witam tak ja w temacie. wyciagnalem juz ja i tera nie wiem jak sie do niej dobrac od strony silnika, tzn jak ja wyciagnac stamtad... autko potrzebuje poskladac dzisiaj do wieczora. pozdrawiam
Odkrecic
odpowiedz banalna ale każdemu sie moze zdarzyć odpinasz z tyłu licznika, odkręcasz pancerz od skrzyni biegów (niedaleko wybieraka), wyciągasz ze ścianki grodziowej wraz z uszczelką podczas montażu najlepiej zacząc od podpięcia do licznika a dopiero potem przykręcic do skrzyni
Czasem potrzeba odkręcać przy użyciu małego klucza francuskiego Mogło sie zapiec.
Tylko wez go tam wcisnij
dlatego napisałem "małego" moze w zasadzie to bardziej żabka (samozaciskowy klucz). Raz nie byłem w stanie niczym odkręcić, dopiero taki zacisk pomógł, ale b. mały.
wystarczyły dobre kombinerki i sprawa załatwiona, andree ma 1,3 więc miejsca na takie narzędzia raczej tam nie brakuje
Odkrecic
Wyczerpująca wypowiedź
a skończy się pewnie koniecznością odkręcenia całego mechanizmu napędu linki, bo pewnie ukręcona linka zostawiła tam swój czubeczek i nowa linka nie będzie się dała wcisnąć - a jak już się wciśnie to nakrętka nie będzie się chciała dokręcić.
Tylko się nie przestrasz bo ten mechanizm demontuje się odkręcając jedynie małą śrubę M6 na klucz 10 a następnie wyciągając całe ustrojstwo ze skrzyni.
dzieki wszystkim za odpowiedzi i zainteresowanie- linka wymieniona a teraz mam jeszcze jedno pytanie a nie chce zakladac oddzielnego tematu, mianowicie chcialbym was spytac jak wyregulowac kat wyprzedzenia zaplonu. kreska jest o wiele za daleko od bolca wskazujacego. i teraz pytanie jak to zrobic samemu- o ile sie da
Jedni to robią na sluch, inni profesjonalnie z lampą stroboskopową
hah czyli jade do mechanika...
zaraz zaraz - jaka kreska od bolca? skoro widzisz, ze jest daleko to mozesz takze precyzyjnie ustawić kąt - a wlasciwie nie kąt tylko moment zapłonu, bo kąt jako taki to ustawiasz ruszając stykami przerywacza w aparacie i powinien on wynosić +/- 50 stopni.
skoro widzisz, ze jest daleko to mozesz takze precyzyjnie ustawić kąt - a wlasciwie nie kąt tylko moment zapłonu, bo kąt jako taki to ustawiasz ruszając stykami przerywacza w aparacie i powinien on wynosić +/- 50 stopni. Ca autor ma na myśli
też nie bardzo rozumiem jaka kreska
autor wrócił z po ciężkim dniu do domu i miał na myśli 2 opcje:
skoro widać przesunięcie wycięcia w kole pasowym w stosunku do bolca oznaczającego, to można sobie samemu bez lampy ustawić zapłon
Drugim zagadnieniem przeze mnie poruszanym była regulacja kąta zwarcia styków przerywacza w aparacie stykowym typu Bosch.
i już
regulacja kąta zwarcia styków przerywacza w aparacie stykowym typu Bosch. no ale tam odstęp się ustawia chyba i skąd te 50 stopni
+/- 50 to dość sporo...
10, max 20 jak dla mnie
no to wlasnie jak ustawic wszystko tak zeby bolec pokrywal sie z kreska na kole pasowym bo glownie o to mi chodzi. silnik nierowno pracuje i czuc ze nie dopala mieszanki i jest slaby
Popuść śrubę przy aparacie i kręć nim - zacznij od kręcenia "od siebie" - drugą ręką popychaj przepustnicę - gazuj. Silnik ma się wkręcać na obroty łatwo i bez opóźnień - próbuj szybkie dodania gazu. Nie ma prawa nic strzelać (pod warunkiem że masz wszystko z elektryki OK - świece, kable, palec, kopułka). Jak nie pomoże, próbuj w drugą stronę. Na czuja da sie ustawić, choć ja tam wolę miec ustawione na lampie. A jak juz ustawisz, to sie przejedź - żeby nie było że inaczej reaguje bez obciazenia a inaczej w czasie jazdy.
