Witam! Dziwny pomysł wpadł mi do głowy co wy na to? ((Wrangler 4.2 88r z rozłączaną półośką przednią)) - blokuje mechanizm różnicowy na stałe jak by go nie było (cały czas mowa o przednim moście) przy jezdzie po czarnym tylko tył napęd i rozłączona półoś przednia czyli teoretycznie wszystko się kręci nic nie stawia oporów. W błotku włączam napęd 4x4 i załączam półoś przednią i mam blokadę mostu przedniego! hmm ... czekam na komentarze...
Pozdrawiam!
nie kumam znaczy chcesz zespawać przedni dyfer a DISCONECT uzywac jako załączania mostu jeżeli tak to taki patemnt może się udać pod warunkeim że podciśńienia będą sprawne
Rozumiem że mechanizm różnicowy chcesz na stałe zblkokować ? Takie patenty przerabiali chłopaki na forum Vitary i samuraja Fachowo nazywa się to bester look Czyli spawanie satelit
Pomysł ciekawy - tylko trzeba pamietać żę zespawanie przedniego mechanizmu różnicowego spowoduje że w terenie będziesz musiał bardzo uważac na przedni most - inaczej półośki będą latać nisko nad ziemią. Przedni most służy w skrócie równierz do skręcania i tu może być duża kupa - zwłaszcza w srednim terenie gdzie czasami trakcja jest wieksza - szutry, wykrzyże itp.
Mi podobne rozwiązanie chodziło po głowie, ale chciałem również wywalić niepotrzebne elementy mechanizmu różnicowego i zmniejszyć główkę mostu. Teoretycznie wystarczy sprzęgiełko piasty po jednej stronie, że by obyło się bez mechanizmu różnicowego w przednim moście. A w praktyce jeżeli włączysz 4x4 to albo będziesz miał napęd stały 3x4 przy rozpiętej półosi/sprzęgiełku. Albo full 4x4. Napęd 3x4 chyba nie jest dobrym pomysłem bo może ściągać. Natomiast kwestia czy stałe 4x4 jest dobre. Przy włączeniu przedniej blokady samochód gorzej skręca. Można sobie wyobrazić odcinek który łatwiej przejechać bez włączonej blokady z przodu.
Na pewno gdybym budował samochód na 1/4 mili to bym się pozbył obydwu dyfrów, zrobił stały napęd 4x4 i możliwie duże V8 lub V12 Ale na razie wole pozostać przy załączanych blokadach.
Tomp, ale w Danucie 30 sprzęgiełka to mały problem
Załaczane 100% blokady na obu mostach to najlepsze co moze byc - tego się nie przerabia a jedynie wzmacnia.
Gdybym miał komfort jeżdżenia na lawecie na rajdy prawdopodobnie zbudował bym tylny most bez dyfra, i na złość wszystkim jeszcze miałby mniejszy rozstaw kół niż przód Myślałem o czymś w rodzaju dwu stopniowej przekładni jak w dyfrach urala, żeby obudowa przekładni była jak najmniejsza.
Natomiast przód zostawił bym z włączaną blokadą.
Jeżeli chodzi o dane 30 to jestem zielony i wypowiadam się czysto teoretycznie... natomiast u mnie mam bebechy (część) od dany 44 i nie odważył bym się na zaspawanie dyfra
Gdybym miał komfort jeżdżenia na lawecie na rajdy prawdopodobnie zbudował bym tylny most bez dyfra, i na złość wszystkim jeszcze miałby mniejszy rozstaw kół niż przód Myślałem o czymś w rodzaju dwu stopniowej przekładni jak w dyfrach urala, żeby obudowa przekładni była jak najmniejsza.
Natomiast przód zostawił bym z włączaną blokadą.
Jeżeli chodzi o dane 30 to jestem zielony i wypowiadam się czysto teoretycznie... natomiast u mnie mam bebechy (część) od dany 44 i nie odważył bym się na zaspawanie dyfra Na rajdach liczy się większy rozstaw kół - bez mechanizmu różnicowego z tyłu - dosc ryzykowne - zwłaszcza w poważnych akcjach.
To pomysły tylko ciężko przewidzieć jak by się sprawdziły. Generalnie do poważnych przeszkód podchodzi się przynajmniej z tylną blokadą załączoną czyli brak tylnego dyfra nie jest problemem. Ponieważ mój pipek ma więcej masy z przodu a teraz odchodzi się do podziału 50/50 na korzyść większej wagi z przodu dla stabilności pojazdy bardziej liczy się rozstaw przednich kół.
