Witam jeszcze raz tych wszystkich którzy nie zaglądają do âźpowitalniâ Po około roku przemyśleń przeglądania forów 4x4 nadszedł czas podjęcia decyzji: na wiosnę kupuje Wranglera. Nie będę się rozpisywał jakie argumenty za tym stanęły ale napiszę o rzeczach które mnie martwią i na które nie znalazłem odpowiedzi.
1. Silnik â jest to pierwsza rzecz która pójdzie do wymiany, oba dostępne nie spełniają moich oczekiwań. Obie dostępne jednostki są to konstrukcje przestarzałe paliwożerne i może to za dużo powiedziane awaryjne ( jest to moja ocena wynikająca ze specyfikacji tych jednostek oraz czytania forów â jak się mylę to się nie gniewajcie) i stąd pytanie: w którą stronę kręci się wał korbowy patrząc od przodu pojazdu i czy pod maską jest na tyle dużo miejsca żeby upchać jakąś V6 mercedesa czy R6 BMW nie ingerując w ścianę grodziową. Pracuje jako frezer więc dorobienie odpowiednich elementów przejściowych czy mocujących nie stanowi dla mnie problemu. 2. Zawieszenie i przeniesienie napędu â tutaj zostaje wszystko oryginalne za wyjątkiem lekkiego liftu, stąd pytanie jakie przebiegi wytrzymuje układ przeniesienia napędu i na co warto zwrócić uwagę przed zakupem. 3. Elektryka â o tym pojęcia nie mam w ogóle i stąd pytanie: czy jest ona już oryginalnie zabezpieczona przed wodą czy trzeba poprawiać fabrykę. Nie myślę tu o ekstremalnym brodzeniu na rajdach lecz o sporadycznych wypadach do lasu.
Więcej pytań na razie nie mam, wyjdą w czasie rozwijania się wątku. Czekam na odpowiedzi lub linki.
Ciavar, a którego wranglera chcesz? Bo są 3 generacje i ma to spore znaczenie
Co do punktu pierwszego, nie chce mi się polemizować, niemniej wydaje mi się, że powinieneś poświęcić trochę czasu na lekturę. Wał korbowy patrząc z przodu kręci się w prawo.
. Silnik â jest to pierwsza rzecz która pójdzie do wymiany, oba dostępne nie spełniają moich oczekiwań. Obie dostępne jednostki są to konstrukcje przestarzałe paliwożerne i może to za dużo powiedziane awaryjne ( jest to moja ocena wynikająca ze specyfikacji tych jednostek oraz czytania forów â jak się mylę to się nie gniewajcie)
jezeli chodzi o silniki 4.0 to sa bardzo trwale i wielkim + jest ze super chodza w gazie dlatego zadaje sobie pytanie po co inny silnik chcesz montowac
Osobiście niespotkałem jeszcze sinika samochodowego w kturym wał kręcił by się w lewo
Ciavar, a którego wranglera chcesz? Bo są 3 generacje i ma to spore znaczenie
no i pytanie do czego autko ma sluzyc
Chce YJ ze względu na cenę, do czego - do spełnienie marzeń z dzieciństwa, a tak na prawdę to szukam auta z charakterem do codziennego użytku, nietypowego i rzucającego się w oczy. Co do silnika to wiem że 4.0 to dobra jednostka, ale 2atm dopuszczalnej różnicy kompresji między cylindrami trochę mnie przeraża i do tego spalanie. Mam silnik Mercedesa, R6 2.8 po remoncie, mam go po ojcu od nowości, do remontu zrobił 380 tyś km i jedyną awarią była awaria pompy wodnej. Jest to dla mnie alternatywa między 2.5 a 4.0 chyba że ktoś mi udowodni że 2.5 spali do 11l w mieście
Ps. nie wiedziałem że wszystkie kręcą się w prawo i dziękuje za odpowiedzi, czekam na kolejne.
Ciavar, mysle ze Twoj strach przed silnikami marki jeep jez bezpodstawny no chyba ze VM czyli diesel no ale to Bela Italia Ogolem silniki sa bardzo trwale i glupoto odporne wiec zaczniesz kombinowac z silnikiem MB lepiej zalozyc gaz i bedzie pieknie A tak na marginesie mam na sprzedaz ladnego YJ ktory jest orginalny i ma charakter
2atm dopuszczalnej różnicy kompresji między cylindrami trochę mnie przeraża Tzn. czemu przeraża?
