ďťż
Serwis znalezionych haseł
Pozycjonowanie stron internetowych

pojawiam sie tu rzadko wiec po raz kolejny witam wszystkich

i od razu do rzeczy. Wydawało mi sie że jak nie mam żadnej blokady tylnego mostu, a przód bez żadnego mechanizmu róznicowego to po włączeniu napędu 4x4, na reduktorze kręcić sie bedą 3 koło (bez jednego z tyłu) ale w ten weekend testując piaski Mazowsza i podjezdzajac pod spore wzniesienie (spore dla żółtodzioba) stanąłem a po wyjrzeniu na zewnątrz zobaczyłem że kręci mi sie lewy przód, kolega obok stwierdził że u niego kręci sie prawy tył. Czyli dwa koła na 4. Czyli teoretycznie w czym przeszkadza jezdzenie na czarnym z włączonym napędem? chodzi tylko o napreżenia miedzy przodem a tyłem czy jak?
będę wdzieczny z wyjasnienie

bo rozumiem że zmiana i doprowadzenie do kręcenia sie wszystich kół oznacza koniecznosc wymiany mostów?
dzieki wielkie



przód bez żadnego mechanizmu róznicowego
Znaczy, że co , "elektroszpera" czy jak
Bo to co opisujesz to norm alna praca auta z dyframi bez blokad i załączona blokadą reduktora
no bez bicia przyznaje że nie rozumiem.

Wg mnie jak nie moge jezdzic z zapiętym 4x4 po czarnym to znaczy że mechanizm róznicowy jest tylko z tyłu. Jesli dopne przód to nie moge z uwagi na wiadomo co.
No i myslałem że przód przypinany jest na sztywno czyli 50% idzie na tylną oś (z mechanizmem róznicowym) a 50% na przednią (bez czyli oba koło się kręca) jesli z przodu jest jednak również mechanizm róznicowy to co przeszkadza w używaniu 4x4 na czarnym?

wiem że moge Was bawić tym pytaniem ale jak już zrozumiem to siąde znów grzecznie w kącie na 2 lata i sie nie odezwe ;P
Mechanizm rożnicowy masz w przednim jak i w tylnym moscie
bez przedniego mechanizmu róznicowego miałbyś problem ze skrecaniem na czarnym
możesz jezdzic 4x4 po czarnym tylko po co????



? chodzi tylko o napreżenia miedzy przodem a tyłem czy jak?

Tak.
rozumiem, że masz reduktor 231 - który uniemozliwia jeżdżenie po czarnym na 4 łapy. Problem bierze się stąd, że tak jak na zakręcie koła jednego dyfra (mostu) jadą po dwóch innych łukach - czyli kręcą się z różną prędkością - wewnętrzne wolniej, zewnętrzne szybciej, tak oba mosty też poruszają się po innych promieniach (łatwo to zauważyć w momencie kiedy na maksymalnie skręconych kołach trafiasz zderzakiem przednim na przeszkodę - tył mija tą przeszkodę, na której zostawiasz przedni zderzak, z palcem w d.....) Jeśli Twój reduktor w pozycji 4x4 blokuje centralny mechanizm różnicowy (czyli ten w reduktorze) - rozdział momentu idzie stały na przód i na tył dajmy na to 50%/50% - jeżdżąc po czarnym (czyli bez możliwości uślizgu jaki daje np błoto albo śnieg) - centralny mechanizm różnicowy w reduktorze dostaje ostro po dupie, a ż do zniszczenia reduktora włącznie. Przy innych reduktorach gdzie występuje 4x4 full time - w tej pozycji mechanizm różnicowy w reduktorze nie jest zblokowany - i na czarnym, w skręcie, może sobie swobodnie skorygować różnicę prędkości pomiędzy przednim a tylnym mostem - rozdzielając płynnie moment na poszczególne mosty.....
Starałem się jasno wytłumaczyć........ Czyli nawet mając reduktor 231 możesz zawsze jeżdzić na nim 4x4, nawet na mega super asfalcie, bez żadnych konsekwencji dla układu, ale tylko prosto..........
dzięki wszystkim. Teraz już wszystko absolutnie jasne.
Czyli problem/nie problem polega wyłącznie na braku dyfra międzyosiowego.
a dokladniej "centralnego mechanizmu roznicowego"
To łatwo i przystępnie wyjaśnia problem http://tlc80.com/?p=117
Było jasne ale teraz jest i jasne i czytelne
powaznie.

