wczoraj miałam okazje osobiscie "obmacać" nowego wranglera ( jazd probnych dealer nie przewiduje ale silnik odpalic można ) no i nie wiem,nie wiem... a poza tym ja sie nie znam i w ogóle ale ...moim zdaniem to takie ni pies ni wydra....no i ta kierownica z PT Cruisera ..., ale jak wiadomo :de gustibus....
jak dla mnie
ja też wdziałem i też siedziałem i niestety też dali mi odpalić tego diesla (koszmarna praca zarówno na zimnym, jak i rozgrzanym silniku) i efekt jest taki, że już nie lubię tego auta. Wolę po stokroć Tj-a! Zresztą co to za Wrangler? Ma ESP, szyby elektryczne, centralny zamek, radio z Bluetooth'em siedzenie regulowane góra-dół, no i 4 drzwi. Jak zacząłem się śmiać przy pracowniku serwisu i potencjalnym kliencie z tylnego zderzaka, który można zmasakrować (przez wystającą w dół na 10 cm ramkę tablicy rejestracynej - wersja europejska ma kąt zejścia gorszy pewnie o 10 st. ), to panowie jednogłośnie stwierdzili, że nikt nie będzie się nim zapuszczał tak daleko, żeby urywać zderzaki Ale dało mi to również do myślenia... Boję się, że Wranglerami zaczną jeździć zwyczajni sklepikarze, bo ten samochód okaże się dla nich po prostu wygodny i praktyczny Tak jak to się stało z WJ-em. Nasz łódzki dealer zamówił na razie same diesle unlimited, co wyraźnie wskazuje kto wsiądzie do tych aut. Na pytanie o wersję benzynową robią duże oczy a gdy wspomniałem o trzydrzwiówce, zaczęli się ironicznie śmiać i powiedzieli, że może za miesiąc będzie... Smutne to, ale prawdziwe. Wracając do wyglądu zewnętrznego i samych zderzaków to z przodu jest niezły stół. Ja rozumiem, że od Willisa zderzak z przodu był płaski, rozumiem, że jest tam od zawsze miejsce na wyciągarkę, ale na cholerę miejsce na dwie No i połacie plastiku. Przednie błotniki są całkowicie wykonane z plastiku, a całość sprawia wrażenie mało zorientowanego na zły dotyk Spieprzyli taki wóz...
Tez tak mowilem na poczatku..ale teraz juz mi sie oczy przyzwyczily i uwazam ze te nowe wranglery sa calkiem fajne. Daja bardzo ciekawa platforme do rozbudowy. Widzialem juz na zywo kilka ciekawie zrobionych Zobaczycie za jakis czas pzrywykniecie do ich wygladu i bedzie OK.
A to ze nowgo jeepa wiekszosc urzytkownikow nie bedzie targala w terenie to norma...tutaj tez wiekszosc JK to samochody na zakupy
ja odpalałam diesla- klekocze jak na ten typ przystało (chociaż taka navara np tez diesel a jakoś tak przyjemniej )
ale był również rubikon V6.... no to zupełnie inna bajka..... ale wrazenie ogólne bez zmian niestety- mimo BARDZO pozytywnego nastawienia do samej nazwy WRANGLER
a ja jestem nowym wygladem i nowym wnetrzem zachwycony (mowie o wersji krotkiej). siedzialem, macalem i podobalo mi sie bardzo. podoba mi sie cholernie i uwazam, ze w porownaniu z TJem roznica na plus jest spora. disel to faktycznie pomylka, no i te europejskie zderzaki to pierwsza rzecz do wyrzucenia, ale mimo, ze auto jest w sprzedazy od kilku miesiecy w USA to jest juz do niego calkiem sporo fajnych klamotow.
a ja mowie o wersji długiej
[ Dodano: 2007-05-04, 09:08 ]
Przednie błotniki są całkowicie wykonane z plastiku bleeeee
Kumpel ktory dal swojego JK na miare firmie Nth Degree Mobility wczoraj wlasnie go odebral z nowym liftem. 4 cale i jak widac spokojmie kola 35 wchodza. Mnie sie bardzo podoba mimo ze czterodrzwiowy, plastikowy i taki nowoczesny. Moim zdaniem Zreszta sami ocencie:
Taki wygląda więcej niż fajnie Ja widziałem w kolorze z palety Opla Corsy i wierz mi, że tamten jest tragiczny http://www.project-jk.com/wp-gallery2.php tu sie mozna naogladac do woli
Stebel, ten JK to tylko z liftem zawieszenia czy jakies bodlifty ma?
