siemanko wszystkim zainteresowanym pomoca dla mojego ulubienca mam probloem typu takiego ze puka cos w prawym kole,jakis tydzien temu wzielem sie za moje hamulce dokladnie wymienilem tarecze , klocki no i odpowietrzylem je po sciagnieciu prawego kola zauwazylem ze krzyzak jest rozklekotany jest kompletnie luzny , nigdy nie wyciagalem krzyzaka z jakiego kolwiek samochodu , ale znam czlowieka krtory jest naprawde dobrym mechanikiem , ale gosciu nigdy nie grzebal w jeepach dlatego poprosil zeby zapytal wlasnie JEEPowA brac na forum o jakie kolwiek wskazowki jak to sie wyciaga czy jest to ciezkie do zreperowania i co moze mnie zaskoczyc przy wymiania krzyzaka . Z jeepowym Pozdrowieniem !! dziekuje za pomoc !! !! !!
Robota prosta jak drut.
Zdejmujesz kolo...tarcze hamulcowa..potem odkrecasz trzy sruby od tylu piasty i wyciagasz ja wraz z polosia. Krzyzak trzyma sie na c-klipach ktore wsadzone sa po wewnetrznej stronie uszu obu czesci poloski...jak na tej fotce:
Zdejmujesz te c-klipy srubokretem lub innym narzedziem:
Po zdjeciu wszystkich czterech c-klipow wypychasz krzyzak jak w kazdym innym przypadku. Potem wkladasz nowy..zakladasz nowe c-klipy ktore zawsze sa w komplecie z nowym krzyzakiem ...skladasz wszystko w odwrotnej kolejnosci do rozkladania i po robocie.
Napewno przy wkladaniu polosi uszczelniacz szlag trafi wiec jego tez wypadalo by wymienic a to juz robi sie troszke wiecej roboty,ale probowac mozna bez wymiany moze jestes tym szczesliwcem ktoremu sie udalo
Dziekuje chlopaki wiedzialem za na was zawsze mozna liczyc !
jestes tym szczesliwcem ktoremu sie udalo Jestem tym szczęśliwcem Wyjmowałem półosie kilka razy i wszystko Wystarczy zdjąć pokrywę dyfra i powolutku,delikatnie wkładać naprowadzając półoś palcami.Najlepiej robić to we dwuch.
dwuch. lub dwoje
lub dwoje :fuckyou: We dwoje wkładanie i wyjmowanie też jast ciekawe
Napewno przy wkladaniu polosi uszczelniacz szlag trafi wiec jego tez wypadalo by wymienic a to juz robi sie troszke wiecej roboty,ale probowac mozna bez wymiany moze jestes tym szczesliwcem ktoremu sie udalo
Napewno to Kopernik nie zyje
Spokojnie mozna wyjmowac polosie...trzeba to robic delikatnie i nie bedzie zadnego problemu.
Napewno to Kopernik nie zyje jeju to kobiecinie sie zmarło ?
Procedura wkladania tylko tak jak LENIN napisal ze sciaganiem dekla dyfra i naprowadzaniem polosi bo inaczej moze byc ZONK POZDRO
Robota prosta jak drut.
Zdejmujesz kolo...tarcze hamulcowa..potem odkrecasz trzy sruby od tylu piasty i wyciagasz ja wraz z polosia.
No bo to Jeep a nie bronek. W przypadku bronka 4 godziny roboty z rozwalaniem calej piasty :pala:
W przypadku bronka 4 godziny roboty z rozwalaniem calej piasty W przypadku Jeepa tez moze pare spraw pojsc nie tak i wtedy Ten wie co to przerabial Wiek samochodu ma na to ogromny wplyw i fakt czy przed nami byli juz tam ''Nasi''POZDRO
tu sie przeniose z pytaniem jako ze krzyzak idzie do wymiany ale mam jeszcze tak ze wyraznie mi sie przy nim teraz poci i to pewnie olej z mostu... czy to znaczy ze uszczelniacz na bank do wymiany?
To tak - przy wymianie krzyżaków (przed chwilą to samo w innym poście pisałem): 1) na 'wszelki słuczaj' krzyżak składaj nad szmatką, albo czymś z czego łatwo igiełki zebrać i myć nie trzeba będzie, 2) jeśli z kalamitkami - zwróć uwagę żeby mieć potem do nich dostęp. A z uszczelniaczem bym nie panikował, jak delikatnie wsuniesz półoś będzie OK, przy okazji możesz sprawdzić czy uszczelka nie zrobiła rowka na półosi. A wymiana uszczelniaczy (zwłaszcza lewego) niestety wymaga wyciągnięcia dodatkowo kosza, co sprawę komplikuje.
Napewno przy wkladaniu polosi uszczelniacz szlag trafi wiec jego tez wypadalo by wymienic a to juz robi sie troszke wiecej roboty,ale probowac mozna bez wymiany moze jestes tym szczesliwcem ktoremu sie udalo
No to jest nas dwóch. Ja też zmieniałem krzyżak, nie odkręcalem dekla i po montażu nic nie ciekło/uszczelniach przeżył