No i gdzie tam ten kinetyk był? Tylko flegmatycznie mówiący pan....
bo to nie film z upalania tylko instrukcja jak używać kinetyka, obejrzyj do końca
Toż czuję się jak blondynka... To chyba filmik o tym, jak jeździć, żeby NIE używać kinetyka - czy o to biega? Bo ja już śpiąca jestem, albo mamy niekompatybilne definicje "kinetyka"
Ja też jakoś nie wiem o co chodzi. Może dla tego że języka nie znam...
kinetyk znaczy taśma (jak na filmie) bądź lina kinetyczna czyli rozciągliwa, służy to wyszarpywania delikwenta co to utknął w błocie lub piasku, używa się jej w ten sposób, że po zaczepieniu auto wyciągające bierze rozpęd i wyszarpuje auto, które utknęło, działają przy tym znaczne siły i jak urwie się hak czy choćby lina to może być bardzo niewesoło, na filmie pan omawia jak należy zaczepiać taśmę kinetyczną, pokazuje taśmy zabezpieczające i pokazuje jak łączyć kinetyki, pod koniec mówią też o tym jak tego używać w akcji...
Znaczy się że oprucz gadania to robią tam coś jeszcze? W której minucie filmu pokazuje jak łączyć te kinetyki?
No to Ci sie andrzej noby trafiły... tłumacz teraz.. tłumacz
andrzej:) - po prostu wlepiłeś nie tego linka - ten co dałeś to facet faktycznie przynudza w aucie i nic tam nie ma o kinetyku. Właściwy filmik (niestety z tym samym flegmatykiem) jest tu (ale faktycznie ciekawy):
Przemekslaw, no a ja miałem wątpliwości czy wklejać bo pewnie wszyscy widzieli/wiedzą, ale to i dobrze, niech się ludzie edukują, no bo nawet w terenie większość robi dokładnie odwrotnie, niż Pan mówi....
[ Dodano: 2009-02-02, 23:52 ]
I już wszystko jasne Dzięki, przydatny filmik. O co chodziło z mocowaniem o hak z tyłu? "newer ewer..."
No żeby nie zahaczać nigdy kinetyka (czy zwykłej liny/taśmy) o zwykły HAK - żeby "ucho" liny się z niego nie ześlizgnęło.
Ale po co ta trawa na łączeniu dwóch lin? Pomaga je później rozłączyć czy o co chodzi? Ale "safety loops" to nie widziałem żeby ktoś na rajdach się w to bawił
Był kiedyś temat o latających zderzakach i przestrzelonych przez kinetyk Jeepach
Ale po co ta trawa na łączeniu dwóch lin? Pomaga je później rozłączyć czy o co chodzi?
Zgadza się. Pan mówi też, że można użyć do tego gazety albo patyka. Dzieki temu pasy sie nie zaciskają na sobie i można je normalnie rozczepić.
[ Dodano: 2009-02-02, 20:00 ]
kinetyk znaczy taśma (jak na filmie) bądź lina kinetyczna czyli rozciągliwa, służy to wyszarpywania delikwenta co to utknął w błocie lub piasku, używa się jej w ten sposób, że po zaczepieniu auto wyciągające bierze rozpęd i wyszarpuje auto, które utknęło, działają przy tym znaczne siły i jak urwie się hak czy choćby lina to może być bardzo niewesoło, na filmie pan omawia jak należy zaczepiać taśmę kinetyczną, pokazuje taśmy zabezpieczające i pokazuje jak łączyć kinetyki, pod koniec mówią też o tym jak tego używać w akcji...
Uff, już zaczęłam wątpić w siebie ;> Co do latających szekli, to byłam świadkiem, jak wywaliłam wielką dziurę w kufrze uaza - dalej na linii lotu była głowa kierowcy, więc nie zawadzi takie filmiki szkoleniowe zamieszczać, bo nie wszyscy wiedzą, że nie wiedzą czegoś...
Kuzyn, obejrzyj, nie pamiętam....
Przemekslaw, no a ja miałem wątpliwości czy wklejać bo pewnie wszyscy widzieli/wiedzą, ale to i dobrze, niech się ludzie edukują, no bo nawet w terenie większość robi dokładnie odwrotnie, niż Pan mówi....