Kumpel ktory dal swojego JK na miare firmie Nth Degree Mobility wczoraj wlasnie go odebral z nowym liftem. 4 cale i jak widac spokojmie kola 35 wchodza. Mnie sie bardzo podoba mimo ze czterodrzwiowy, plastikowy i taki nowoczesny. Moim zdaniem Zreszta sami ocencie:
no to zupełnie inna bajka... oczywiscie ze
tylko taki jakis niepodobny do tego salonowego
Stebel, ten JK to tylko z liftem zawieszenia czy jakies bodlifty ma?
Tylko lift zawieszenia. Auto specjalnie nie ma liftu budy bo ludzie z Nth degree chcieli przetestowac jakie max opony wejda z ich liftem.
Tylko lift zawieszenia. Auto specjalnie nie ma liftu budy bo ludzie z Nth degree chcieli przetestowac jakie max opony wejda z ich liftem. I mają szerokość 12,5"? Kurde, jak W Patrolu normalnie
Nowy Wrangler jest moim zdaniem i tak miłym ukłonem w stronę wielbicieli marki- sztywne mosty z blokadami, mocny reduktor, prawdziwy silnik. Dobrze jest. Oczywiście mówię o Rubicon benzyna. Niestety jak zwykle w większości ludzie kupować będą tańsze wersje z dieslem bo "panie mniej pali" i zrobi się z tego bulwarowa popierdóła, ale i tak nie ma źle. Wiadomo że 3dr jest fajniejszy, ale powiedzmy sobie szczerze- na auto rodzinne nie nadaje sie za bardzo Zgadzam się również, że ESP to lekkie przegięcie. Pakują tej elektroniki niepotrzebnie aż tyle. Dojdzie do momentu w którym nic już się z tym autem nie będzie dało zrobić, a to przecież po to kupuje się jeepa. Wrangler powinien pozostać prostym, młotkonaprawialnym autem...
Nowy Wrangler jest moim zdaniem i tak miłym ukłonem w stronę wielbicieli marki- sztywne mosty z blokadami, mocny reduktor, prawdziwy silnik. Dobrze jest. Oczywiście mówię o Rubicon benzyna. Niestety jak zwykle w większości ludzie kupować będą tańsze wersje z dieslem bo "panie mniej pali" i zrobi się z tego bulwarowa popierdóła, ale i tak nie ma źle. Wiadomo że 3dr jest fajniejszy, ale powiedzmy sobie szczerze- na auto rodzinne nie nadaje sie za bardzo Zgadzam się również, że ESP to lekkie przegięcie. Pakują tej elektroniki niepotrzebnie aż tyle. Dojdzie do momentu w którym nic już się z tym autem nie będzie dało zrobić, a to przecież po to kupuje się jeepa. Wrangler powinien pozostać prostym, młotkonaprawialnym autem...
Dobrze prawisz chłopczyku
Dobrze jest. Oczywiście mówię o Rubicon benzyna.
no wlasnie - dobrze to o Rubikonie mozna powiedzieć
zawsze mozna bylo powiedziec dobrze o Rubiconie
młotkonaprawialnym autem..
he,he...znam nawet takie jedno ASO- jak im jakas cześć wejsc nie chciała to mlotkiem ją i weszła
[ Dodano: 2007-05-07, 21:56 ]
zawsze mozna bylo powiedziec dobrze o Rubiconie No i o to własnie chodzi- żeby była wersja którą warto kupić. Niech tam sobie reszta będzie do dupy. To samo dotyczy w zasadzie każdego jeepa- w WJ był Overland, który deklasował bazowe laredo, w XJ był limited z 4.0 HO, którego trudno byłoby porównywać do 2.5TD czy 2.5 benzyna. Zawsze była w jeepie masa szajsu i perełki. I dopóki są te perełki nie ma źle
na szczescie "szajs" da sie doposażyć, dość dużym kosztem ale za to zyskujesz pojazd "indywidualny" :D
A co ja właśnie robię?
hmmm... dowiedziałem się, że mój wuj niedawno zakupił JK Unlimited Rubicon. co ciekawe 3,8 benzynka . odbiera w przyszlym tygodniu /bo to był model pokazowy/, jak się przejadę to napiszę jakąś recenzje i porównanie do TJ'a Sporta
wystarczy sobie poczytac forum http://project-jk.com/, zeby dowiedziec sie, ze wiekszosc uzytkownikow nowego wranglera jest zdania, ze nie warto przeplacac za rubicona. za roznice w ceni pomiedzy podstawowym Xem (czyli u nas sportem) a rubiconem, mozna sobie zbudowac cos lepszego niz seryjny rubicon.
