Panowie, kto mi na szybko opowie jak to jest z tymi klasami? 5.6, 8.8 itd.
Bo popełniwszy błąd mieszając normy SAE z DIN zakupiłem śrubki 8.8 do dolnego mocowania przednich amortyzatorów (amerykanie mówili "grade 8") i chyba to jest ciut za słabe. Więc niech mi ktoś powie o co tu chodzi i jakie mam szanse na zabicie się przez to Wytrzymają te 8.8 czy nie? Moja analiza dotychczasowa mówi, że tak, ale strzeżonego....
Jak do zawiasu to 10,8 albo 12,8 z tego co pamiętam, ale chciałeś szybką odpowiedź...........
No właśnie zalecenie z tego co widzę w FSM jest 9.8. Z tym tylko, że z tego co już wiem to pierwsze to wytrzymałość, drugie plastyczność. Więc wytrzymałość za niska nieco, acz z drugiej strony górne mocowanie jest tylko na jednej śrubie... Masz babo placek, znowu zwaliłem Acz i tak musiałem objechać 3 sklepy, bo wszędzie tylko 5.6 mieli
No właśnie zalecenie z tego co widzę w FSM
A co Ty na FSM lookasz? Maluchem jeździsz? Patrz na Jeepa
[ Dodano: 2007-02-14, 00:47 ]
Kuźwa, to chyba jutro jadę szukać śrub.... No nic, takie życie, raz na wozie raz w nawozie... Tyle dobrze, że amory już a miejscu więc sama wymiana śrubek to pestka... Bo znowu dziś zmarnowałem na to ponad godzinę
[ Dodano: 2007-02-14, 00:53 ]
W zawieszeniu czytaj wahaczach ale nie w amortyzatorach bo tam wystarczą te twoje 8.8 . Poza tym nie kupisz śruby M8 z gwintem 1,25 o wytrzymałości powyżej 10. Jedynie z gwintem 0,75. Zostaw te 8.8 . Zobacz ile kresek jest na łbie starej śruby (ku środkowi) i tym Amerykanie oznaczają klasę wytrzymałośći.
tu masz trochę:
W zawieszeniu czytaj wahaczach ale nie w amortyzatorach bo tam wystarczą te twoje 8.8 . Poza tym nie kupisz śruby M8 z gwintem 1,25 o wytrzymałości powyżej 10. Jedynie z gwintem 0,75. Zostaw te 8.8 . Zobacz ile kresek jest na łbie starej śruby (ku środkowi) i tym Amerykanie oznaczają klasę wytrzymałości. Sęk w tym, że stare śruby były na stałe osadzone więc nie mogę sprawdzić co to było- nie ma oznaczeń. Natomiast faktycznie z linka Mrocznego wynika, że powinno stykąć- jedna taka śrubka ma wytrzymać 29200N siły rozciągającej czyli w naszych ziemskich warunkach 2920 kilo. Czyli prawie 3 tony. Są dwie śrubki, czyli razem 6 ton. Auto waży 2 tony, nie sądzę, żebym kiedyś osiągnął przeciążenie 3G, więc chyba jest ok Ale i tak dziś się wybiorę poszukać 9.8 tak dla świętego spokoju
Dla świętego spokoju to zostaw te 8.8 . Całe te obliczenia z masą auta , o kant stłuc . Śruby są przy amortyzatorach , a tam występują siły o wiele mniejsze niż te o których piszesz . Ktoś tu powyżej napisał , że przez zawieszenie rozumieć należy wahacze i np.drążki . 8.8 spokijnie da radę .
ale co po niektorzy sa przewrazliwieni... ja przy amorach wkrecilem pierwsze lepsze sruby jakie znalazlem w garazu i wszystko sie trzyma od 20 tys km... Wyluzuj Mendelmax...odkrecenie amortyzatora nie oznacza od razu kaatastrofy... MI raz ujebalo sie mocowanie i bez problemu dokulalem sie kilkanascie km do domu z napieprzajacym amorem...