Dokładnie tak, sam sie dziwie - na sportowych imprezach to moze i czasem faktycznie strata czasu na zabezpieczanie wszystkiego... ale w turystyku czy przy zwykłym upalaniu, bezpieczenstwo najważniejsze
Dla zobrazowania wypowiedzi:
Szekla sam się zapakowała do bagażnika:
Kinetyk należy mocować do dobrze zamocowanych elementów samochodu:
conajmniej nie spodziewałem sie takiego zachowania zderzaka @Pafcia. Jak on był zamocowany ?
Jak on był zamocowany ? Kiepsko. Ale na oryginalnych mocowaniach i przy użyciu materiałów dostarczonych ze zderzakiem. Teraz już ma założony dobrze, czyli przy użyciu potężnych wzmocnień
Pewnie konstrukcję zaprojektowano na pracę na ściskanie, a nie rozciąganie
trycja, Na to wyglądało http://picasaweb.google.c...222253367267058
OK ale nie o wytrzymałości zderzaków miało być.
Chciałem tylko zauważyć że coś co teoretycznie co wygląda porządnie może się okazać zabójcze dla otoczenia
Racja Tyczy się to też klatek tzw. bezpieczeństwa, które mogą okazać się klatką, ale bez wyjścia. Szczególnie, gdy nie wiadomo kto ją zrobił, z czego i jak, a w sytuacji, gdy powinna zadziałać rozpada się na części pierwsze
Szekla sam się zapakowała do bagażnika: To i tak duuużo szczęścia, że tylko tyle się stało, rok temu ktoś XJ parchem wyciągał i z parchowego zderzaka wyrwało zaczep, który poleciał z siłą rozciągniętego do max kinetyka. Szczęście w nieszczęściu, że jak hak razem z liną trafił w tylną szybę to zmienił tor lotu i wyleciał przez tylną boczną. A mógł kierowcy głowę urwać.
Jestem totalnym zielonkiem i nie znam nawet pojęć offfołdowych. Gdzie można poczytać na temat zasad bezpieczeństwa, odpwiedniego używania sprzętu, o samym sprzęcie do czego służy? W niedalekiej przyszłości wyjadę swoim Jeepkiem w teren i chciałbym się do tego chociaż merytorycznie przygotować Nie chcę zrobić jakiegoś babola.
flegmatyczny pan testuje Granda, w połowie jest pokazane jak sobie radzi na rzadkiej powierzchni i jak działa QD2. Wiec ja mam takie pytanie, czy w sytuacji z polowy filmu mój najpiękniejszy i w ogóle cudowny ZJ(ZG) z 97 roku zagrzebał by się na amen czy przeszedł by bez jakiś problemów ? Zakładając ze jestem laikiem jeśli chodzi o jazdę w takim terenie (a może w każdym?), i robił bym dokładnie to co ten pan, czyli wciskał gaz.
Jestem totalnym zielonkiem i nie znam nawet pojęć offfołdowych. Gdzie można poczytać na temat zasad bezpieczeństwa, odpwiedniego używania sprzętu, o samym sprzęcie do czego służy? W niedalekiej przyszłości wyjadę swoim Jeepkiem w teren i chciałbym się do tego chociaż merytorycznie przygotować Nie chcę zrobić jakiegoś babola.
Najlepiej to się z kimś w teren wybrać i podpatrywać na żywo, bo nie wiem, czy teoretycznie sobie bardziej nie poplączesz.
Podpatrywałem, ale zauważyłem że ci co się wyciągali też robili babole
Kuzyn, m. in. po to wkleiłem ten filmik o kinetyku, dowiesz się z niego właściwie wszystkiego na temat jak tego używać, oczywiście b. ważne jest też mocowanie go do odpowiednich (mocnych) uchwytów, które są zainstalowane najlepiej na podłużnicach, tak więc planując jazdy terenowe trzeba zainwestować co najmniej w specjalne haki/uchwyty lub od razu zderzaki z uchwytami....