Tylko że seryjny X ma z przodu D30. A jak już wymieniasz mosty, to poważnie ingerujesz w konstrukcję samochodu. Innymi słowy jeśli ktoś chce auto stricte w teren, to pewnie że najlepiej kupić samą ramę i zrobić od podstaw monstera. Ale jak ktoś chce tym jeździć na codzień, to nie ma to jak zacząć od tego co fabryka ma do zaoferowania i tylko to poprawić pod swoje preferencje.
w sumie to tez bym wolal rubicona od razu, wlasnie przez ten most z przodu.
Nie tylko most- ja jeszcze dla rozłącznika stabilizatora. Full wypas taki rozłącznik sterowany z kabiny Bo blokady to faktycznie można sobie spokojnie kupić, ale dwa powyższe elementy, czyli most i stabilizator to ciężka sprawa. No i tylko Rubicon ma rock-trac, co może w naszym terenie nie jest najlepszym rozwiązaniem, ale w Ameryce jest cholerną zaletą
swoja droga co to jest? bo czytalem to co jest w oficjalnych materialach Jeep-a i w sumie nie pojalem ocb
Szprytny patent: stabilizator w środku jest rozcięty. Obie jego połowy są łączone sprzęgłem kłowym, którego jedna część jest na stałe na jednej połowie, a druga porusza się po wieloklinie na drugiej połówce. Ta druga część jest ustawiana silniczkiem elektrycznym. Masz guzik "connect/disconnect" w kabinie. Naciskasz go i wówczas silnik odsuwa jedną połówkę sprzęgła kłowego, powodując, że stabilizator się rozłącza. I masz wykrzyż jak marzenie. Potem jak potrzebujesz stabilizatora (np. trawers) to tylko znowu klikasz, a on sam się zapina. Jak dla mnie rewelka. Chciałem to nawet zaadaptować do WJ-ta, ale cena ok. 1000$ mnie od razu odstraszyła
to jest dla przodu i tyłu czy tylko tyłu? fakt, calkiem przyjemne rozwiazanie, ciekawe czy do TJ'a sa?
Tylko do przodu, pamiętaj, że amerykanie rozpatrują wszystko pod kątem rock crawlingu
Z tego co wiem, to da się to podpasować do YJ, ale do TJ już chyba nie, bo TJ ma sway bara nad ramą, a JK pod ramą. I to powoduje jakiś tam problem ze zmieszczeniem. Poszukaj na amerykańckich forach, problem był tam poruszany, bo wszyscy się oczywiście na ten patent rzucili Jakbym miał kasiurę na to to też już by leżał w garażu i się wmontowywał w WJ-ta Ale w obecnej sytuacji kosztowej wydalo mi się, że 130$ za rozłączniki JKS to będzie rozsądniejsze posunięcie Zwłaszcza jeśli spojrzeć na to, że do terenu to u mnie jest Suza, a WJ ma za zadanie jedynie przebijać się przez zaspy
zaintrygowałeś mnie tymi disconnects'ami, sprawdzilem swój lift (via net) i mam takie cuś Front & Rear sway bar dual disconnect links
Tzn. ty masz rozłączniki takie, że wychodzisz z autka i zdejmujesz ręcznie. Ja też takie mam (niestety tylko przód, tyłu się nie da rozpiąć z przyczyn konstrukcyjnych). A tu cały wic w Rubiconie polega na tym, że robisz to z kabiny
ulalala ale ten swiat idzie do przodu....
chciało by się rzec że wręcz zapier*ala
Do TJ sa tez przednie stabilizatory przy ktorych nie trzeba wychodzic z auta. Nazywa sie to Anti-Rock i jest robione przez firme Currie. Same pozytywne opinie o tym rozwiazaniu slyszalem i mam zamiar sobie takie cos sprawic zamiast moich JKSow.
A co do rozlaczania tylnego stabilizatora w TJ....po co?