Ciavar, kup najzwyczajniej w świecie Wrongla i niczego nie dotykaj pod maską a będziesz zadowolony...... Spalanie ??? hm...... a czy to nie jest częścią legendy Wrongla? Jak chcesz terena co dyszkę ropki weźmie to polecałbym LR Disco.... na niego i tak prawie wszyscy mówią Jeep
1 - Diesel we Wrogu?? To tak jak Jaguar w kombiku â odpada. 3 â Czemu przeraża? Bo 10 lat temu jak kończyłem samochodówkę to takie różnice były niedopuszczalne i silnik taki kwalifikował się do wymiany. Chyba że amerykańce mają inne normy. Wydaje mi się jednak że taki silnik nie może chodzić sprawnie. Odnośnie silnik który posiadam w mieście palił do 13l latem i 15l zimą w mieście, po wsadzeniu gazu 16 latem i 20 zimą też w mieście, auto (karawan na bazie karetki MB 123 ważył 2t )
Poldi1983 â dzięki za zainteresowanie, ale tak jak wspominałem zakup dopiero na wiosnę, ale jak miałbyś chwilkę to wyślij mi proszę kilka fotek na fabienne@wp.pl Chodzi o to że moja ładniejsza połowa nie do końca jest przekonana moim wyborem, cały czas marudzi o jakimś koreańskim badziewiu co przypomina Mietka ML
.... Chodzi o to że moja ładniejsza połowa nie do końca jest przekonana moim wyborem, cały czas marudzi o jakimś koreańskim badziewiu co przypomina Mietka ML Bez obrazy ale czytajac Cię Twoja ładniejsza połowa ma rację posłuchaj jej
Poldi1983 â dzięki za zainteresowanie, ale tak jak wspominałem zakup dopiero na wiosnę, ale jak miałbyś chwilkę to wyślij mi proszę kilka fotek na fabienne@wp.pl Chodzi o to że moja ładniejsza połowa nie do końca jest przekonana moim wyborem, cały czas marudzi o jakimś koreańskim badziewiu co przypomina Mietka ML
Spoko, zaraz Ci przesle chodz fotek malo bo autko w Pl a ja w DDR bede dopiero na swieta wiec moge cos jeszcze doslac
1 - Diesel we Wrogu?? To tak jak Jaguar w kombiku â odpada.
Ta jasne. Mówi Ci coś 460 Nm ?
460Nm zajebista sprawa, jeszcze lepsza gdy dostępne już od ok.2000obr/min i równy w całym zakresie, ale takie hece to nie dla mnie, Amerykaniec musi chodzić na benzynie i najlepiej wolnoobrotowej V8, niestety cena paliwa i moje zarobki zmuszają mnie do kompromisów. Wybrałem Wranglera ze względu na historie i charakter i nie wsadzę tam Diesla. Myślałem o Patrolu i Pajero i tam na pewno byłby jakiś Diesel ale od kilku lat składam H-D WL i stąd sentyment do Hamerykańców.
wiesz co kolego ? skoro cie przeraza tak ten 4.0 i to ze mimo iz nie powinien chodzic wg. ciebie a jednak chodzi bo gdzies tam ktos ci glupot naopowiadal .... i piszesz ze nie chcesz zniszczyc charakteru wronga dieslem ale nie wachasz sie tam wsadzic silnika z bmw czy innego miska to nie rozumiem dlaczego nie masz takich obaw w stosunku do WLki tam jest dopiero silnik ktory wcale nie powinien chodzic a chodzi wiesz , moze do harego wsadz silnik z hmmm hondy bez urazy albo cie nie rozumiem ale ja jeepniety jestem i w dodatku Hd tez lubie choc nie lubie nimi latac bo sa za wolne
Chyba że amerykańce mają inne normy. Wydaje mi się jednak że taki silnik nie może chodzić sprawnie.
Ja nie moge. Rece opadaja. 4.0 nie moze chodzic sprawnie...
Amerykaniec musi chodzić na benzynie i najlepiej wolnoobrotowej V8, niestety cena paliwa i moje zarobki zmuszają mnie do kompromisów
Tak masz racje, AMC/Chrysler I6, Vortec V6, Ford Modular V6 to sa wszystko egzemplarze ktore byly tylko na rynku przez pare lat i sie wogole nie sprawdzaja.