A powiedzcie - czego chętniej używacie w terenie? Liny kinetycznej, czy taśmy kinetycznej (tak jak na filmie zresztą)?. W jednym ze sklepów odradzono mi zakup liny mówiąc, że dobra taśma starczy. Na niekorzyść liny przemawia niby to, że szybko się brudzi, zgnojoną nie sposób umyć, piasek wciskający się w sploty szybko prowadzi do przetarć, zmechacenia itd. Co uważacie?
wielka dyskusja już gdzieś na ten temat była i ..... bez rozstrzygnięcia ja używam liny i jestem zadowolony, taśmy nie mam i nie używałem więc nie porównam za bardzo, może odezwie się ktoś, kto testował jedno i drugie.....
Hej.
Juz kiedys pisalem - widzialem dwie zerwane tasmy i zawsze na szyciu... lina nie ma szycia, wiec teoretycznie tu ma przewage. Faktem jest, ze trudniej ja sensownie w bagazniku upchnac i wozic ze soba, no i, ze piasek ma szanse przyspieszyc jej koniec.
Reasumujac - faktycznie trudno znalezc ostateczne argumenty za jednym czy drugim rozwiazaniem, ale ja wybralem line kinetyczna i statyczna tasme (ta druga przydaje sie np. jak na drodze trzeba kogos, albo Ciebie, podholowac).
Istnieja juz liny w specjalnym pokrowcu[kondonie ]ktory ponoc ma zabezpieczac przed latajacymi kinetykami
Decyzja nalezy juz do kupujacego, ale kinetyka w obojetnej postaci trzeba miec, conajmniej jednego na 2 auta
ja wybralem line kinetyczna i statyczna tasme (ta druga przydaje sie np. jak na drodze trzeba kogos, albo Ciebie, podholowac) też tak mam
Oj potwierdzam, bo gorąco mi się zrobiło, kiedy zderzak od gelendy pofrunal w powietrze, a ja znalazlem swoją szekle w bagazniku. Troche dalej byla moja glowa i teraz sie mocno zastanawiam czy na pewno mam ochote szarpac nieznanych osobnikow.
a dlaczego nie ? Jeśli zachowasz odpowiednie srodki bezpieczenstwa, to bedziesz w stanie bezkolizyjnie pomóc każdemu
Mam na myśli zaczepianie w nocy, po ciemku kinetyka do ucha obcego samochodu, ludzi których nie znam i nie wiem jakie mają pojęcie, bo tak właśnie było w tym przypadku. Stali po pas w błocie to się zatrzymałem i wyciągam kinetyka, gość go zaczepia do ucha, a ja odjeżdżam z jego zderzakiem.. Podchodzę drugi raz, a on mówi, że tamto ucho było słabe, że teraz zaczepi o dobre i mocne i za chwilę mam dziurę w samochodzie. Tyle, że go wyciągnąłem. Pomijam już kwestię, że gość nawet na przepraszam się nie zdobył.
Wiec ja mam takie pytanie, czy w sytuacji z polowy filmu mój najpiękniejszy i w ogóle cudowny ZJ(ZG) z 97 roku zagrzebał by się na amen czy przeszedł by bez jakiś problemów ? Obawiam się, że ZJ zaprezentowałby piękne, bezradne mielenie kółkami, a prawie na pewo dotyczyłoby ono przedniej osi, gdzie nie mamy żadnych blokad i wspomagaczy. Czy LSD z tyłu starczyłoby do wygrzebania się? - trudno powiedzieć. Tak czy inaczej - QD II w WK to genialny wynalazek, przynajmniej ja jestem pod wrażeniem tego, jak to robi.
Pozdrawiam, Piotr.
Tak sobie czytam o tych kinetykach i mogę podpowiedzieć prosty patent zwiększający bezpieczeństwo a mianowicie 0,5 m łańcucha. Łańcuch wstawiony w szereg pochłania większość energii. Takie rozwiązanie widziałem przy wyrębie w lesie i pewnie się sprawdza skoro „ludzie lasu” je stosują. A kiedyś kolega utopił quada to drwal powiedział, że wyciągnie tylko łańcuch przywiezie bo ta stalowa linka jak ****..e (pęknie) to mu te zabaweczkę przetnie.