Dodatkowo rosyjscy inżynierowie wymyślili to przede mną i gaz 66 np. ma z tyłu mniejszy rozstaw kół
Masz proste podejście do przeszkód terenowych i innych zagadnień . Dla mnie w prawdziwy teren to się buduje auta od podstaw a nie rzeżbi. A woli ścisłości to XJ ma rozstaw kół tylnego mostu mniejszy niz przedniego - nie jestem pewien ale u Ciebie chyba tez tak jest
każdy rzeźbi w czym chce, ja preferuje stal :O
Pomysł teoretycznie dobry, spróbuj i polataj tak trochę kol. Tomek0001 i powiedz nam po paru akcjach jak to robi
Witam! Dziwny pomysł wpadł mi do głowy co wy na to? ((Wrangler 4.2 88r z rozłączaną półośką przednią)) - blokuje mechanizm różnicowy na stałe jak by go nie było (cały czas mowa o przednim moście) przy jezdzie po czarnym tylko tył napęd i rozłączona półoś przednia czyli teoretycznie wszystko się kręci nic nie stawia oporów. W błotku włączam napęd 4x4 i załączam półoś przednią i mam blokadę mostu przedniego! hmm ... czekam na komentarze...
Pozdrawiam!
Witam! dziękuje za odpowiedzi, wranglera mam od 2 tyg i to moje pierwsze takie auto. Na co dzień jeżdżę suv'em wiec na teren mogę sobie popatrzeć przez okno stojąc na utwardzonej drodze:) Wrangler to klasyk, moim zdaniem najpiękniejsze auto w swojej klasie, gatunku i dlatego się na niego zdecydowałem , jeśli chciałbym uczestniczyć w rajdach zbudował bym faktycznie ramę z silnikiem i stałymi napędami, ale nie o tym...... Chciałem niektórym osobą wyjaśnić jak to teoretycznie i praktycznie miało by wyglądać. Blokuje most śrubami lub w inny sposób żeby w razie czego móc wrócić do poprzedniego stanu, pneumatykę rozłączania półosi zastępuje linką z ręcznym sterowaniem w kabinie, (wajcha ręcznego hamulca z jakiegoś auta) żeby mieć pewność że półoś się faktycznie załącza-rozłącza i.....
Jadąc czarną drogą napęd tylko tylna oś i nic nie ściąga nic nie stawia oporów. Pod jakieś górki i lekki teren dołączam przedni napęd (bez blokowania półosi przedniej) mam 3x4 i wszystko gra (czyli bez oporu jadąc mogę skręcać kołami półosie nie fruwają i tak i tak w oryginale bez blokad włączając przedni napęd stojąc w błocku mam 2x4.) W cięższych przypadkach włączam wszystko co mam, czyli przedni napęd i blokuje półoś mam blokadę przedniego mostu prawdziwe 3x4. za grosze.
Może ktoś pomyśli że się mądruje, wcale tak nie jest poprostu lubię przeróbki jestem Polakiem a ten typ tak ma że kombinowanie ma we krwi, wyssane z mlekiem matki, z dziada pradziada itp.. Niech mi tu ktoś nie mówi że kupując wiekowego jeepa będzie jezdził oryginałem:)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie... :):)
tomek0100, weź jeszcze pod uwagę że przedni wał będzie się cały czas obracał. Na pewno podniesie się spalanie i obniżą osiągi jeepa.
Druga rzecz to jak Ci się rozsypie któryś krzyżak na przodzie to tylko laweta
Pomysł ciekawy ale jak to w praktyce wyjdzie
weź jeszcze pod uwagę że przedni wał będzie się cały czas obracał. Na pewno podniesie się spalanie i obniżą osiągi jeepa. E, jakoś nie słyszałem od użytkowników jeepów bez disconnecta żeby taka tragedia była
Pomysł jest taki w miarę, jeśli auto nie służy do jazdy codziennej to ma to szansę jako-tako się spisywać. Nie jest to może rozwiązanie idealne, ale lepszy rydz niż nic
K...wa. Ja wymieniam przedni most na dane 30 z cherokeego, żeby się nie ****ć z rozłączanymi półosiami, a taki mi tu wylatuje z patentem na blokadę mostu
Zobaczymy. Muszę to przemyśleć, ale jeżeli postanowię nie sprzedawać oryginalnego mostu to może poeksperymentujemy