baa, ja znam takich co rajdy przejechali i żyją
też uważam - że możesz śmiało zostawić te 8.8
Hmm.......... Iron by napisał, że czasami sznurówka wystarcza
hehe - charli niestety sznurównka nie utrzymała amorka - ale przynajmniej tak nie napierdzielało
Nie mieli 9.8 M8, więc chyba fucktycznie dam sobie spokój. Ciekawi mnie tylko efekt urwania amorka przy powiedzmy 100 kph
A tyle chcesz w terenie jechac? Na asfalcie nie urwiesz amora, przynajmniej ja o czyms takim nie slyszaalem...
Przypominam, że nasze asfalty to też teren
Też nie sądzę, żeby coś się miało stać, ale jeśli chodzi o auto to ja po prostu jestem troszkę pedantyczy i lubię, żeby było wszystko zgodnie z zasadami sztuki Ale póki co zostawiam te 8.8. Jak się kiedyś trafi mocniejsza przy okazji jakichś zakupów to wezmę, ale póki co posłucham was i olewam. Najwyżej to wy się będziecie zrzucać na wieniec, nie ja
O śrubach 5,6 to zapomnijcie. Nadają się one najwyżej do skręcania mebli i to w dodatku z niezbyt dużą siłą gdyż przesadzając zerwiecie gwint. Najwięcej ich w sklepach, marketach itp. Śruby 8,8 są najczęściej używane w konstrukcjach metalowych, urządzeniach itp. W sytuacji gdy nie przewiduje się specjalnie trudnych warunków pracy lub nie trzeba założyć kilkakrotnego współczynnika bezpieczeństwa stosuje się 8,8. Uwagę zwrócić natomiast na to, w co dana śruba jest wkręcana. Nie bez znaczenia jest fakt, że nakrętka do śruby 8,8 ma oznaczenie 8 gdyż z założenia gdy ma coś w tym układzie "puścić" to ma to być nakrętka. A chodzi też o to, aby wkręcając śrubę w jakiś stały element samochodu (typu piasta) nie spowodować zerwania gwintu w piaście kosztem ocalenia śruby wartej 1 zł. Z tego względu w takich miejscach należy stosować śruby takiej klasy jakie zastosowane były przez producenta w oryginale. I jeszcze jedna ciekawostka techniczna. Robiąc jakieś przeróbki i wkręcając śrubę w jakąś płytę którą gwintujemy warto stosować zasadę: dla śruby M10 grubość nagwintowanej płyty nie musi być większa niż 80% średnicy śruby (tu 8 mm) gdyż taka gruba nakrętka (płyta) przenosi konieczne obciążenie. Można to łatwo sprawdzić mierząc grubość nakrętki dla śruby M10. Każda grubsza płyta to z reguły zbędny balast (chyba że ze względów konstrukcyjnych płyta musi być grubsza).
PS. Podsumowywując: Śruby 5,6 to łajno
Fakt, że wszędzie 5.6. Dlatego kupiłem 8.8, mocniejszych nie było. Natomiast tam jest mocowanie na przestrzał z nakrętką, więc pod tym względem szafa gra, nie ma co kombinować nad dopasowaniem materiałów
Już kiedyś pisałem, ale specjalnie dla Ciebie powtórzę:
Klasa wytrzymałości określa charakter uzytego materiału :
Pierwsze razy 100 i masz wytrzymałość na rozciąganie Rm trugie razy 10 i masz ile procent z wytrzymałości stanowi granica plastyczności Re0,2.
