Taki pomysł mi przyszedł, jak jest lub było i się nie sprawdziło to oczywiście moderator wywali poproszę.
Jako, że ogólnie wiadomo, że Jeep samochodem bezawaryjnym nie jest a na forum pytań odnośnie awarii sporo, dla odmiany można by tu zamieszczać co radośni posiadacze Jeepa "dziś" coś znowu naprawili. Opis co, jak, za ile, przy pomocy jakich zamienników czy części, zdjęcia i wszelkie typu sugestie jakie się nasuwają podczas naprawy czy przeróbki. Idea jest taka, że opisujemy tylko te naprawy, których dokonaliśmy sami, bez pomocy mechaników z warsztatów, nikomu nie będziemy w drogę wchodzić a i może być fajnie opisane. Myślę że może powstać fajny temat.
Temat sie pojawil to napisze W moim WG CRD 350 km temu wymienilem glowice, alternator, pompe wody, jedna rolke napinacza paska i jeden wtryskiwacz Do wymiany byla tylko glowica i wtryskiwacz ale okazalo sie ze pozostale czesci juz byly niezbyt dobre to wymienilem i to... + wymiana oleum w silniku wszystkie filtry nabicie klimy itd itp - Silnik byl wyjety w calosci wiec wiecie o co chodzi - czesci oryginalne po za plynem chlodzacym :pala:
A wlasnie - zmienic na Moparowski Czy moze byc taki na bazie Glikolu
O i fajnie tylko nie zupełnie o to chodzi. Trzeba napisać "co DZIŚ, sam!!, naprawiłem". Jaki generalny remont trzeba było wykonać jak sprzęt został zakupiony wszyscy się orientują. Bardziej miałem na myśli takie smaczki, przeczytałem na forum, dowiedziałem się i wziąłem się i sam wykonałem. Z przyczyn oczywistych fachowcy, mechanicy nie powinni pisać w tym temacie, jak Derecki zacznie opisywać "co dziś naprawił..." to mu na życie rodzinne czasu nie starczy
ale jakiś początek jest
"Dziś" (znaczy w poprzedni weekend) naprawiłem zamek w tylnych drzwiach po lewej stronie, bo go siłownik CZ nie ruszał. Po wymontowaniu okazało się, że cały mechanizm jest lepki. Wymyty i posmarowany działa pięknie. Zastanawiam się nad prewencyjnym rozebraniem i umyciem pozostałych trzech. Z drugiej strony, skoro działają to może lepiej ich nie ruszać ?
"Dziś" (znaczy w poprzedni weekend) naprawiłem zamek w tylnych drzwiach po lewej stronie, bo go siłownik CZ nie ruszał. Po wymontowaniu okazało się, że cały mechanizm jest lepki. Wymyty i posmarowany działa pięknie. Zastanawiam się nad prewencyjnym rozebraniem i umyciem pozostałych trzech. Z drugiej strony, skoro działają to może lepiej ich nie ruszać ?
i o to chodziło, najważniejsze, że sam wykonałem, już określenie "dziś" jest płynne oczywiście. dzięki za wpis, może temat zostanie.
Myślałem o podobnym temacie, który mógłby zawierać opis problemów/awarii oraz ich rozwiązanie/usuniecię. Myślę, że mógłby on zawierać krótki opis "krok po kroku" naprawy, użytych części, koszty itd.
To może inny temat - co mi się dzisiaj w Jeepie zepsuło...
Mój na przykład stanął dzisiaj w ogniu. Żywym kurna ogniu. Co prawda nie tak, jak ostatnio na Jeepie miesiąca było pokazane, ale zestresowałem się okrutnie. W efekcie nie mam w ogóle wiatru na chłodnicy, zagotowany samochód i brak płynu w układzie (kto to **** zresztą wymyślił wąż do chłodnicy który jest na wysokości zbiorniczka wyrównawczego... jak to **** odpowietrzyc?! )
Ehhh...
tego co się zepsuło jest zazwyczaj kilka stron dziennie , to popularne tematy, ten wątek ma być przewrotnie optymistyczny
No ja dzisiaj tylko drobna naprawa. Obcięcie nadtopionej wtyczki żarówki długich/mijania (ze zwarciem) i przylutowanie nowej - na szczęście miałem kupioną wcześniej, bo już dawno przyuważyłem, że coś tam czasem nie styka, tylko mi się zmienić nie chciało, póki się nie zjarała. Chwilę się zeszło bo najpierw podejrzewałem pstryczek długie/mijania i niepotrzebnie go odkręciłem.
Temat dobry ale przeniesmy go do dzialu "Warsztat"
Moze mody przykleja??
A więc ja się pochwalę swoim wyczynem.Strasznie stukało mi w przodzie i coraz ciężej trafić było w czarne(jak to JEEP,chciał se w terenie pobrykać ).Wyczytałem,że powodów może być w sumie setka,ale trza sprawdzić PANA HARDEGO.Wjazd na kanał,diagnoza-TRAFIONY.Wywlokłem dziada na wierzch i po chwili zastanowienia,doszedłem do wniosku,że ostatecznie już wkrótce będę robił UP na 2'',to se regulowanego zapodam.Do sklepu po sworzeń od ŻUK-a,do Roberta(mój nadworny ślusarz ),odpowiednie pasowanie i jest.Zamontowałem i robi wyśmienicie,a i sztywność niezła,dodatkowa opcja w pakiecie-trafianie w czarne
Aha,zapomniałem napisać,że to było wczoraj,a dzisiaj,to go ładnie wymyłem,bo ciężko było klamkę znaleźć .Dobrze jest znać swoje autko na pamięć
Mialem poluzowana wycieraczke od strony kierowcy i nie robila - wzialem dzis klucz do reki - minutka i naprawilem
A ja dzisiaj nic nie naprawiałem, bo nic się nie zepsuło Natomiast wczoraj po długim oczekiwaniu zamontowali mi dorobiony wał przedni i znów mam 4x4
A mój się tez nie zepsuł... więc go w nagrodę umyłem (łapami swoimi) i wosk połozyłem. Ale mi grila wyszczerzył... chyba się ucieszył! Ale głośnik w prawych drzwiach nie gada i tak od dłuższego czasu... na razie mu daruję.
