcze takich rzeczy , bo wiekszosć z nas jest zwykłymi ludzmi i na ILE moga na tyle dbaja o auto
est już po generalnym remoncie blacharki jak to robi SUCHAR no to o czym tu mowa Andyles ? Suchara auto ma robiony remont teraz, twoje miało wcześniej - widac jeszcze szybciej twój sie sypnął, skoro wymagła remontu. A tak naprawdę to tak organoleptycznue masz male sznase stwierdzic jak bardzo skorodowany jest twój kanciak. Mój biały wyglądal ok, poza takimi paroma punktami na blasze gdzie cos tam brało. Ale to jest tylko nadwozie, gdzie jest lakier i niewiele widać.
Żeby sie przekonać Andyles, w jakim stanie jest twoje auto tak "glebiej" musiałbyś: - zdjąć błotniki przednie (a najlepiej i drzwi) i obejrzeć w jakim stanie masz fartuchy pod blotnikami, gdzie juz nie widzisz, szczeggólnie górna część oraz zaraz przy kierunkowskazie (tyl okularu pasa), słupek na którym masz przykręcone drzwi itd. - zedrzeć całą konserwacje z podwozia i obejrzeć co jest pod nią - czasem nawet pozornie twarda powierzchnia jest tylko sitem. I nie ma sie co pieprzyć w lekkie dziubanie to trzeba młotkiem obsukać ,blacha ma wytrzymać. Mój biały też dziubany byl niby zdrowy, a potem oberwało mi sie mocowanie tylnej belki - taki profil z grubej blachy ze cięzko cokolwiek tam dorobić. Skorodowało na zgięciu tuż przy podłodze i sie oberwało. Potem jeszcze 2 razy mimo spawania - okolica była za słaba. Wiec poszedł na zlom. A przecież wczesniej robilem rekonstrukcje innej ważnej okolicy - mocowanie wahacza. I też było wcześniej dziubane (widać za slabo) i też sie urwało. A jak to wypruwali blacharze, to blacha byla jak karton miękka - pod spodem konserwacja a zgniło od srodka profilu, nie było zabezpieczone. - jakbyś odkroil progi zewnętrzne to być zobaczył co sie dziej w środku - tego nie widac ani z zewnatrz ani z kanału. Zazwyczaj kazdy chce tanio blache robić, oddaje do blacharza żeby progi wymienił jak juz są prawie dziurawa (albo bardoz dziurawe). A przez dziury lecie woda i tam jest masakra. A blacharz ma zaplacone za taniawymiane zewnętrznych progów i najczęsniej ma to w dupie co reszta (chyba ze znajmomy i zaufany). Wiec tylko maźnie tę rdzę biteksem czy czymś tam innym (ewentualnie po zaspawaniu progów wstrzyknie w sprayu Bolla i po ptokach.
Tak więc nie mów HOP
Ja też jestem zwykłym ludziem i tak samo dbam jak moge ale dalej uważam i upieram się że lata tak naprawdę nie mają znaczenia, bo jak ktoś dba to nic prawa nie ma się zdarzyć samoczynie. Jeżeli na blachę nie działają 3 czyniki(Sól, którą sypią w zimie na drogi, wilgoć i błoto) to jesteśmy pewni że nic nie ma prawa się zdarzyć. Ale wiadomo jakie są czasy i niekażdy ma możliwość poświęcenia więcej czasu i pieniędzy na samochód niż powinno się. Widać duży zapał u SUCHARA, i oby dbał również o samochodzik po remoncie tak jak teraz. =D>
[ Dodano: 2006-07-21, 19:58 ]
co do obnizenia radze pozniej ostroznie jezdzuc szczegolnie po kraweznikach
Tak więc bez rozpórek się nie obejdzie.
Panowie, koniec wątku off topic, bo Suchar ma inny problem więc nie zasmiecajmy mu tematu. Będe kasował...
rozporki ci nie pomoga wiecej powiem poprawia efekt
Dzięki koledzy za wypowiedzi . Teraz bede mógł spokojnie spać możę coś jeszcze wymyśle. Lepiej zawsze do końca przemyśleć niż później żałować.
CZY NIE MA KTOŚ Z WAS CZASAMI ZDIĘĆ Z REMONTU KADECIKA CHODZI MI O PODłOGE , MOCOWANIE WAHACZA ITP.(Jak to spawaliście i ogólnie) Patrząc na zdięcie można sie wiele nauczyć A naprawde w moim przypadku zdięcia mi dużo pomogą Jakbyście takowe mieli to prosze o upload . Z góry wam bardzo dziękuje !!!!!!!! Na dniach nowe fotki remontu
Gdzieś moje były. Poszukam i dam znać
Jak mi robili to nie miałem do tego głowy i chyba nawet aparatu nie miałem wtedy...
Mam gdzieś w domu na kompie, jakość może nie oszałamiająca,bo robione telefonem, ale całą idee widać. POdrzuce Ci na maila wieczorem.
Naprawde bede wam wszystkim bardzo wdzięczny za zdięcia .Bardzo mi na nich zależy . Czekam na zdięcia