W ten sposób masz opis na ile materiał jest wytrzymały i na ile ciągliwy
Przykład 1:
klasa 8.8
8 -Rm = 800 MPa na rozciąganie .8 - Re0,2 = 80% * 800 = 640 MPa granica plastyczności
Przykład 2
10.9
Rm = 1000 MPa Re0,2 = 900 MPa
Najwyższa klasa to chyba 12.9 ale nie są chyba powszechnie dostępne - o klasę niższe 10.9 już powinieneś kupić bez problemu w sklepie metalowym, nie w każdym, ale dość często bywają
Zmierz średnicę wewnętrzną śruby - dla Twojego gwintu. To będzie Twoje D Zakładam że rozmawiamy o takim uchwycie typu ucho, gdzie śruba przechodzi ci przez blachę uchwytu, ucho amora i znowu blachę uchwytu. Zakładając że amorek jest mocno dokręcony, można uprości że będziesz miał czyste ścinanie w śrubie. Ponieważ są dwie płaszczyzny ścinania, twój przekroj do obliczń będzie A=2*PI*D(śruby)kwadrat/2
Teraz policz sobie ze wzorku ( po przekształceniu) siłę P
Tt = P/A <= kt
gdzie Twoje kt czyli naprężenie dopuszczalne przy ścinaniu jest równe kt= (0,5 do 0,8)kr, gdzie kr to naprężenie dopuszczalne przy rozciąganiu.
kr = Re/xe, gdzie xe to wspołczynnik bezpieczeństwa przy rozciąganiu (przyjmij 1, będziesz liczył napeżenia jakie tam rzeczywiście siedzą, a nie konstrukcję)
Re sobie odczytasz z klasy śruby wg. schematu powyżej. Stąd wyjdzie Ci siła jaką śruba może przenieś. Tylko się nie **** w jednostkach.
Teraz możesz sobie policzyż przekrój poprzeczny mocowania. to będzie powierzchnia przekroju tych widełek mocowania ( w aucie) prostopadła do osi amora i prechodząca przeż oś otworu tej śruby co wcześniej liczyłeś i pomniejszona o otwór.
Czyli długośc przekroju minus fi otworu, wszystko razy dwa razy grubośc blachy i masz swoje A1.
I teraz na rozciąganie P/A <= kr.
kr = Re/xe
No i tu demagogia, xe równe 1, bo tak jak poprzednio tylko sprawdzasz, natomiast Re zależy od materiału. Musisz jakieś sobie przyjąc. Możesz się zastanawia co za stal, albo wzią to co miałes jako materiał śruby, czyli 640 MPa.
Wyciągnij sobie z tego siłe P. Jak ci wyjdzie mniejsza niż przedtem, przy śrubie, znaczy śrubka mocniejsza, jak do 1,5 więcej to ciężko powiedziec, a jak dużo więcej to znaczy że słabsza. Taki lużny wnosek to będzie, bo na prawdę nic nie wiesz o materiale widełek.
Miłej zabawy, mnie by się nie chciało....
Ciekawe czy gdzieś nie zrobiłem jakiegoś kompromitującego błędu Jak coś ****łem, to koledzy poprawcie, plis
Sorki za połknięte "c"ale gdzieś mi uciekają
A ty nie masz sesji teraz
Kmiecioo, dziękuję, ale na początku pojawił się błąd- mówimy o amorach z przodu, czyli nie ucho, tylko płytka przechodząca przez ucho, a ta płytka przykręcona do wahaczy Więc w grę wchodzi tylko siła rozciągająca śrubę, która nie powinna z zasady przekroczyć całkowitej masy auta (bo tyle maksymalnie uzbierają w sobie springi). Skoro więc komplecik 4 śrub może wytrzymać 6 ton, to nawet przy najpaskudniejszych przeciążeniach chyba nie powinno tego przekroczyć... Zakładając, że przód dzierży całą masę samochodu to są to dwie tony. Więc przeciążenie musiało by wynieć 3G i to przy nieruchomym moście (bo problem stanowi tylko ruch opuszczania mostu, w drugą stronę śruby nie przenoszą obciążeń- przenosi je płytka). Mam rację czy coś poknociłem?