wiesz co kolego ? skoro cie przeraza tak ten 4.0 i to ze mimo iz nie powinien chodzic wg. ciebie a jednak chodzi bo gdzies tam ktos ci glupot naopowiadal .... i piszesz ze nie chcesz zniszczyc charakteru wronga dieslem ale nie wachasz sie tam wsadzic silnika z bmw czy innego miska to nie rozumiem dlaczego nie masz takich obaw w stosunku do WLki tam jest dopiero silnik ktory wcale nie powinien chodzic a chodzi wiesz , moze do harego wsadz silnik z hmmm hondy bez urazy albo cie nie rozumiem ale ja jeepniety jestem i w dodatku Hd tez lubie choc nie lubie nimi latac bo sa za wolne Nie mówię że nie powinien chodzić, tylko że wg mnie do auta do codziennego użytku ta jednostka jest przestarzała i nie ekonomiczna, wolałbym ją zastąpić jakąś europejską jednostką benzynową (akurat mam wyremontowaną 2.8 Mercedesa i wg mnie do jazdy na co dzień jest lepsza od Amerykańskich odpowiedników). Co do Wl'ki to dopiero po trzecim pasowaniu tłoków i pierścieni uzyskałem efekt który mnie zadowala (różnica 0.5atm) Kupując Wranglera liczę się z niedoskonałościami i zaletami tej konstrukcji, niestety jednostki napędowe nie odpowiadają mi. Nie linczujcie mnie za to, ja osobiście wole wymienić silnik jak go zagazować.
[ Dodano: 2009-12-10, 01:48 ]
Wydaje mi się jednak że taki silnik nie może chodzić sprawnie Masz rację- wydaje ci się
To, że coś jest dopuszczalne nie znaczy, że tak jest w każdym egzemplarzu, tylko że producent uważa, że nawet z tak dużą różnicą silnik dalej nadaje sie do eksploatacji. Jak dla mnie to jest właśnie zaleta a nie wada.
AMC 242 był produkowany niemal równe 20 lat, a wcześniej jako AMC 258 i 238 kolejne 20. Poza pojemnością i detalami nie zmienialo się nic istotnego. Pierwszy silnik z tej rodziny wyszedł do produkcji bodaj w 1963 roku. Naprawdę myślisz, że przez ponad 40 lat produkowali gówno które nie może chodzić sprawnie? Mało tego, produkowaliby go dalej, gdyby nie wymogi EPA i testów zderzeniowych. Jak odchodził to w Stanach był ogromny lament, że skończyły się terenowe jeepy.
Co do jego ekonomii, zgadzam się, to nie jest najekonomiczniejszy design, bo jest mocno niedoprężony, żeby mógł hulać na bardzo słabym paliwie przy bardzo niskich obrotach. To po prostu silnik terenowy i tyle. Coś za coś.
4.7 H.O?
Przy 2000 obr./min. ?
popieram przedmówców
wyciągając silnik z wronga obedrzesz go z serca, duszy, charakteru i osobowości. Klekot we wrongu? profanacja mrucząca sześciocylindrowa jednostka jest kwintesencją "amerykańskiego snu", źródłem niewyczerpanej frajdy z jazdy i zazdrości postronnych, i jak wynika z moich obserwacji jest najtrwalszym i najmniej zawodnym elementem wranglera
a że pali jak smok? w końcu to Jeep a nie Tico. Decyzja o posiadaniu wronga raczej nie jest uzasadniona względami praktycznymi.
kup 4.0, pojeździsz, zakochasz się i plany wymiany silnika się same zweryfikują pozdrawiam
azja, swiete slowa
Przy 2000 obr./min. ?
Nie, wtedy zaledwie 380Nm
A może pogadamy o momencie przy 5000rpm?
A może pogadamy o momencie przy 5000rpm
Nie mam tyle.
Też uważam, że to poniżenia dla Kochanego wrangla. Wybebeszać mu to co najlepsze, by wepchnąć jakieś cos od WBM albo jakiegoś marketdesa. Jak on by się czuł (wrangler).
Ale tu nikt klekota wsadzać nie chce
no to napisałam, że popieram przedmówców, nie?
Decyzja o posiadaniu wronga raczej nie jest uzasadniona względami praktycznymi.
I tego się trzymajmy. Nikt rozsądny nie kupuje wrangla, no nie ?
Ciavar, skoro masz takie możliwości, to polecam ci kupić wrangla z zarżniętym 4.0 i zrobić z niego 4.7. Można wówczas silnik doprężyć itd, poprawiając jego sprawnosć. W efekcie na ogół spalanie utrzymuje się lub spada o ok. 1l/100, a przy tym większość konstrukcji daje ok. 250 kucy, jest czym pojechać
Zresztą obejrzyj sobie w dziale hardcore temat "Pierwszy AMC 4.6 stroker na polskich drogach" jeśli cię to zagadnienie ciekawi
Jeszcze ja dorzuce swoje 3 grosze. Jak myslisz, ze silnik nawet 2,8 europejski zamontowany do wranglera, ktory ma wspolczynnik oporu powietrza zblizony do ceglowki i wszelkie opory toczenia znacznie gorsze od osobowki to zastanow sie nad tym jeszcze raz. Najlepiej zbadaj empirycznie. Przymocuj sobie na dachu tej osobowki jakas wersalke albo duzy kosz na smieci i przejedz tak z 1000km. Potem nam napisz o ile wzroslo Ci spalanie ...