Stebel, czy ty mówisz o tym stabilizatorze o regulowanej twardości? Bo to nie to samo Mówimy o tym?
Ale faktycznie widziałem taki patent sterowany pneumatycznie, tyle, że on się niejako przełączał między dwoma twardościami a nie zupełnie rozłączał. Też nie głupie, acz chyba elektryka bardziej do mnie przemawia
Dokladnie o tym mowie. I wiem ze to nie to samo ale chodzilo mi o to ze nie trzeba wychodzic z auta. Zaleta Anti-Rocka jest wlasnie to ze nie rozlacza stabilizatora i dzieki temu auto ma lepsza trakcje a uzyskany wykrzyz jest i tak dosc imponujacy.
No widzisz, ale tu masz pół na pół, tzn. jakby słaby stabilizator. A tam jak potrzebujesz to możesz mieć pełną jego siłę albo wcale. Jak dla mnie rewelka.
[ Dodano: 2007-06-22, 12:00 ]
na www.4wd.com to nie patrz bo to barany
Chodziło mi tylko o samą część, nie o sklep
wiem, ale skorzystalem z okazji zeby dac upust emocjom.
No wlasnie przewaga anti-rocka polega na tej roznicy ze nie do konca stabilizator jest rozlaczany. Wszyscy moi znajomi ktorzy urzywaja anti-rocka stwierdzili zgodnie ze auto z tym patentem zachouje sie duzo lepiej i ma lepsza trakcje niz to samo auto z rozlaczonm stabilizatorem. Niestety rozlaczenie stabilizatora mimo pozytywnego wplywu na wykrzyz ma negatywny wplyw na trakcje i stabilnosc auta. Dlatego anti-rock ma tak wielu zwolennikow.
Tym bardziej najlepiej wyposażyć się w sway-loc'a, masz i regulowaną sztywność i możliwość przełączania się między sztywnościami bez wychodzenia
na www.4wd.com to nie patrz bo to barany czemu?
patrz topic TJ Ewolucje
[quote="Michał S."]ja też wdziałem i też siedziałem i niestety też dali mi odpalić tego diesla (koszmarna praca zarówno na zimnym, jak i rozgrzanym silniku) i efekt jest taki, że już nie lubię tego auta. Wolę po stokroć Tj-a! Zresztą co to za Wrangler?
czym mam rozumieć że w kabinie było trochę za głośno?
w kabinie, jak w kabinie. Na zewnątrz była tragedia...
mi sie podoba ale dluga wersja to taki fajny wozik dla zonki na zakupy i dzieciaki do szkoly wozić
co by nie wyprodukowali ja pozostane wierny YJowi!!!!!
[ Dodano: 2007-07-04, 00:17 ]
pytam otwarcie jako "sklepikarz" bez ambicji pływania po błocie poligonu drawskiego, jak jest z eskploatacją Wranglera? strasznie zachorowałem na unlimited i chciałbym go kiedyś wciągnąć, ale nie wiem, czy nie jest to sprzęt tylko dla amatorów co sobotniego grzebania pod maską, tzn czy można nim bezawaryjnie jeździć po sfalcie?
Jeep nie jest dla ludzi co nie lubią grzebać pod maską
Ogólnie to kupowanie wranglera stricte jako dupowozu jest chyba trochę bez sensu, lepiej nabyć takie np. Liberty.
Jeep nie jest dla ludzi co nie lubią grzebać pod maską
Ogólnie to kupowanie wranglera stricte jako dupowozu jest chyba trochę bez sensu, lepiej nabyć takie np. Liberty.
EEE no bez przesady..nowy unlimited z twardym dachem moze byc calkiem fajnym autkiem na codzien i na wakacyjne wypady na ryby. I wcale nie trzeba siedziec pod maska...to nie 15 letni YJ z milionem mil na liczniku.
Jak jest nowy to nie trzeba, ale za 5-10 lat...