Sesja- no cóż, miałem tylko jeden egzamin, oczywiście oblałem jak połowa AM Więc uczę się powolutku na poprawkę...
hehe nieuk czy kujon??
mówimy o amorach z przodu, czyli nie ucho, tylko płytka przechodząca przez ucho, a ta płytka przykręcona do wahaczy
To sobie policz płytkę na ścinanie, a śrubki na rozciąganie, współczynniki te same, przy ścinaniu też dwie płaszczyzny, czyli dwa razy przekrój płytki, przy śrubach jteż 2 sztuki, więc dwa razy przekrój poprzeczny. Po prostu zamień miejscami.
Do policzenia zostaje jeszcze tylko wytrzymałość gwintu, a jak to zaraz wkleję na fotce.
PS. Ja raczej nieuk - jutro składam indeks na 14 semestr Mam nadzieję że ostatni
hehe nieuk czy kujon?? Filozof, czyli dwa w jednym
Kmiecioo, co ty u licha studiujesz, że mi tu takimi danymi wyskakujesz? Bo wiesz, ja to ci mogę powiedzieć co najwyżej jak są jądra zbudowane
Kmiecioo, co ty u licha studiujesz, że mi tu takimi danymi wyskakujesz?
Hehe - nie powiem, może jak skończę, bo ja kompletny debil jestem i w ogóle guzik z tego wiem. Zresztą program pobieżny i **** jest. Ja się w ogóle na studia nie nadaję, to nie mój żywioł
Na ścinanie gwintu, to będzie tak w Twoim przypadku:
0,5*(4*P)/(Pi*d1 kwadrat) <= kr
Kr jak przedtem, d1 to średnica rdzenia śruby. P to siła. Wyciągasz sobie siłe i znów, jak na śrubie Ci wyjdzie mniejsza, to znaczy że słabsza od poprzeczki, jak nie, to mocniejsza.
[ Dodano: 2007-02-14, 23:42 ]
Kurde fix... Jak mi się będzie nudzić to się pobawię, ale niezły hardcore
Tylko nie klikaj już pomagasków.... nie zbieram
a ja ci mówię maciek - znajdż sobie inny kierunek to będziesz miał czas z nami pojeżdzić a nie tylko ryć zaliczać poprawiać - studia też musisz miło wspominać - co potem powiesz wnukom??że straciłeś najlepsze lata życia na naukę i dlatego masz teraz 497zł emerytury z ZUS-u?? - właż do auta i zapierdzielaj w błotko - lepiej nauka wchodzi
Zostawcie chlopaka niech sie uczy,nauka to potega .A ja z wlasnego doswiadczenia wole te drogie,pojezdzic po blocie.
ja to tam studiów nie żałuję - fane były - ale jakoś nie musiałem się uczyć a notatki to mi koleżanki przepisywały
Nawet mnie nie denerwujcie... Ja jakoś muszę się uczyć ciągle a efektów nie widać
Ja jakoś muszę się uczyć ciągle a efektów nie widać
co fakt to fakt cenna ta samokrytyka dzisiejszej młodzieży
A dziękuję, dziękuję za docenienie Niemniej jak byś zobaczył ilość materiałów na najprostszy z egzaminów na AM to byś się raczej zdziwił... Ja przeżyłem szok...
nie przejmuj się... jak skończysz studia to nie będziesz pamietał ocen, jakie uzyskałeś za poszczególne przedmioty
p.s. predykcja ekonometryczna też do najłatwiejszych nie należy
A swoją drogą świnie zmieniają nam nazwę ze Śląska Akademia Medyczna na Śląski Uniwersytet Medyczny.. Co za niefart
ciekawe - ja jak studiowałem to zmienili mi nazwę z filii UMCS na Uniwersytet Rzeszowski - szalenie nobilitujące
na US iu to moja siostra kiedys tam studiowala i raczej to imprezowo przeszla ale moze poziom podniesli
Śruby o twardość 8.8 wystarczą do amorów, takie śruby stasuje się do mocowania haka holowniczego, więc do amorków wystarczą na 100%.
Potwierdzam - klasa 8.8 stosowana jest m.in. do mocowania wieszaków resorów. SL
Z doświadczenia póki co też potwierdzam- trzymają już kilkaset km polskich dróg