A w moim WJ wyskoczył kilka dni temu błąd P0455. Naprawa dzisiaj była szybka i prosta - wymiana korka wlewu paliwa
Ja dziś naprawiłem żarówkę za 60 dyszek z ASO i co zauważyłem, że sztyca, która trzyma/zabezpiecza lampę przed wypięciem jest zerwana na gwincie a drugiej nie ma wcale, ale jazda. Ma ktoś takie "patyki" zapytam przy okazji??
Dzisiaj uszczelnilem odpowietrzenie przedniego mostu, a odpowietrzenie tylnego mostu przedluzylem do bagaznika. Zalozylem poszerzenia na przod bo mi kumho wylazily poza obrys auta.
Dzisiaj naprawiłem CB-radio. Przy próbie przymocowania poprzedniej anteny przekręciła się śróba, więc dzisiaj zmotałem nowe mocowanie, przełożylem śrubę, wszystko skręciłem i znowu antena z tyłu dumnie sterczy Chociaż w sumie nie wiem czy odbiera, bo na pytanie "kolegów" czy ktoś mnie słyszy nikt nie odpowiedział Ale co tam, ważne że z tyłu jest antena
a ja wczoraj zacząlem no ale dziś skończyłem(jak zwykle nocka w garażu) naprawiać mocowanie żarówki h4 w reflektorze bo se odpadło...troszku super glue i mocowanie od reflektora skody favorit(taki znalazłem na stanie) parę razy bum bum i gotowe!!! oczka świecą
A ja naprawiłem to co przez przypadek popsułem podczas przeglądu klimy. Mianowicie poluzował mi sie przewód od podciśnienia i jeepek zaczoł dziwnie pracować. Otworzyłem maskę na poczatku sprawdziłem kable zapłonowe a potem przewody podcisnienia i okazało się jeden był luźny, docisnołem go i jest ok.
A ja dzisiaj naprawiłem znaczy wymieniłem w WJ/WG końcówki drązków kierowniczych,komplecik lewy dół , góra oraz prawy dół , góra. Zajeło to mi jakies 3 godzinki spokojnej pracy a narzędzia wykorzystane do tego to; (To tak dla potomnych info jakie klucze potrzebne) A i przy okazji jak miałem zdjete przednie koła to wcisnołem smar w sworznie zwrotnicy A no i jeszcze naprawiłem sobie uchwyt prawy od osłonki przeciwsłonecznej kierowcy , bo popsułem (do czego przyznaje sie bez bicia)
a ja dzisiaj naprawiłem tą lampkę świecącą przy wskaźniku paliwa, no może nie sam i zapłaciłem za naprawę 150zł już nie świeci (jak? zatankowałem) a poza tym to prędkościomierz naprawiłem, czas naprawy 15 minut i gratisówka.
pozdrawiam
Może nie naprawiłem, ale wymieniłem oleje i filtry w całym XJ, wymieniłem oringi w tym czymś do czego jest przykręcony filtr oraz nasmarowałem całe zawieszenie Prace od około 9 rano do 17
Ja wczoraj zmieniłem dolne wahacze i polibusze, a dodatkowo zwiększyłem lift do 5,5".
a przed chwilką wymyśliłem sobie mocowanie czubka anteny cb żeby na gałęziach nie została i teraz mam pięknego banana na dachu
Ja za to zmotałem sobie instalację elektryczną do przednich foteli bo zmieniałem tapicerkę z welurowej na skórzaną z regulacją.
Wczoraj skonczylem robic oslony progow i zamontowalem je
Wczoraj wymieniłem prawy reflektor (przy okazji spaliłem dwa bezpieczniki) i weżyk od podciśnienia
Kolega wczoraj łupnął solidnie belką reduktora w garb glebowy i wgiął ją do góry o 2 cm - tak solidnie walnął
Dzisiaj zdięliśmy belkę z autka i ją wyprostowałem na prasie hydraulicznej - wyszło pięęęęknie i autko znowu w pełni sprawne, bo wczoraj to po ciemku trzeba było przedni wał odpinać, tak walił o mocowania cięgieł reduktora
Naprawiłem sobie dzisiaj prawe lusterko. klej się zestarzał i szkło się odkleiło. Naprawa zajęła jakieś 30 minut, najwięcej czasu zajęło usuwanie starego kleju. Narzędzie potrzebne to jedynie płaski wkrętak, a koszt 3 zł (zakup 2 tubek superglue)
a ja własnie skończyłem, wymieniłem piastę lewego przedniego koła, cztery śruby odkręcały się z zajebiście wielkim bólem ale nic nie ukręciłem. w międzyczasie, czekając jak zacznie działać WD40, zrobiłem tylna wycieraczkę i ręczny. rozebrałem przednie lampy aby zrobić regulację wysokości ale już mi się nie chcę i nie mogę śrubokręta znaleźć
Wymieniłem łożyska na półosiach tył D35, oleum oraz krzyżak na wale przy moście, poszło fajnie, rewelacyjne urządzenie do wyciągania łożysk to młotek bezwładnościowy - puler. Dosyć ważna informacja dla chcących wymieniać łożyska: Uwaga na łożyska firmy KML symbol 5707 ponieważ są o 0,15mm mniejsze i jest problem. Dostałem 4 szt i wszystkie za małe, dopiero FEDERAL był OK.
A ja dolałem oleum do skrzyni
A ja wymieniłem sobie żaróweczki podświetlenia tablicy na białe diody LED. Wizualnie bardzo przyzwoicie, a ponad 5W poboru prądu zaoszczędzone
Wywaliłem wykładzinę
Dokładnie dziś,to wymieniłem se w końcu czujnik cisnienia oleum,15 minut roboty,a ile radochy z efektu
No a ja dzisiaj w XJ-cie wywaliłem kata bo mi sie dlawił silniczek i w jego miejsce wstawiłem niby kata i jest
od 15 minut cynkuje nowym wkładem lusterka w moim Zjtku
Zrobiony porządny hak do szarpania
zamontowałem brakujące wyciszenie maski (podbitka) i dokręciłem skrzypiące plastiki na tylnej klapie.
