Mam JEEPA Cherokee 4.0 XJ rano nie chce zapalić ni na benzynie ni na gazie,co mogło się stać?? Proszę o pomoc
Gdy kręce go na benzynie to strzela w filtr powietrza
a w powitalni był :pala:
Podepnę się pod temat, żeby nie zakładać kolejnego.Pierwsza moja zima z czirokim i widzę, że problem z odpalaniem ma sporo egzemplarzy. Moje wrażenia. Kupiony we wrześniu nie zmieniałem aku bo bez problemu kręcił. Wiadomo mrozy weryfikują pewne rzeczy. Przy tych 16-19-sto topniowych mrozach wsiadam rano do autka: - kręci raczej wolno ale bez przesady ( mam 1,5roczną fiorinę diesla służbowego i kręci dużo gorzej) - odpala spoko , bez ruszania gazem - po paru/ nastu sekundach zrzuca z obrotów ale nie gaśnie i spowrotem wchodzi na obroty - potem jest wszystko ok, bez strzelania i przerywania podczas jazdy ( dochodzi ładnie do temperatury i przerzuca na gaz ) Nie jest to dla mnie jakoś szczególnie niepokojące ale z ciekawości może Ktoś podpowie co jest. Na pewno póki chodzi bez problemu nie będę się rzucał "pod jeepa" w takie mrozy.
może silniczki krokowe wam poprzymarzały
Czyli spoko
odpala spoko , bez ruszania gazem - po paru/ nastu sekundach zrzuca z obrotów ale nie gaśnie i spowrotem wchodzi na obroty - u mnie tak samo, pali od pierwszego, pare razy tylko zamieli, i bum-działa za parenaście sekund zaczyna powolutku wchodzi na obroty na pare sekund i zaraz spada tak samo miałem w poprzednim roku