Pozdro
Nie rozumiem tego patentu
Tak sobie czytam o tych kinetykach i mogę podpowiedzieć prosty patent zwiększający bezpieczeństwo a mianowicie 0,5 m łańcucha. Łańcuch wstawiony w szereg pochłania większość energii. Takie rozwiązanie widziałem przy wyrębie w lesie i pewnie się sprawdza skoro „ludzie lasu” je stosują. A kiedyś kolega utopił quada to drwal powiedział, że wyciągnie tylko łańcuch przywiezie bo ta stalowa linka jak ****..e (pęknie) to mu te zabaweczkę przetnie.
Pozdro
Ke
Przecież lina kinetyczna, nie ma nic wspólnego ze stalową liną A doczepienie do niej łańcucha mozę naprawde boleć w przypadku jej zerwania. Proponuję doczytaj z czego te liny są wykonane i jak ich sie używa, żebyś sobie kuku nie zrobił w przyszłości
Przecież lina kinetyczna, nie ma nic wspólnego ze stalową liną A doczepienie do niej łańcucha mozę naprawde boleć w przypadku jej zerwania. Proponuję doczytaj z czego te liny są wykonane i jak ich sie używa, żebyś sobie kuku nie zrobił w przyszłości
[ Dodano: 2009-03-20, 21:09 ]
Panowie pewnie macie dużo racji bo używacie takich wynalazków jak kinetyk ale z ciekawości zapytałem kumpla pracującego w FIRE DEP. na Alasce jakie oni maja procedury i sprzęt do wyciągania aut z bagien i zasp. Małe wozy bojowe (mniej niż 12ton) maja kinetyka na wyposażeniu i są dwie techniki zapewniające Trochę bezpieczeństwa - CHAIN: auto holownik łańcuch + kinetyk auto holowane -2 BAG: na końcach kinetyka przywiązują torby po jakimś SERPENT ( to chyba wąż strażacki) które mają za zadanie stawiać opór w powietrzu i rozkładać ewentualny nacisk. Ze względu na niskie temperatury przydatność kinetyków na kałczuku/gumie spada, teraz maja kupować nowe kinetyki zrobione z jakieś plecionki. O to tyle jak tylko tylko będę miał kinetyka to zrobię test i napisze co i jak, bo sam ciekawy jestem może ten łańcuch to takie placebo albo może należy zrewidować poglądy.
Jak nie chesz zginać to lepiej szybko zweryfiku poglady
Otóż informuje ciebie, ze te wlasnie plecionki wykonane przewaznie z poliamidu sa stosowane od lat. Zabawa w eze strazackie i gumy moze sie naprawde smutno skonczyc.
może z tym łańcuchem to chodzi o zabezpieczenie w postaci "doczepienia" łańcucha do ucha liny kinetycznej z jednej strony ( za zaczep którym wyciągamy), oraz do drugiego ucha (zaczepu) z drugiej strony łańcucha... przy odpowiednim luzie łańcucha, ma on za zadania zatrzymać / spowolnić swobodny lot zerwanego zaczepu za który wyciągamy pojazd....
rozumicie o sso chozi?? ja ciągle mam w planach zrobić sobie takie coś na małej stalówce... po prostu jak zerwie zaczep, za który ciągniemy, to lina zamiast polecieć w nas, zostanie zatrzymana przez ten kawałek łańcucha, liny stalowej, który nawet jak się zerwie to pochłonie większą część energii którą moglibyśmy dostać my...
przy większych wtopach, albo przy łączeniu kinetyków, na środku liny przywiązuje koc, albo czasem i swoje ubranie...
rozumicie o sso chozi?? ja ciągle mam w planach zrobić sobie takie coś na małej stalówce... po prostu jak zerwie zaczep, za który ciągniemy, to lina zamiast polecieć w nas, zostanie zatrzymana przez ten kawałek łańcucha, liny stalowej, który nawet jak się zerwie to pochłonie większą część energii którą moglibyśmy dostać my...
przy większych wtopach, albo przy łączeniu kinetyków, na środku liny przywiązuje koc, albo czasem i swoje ubranie...