A ja wczoraj , delikatnie zmodyfikowałem pompe oleju do 4 litróweczki , jak załoze to zdam relacje bo puki co to lezy i uszczelniacze schną
Wymiana: kopułka, palec, świece, kable. Przy okazji wymiana i modyfikacja rur wodnych silnik-nagrzewnica-parownik, bo przedtem trójniki wypadały nad kopułką, a kapanie z nich wydatnie skracało jej żywotność Poprawiło na początku - znaczy strzelać przestał na czas jakiś. Niestety dziś okazało, że usunąłem tylko część przyczyn strzelania, obecny podejrzany to czujnik położenia wału, właśnie idę go odkręcić.
delikatnie zmodyfikowałem pompe oleju do 4 litróweczki a co zrobiłes dokładniej ? Pochwal się - nie bądź taki
Ja własnie "buduję" snorkel w cenie do 100pln - jak skończę to dokładnie opiszę
a co zrobiłes dokładniej ?
Pierwsze zjechalem dekiel zeby rys po pracy zębatek nie było, na zebatkach to samo , i pod spręzynke od zaworu upustowego cisnienia podlozylem podkladke 3mm ,żeby zwiększyc próg otwarcia zaworu ,tzn musi byc wieksze cisnienie zeby upuscil
No
zjechalem dekiel zeby rys po pracy zębatek nie było, na zebatkach to samo SEHR GUT
No ale w sumie po co ten zawór upustowy blokować? Jest faktycznie zaleta w postaci wyższego ciśnienia na maksymalnych obrotach, ale też wada w postaci większego pożerania wówczas mocy przez pompę. A że na pełnej mocy silnik i tak dostaje oleju znacznie więcej niż na obrotach "dnia codziennego", to chyba nie jest to specjalnie niezbędne?
po co ten zawór upustowy blokować? Jest faktycznie zaleta w postaci wyższego ciśnienia na maksymalnych obrotach Chyba nie - mi sie wydaje, że na wolnych obrotach cisnienie spada, bo właśnie ten zaworek upuszcza, a na wysokich obrotach cisnienie wzrasta, bo jego przepustowość /tego zaworka/ jest za mała i idzie ciśnienie wreszcie w magistralę - teraz na wolnych obrotach może być wyższe ciśnienie, bo zaworek się nie otworzy tak łatwo, a na wysokich obrotach i tak ciśnienie go uchyli, jeśli bedzie za wysokie. Pytanie tylko, czy sie wogóle otworzy, jak mu Karol aż 3mm podkładke zapodał
Pytanie tylko, czy sie wogóle otworzy, jak mu Karol aż 3mm podkładke zapodał
hmmm mysle ze tak ,po rozebraniu pompy na czesci pierwsze obadałem sprezyne zaworu i powiem ze nie jest taka twarda jak sie wydaje ale jest długa dośc sporo od pomp które widzialem w VW czy innych europejskich wynalazkach
Ale zobaczymy jak to będzie
Chce wyeliminowac problem niskiego cisnienia przy katowaniu w terenie po mocnym katowaniu strzałka opada u mnie na zero odziwo silnik nie klepie (Hydroregulacje Zaworów) ale i delikatnie mu obr spadaja , no i przy zapalaniu po nocy przez 2 - 3 sec silnik gra orkiestre dętą
Przy okazji wymiany pompy zaglądne do panewek ,jeśli będą sie kwalifikowac do wymiany zamowie kpl za korby i główne a obawiam sie ze będa u mnie na liczniku 320tys km ,i nie wiadomo ile był kręcony bo cyferki nie stoją równo jak powinny
Rozrzad wymienilem jakies 1000km temu luz na łańcuchu był dośc spory ,odziwo ślizg łańcucha był dobry jak nowy wręcz
Chce wyeliminowac problem niskiego cisnienia przy katowaniu w terenie po mocnym katowaniu strzałka opada u mnie na zero Gładzenie pokrywy pompy mogło na to pomóc, zaworek upustowy IMHO nie. On otwiera się tylko jak ciśnienie przekroczy dozwolone ciśnienie maksymalne. To, że ci tak wskazówka opada to efekt nagrzania się oleju. Na to mogłoby prędzej pomóc jego dobre chłodzenie, np. zamontowanie chłodnicy oleju.
zamontowanie chłodnicy oleju.
Myślałem nad tym ale to juz na koniec bo naprawde bede mial duzo roboty xj ma byc tylko do rajdow ale najpierw trzeba go zrobic do tych rajdow
Wymieniłem szczęki hamulcowe i reanimowałem hamulec ręczny
Usunąłem dziś przyczynę błędu P0456 czyli dokręciłem korek wlewu paliwa i odłączyłem klemę żeby wykasować błąd.
Ja również usunąłem przyczynę wyskakiwania czeka i błędu PO455 ale za pomocą zakupu nowego koreczka, na dodatek z kluczykiem Po dwóch dniach pomykania mogę stwierdzić że czek się nie zapala czyli strzał w dziesiątkę
ONLY KJ
błędu P0456 czyli dokręciłem korek wlewu paliwa No co ty?
Ja wczoraj uszczelniałem pompę wodną. Bo pierwszym razem złożyłem bez mazideł. Teraz poskładane na silikon z uszczelką własnej produkcji. Jutro dalsze prace...