Przymocuj sobie na dachu tej osobowki jakas wersalke albo duzy kosz na smieci i przejedz tak z 1000km
zapomniałeś jeszcze o kołach od ciągnika
cały czas marudzi o jakimś koreańskim badziewiu co przypomina Mietka ML To badziewie mogłoby Cię nieco zadziwić Miałem 3,5l benzin ver. EU i sprzedawałem z żalem, bo taka była konieczność. Oczywiście, porównywanie Sorento i Wronga nie ma najmniejszego sensu
jak na codzień to zastanów się nad wyborem modelu, bo ja jeżdżę codziennie ok. 50-100 km wrongiem YJ i ludzie się zastanawiają czy za karę. To nie jest wygodny samochód. Z komfortu zapewnia tylko dobre ogrzewanie, mega zwrotność jak wózek widłowy i właśnie fajny, mocny silnik. Cała reszta, łącznie z symbolicznymi wycieraczkami i mikroskopijnym bagażnikiem jest do dupy. 180 koni i tylny napęd na śliskim daje dużo frajdy ale bywa uciążliwy, zwłaszcza na gumach MT bo kontrolę trakcji i abs zapewnia kierowca. Brak FullTime oznacza konieczność sporej koncentracji na śliskiej drodze. YJ na resorach strasznie podskakuje (śpiący policjanci to udręka), co by nie mówić zawieszenie jest lepsze w teren niż na ulicę. No chyba, że mierzysz w TJ, to już wygodniejsze auto. Jakkolwiek, wronga się albo kocha albo nienawidzi a odsprzedać nawet wypieszczonego nie jest łatwo. Nie rozumiem fenomenu absurdalnie wysokich cen tych samochodów - obiektywnie nie są tyle warte. No ale to żywa legenda
a niedawno doradzali koleżance, a już jaka obtrzaskana no pogratulować, pogratulować
:rock: a niedawno doradzali koleżance, a już jaka obtrzaskana no pogratulować, pogratulować
ma talent kobitka
.... Chodzi o to że moja ładniejsza połowa nie do końca jest przekonana moim wyborem, cały czas marudzi o jakimś koreańskim badziewiu co przypomina Mietka ML Posłuchaj ładniejsze i .......... i kup cos pod nią : 5 samochodów miejskich
Jeepa nie kupuje sie tym co mysli tylko tym co bije a u Ciebie widac bije ale nie w ta strone
Jeszcze ja dorzuce swoje 3 grosze. Jak myslisz, ze silnik nawet 2,8 europejski zamontowany do wranglera, ktory ma wspolczynnik oporu powietrza zblizony do ceglowki i wszelkie opory toczenia znacznie gorsze od osobowki to zastanow sie nad tym jeszcze raz. Najlepiej zbadaj empirycznie. Przymocuj sobie na dachu tej osobowki jakas wersalke albo duzy kosz na smieci i przejedz tak z 1000km. Potem nam napisz o ile wzroslo Ci spalanie ...
Silnik który posiadam pochodzi z karawanu na bazie Mietka 123, waga 2t, aerodynamika porównywalna do cegły ale bezawaryjność nie do opisania. Potrzebuje jednostki do codziennego użytku a nie silnika super odprężonego, z momentem obrotowym równym momentowi koła młyńskiego który pojedzie nawet na bimbrze dziadka. Jestem zbokiem na punkcie silników i tego nikt nie zmieni. Jeżeli szukałbym topornego auta 4x4 z archaicznym silnikiem to kupiłbym Uaza i po temacie. Ja chcę mieć auto które jest rozpoznawalne i które będzie rozpoznawalne nawet za 20 lat i chcę nim się nim cieszyć na co dzień a nie tylko w weekendy.
[ Dodano: 2009-12-12, 01:44 ]
chcę nim się nim cieszyć na co dzień a nie tylko w weekendy.
kolego , ja uzywam wronga non stop na codzien , nie tylko od swieta . nie jestem bogaty. Ba ! nawet pol bogaty eksploatacja nie rujnuje az tak jakby ci sie wydawalo.