wiec już wiem co z YJ moge a co nie. Niestety przez 2 lata szykowania zmieniły mi sie priorytety i pewnie bede niedługo zamieniał na granda a tam mam szansę na opcję z 4x4 na czarnym
trypel,
to pokaz tego swojego YJ

trypel,
to pokaz tego swojego YJ


nooooooo dawaj foty
Przecież przy włączeniu 4x4 podcisnieniowo zapina się w YJ blokada przedniego mechanizmu róznicowego (takie urzadzenie znajdujące sie po prawej stronie na moscie, ida do niego 3 przewody). Nie wiem tylko czy we wszystkich YJ to było ale u mnie tak. I to głównie odpowiada za to, że nie mozna skręcać jadąc po czarnym z włączonym napedem na 4.
u mnie sie tak nie robi na pewno

ale za to w piątek w Poznaniu przejechałem sie Grandem z 2005 (niestety dieslem) i juz wiem że mi to pasuje

Zdjecia moge wrzucic razem z historią jak mi ktos powie jak sie to robi
jasiek1, to nie blokada mechanizmu róznicowego, a mechanizm rozłaczający jedną z półosi - taka namiastka sprzęgieł w piastach
nie było łatwo bo tępy jestem komputerowo wybitnie ale utworzyłem galerie i wrzuciłem 3 zdjecia trzasniete komórką przed chwilą w garażu

I cała historia:
chciałem XJta i po niego pojechałem ale zobaczyłem tą sierotkę i coś mnie podkusiło...
Jak go kupiłem to miał rozwaloną skrzynię biegów, silnik który nie mógł odpalić (podobno przez akumulator) i ogólnie nieco zaniedbany był (i czerwony - pomalowany chyba pędzlem )
Pierwsze trafił do Dareckiego, i to było najłatwiejsze i najszybsze 2 msc, remont skrzyni biegów na czesciach oryginalnych i nowych. Wymiana tarcz hamulcowych, sprzegło, zawieszenie. I zasadniczo jakbym na tym poprzestał to byłby luzik. Wydałem jakies 6 tys u Dareckiego + jakies 10 tys zakup. Ale podkusiło mnie na blacharza. Kumpel sie tym zajmuje wiec oddałem mu. 1,5 roku bo miał z uwagi na sytuacje rodzinną zamkniety warsztat
Pełna odbudowa. Całe nadwozie wyczyszczone, naprawione gdzie rdza i powrót do koloru oryginalnego czyli białego , po 1,5 roku znów mechanik bo stał długo i wolałem na nowo oleje powymieniać i filtry, przy okazji nowy alternator, nowa przednia szyba (bo pekniecie było), i komplet nowych uszczelek (bo sie zestarzały), zostały mi do zamontowania zderzaki, tylne lampy nieoryginalne są bo miałem amerykanskie
Jest Hard i softtop i taki wielki międzyfotelowy schowek na kluczyk z zepsutym zamkiem.
Tak licząc swobodnie to władowałem w niego w 2 lata jakies 10 + 6 +10 +3 = 29 tys ale u mnie tak zawsze sie zaczyna (z motocyklami było tak samo zanim dojrzałem do kupowania tych na chodzie)
No i pewnie zostałby u mnie na dozywocie ale nieplanowo mi sie rodzina powieksza i po 10 latch przerwy trzeba wrocic do wożenia wózka i fotelika a YJ do tego zdaniem mojej nowej Pani sie srednio nadaje
stąd parcie na granda.
W przyszłym tygodniu jeep trafia na Okęcie do Macka Skury na pare poprawek nadwozia - no dobra ponieważ sciemniac nie lubie to kolega blacharz dał d*py z nadwoziem i mu sie zeszło górą jakieś 1 cm z każdej strony i hardtop źle wygląda i drzwi nie pasują idealnie a u mnie musi wszystko idealnie. Poza tym ktoś mi podpieprzył silnik wycieraczek wiec może sie coś tam znajdzie.
Opony są nowe ale to tanie ATeki są wiec nic specjalnego. Oczywiscie 5 felg po piaskowaniu i pełnej renowacji
Jak już nadwozie bedzie zrobione to wystawiam do sprzedaży bądź zamiany na Granda

a zapomniałem wersja niestety 2,5 l ale jak stwierdzono u Dareckiego silnik ma 7 lat młodszy niż auto (ktoś z jakiegos powodu wymienił) i ma już 2,5 l z wtryskiem wielopunktowym

Wiem że jestem dekiel i bez sensu wyrzucam kasę ale jakies hobby trza mieć
ladny taki orginalny
ale zdjęć nie widać
podeslij na emila
ab.studio@op.pl

ale zdjęć nie widać

sa w galerii
to jełopa ze mnie

to jełopa ze mnie

spoko ja tez szukalem

i tak wszedłem na szczyty intelektu - od 12 lat nie umiem wrzucić zdjec motocykla na bikepicsa
prosze o wybaczenie


z mojej strony luzik nigdy nie bylem fachura od komputerow
Ok, sorry, całe zycie człowiek się uczy :d



© Pozycjonowanie stron internetowych Design by Colombia Hosting