Pod pompę wody wystarczy uszczelka z tektury nasmarowana dobrze smarem (np. towotem) - mam tak już dawno i nie cieknie. A ja dziś zmieniłem czujnik położenia wału. Przy okazji - prosty sposób żeby upewnić się czy czujnik działa: zepsuty na wyjściu miał cały czas 5V (przy włączonym zapłonie). Dobry wystarczyło przysunąć blisko do dużego klucza, serwa, czy zbiornika płynu hamulcowego (ogólnie kawałka stali) - napięcie od razu spadało do ok. 0V.
witam ja dzisiaj wymieniłem resor bo ostatnio się skończył to przy okazji poklepałem obydwa i urósł z 10cm a jutro pomyśle nad przodem :
Bałem się robić uszczelkę z tektury bo sądziłem że przecieknie. Chociaż ostatnio pod kolektor dolotowy w Trabancie z kartonika po soku. Wczoraj wymieniłem na nową pompę wspomagania, kółeczko, pasek i piastę przednią. Oby nic*sQĂŽĂźm;ĂÂŹ:pÂť`#~zAAMĂŁÂŹn;ie+{&fa pojawiło bo droga impreza była
Ja też zająłem się resorkami i dodałem pióro od poldka. Ale też są straty małe - ukręciłem górne mocowanko amorka tylnego - znaczy się śruby
Zdjąłem chromowane fele (jutro je będę regenerował) z oponami BF AT 31 cali i wrzuciłem standardy 225... Jesu, jaki niski... Ale laikowi zawsze mogę powiedzieć, że stockowy
No i zmieniłem aerodynamikę kiosku weryfikując kilka owiewek.
Dzisiaj założyłem nowy uszczelniacz wału na wyjściu z reduktora i zmieniłem olej w reduktorze Ależ on teraz gładziutko wszystko załącza...
A ja dzisiaj wymieniłem czujnik temperatury zewnętrznej. Znaczy się termometr... Trudno wyczuć czy jest dobrze - coś pokazuje, ale stary też pokazywał tyle że źle...
Dzisiaj druga runda napraw - odkręciłem całkowicie lewy tylni amortyzator, ponieważ już drugi raz pękło jego mocowanie do mostu. Wszystko wyszlifowałem, zespwawałem, wyprostowałem, śruby wyczyściłem, nasmarowałem i wszystko z powrotem złożyłem do kupy. Roboty niewiele ale satysfakcja jest No i nareszczie prowadzi się "dziko" a nie "cholernie niebezpiecznie dziko"
a ja naprawiłem linkę gazu, zerwała się poprzednio dałem linkę stalową ale po roku zerwało ją przetarła się w miejscu przejścia przez gródź, tym razem dałem drut nierdzewny, zobaczymy jak będzie robił
naprawiłem wyłamany schowek w podłokietniku(po 2 latach )
Ja dziś naprawiłem sprzęgło kompresora klimy. Prosta do usunięcia usterka. Śruba dokręcająca tarczę poluzowała się i sprzęgło cały czas się ślizgało. Po dokręceniu kompresorek załącza się ślicznie
W tym tygodniu: Zalozylem nowa oslone reduktora Wyprostowalem troche oslone silnika bo juz prawie dotykala miski. Zalozylem nowe regulowane gorne wahacze na przod. Zalozylem nowy dolot powietrza do silnika i filtr K&N Apollo - teraz powietrze brane jest z kratki na podszybiu W nadchodzacym tygodniu zakladam nowy przedni wal, wymieniam uszczelke na ataku z przodu i wymieniam wszystkie plyny ustrojowe.
a ja se zrobiłem kluczykowanie i mam 55...ach jak miło...
w XJ - wczoraj w nocy (znaczy dzisiaj ) skończyłemmontować hamulce tarczowe na tył w końcu bede mógł hamować - zmieniłe łozyska i usczelniacze półosi i załozyłem LOCK RIGHT-a na tył - jutro lub dzis zmienie przedni most i juz bede mieć KPL przełożen 4.11
Znowu przyspawałem urwany tylni amortyzator, a żeby zaradzić urywaniu w przyszłości wreszcie założyłem dawno wykruszone odbojniki mostów. Mam nadzieje, że to już koniec problemów z amortyzatorem, bo naprawde zaczeło mnie to irytowac...
odbojniki mostów Przypomniałeś mi że i ja mam do zrobienia z tyłu.
Podczas ostatniego weekendu - wymiana żarówki w podświetleniu korektora wysokości świateł, instalacja emulatora zmieniarki CD by pszczepan, ożywienie centralnego zamka w drzwiach kierowcy (wygięty pin w gniazdku siłownika wypychał swój damski odpowiednik we wtyczce, kontakt był, oględnie mówiąc, słabiutki i nie robiło) i uruchomienie głośnika w tylnych lewych drzwiach (okazało się, że winne było pęknięcie jednego z przewodów).
Pozdrawiam, Piotr.
Wsadziłem w podłogę odpływy od wanny
sadziłem w podłogę odpływy od wanny a o korkach pamiętaj przed JP
założooone
Czarny, Pierwszy raz usłyszałem o tym pomyśle od Pafcia, a tu proszę... dobry patent
Poka foty Nigdy nie widziałem takiego wynalazka, ani nawet nie słyszałem
Pafciowi proponowaliśmy zamontować na desce rozdzileczej takie pokrętło jak jest w wannach z mechanizmem do spuszczania wody. Przemyśl to i Ty Czarny
Poka foty Nigdy nie widziałem takiego wynalazka Zajrzyj do wanny - wygląda tak samo No może poza tym, że wyciąłem sitko Pawog2, :fuckyou2:
a ja dzisiaj skończyłem z panhardem i ........... zrobiłem kluczykowanie, bo może jakaś śrubka krzywo dokręcona a tu 55 i............. 345,9 - kod: umyj mnie po wczorajszym
Zainstalowałem snorkel i wywaliłem zardzewiałą fabryczną antenę - ale mam ciszę przy odpalaniu
[ Dodano: 2009-05-26, 15:27 ]
Pawog2, :fuckyou2: wiedziałem, że pomysł przypadnie do gustu
Zainstalowałem snorkel Poka foty Pawog2,
A ja dzisiaj założyłem hamulce tarczowe na tył w XJ, no i wreszcie mam normalne hamulce.