Ciavar, masz może jakiegoś linka z danymi tego silnika merca? Bo chętnie bym poczytał co to za cudo, a jakoś znaleźć nie mogę, bo i nie wiem za bardzo czego szukać
Ciavar, z Twoich wypowiedzi wynika, że nie powinieneś kupować wrangla. Nie obraź się, ale to nie jest auto dla Ciebie. Kup sobie rocste, będziesz miał i wrangla i diesla bez przeróbek. Posiadanie jeepa to coś więcej jak ekonomia. Ty chcesz tylko pudełko od markowych butów, nie buty, bo chcesz postawić je na półce (pudełko). To auto trzeba pokochać takim jakie jest, a jak się kocha to nie patrzy się na portfel.
Wspaniała dyskusja!!! Jestem na początku swojej przygody z Wranglerem. I nieobce sa dla mnie zaszłości Ciavara... ale bliższe sercu wypowiedzi: To auto trzeba pokochać takim jakie jest,Jeepa nie kupuje sie tym co mysli tylko tym co bije ,... MOj Jeep odmlodził mnie o 20 lat, już dawno tak sie nie cieszyłem. Zaluje tylko ze nabylem z silnikiem 2500, ale to wida braków w edukacji własnej. Zakup i posiadanie jest całkowicie emocjonalne, nadaje kolorytu życiu, to zrozumie tylko inny chłopiec bawiacy sie Jepem. A teraz najśmieszniejsze: Jestem świetnie odbierany przez kobiety! Jest to dla mnie wytłumaczalne tylko tym że płeć piekna bardziej widzi postawe faceta-entuzjazm, młodzieńczośc. Swojego merola E-klasse sprzedałem po znacznie zaniżonej cenie, na początku Wrangler miał byc tylko do wypadów weekendowych. Teraz z okna jak patrze to widze moje uczucie posród dziesiatek bezpłciowych mydelniczek na parkingu...
Janunio63, i o to właśnie chodzi.
Silnik który posiadam pochodzi z karawanu na bazie Mietka 123, waga 2t, aerodynamika porównywalna do cegły ale bezawaryjność nie do opisania.
Uwierz mi, aerodynamika Mietka 123 w porownaniu do Wranglera to jak spadajaca kropla do spadajacej ceglowki. Zreszta nie ma sie co upierac. Chcesz to sobie wsadz silnik od Mietka. Przynajmniej forum sie dowie za nie swoje pieniadze jak taki przeszczep dziala Przekladka ze wszystkimi niezbednymi przerobkami zakladajac ze 3/4 zrobisz sam bedzie kosztowac ze 3000 zl i bedzie palil 2 litry mniej niz 4.0. Policz sobie ile bedziesz musial zrobic kilometrow zeby to zamortyzowac. Oczywiscie zakladajac, ze wszystko bedzie cacy, bo jak nie i bedziesz musial wsadzic znowu 4.0 to koszt jeszcze wiekszy ...
rób swapa i do hardcore dawaj relacje
Ciavar, masz może jakiegoś linka z danymi tego silnika merca? Bo chętnie bym poczytał co to za cudo, a jakoś znaleźć nie mogę, bo i nie wiem za bardzo czego szukać
mamy nadzieje ze wrongiem nie bedziesz tak katowal :pala:
co do silnika byl tez montowany w MB modelu G 280. Szczerze mowiac nie bedzie palil duzo mniej od silnika 4,0. Dziwie sie tylko ze wolisz zmienic silnik chociaz jeepy super chodza w gazie
O co kaman Ciavar, bo jakos tego wszystkiego nie rozumiem
Można jezdzić Jeepem i może to być ekonomiczne
hłe, hłe. Chyba dżipem. Zdaje mi się, że można pachnieć chanel nr 5 też ekonomicznie, tylko trza kupić na bazarku osiedlowym szannel nr 5. To jest prowokacyja jakaś, już się nie dam wpuszczać, a jeśli to nie prowokacja to i tak już nic nie powiem. Sam jeżdzę bardzo ekonomicznym wranglem z dieslem.
O co kaman Ciavar, bo jakos tego wszystkiego nie rozumiem
Chodzi o to żeby zamienić silnik z Jeepowskiego, nieekonomicznego w niewiadomo jakim stanie (bo nie wiem co kupie) na jednostkę którą mam wyremontowaną, sprawdzoną. Wszelkie mocowania, przeróbki wykonam we własnym zakresie, silnik jest z osprzętem i na chodzie, więc nie wiem skąd koledze Hubiemu wzięło się 3000zł? Swojego czasu jak wkładałem silnik 2.0 z fiata Mirafiori do Poloneza to jedyne koszty jakie poniosłem to elektromechanik ok 500zł za przerobienie instalacji (ceny prądu, drutu spawalniczego i gazu nie liczę). W Poldku trzeba było wycinać i poszerzać tunel żeby Fiatowska skrzynia się zmieściła. Nie wiem jak będzie w Jeepie.