Może być fajnym autem, nie mówię nie, ale jeśli ktoś w ogóle, nigdy nie zamierza jeździć w terenie, to ostatnio coraz częściej zaczynam rozumieć, że kupno prawdziwej terenówki nie ma sensu.
pytam otwarcie jako "sklepikarz" bez ambicji pływania po błocie poligonu drawskiego, jak jest z eskploatacją Wranglera? strasznie zachorowałem na unlimited i chciałbym go kiedyś wciągnąć, ale nie wiem, czy nie jest to sprzęt tylko dla amatorów co sobotniego grzebania pod maską, tzn czy można nim bezawaryjnie jeździć po sfalcie?
ja swoim choć nie do konca sprawny *( bo to w uzywanych nie realne chyba ze sprawny ) nie boje sie tras rzedu 500km i wiecej, czesto jezdze na mazury, zawsze w nocy i po całej polsce i nigdy mnie nie zawiodł, nie odpukam w nie malowane - bo po co? . exploatuje uzywanego YJ od 8 lat i nie jest to doskonały pojazd *(bo tak go trzeba nazywac...) i nigdy nie byl do konca zdrowy, a opinie ze jeepy sa do dupy snuja zazdrosni ludzie!!! w koncu to jeep jest protoplasta i z tad na nissany i toyoty i inne mowi sie jeep.... a ze amerykanskie to oczywiscie na maxa serwisowe - coz taki swiat - popatrz na nowe auta innych marek - dokad to zmierza????? po prostu jak kochasz to nie widzisz wad - jak z kobieta (tylko jeepek nie gada tyle.... )
[ Dodano: 2007-07-05, 01:01 ]
po prostu jak kochasz to nie widzisz wad
sęk w tym że mnie wzięło chyba... bez jeżdżenia nawet
Witam kolegów ,jestem tu nowy i chcialem podzielić się moim szczęściem (chyba czas pokaże) bo ja również zakochalem się w nowym jeepie do tego stopnia że wziolem kredyt i jestem już jego posiadaczem 2,8 crd automat.Czas pokaże czy to będzie udany związek. Jak narazie jest ok.Wcześniej jeździlem patrolem i suzuki jimny .Teraz czas na jeepa Wersja Rubicon
No Gościu, jeżeli ok. 2 tygodnie temu stałeś na parkingu przed Castoramą w Szczecinie to winszuję. Stałem sobie i patrzyłem na autko parę minut, po czym podjechało jakies tiko i stanęło obok wranglera zasłaniając mi trochę widok. Powiedziałem do gościa, że mi ładny widok zasłonił, to popatrzył się na mnie jak na idiotę i trochę niepewny odszedł...
Nowy Wrangler jest moim zdaniem i tak miłym ukłonem w stronę wielbicieli marki- sztywne mosty z blokadami, mocny reduktor, prawdziwy silnik. Dobrze jest. Oczywiście mówię o Rubicon benzyna. Niestety jak zwykle w większości ludzie kupować będą tańsze wersje z dieslem bo "panie mniej pali" i zrobi się z tego bulwarowa popierdóła, ale i tak nie ma źle. Wiadomo że 3dr jest fajniejszy, ale powiedzmy sobie szczerze- na auto rodzinne nie nadaje sie za bardzo Zgadzam się również, że ESP to lekkie przegięcie. Pakują tej elektroniki niepotrzebnie aż tyle. Dojdzie do momentu w którym nic już się z tym autem nie będzie dało zrobić, a to przecież po to kupuje się jeepa. Wrangler powinien pozostać prostym, młotkonaprawialnym autem... popieram i przypisuję sie do opini
Nie wiem ludzie co wy macie do tych diesli ? Większość terenówek jeździ na nich i jest ok A jak włożyli go do wraglera to zaraz profanacja.A różnica w cenie modeli jest niewielka raptem 1000zł.
bo w końcu ma bagażnik troche pojeździłem w sobite takim Rubiconem w benzynce i powiem tak fajne i trzy psy się mieszczą ale mocy to to nie ma za dużo no i spalanie wtedy 15l/100km chyba zaczekam na diesla
chyba zaczekam na diesla ale diesel juz jest, ale niestety R4, a nie V6. w Belgii jako benzyne mozna mies tylko podstawowy model sport. rubicon i sahara wystepuja juz tylko w dieslu.
rubicon i sahara wystepuja juz tylko w dieslu. i to jest bardzo mądra decyzja
marketingowo pewnie tak, bo 80% aut w Belgii to diesle. Belgowie caly czas wierza, ze dieslem jezdzi sie taniej. nawet 70-letnia babunia kupuje sobie citroena C1 diesla, bo ponoc dieslem jezdzi sie taniej. nawet smarty sa tu w dieslu i sprzedaja sie jak cieple buleczki. mam siostrę w Geant i jej bardzo nie lubię ale tego jej zazdroszczę bo ja też lubię diesle i to bardzo