Poka foty
a proszę:
Po pierwsze proponuje zmienic nazwe tematu.
"Co dzisiaj ULEPSZYLEM w Jeepie" - bo tak jak jest to sugeruje ze non stop sie cos tam psuje.
Ja raczej mizernie - dzisiaj wymienilem olej w skrzyni (moj pierwszy raz) - ;] (6.7 litra wlazlo - ale jutro pojezdze troche i zobacze czy dolac nie trzeba).
;]
- bo tak jak jest to sugeruje ze non stop sie cos tam psuje.
;]
....a się nie psuje? (zerknij na forum i pytania) ... ulepszyłem to znaczy poprawiłem, czasem fabrykę, więc naprawiłem coś z czym armia inżynierów sobie nie poradziła dobry temat się okazał bo trwa
Otóż to,my tylko poprawiamy to,co spier!@#ła armia inżynierów i wskazujemy drogę potomnym naszym,co by w przyszłości mniej błędów od nas robili
Założyłem dzisiaj kapturek plastikowy na końcówkę haka, uprzednio przecierając ją olejem ...a tak znalazłem, to se założyłem. Pewnie za niedługo zgubię
uprzednio przecierając ją olejem
Ja mam taka dziwna gumawana wyglada troche jak slawetny "Lord Wiadro" Jeszcze nikt nie pozyczyl sobie. Dzisiaj ja zdejme i przesmaruje jakims cholerstwem bo pewnie juz stare zwietrzalo.
Wiem wiem jak to jest z tym poprawianiem - prawda jest taka ze non stop sie jakies **** wala w jeepie (tak mialem w XJ - ale on juz dziadek byl), tutaj jest spokoj raczej.
;]
Tanio i skutecznie
[ Dodano: 2009-05-28, 11:37 ]
Dziś już nie robią takich dezodorantów będę w markecie to zerknę...
będę w markecie to zerknę...
stań tak, żeby Cię kamery nie łapały
Hm... kupiłem sobie dzisiaj nowy filtr powietrza i komplet platynowych świec. Już się cieszyłem, że sobie pogrzebie troche przy jeepku, a może nawet troszke lepiej będzie chodził a tu dupa blada, bo zaczęło padać....
Wpadnij przy moim pogrzebać, u nas jeszcze nie pada
Nie zwracaj na to uwagi - jak ja bym mial czekac az nie bedzie padac by cos zrobic to nigdy bym niczego nie zrobil (patrz moja lokalizacja).
Robiaj jak by nigdy nic maly deszczyk cie nie przestaszy chyba (ps akurat dzisiaj jeszcze nie padalo)
Ja tam nie mam żadnej osłonki na haku
Nie zwracaj na to uwagi - jak ja bym mial czekac az nie bedzie padac by cos zrobic to nigdy bym niczego nie zrobil (patrz moja lokalizacja).
Robiaj jak by nigdy nic maly deszczyk cie nie przestaszy chyba (ps akurat dzisiaj jeszcze nie padalo)
Tylko jakbym wykrecil swiece i sie deszczówki do środka nalało to tak średnio fajnie Ale i tak nowe świece już założone, wszystko ładnie równo chodzi i w ogóle sweeet.
SeaŸ´rN|ńâBĂŤvZgZ]FZcsi-4Z Oq~ĂĄŚ powietrza (kupiłem dzisiaj, ale okazuje się, że nie pasuje..) i to chyba tyle, jeśli chodzi o usuwanie skutków ostatniej wtopy
Lob a miało być tylko 60 cm głębokości. A amortyzator lewy zrobiłes?
Zrobiłem, zrobiłem... Odbojniki mostów też przykręciłem nowe. Wszystko masz w moich wcześniejszych postach
A ja dziś i wczoraj mordowalem się z zardzewialymi zaciskami hamulców wszystkie 4 kółka. Mam wielkie lacze 22" i jedno waży 23.5 kilo ale sie zmachalem. Ehhhhh. Kupiłem hammerite silver pedzel i już mi sie hamulce świecą jak psu jajca na wiosnę.
[ Dodano: 2009-05-29, 13:38 ]
Może to nie naprawa ani modyfikacja, ale wreszcie nakleiłem na swojego jeepka forumową naklejkę
Może to nie naprawa ani modyfikacja, ale wreszcie nakleiłem na swojego jeepka forumową naklejkę
Może to nie naprawa ani modyfikacja, ale wreszcie nakleiłem na swojego jeepka forumową naklejkę Ja też chcę, ja też! Jak ją zdobyć?
Wypolerować Pipka mego - nie polecam bo mi to zajęło 3 godziny - jednak nazwa mówi sama za siebie "Grand" Cherokee
na w/w obrazku widać (trochę) moje odrdzewione i pomalowane tarcze i zaciski.
Tutaj pokazuje inną tarczę która u mnie wyglądała identycznie x4 Niestety nie zdążyłem zrobić fotki swoich bo sobie za późno przypomniałem o zdjęciach.
Zaryzykowałem malując praktycznie całe tarcze no i zaciski. Malowałem wszędzie gdzie tylko dojrzałem rdze. Osuszenie i wytarcie nadmiaru farby polegało na jeździe z wciśniętym hamulcem roboczym i wduszonym pedałem gazu na 4LO ponieważ w ten sposób zwiększamy siłę tarcia. Po jakichś 800 metrach tarcze są oczyszczone z farby i można śmigać. Smród farby będzie nam towarzyszył jeszcze przez parę godzin.
Hammerite osuszyłem i ładnie wypielęgnowałem moje hamulce.
A tu Gryzli właśnie podziwia moje dzieło
[ Dodano: 2009-05-31, 08:36 ]
A ja z moim kanciakiem obchodzę dziś rocznicę trwania naszego związku więc postanowiłem być dla niego bardzo dobry w ten szczególny dzień.
Zalałem mu paliwka pod korek, co zdarzyło mi się chyba pierwszy raz w życiu, mam nadzieję, że to doceni i nie skonsumuje wszystkiego zbyt łapczywie
Do paliwka dolałem mu specyfiku STP żeby się trochę przeczyscił - higiena obowiązkowo przede wszystkim.