Ciavar, kup jeepa pojezdzi troche a takie kombinowanie nie majac jeszcze a Ty myslisz jak wymienic silnik. To dla mnie jakies nie logiczne i chore. Sorry ale to moje zdanie wiec bez urazy
Może i masz rację ale do Jeepa jestem przekonany, silniki wg tego co wyczytałem nie odpowiadają mi. Forum jest po to ażeby przedyskutować takie kwestie, może jak kupię, zrobię trochę kilometrów to zostawię Jeepowski silnik. Chciałbym najpierw usłyszeć opinie innych, póki co to każdy radzi żeby zostać przy oryginale, może coś w tym jest?
PS. czekam na fotki
Może i masz rację ale do Jeepa jestem przekonany, silniki wg tego co wyczytałem nie odpowiadają mi. Forum jest po to ażeby przedyskutować takie kwestie, może jak kupię, zrobię trochę kilometrów to zostawię Jeepowski silnik. Chciałbym najpierw usłyszeć opinie innych, póki co to każdy radzi żeby zostać przy oryginale, może coś w tym jest?
PS. czekam na fotki
i to jest juz lepsze podejscie do sprawy, co do fotek to musisz poczekac do 21
ile kosztuje przejechanie 100km po mieście i na krótkich dystansach, takich na których silnik nie zdąży się nagrzać (ok 10km)
mój YJ pali 16 litrów na setkę (zaznaczam, że liczę wprost, na większych niż seryjne kołach 31" a licznik nie był skalowany. Nie chce mi się przeliczać na faktyczne przebiegi, sorry). We wtorek założyłam gaz i wychodzi 20 l LPG. Nie wiem jak inne wrongi ale mój grzeje się błyskawicznie. Odpalam, otwieram bramę i wyjeżdżam. Po przejechaniu ok 1000m na 2 biegu jest już gorący. Szczerze mówiąc spodziewałam się, że będzie droższy w eksploatacji. Pomijam oczywiście teren - tu w tonach na godzinę
mój YJ pali 16 litrów na setkę (zaznaczam, że liczę wprost, na większych niż seryjne kołach 31" a licznik nie był skalowany. Nie chce mi się przeliczać na faktyczne przebiegi, sorry). We wtorek założyłam gaz i wychodzi 20 l LPG. Nie wiem jak inne wrongi ale mój grzeje się błyskawicznie. Odpalam, otwieram bramę i wyjeżdżam. Po przejechaniu ok 1000m na 2 biegu jest już gorący. Szczerze mówiąc spodziewałam się, że będzie droższy w eksploatacji. Pomijam oczywiście teren - tu w tonach na godzinę
potwierdzam moj identycznie no chyba ze mu przybutuje lub jakis teren to 20 i wiecej tez jest mozliwe
moj 20 lpg i inaczej nie chce i nie musi
na kolach 32" musicie do km doliczyc 10%
kulkagsx1200, kufa w jeepie spalanie to rzecz drugoplanowa
a czy ja mowie ze pierwsza ? mi jest to zupelnie obojetnie czy pali 18 czy 18.5 poki bedzie mnie stac by nim jezdzic -bede nim jezdzil na codzien
kulkagsx1200, chodzilo mi o te 10% z kolami
to tylko tak , w razie jakbyscie mieli watpliwosci co do wskazania radaru
dokladnie to kola 32" przeklamuja o 12% i do aktualnej predkosci nalezy doliczyc 12% nie 12km. do 31 % wychodzi chyba 8 albo 9 %
to tylko tak , w razie jakbyscie mieli watpliwosci co do wskazania radaru
dokladnie to kola 32" przeklamuja o 12% i do aktualnej predkosci nalezy doliczyc 12% nie 12km. do 31 % wychodzi chyba 8 albo 9 %
zapomnialem ze trzeba przeliczyc i myslalem ze jeep taki wolny a tylko szybko sie wydaje http://www.youtube.com/wa...feature=related
Mam niezły ubaw:). Jeśli to nie jest kasztan z założenia i kolega naprawde chce wymieniać silnik to przyłącze się do zdania reszty. Weź kolego na wstrzymanie:).