aj tam gadacie Panowie ustawia się jak podłączycie sobie odpowiedni miernik w sposób do tego należyty i ustawicie dokładnie w przedziale 47-53 stopnie, a regulacja szczeliny swoją drogą. Ale skoro mowa o samym zapłonie, to jak będziesz ustawiał na słuch, to najlepszym ustawieniem nie będzie to gdzie silnik będzie miał najwyższe obroty, ale ten moment możesz wykorzystać jako odniesienie - w stosunku do punktu z najwyższymi równymi obrotami - opóźnij zapłono ok 7-10 stopni tj aparat do siebie - to miejsce najczęsciej pokrywa się z dobrze ustawionym zapłonem na średniej orlenowskiej Pb95.
nie no odpuszcze sobie bo podejrzewam ze jak zaczne grzebac i kombinowac to nawet do zadnego mechanika nie dojade.....
kiedyś dobrze jest się nauczyć. Zaznacz na obudowie i na aparacie kreseczką jakie ustawienie masz teraz i pokręć sobie minimalnie w obydwie strony - jak nie będziesz zadowolony albo zgaśnie to wrócisz do starego ustawienia i zaczniesz zabawę od nowa. Zabawy z zapłonem są chyba najbezpieczniejsze - gaźnik już taki fajny nie jest, bo regulacje szczególnie w Varajetcie dość kapryśne i nie reagujące natychmiast, a co za tym idzie możliwość trwałego unieruchomienia bez możliwości szybkiego powrotu ( nie zawsze liczenie obrotów śrubokręta się udaje)
Sim nauczyc jest sie dobrze ale nie karzdy ma do tego predyspozycje ja np nie umiem szydelkowac i raczej nikt mnie tego nie nauczy
Nie zgodzę z Tobą lisu. Wg mnie wszystko zależy od chęci. Nikt Cię nie nauczy szydełkować bo Ci się poprostu nie chce tego umieć. Może Ci się nie chce bo masz małe do tego predyspozycje i to dodatkowo Ciebie zniechęca. Ale to dalej kwestia ambicji. Chcesz-umiesz. Nie chcesz-nie umiesz.
sa rzeczy i ludzie których za ch... nie nauczysz nawet jesli tego bardzo chca , ja to nazywam syndrom lewych rak
tiaaaaa ja za chuya nie moge sie nauczyc grac na gitarze a chce jak nie wiem co;p
Bo trzeba miec talent
KOniec OT Panowie
jutro bede mial chwile to poprobuje, ale autko ma wiecej drobnych usterek i i tak pojedzie do mechanika. samo to ze nie mam wspomagania hamulca, recznego brak, jak wlaczam lewy kierunkowskaz toi swiatla czesto gesto gasna i duzo wiecej takich tzw dupereli
Hmm... z takimi rzeczami to najlepiej jedź do jakiegoś mechanika znajomego, bo normany to z Ciebie zedrze. Jak brak wspomagania hamulców to wymienić serwo,albo trzeba sprawdzić zaworek zwrotny. Ręczny , cóż jak masz rocznik 81 to masz zapewne jeszce na bębnach śruby mimośrodowe ,które trzeba podciągać w miarę zużycia szczęk. A z elektryką to trzeba metodą prób i błędów do wszystkiego można dojść. Także bez załamki a wiele spraw w kancie można zrobić własnoręcznie, bo to bardzo proste i wdzięczne autko
właśnie staram się ile mogę robić przy nim wszystko sam no ale pewnych rzeczy nie przeskocze. co do mechanika to pójdzie za niedługo na koszt mamy bo teraz muszę nim dojeżdżać więc z tej okazji na pewno szczegółowo wyłoże mechanikowi co boli moje autko więc powinno być dobrze. a gościu jest dobry bo wiele już przy tym aucie zrobił i nigdy nic nie spieprzył jak to się czasem zdarza u pseudo fachowców