Wyglancowałem go w środku jakimś zajzajerem w sprayu, tak że deska rozdzielcza świeci się teraz jak psu jajka na deszczu.
Kiedy tylko przestało padać, zabrałem się za naprawę zamka centralnego, bo niedomagał w drzwiach kierowcy. Po pół godzinie gmyrania w drzwiach, zameczek zaczął chodzić tak, że aż całą budą rzuca.
Chciałem chłopaka jeszcze obmyć, żeby odświętnie wyglądał, ale niezłą jesień mamy tej wiosny, więc dałem sobie spokój.
A w ogóle, to podsumowując rok ze słynnym VM-em, to nie było żadnych problemów, a dużo frajdy. Na początku wszyscy odradzali oczywiście ten silnik, ale jak zobaczyłem tego białego dziada, to już nie było odwrotu, choćby silnik nie chodził, to samochód musiał być mój. No i odpukać nigdy mnie nie zawiódł. Diesel klekocze sobie równo, odpala na dotyk, nawet przy -20 stopniach i przy umiejętnej jeździe daje zupełnie przyzwoitą dynamikę - więc myślę, że wytrzymamy jeszcze ze sobą parę lat
A ja dzisiaj zamontowałem w końcu uchwyt na CB
Załatałem wczoraj ogromną dziurę w podłodze bagażnika za tylnym kołem - wyczaiłem, że pod wykładzina jakoś tak miękko było i po jej odwinięciu sie okazało, że mogę od góry wsadzić rękę do łokcia i podrapać oponkę po bieżniku Dałem od dołu dociętą i doklepaną blachę - to samo od góry - pomiędzy nimi nawaliłem ciućpajsu w postaci Blachogumu /takie smołowate cuś/ i znitowałem te obydwie blachy porządnie ze sobą. Mam nadzieję, że trochę to wytrzyma, bo roboty miałem z tym od cholery.
[ Dodano: 2009-05-31, 19:46 ]
A ja dzisiaj zamontowałem w końcu uchwyt na CB A to ja dziś wrzuciłem radio między siedzenia, bo poprzednie oddałem teściowi. Na uchwyt przyjdzie czas kieeeeeeeedyś... Nie wszytko od razu
Kuzyn, ja tak od września jeździłem
Dzisiaj zrobiłem:
Przykrycie sportowego filtra stożkowego który ma za zadanie zbierać jak najwięcej powietrza zimnego do turbo, tyle że u mnie zbierał same ciepłe od silnika a po mojej modyfikacji bierze tylko powietrze z zewnątrz i spalanie radykalnie spadło z 23/100 km do normalnego poziomu z przed założenia filtra stożkowego + radykalnie poprawił mu się start.
Czyli potrzebne wam będzie: - czarna lub srebrna taśma "na gada" - śrubokręt płaski - silna wola (ta taśma strasznie wnerwia bo się lepi tam gdzie nie trzeba)
Czas wykonania około 45 minut.
[ Dodano: 2009-06-01, 12:36 ]
Co dziś naprawiłem - lub czego raczej nie popsułem W sobote z nudów otwieram maskę i myślę gdzie by tu łapki wpasowac i coś ulepszyć - nic godnego w to miłe popołudnie się nie znalazło bo wszystko bangala jak złoto więc biorę "kontakt spray"(taki do styków elektrycznych ) i rozpinam po kolei wszystkie wtyczki w komorze silnika i leję do upadłego bo buteleczka ma 400ml i nowa więc pełna każdą kosteczkę potem starannie oglądami zapinam, potem, fajeczka jakieś piwko wsteczny i do garażu - do zobaczenia jutro. Na drugi dzień odpalam a jakże; tylko gdy ja na D to i jedzie ale na permanentnym "power" mimo że knefelek jest na "comfort" coś spieprzyłem albo skrzynia pada, nic to konkretnie na drodze macha do góry i zaraz podłączę to co wczoraj zapomniałem nic wszytko podpięte a gad dalej zmienia biegi przy trzech tysiącach rpmów.Dzisiaj w robocie załamka bo noc też mu nie pomgła już się zastanawiam gdzie szukac skrzyni; przyjeżdża kumpel co pojęcie o tym trochę ma , ja zdaję relację on słucha i pyta czy odrazu spinałem wtyczki czy suszyłem , jak odpowiedziałem że od razu i że tego szuwaksu nie żałowałem to kazał wszystkie porozpinać i osuszyć ; ja poszedłem dalej i przemyłem acetonem - i co i zmienia biegi jak nówka sztuka Lepsze jest wrogiem dobrego - póki się nie zesrało to pazurów nie pchać i cieszyć się z jazdy a nie kłopotów szukać. pozdr
mcdziubek, paskudnie wygląda krynek, jakiego szuwaksa używałeś?
Panowie a ten filtr stozkowy to czasem nie powinien być całkowicie otwarty? Bo może ja źle trybie?
[ Dodano: 2009-06-01, 16:05 ]
Kuzyn, generalnie zawsze używam produktów (oleje smary itp) marki FUCHS bo mam je w swojej ofercie handlowej to był "anticorit dfg" w sumie polecam tylko myśleć trzeba . pozdr
mcdziubek, paskudnie wygląda
Coz, popieram ale mialo robic i teraz podobno robi dobrze wiec wyglad to drugorzedna sprawa...
Są filtry stożkowe, które mają obudowę osłaniającą przed pobieraniem ciepłego powietrza z komory silnika. Filtr można skierować w odpowiednie miejsce i ciągnie od przodu. Na ile to zdaje egzamin a na ile jest tylko kolorowym gadżetem pod maską to nie wiem. Tu przykładowy link: http://allegro.pl/item642...owy_tuning.html http://allegro.pl/item642...zek_tuning.html http://allegro.pl/item644...nko_tuleja.html
mcdziubek, to jeszcze jak mozesz to zmień tą gumową rurę na nierdzewkę,ewentualnie zakryj ją taką gąbką do ocieplania rur ,wtedy nie bedzie powietrze przelatujace przez nia się nagrzewało Będzie prawie profeska.