Ciavar, ale chodziło mi o takie bardziej specyficzne rzeczy, nie ma nigdzie danych technicznych tego silnika? Jakie materiały, czasy rozrządu itd.
Jak dla mnie główny problem to to, że silnik jest nadkwadratowy, więc moment który generuje nie powala i prawdopodobnie robi to przy stosunkowo wysokich obrotach . Będzie to jechać oczywiście, prawdopodobnie całkiem sprawnie, ale bez rewelacji. Zwłaszcza, jeśli zechcesz włożyć większe opony.
Skrzynie też będziesz musiał wymienić prawdopodobnie, bo 4.0 kręci się do 4800 rpm generalnie, a stopniowanie skrzyń jest takie żeby w spokojnej jeździe śmigać 1500-2000rpm, więc ciężko będzie na ostatnim biegu przy tych przełożeniach pomykać na silniku merca. Z kolei jak zmienisz skrzynię to jak przymocujesz reduktor? Alternatywą jest oczywiście wymiana przełożeń w mostach, ale to droga zabawa.
Z kolei jak zmienisz skrzynię to jak przymocujesz reduktor? kolega abróbke mechaniczną ma obcykaną, myknie sobie adapterka
kolega abróbke mechaniczną ma obcykaną, myknie sobie adapterka
pytanie tylko po co zmieniac
Według mnie kolego daj sobie na wstrzymanie z tym silnikiem. I po pierwsze do czego dokładnie chcesz tego auta używać. Bo jak sporadycznie to, po co oszczędny silnik albo gaz. Silnik od merca 2,8 mało wodoodporny aparat z przodu i zawieszająca się membrana w terenie, lepiej ta R6 od BMW. Góra według mnie jest ok. tylko mosty słabe, 2 półoski ukręciłem i zmieniłem na mosty parolowskie GR ale tez przeguby siadają. Ja YJ jak w opisie na dole (waga 1600 kg) w konfrontacji z zmota V8 BMW około 300 km tez na simexach 36â nie odbiegam mu wcale. Lepiej trochę nim polataj później zobaczysz ile pali w terenie. Bo na rajdach jadąc w grupie z Patrolami nie spalają dużo mniej od mojego, a podjazdy są dla nich często za długie.
kolega abróbke mechaniczną ma obcykaną, myknie sobie adapterka I skróci jeszcze bardziej wał o długości 40 cm?
I skróci jeszcze bardziej wał o długości 40 cm?
Po co wał ? Tu chodzi tylko o karoserię wrangla.
Po co wał ? Tu chodzi tylko o karoserię wrangla. znaczy co pomnik bedzie budowal
znaczy co pomnik bedzie budowal
Tak kolega pisał przecie. Jeden pomnik już znam KJ-ota And-a.
Ciągle gdzieś kasztanie. Wszyscy mnie prowokują.
znaczy co pomnik bedzie budowal
można zapodać jeszcze przedni napęd i wywalić mosty i reduktor. Będzie się lepiej prowadził, ubędzie mu z pół tony no i jaka oszczędność na paliwie
i jaka oszczędność na paliwie
No, o to przecież chodziło. Ma wyglądać jak wrangler i nie palić.
No, o to przecież chodziło. Ma wyglądać jak wrangler i nie palić.
to moze odrazu lepiej kupic samuraja
[ Dodano: 2009-12-12, 21:49 ]
e w samuraju to w terenia odrywają się organy wewnętrzne i oklepujesz się barkami z pilotem
oklepujesz się barkami z pilotem
a we wrongu łokciem z drzwiami, to ja nie wiem co lepsze - czułe kontakty interpersonalne w kameralnej atmosferze czy samotne walenie łokciem w zimną blachę
I często lubi odpoczywac.
poprostu kolega ma jakis dziwny plan a my mamy inne poglady
Myśmy są ortodoxy, czy jakoś tak.
Myśmy są ortodoxy, czy jakoś tak.
a moze jakis buddyzm czterylitery,
dobra nie kasztanimy bo to powazny temat jest
[ Dodano: 2009-12-12, 22:25 ]
chlop chce merca w opakowaniu jeep Zawsze można wtedy kupić WG 2.7 CRD i gotowe
Niemniej nie zaśmiećmy tego wątku totalnie, ja chętnie merytorycznie podyskutuję o tym swapie. Bo jak narazie widzę tylko jedną jego zaletę- posiadany już "nowy" silnik. Poza tym to same wady.
mendelmax, no wlasnie probujemy tlumaczyc ze narazie kupic i jezdzic a jak naprawde sie sypnie lub bedzie palil 20l wiecej na 100km niz oczekiwal kierujacy to niech montuje nawet silnik od Tico do tego wronga.