My z przemkiem stostujemy przy wyciaganiu naszego xj jak nas ktos szarpie tasmy do wspinaczki za stabilizator i za ucho kinetyka w razie zerwania kinetyk z kawałek stali nie zrobi nikomu krzywdy
tak czytam o tych łańcuchach, stalówkach i się zapytam - filmik z pierwszego postu oglądaliście kinetyka (linę czy taśmę - bez różnicy) zabezpiecza się taśmami podczepianymi do drugiego uchwytu (haka), chodzi o to, że jak się wyrwie uchwyt, na który zaczepiony jest kinetyk, to nie poleci masakrować ludzi/samochodu, ale taśma go zatrzyma, a nawet jak by się zerwała to znacznie spowolni kinetyka, stosowanie do tego celu łańcuchów/stalówek jest moim zdaniem niebezpieczne, jak to to się zerwie to całe zabezpieczenie pogarsza sprawę, bo będzie lecieć nie tylko uchwyt, ale i łańcuch......
taka lekka teksańska masakra piłą łańcuchową V będzie
Dokładnie jak andrzej pisze - w pierwszym poście jest link do filmu i tam jest to ładnie pokazane. Te zabezpieczenia gość określa mianem "safety loops". Z tym, że to co pisze and tez daje do myślenia. Bo z jednej strony ten patent "złapie" nam urwane ucho czy szekle, ale w tym momencie cała siła tego ciągnięcia przechodzi na to zabezpieczenie. Musi ono być zatem tak dobrane, żeby z jednej strony złapało impet urwanego zaczepu, ale nie trzymało na tyle silnie, żeby siłą ciągnięcia została przez nią przeniesiona na auto. Obciążanie liny po środku czymkolwiek (torbą, kurtką) tez jest tam pokazane - ogólnie wszystko co popsuje aerodynamikę liny jest wysoce wskazane
Bo z jednej strony ten patent "złapie" nam urwane ucho czy szekle, ale w tym momencie cała siła tego ciągnięcia przechodzi na to zabezpieczenie. Musi ono być zatem tak dobrane, żeby z jednej strony złapało impet urwanego zaczepu, ale nie trzymało na tyle silnie, żeby siłą ciągnięcia została przez nią przeniesiona na auto.
Chyba ciągnący ma natychmiast stanąć żeby nie wyrwać drugiego zabezpieczenia. Bo zaczep nie powinien się zerwać. Lepsze wyrwane podłużnice czy co tam jeszcze, niż latające zaczepy celujące w kolegów.
Dobra ja wiem ze teraz przy klawiaturze każdy jest mądry.. ale kto to stosuje ? kto w swojej skrzyni ma odpowiednie do masy auta szekle, kinetyka z zapasem wytrzymałosci i te tasmy o których własnie mowa ? Ogółem zacznijmy od tego kto z was sie wtapia konkretnie w terenie ? Bo sporo uzytkowników tego forum w oszpejowanych terenówkach zadko katuje swoje auta po bagnach, tylko poprostu smigają po szutrach itp
ja coś tam mam , kinetyk , statyk , szekli pare , ale łańcucha nie mam
Jeśli chodzi o mnie to narazie tylko znad klawiatury. Narazie kompletuję sprzęt, żeby wyjechać w teren.
kinetyka z zapasem wytrzymałosci
A po co miałbym wozić innego? To już chyba lepiej nic nie wozić...
Inna sprawa, że taktuje to wszystko jako sprzęt awaryjny, wypadkowy - po prostu staram się nie jeździć tam, gdzie wiem, że mogę nie wyjechać gdyż zazwyczaj jadę sam...
ja coś tam mam , kinetyk , statyk , szekli pare , ale łańcucha nie mam
Za to w środy i soboty zdarzało mi się widzieć młodych, gładko przystrzyżonych ludzi, co prawda bez kinetyków i szekli, ale za to z łańcuchami
na szyi czy w ręku ? bo nie wiem czy dresy czy skini
Kibole
Ja na szczęście w taki teren jak na filmiku z latającym szeklem na razie jeździć nie zamierzam (bo i na razie nie ma czym po-Grandzić w ostrzejszym terenie). Na moich terenach najwiekszym zagrożeniem są podk*$%@ "bergoże" czyli zbieracze wegla na hałdach - bo hałd, terenów pokopalnianych, nieużytków ci u nas dostatek. Jezior i bagien praktycznie zero. Jak się zakopiesz wystarczy dobra łopata
Czytam ten post i dochodzę do wniosku, że to nie kinetyki sie zrywają a mocowania. Bo jezeli kinetyk ma sie zerwac powyzej 22TON a szekla ma wytrzymałość 5TON, juz nie mowie o hakach mocowanych na dwie śruby. Brakuje mi tu jakiejść logiki, chyba najbezpieczniej jest jak kinetyk jest najsłabszym ogniwem, bo jezeli sama lina pęknie to nie to samo jak peknięta szeklą na końcu czy z mocowanie bo jak wyrywa podłużnice to raczej też nie fajnie.