To można sobie do malucha co najwyzej zalozyc
Większe też pewnie są. Ale jak na mój gust zbyt gadżeciarsko wygląda żeby porządnie działało. Tak podałem do rozpatrzenia na forum
no dobra teraz JA, dziś naprawiłem, zblokowało mi tłoczek lewy przód ( tak myslałem ) po przejechaniu ok 20km ( świadomie ),z fajczącymi sie klockami, dotarłem do domu lewar koło out i co , zardzewiało w około gumy która osłania tulejke odpowadająca za "pływanie" zacisku. Rdza zgromadzona dokoła gumy zacisneła tulejke i dupa, gume delikatnie oderwałem, wyskrobałem rdze,posmarowałem grafirowym smarem teraz działa, jutro na wszelki wypadek zobacze co po prawej stronie sie dzieje. aha gumke osłaniającą tłoczek spaliło na AMEN miałem w zapasie naszczęście
Ja dzisiaj okleiłem naklejkami z forum autko, wreszcie dotarły do mnie
Ja dziś zamontowałem oryginalną czapeczkę na przepustnicę(upolowana za marne 200zł ) zamiast mieszalnika pozostawionego po zmianie instalacji gazowej na sekwencję, poprowadzona została nowa wiązka sondy lambdy i zakupione elementy potrzebne do snorkela:
To ostatnie akurat jako, że jesteśmy przy temacie filtrów stożkowych polecam każdemu bo zostało już sprawdzone na szczelność i nie puszcza nawet kropelki i robi swoje, także mcdziubek, kupuj coś takiego bo warto
To ostatnie akurat jako, że jesteśmy przy temacie filtrów stożkowych polecam każdemu bo zostało już sprawdzone na szczelność i nie puszcza nawet kropelki i robi swoje, także mcdziubek, kupuj coś takiego bo warto O widzisz, my ostatnio kombinujemy ostro nad dolotem do snorkla, ale wyszło mi, że ten filtr jest po prostu za mały Masz do niego jakieś dane? Przepustowość czy coś? Wymiary wewnętrzne puchy może? Rozmiar stożka? Bo niestety w necie się nie doszukałem, a możnaby wtedy ocenić czy da się tam upchać jakiś sensowny K&N.
w chwili obecnej wszystko jest w trakcie montażu u mechanika i do czasu wymiany/czyszczenia filtra będzie nierozbieralne bo ma być dodatkowo uszczelnione czarnym sylikonem(także na tę chwilę nie pomogę), wiem natomiast, że w 4.7 daje to radę.
[ Dodano: 2009-06-03, 14:31 ]
wiem natomiast, że w 4.7 daje to radę. Tzn. jakoś radę daje napewno, tylko chodzi mi o to, że zastanawiam się, czy motać puchę samemu i wsadzać dedykowany stożek K&N który ma przepływ aż 607 cfm, czy pchać się w takie cudo z allegro. Wariant drugi jest niewątpliwie prostszy i tańszy, ale nigdzi nie ma info ile ten filtr powietrza przepuszcza. A niestety stroker qubusa jest dramatycznie niedotleniony...
A odnośnie wątku przewodniego- zmieniłem dziś olej w reduktorze
A ja wymieniłem w Kj-ciku po żaróweczce bo jedna odmówiła świecenia, a druga została eksmitowana zapobiegawczo Proste, łatwe i przyjemne i jak piwko od razu smakuje
ONLY KJ
Ja naprawiłem to co sam popsułem
zamieniłem zegary między dwoma Wranglerami TJ i okazało się, że na auto po odpaleniu zaraz gaśnie. Myslałem, ze to może immo padł, a okazało się, że jak wsadze stare zegary to wszystko jest OK. Trochę mi zajęło dojście do tego pomysłu, ale najważniejsze, że autko znowu gada.
Wie ktoś co jest w tych zegarach, że po zamainie auto nie chodzi?
Dodam tylko że na tych drugich inny Jeep gada bez problemu.
Hi ja tak miałem w ZJ z ABS. Pół roku się pałowałem ze świecąca kontrolką, a okazało się, że stara płytka jest ok. a nowa bee. A w innym było OK.
No ja zdjąłem tylny zderzak, wyczyściłem belkę haka i osłonę zbiornika, zagruntowałem i pomalowałem. Dołożyłem też po podkładce do łączników stabilizatora na tył bo klupał. Tymczasowe rozwiązanie, ale wystarczy do wymiany na nowe.
A ja wczoraj zepsułem przegub homikinetyczny przedniego wału. Jak się okazało nie do dostania do mojego modelu. Jedynie cały wał... Ale że pod ręką miałem przegub z innego modelu Jeepa to musiał się zmieścić. Był wyższy o jakieś 8-9mm. Przestawiłem pierścień osadczy na wale nieco dalej i wszystko gra.
dziś wymieniłem olej w przednim moście założyłem nowe gumy na przeguby a w piątek wymienię olej w tylnym jak się dowiem czy mam lsd
jak się dowiem czy mam lsd masz na stówkę lsd. Lej z dodatkiem.
Ja dzis odpalilem xj po małym remoncie dołu silnika : Panewki korbowodowe i główne , załozylem swoja troszke podciągnietą pompe oleju Silnik po odpaleniu troszke stukał (hydroregulacje) po zagrzaniu na wolnych do 100stopni wprowadzilem go na 2000obr - wskazowka od cisnienia oleju przy tych obr wskazuje delikatnie ponad 3 na wolnych równe 3 ,jazda testowa jeszcze nie odbyta
Z małym opóźnieniem z przyczyn technicznych. W niedzielę zdemontowałem stabilizatory. Bajka wykrzyże. Tylko trzeba uważać na łukach drogi. Ale da się znieść jeśli nie zależy komuś na biciach rekordów prędkości. 120 na autostradzie to raczej max...