I skróci jeszcze bardziej wał o długości 40 cm? a co un taki długi ? eee to lipa jakiś ten motor, lepiej V8
4.0 to bardzo wdzięczna maszyna, jestem pewien, że odpowiednio dłubnięty mógłby niejednego ekonomią zadziwić.
Mój WJ do czasu gdy go podniosłem i dodałem sporo balastu zadowalał się w trasie 11 litrami, co było dla mnie szokiem po tym co wyczytałem w mitach o spalaniu rzędu 20 w trasie i 30 w mieście. Tak też uważam, że można mieć fajne spalanie, tylko trzeba o silnik dbać, nie lać mazutu, mieć świeże lambdy itd.
No właśnie niech się chłop się określi czy więcej będzie jeździł po czwarny czy w teren. Bo mój spali na czarnym 19l a na Sodomiadzie na 280 km spalił 130l
Lipa Jeep to Jeep a Merc to Merc.Chesz miec silnik merca? kup se bmw i tam go wsadz! Nie kumam autora--chciałem kupic i kupiłem,dla budy i V8-TAK PALI JAK SMOK! ale to nie VW T czy X5 czy Q7 TO JEEP--a gały im wyłazom ze ho ho ! Sam patrze na Wrangla Sporta z wielkim podziwem-za chwilke jako drógi Jeepek w rodzinie?
Niestety-Jeep to prestiż a ekonoma 100km do kosciola i w błyszczacym garniturku to te exsluzywne niemczyki--no drogie oj drogie-ale brzydkie. Mi sie cos jeepneło--only JEEP!
A teraz najśmieszniejsze: Jestem świetnie odbierany przez kobiety!
po co ja zainwestowałem w WJ??? :pala:
Koledzy tyle Was tu jest. Ja też przynajmniej w Yj jestem początkującym i proszę o pomoc w reanimacji po 2 latach mojego "Wrongla"
Dzisiaj "upalałem" jeepa 4 godziny (las i błoto). Dowiedziałem się kilka rzeczy:
Jak wajchę dam na 4H lub 4LO to zapina 4 koła po chwili i zapala się ikonka. Trzeba tylko zaczekać ok 3 sek i dopiero pedał w podłogę. Ja robiłem na odwrót i temu szarpało.
Dziwne trzaski i uderzenia pod samochodem: Powoduje zetlała guma ne elemęcię łączącym ramę z mostem (wywalona po obydwu stronach) jest to takie długie okrągłe mocowanie. Nie umiem fachowo tego nazwać, ale cieszę się, że wiem co jest wrangowi. Proszę Was o pomoc; jak to się nazywa - muszę to wymienić.
Przy aparacie zapłonowym nie ma "oringa" wpinany jest do silnika "jednorazowo" włożyłem go na kleju i narazie nic nie cieknie. Jednak CIEKNIE jak to naprawić?
Według mnie kolego daj sobie na wstrzymanie z tym silnikiem. I po pierwsze do czego dokładnie chcesz tego auta używać. Bo jak sporadycznie to, po co oszczędny silnik albo gaz. Silnik od merca 2,8 mało wodoodporny aparat z przodu i zawieszająca się membrana w terenie, lepiej ta R6 od BMW.
Ciekawe, czytając Wasze wypowiedzi dochodzę do wniosku że gdybym chciał wsadzić jakieś V8 to nie było by problemu, ja natomiast chcę coś do codziennego użytku. Nie będę pytał dalej bo widzę że wszyscy są na NIE. Póki nie kupię i troszkę kilometrów nie zrobię zostanę przy Jeepowskim silniku. Odnośnie Jeepowskich chciałbym jeszcze się dowiedzieć o spalaniu 2.5.
Auto ma być na codzień, asfalt i czasami jakiś wypad na wieś do teściowej.
Ciavar, poszukaj bylo juz milion razy jak nie w dziale wrangler to cherokee
V8 to nie było by problemu 2,5 troche słabo, bo aby jechalo jak 4.0 trzeba wiecej deptac to i spalanie podobne chyba że lubisz patrolową jazde
Nie będę pytał dalej bo widzę że wszyscy są na NIE. Źle to rozumiesz, ja np. wcale nie jestem na NIE, uważam tylko, że a) kierują tobą niewłaściwe motywy wynikające z braku doświadczenia z jeepami b) wybrałeś na swap niewłaściwy silnik do tej budy i do tego właśnie staram się ciebie przekonać, bo osobiście uważam, że zamierzasz popełnić błąd i ktoś powinien ci to powiedzieć.