Szekla atestowana ma współczynnik wytrzymałości x7 więc 5 ton szekla ma wytrzymać 35 ton.... Natomiast uchwyty w aucie bywają różne...
7 x 1 to maja pasy, szekle to chyba 6 x 1 Co wcale nie oznacza ze służy do używania przy takich obciążeńach. Jak sama nazwa mówi jest to współczynnik bezpieczeństwa czyli ile razy może być przekroczone dopuszczalne obciążenie. I to przy określonych warunkach pracy. Na zawiesiach (pasach) o dopuszczalnym obciążeniu 2tony nie możesz podnosić 14ton chociaż sie powinno dać
To tak apropo pękających linek. http://www.youtube.com/wa...8lMxYnGIrw&NR=1 http://www.youtube.com/wa...feature=related
andrzej:), info na PW.
A tu filmik na którym widać że nie zawsze coś musi się urwać żeby było ciekawie. Trochę mnie tu poniosło :pala: i mogła być katastrofa http://www.youtube.com/watch?v=lfZ1pN1yfOU
ja już wyciągnąłem wnioski
A tu filmik na którym widać że nie zawsze coś musi się urwać żeby było ciekawie. Trochę mnie tu poniosło i mogła być katastrofa http://www.youtube.com/watch?v=lfZ1pN1yfOU
ja już wyciągnąłem wnioski Ciekaw jestem, jakie było odczucie w aucie Ale filmik jako instruktażowy - żeby zawsze szarpać w osi kinetyka...
Dokładnie tak jak mówisz. Człowiek uczy się całe życie. Odczucia niezapomniane
Hehe - straty jakieś?
Delikatny kąt może być, ale nie przy konkretnych szarpnięciach... Jak lekko czasem kogoś podciągnąć trzeba, to te paręnaście stopni nie zaszkodzi... ale przy wklejkach zawsze w osi...
No straty są wyszły po czasie. Zawiecha strona kierownika siadła o 1 cm tył i rozpadł się stelaż fotela kierownika pospawane zreanimowane i w błoto.
i rozpadł się stelaż fotela kierownika No to opatrzność czuwała, że obyło się bez wizyty u proktologa
Shaker nick zobowiązuje
Shaker, Ggggggggrubo
To ja się za oglądanie wziąłem bo myślałem, że kinetyk strzelił a tu proszę, balet.
Czytam cały temat i dołożę swój kamyczek. Szarpanie kinetykiem jest moim zdaniem skrajnie niebezpieczne w przypadku zmotanych niefachowo zaczepów i innych szpejów bez atestu , a i z atestowanymi nie można przesadzać. Przypadek śmiertelny był na rajdzie Mutt ,chyba 5 lat temu (jeśli się mylę niech mnie ktoś poprawi ) Urwany zaczep przebił szybę samochodu i trafił pilota w głowę . Jest jeszcze jeden aspekt extremalnego szarpania kinetykiem , silnik wyrywa się z mocowania i wali w chłodnicę (przypadek kolegi klubowego XJ na pustyni Błedowskiej).
Nie przez przypadek na wielu rajdach używanie kinetyka jest niezalecane lub wręcz zabronione. My kinetyka nawet nie mamy w wyposażeniu auta. Przydatny gadżet ale niebezpieczny, inwazyjny i wymagający mega rozsądku - niestety dla wielu jest pierwszym i jedynym wyposażeniem off-roadowym, a ich wiedza i wyobraźnia jest żadna. Uciekam daleko jak widzę kinetyka w terenie.
Uciekam daleko jak widzę kinetyka w terenie To chyba dobra rada dla tych co oglądają. Odejść jak najdalej a nie gapić z bliska.