Witam serdecznie. Przepraszam że się nie przedstawiłem ale mam sprawę nie cierpiącą zwłoki. Mianowicie ostatniej nocy podczas zjazdu z górki na zakręcie mój wrangler zgasł jak by mu odcięto całkowicie paliwo w ogóle nie reagował na pedał gazu. Kręcił ale nie chciał odpalić. Okazało się że powodem jest brak iskry. Kiedyś miałem podobny problem i okazało się ze spadł tylko kabel od cewki. Tym razem jest coś bardziej poważnego. Scholowałem go w nocy do domu i dziś nawet rozrusznik nie kręci tylko psztyknie lub przekaźnik wydaje daje dziwne skrzeczenie. Iskry teraz tez nie mam jak sprawdzić. Proszę o pilną pomoc i co moze być przyczyną tego wszystkiego.:( jest to Jeep Wrangler YJ 87' 4.2 benzyna + LPG
Naładuj akumulator to zacznie kręcić.
Podłączony był do tej pory później nawet od drugiego akumulatora przez kable próbowałem i nic
Witam Tak jak wtemaci napisaіem mam problem z rozrusznikiem, a mianowicie mam cylinder jak±¶ 80cm3 i rozrusznik nie chce krecic. tzn kreci tak jakby byі sіaby akumlator czyli tak wolno od niechcenia... co moze byc przyczyna tego ze nie chce normalnei krecic i odpalic na rozrusznik???
Prosze o pomoc. z gory serdecznie dziekuje. pozdrawiam
Panowie kupcie sobie nowe rozruszniki i powinno być
W moim mieliśmy podobne problemy. Wymieniliśmy rozrusznik i przez jakiś czas było super, jednak po pierwszym zimowym topieniu padł a raczej rozsadziło go od środka alternator. Wymieniliśmy i już prawie roczek mija i nie ma problemu.
Wyjąć i go rozebrać lub dać do sprawdzenia - warsztatu. Może bendix sie kończy lub tulejowanie siadło? Tu masz jak w XJ wygląda - http://www.go.jeep-xj.info/HowtoStarterClean.htm
Denisignatov, witaj ja miałem identyczny objaw i poszły mi szczotki i tulejka miała luz i dlatego bardzo kręcić nie chciał.... u elektryka koszt 100 złotych i masz jak nowy pzdr mam nadzieje że pomogłem