Wczoraj jadac na dlugiej na trasie, przejezdzajac przez jakas wioske spojrzalem na predkosciomierz i widze strzalke na 0 km/h . Po chwili skoczyla na 60 km/h i tak kilkarotnie "jechalem" i na przemian "stalem". Potem zrobilem jeszcze z 300 km i choc caly czas podejrzliwie spogladalem na predkosciomierz, porownujac z GPS-em, wskazowka juz dzialala idealnie
Dziura czasoprzestrzenna
[quote="Antek"]Zaskoczenie, co to moze byc?[quote] To jest jeep
Mialem podobnie z obrotomierzem. Odlaczenie aku i reset kompa pomogło. Inna opcja, to moze zasniedziale jakies połaczenie...
A gdzie sa jakies narazone na wilgoc polaczenia sterowania predkosciomierzem, ktore mozna by sprobowac profilaktycznie poczyscic?
Przedkosciomerz bierze odczyty z reduktora z tylu. Oblukaj wtyczalke dokaldnie
Dzieki Intruz i Solt, oczywiscie pomagasy
Obrotomierz bieze chyba z cewki, albo za apratu. W kazdym razei mi znika obrotomierz po kazedj duuzej kaluzy
U mnie, przynajmniej jak do tej pory, obrotomierz OK. Tylko predkosciomierz dostal wczoraj swira
A padł tylko predkościomierz czy wszystkie wskazniki, lacznie z obrotomierzem?
Tylko predkosciomierz i wariowal jedynie przez chwile.
**** wlasnie wszedlem na foruma coby temat o tym zapodac
tyz tak mam z predkosciomierzem - od wtorku jezdzac do roboty i z powrotem zrobilem 12km, a dodam ze do roboty mam 8 w jedna strone
no
no to masz kurna ekonomiczny sprzet tylko jest mała wada ty masz linkę mykelo
Tylko predkosciomierz i wariowal jedynie przez chwile.
Jak tylko predkosciomierz to nie wiem.
tylko jest mała wada ty masz linkę mykelo
po czym to Kolego Kasprolu wnioskujesz?
no
może nie byłeś w robocie?
w robocie jestem zawsze.
nawet jak nie jestem to i tak jestem
zawsze
chce rozwiniecia tezy, ktora Kolega Kasprol rzucil mnie w twarz
czy ja **** wygladam jak bym mial jakas linke
no
wyglądasz jakbyś miał wyłącznie linki
wyglądasz jakbyś miał wyłącznie linki
to sa popekane zylki w oczach
chyba se znowu pojade tepic irlandzkie swinie bo to **** bez sensu to wszystko