W niedzielę zdemontowałem stabilizatory. Bajka wykrzyże. Tylko trzeba uważać na łukach drogi. Ale da się znieść jeśli nie zależy komuś na biciach rekordów prędkości. 120 na autostradzie to raczej max...
Oooo!! Poproszę więcej szczegółów Kuzyn, bo też chcę zdemontować żelastwo
Poproszę więcej szczegółów Kuzyn, bo też chcę zdemontować żelastwo jakich szczegółów?? Odkręcasz 8 śrub z przodu(po 2 na stronę mocowania stabilizatorów, po 2 na stronę od łączników), to samo tył i masz ogołocony samochód, żadna filozofija
jakich szczegółów?? to wiem, chodziło mi o szczegóły z jazdy po czarnym. Jak bardzo wygibaśny się zrobił i czy bardzo w użytku dziennym jest to nie wygodne?? te szczegóły mnie ciekawią...a że jestem nowy to się nie rozpisałem
Dołączył: Dzisiaj 12:33 Hehehe, dobre Da się jeździć. Jest to nawet fajne Ruszając na zakręcie przód podnosi się tak jakby auto miało z 200 koni więcej Jadąc na prostej buja na boki, trzeba jeździć wolniej. Testu łosia nie przejdzie. Jadąc na drodze i kręcąc lewo/prawo, da się bez problemu rozbujać auto tak, że przednie opony trą o blachę nadkola. Wygląda to tak jakbyś zrobił wykrzyż w czasie jazdy na asfalcie. Także łoś na drodze, może nie zdążyć uciec Odkręć sobie z tyłu łączniki i podwieś stabilizator a z przodu górną śrubę jednego z łączników. Odegnij ten łącznik do przodu i się przejedź. Jak nie będzie pasować to 3 nakrętki spowrotem wkręcisz. Jak będzie Ci to odpowiadać to zdemontujesz dalej. Apropo demontażu, tylny się stawiał przy wyciąganiu a nie chciało mi się kół odkręcać. Przeciąłem flexą Z przodu wszystko na wierzchu więc nie ma problemu. Poniżej link do fotek. Auto już bez tylnego stabilizatora, zdemontowanego chwilę wcześniej. I z wyrwaną kulą przedniego łącznika. Chwilę później przedniego stabilizatora już też nie było na aucie Zawieszonko to tylko podkładki nad sprężynami 2,5" i stokowe amorki z przedłużonymi dolnymi mocowaniami. A jakie piękne wykrzyże http://picasaweb.google.pl/Kuzyn353/JeepWykrzyze#
Kuzyn, kuzyn fenk ju wery macz !!!! głównie chodziło mi właśnie o wrażenia z jazdy po czarnym. a co do
We wtorek w grandziku wymieniłem tylne klocki bo stare juz sie kończyły.Robota miła lekka i przyjemna
A ja dzisiaj zrobiłem przełącznik halogenów na rurze tuż koło zegarów.
+
wymieniłem silniczek wycieraczki tylnej gdyż tamten poprzedni nawalił
Jeśli to się okaże dla was pomocne to super
Kamizelka tam jest konieczna do naprawy samochodu?
Kamizelka tam jest konieczna do naprawy samochodu?
Hehehehehe
Nie
Zaczelem prace o 6.30 i od 10 miałem przerwę aż do 15.10 robię na dodatkach. Wymienialem podczas przerwy dlatego ta kamizelka na zdjęciach.
Ale przynajmniej wyglada profi
Noooo !!! od dzisiaj mój jeepek przestał się posikiwać !!! Niestety nie sam tylko dzięki przemiłemu mechaniorowi udało się wymienić pompę wody-chciałem sam ale po 6 godzinach prób odkręcenia wiska poddałem się...okazało się że zapobiegawczo było wklejone i trzymało jak głupie-no ale w warsztacie mieli taki fajny klucz do blokowania kółka pompy i odkręcania wisko no i poszło teraz poniedziałkowa trasa do Wawki będzie spokojna
W sobotę się ulitowałem i umyłem Jeepka. Do mycia przedniej szyby podniosłem ramię wycieraczki, coś jęknęło i kątem oka zauważyłem, że coś wystrzeliło w trawę. Okazało się - sprężyna . Rozleciał się dolny zaczep. Dzisiaj dorobiłem podobny po swojemu z nierdzewki i założyłem. Powinien trzymać.
A ja właśnie wróciłem od rzepa zmieniłem wszystkie żaróweczki w podświetleniu deski i przycisków bo mnie wkurzało takie ciemności a teraz kazdy przełączniczek jest elegancko podświetlony
Szał baj najt
no ale bez migania teraz wczesniej było lepiej bo migało na nierównościach teraz to niebardzo jeździc bo można śpiocha załapać
U mnie też ciemno , ale byle do lipca
a ja spowodowałem, że Jeep pierwszy raz od roku hamuje jadąc na wprost, zamiast skręcać w lewo Teraz ma nowiuśkie przewody hamulcowe, klocki, tulejki prowadzące, tłoczki, gumki/harmonijki, śrubki i jest cacy. Jeszcze tylko na czerwono machnąć żeby mocniej hamowały A, i jeszcze jakiś czas już temu założyłem amorek skrętu ProCompa
Ja naprawiam swojego już od 2000r i naprawić go nie moge
To załóż nowy temat: " czego nie zrobiłem"
To załóż nowy temat: " czego nie zrobiłem" to nie tak...
ze mną jest tak, że gdy już myślę, jest git, mam sprawny samochód, pojadę w teren raz, drugi, pojeżdżę po mieście i nagle łup, pierdut o mój Boże znów coś się skopało. I tak oto ja mojego ZJ'a z małymi przerwami też naprawiam od 2000r
Aaa, wsjo ponjał Niektórzy mówią, że za to kochamy Jeepy . Ale ja chyba jestem kochający inaczej
No ,a ja nareszcie zalozylem silownik centralnego do tylnej klapy,i dzieki temu nie musze sie czolgac po tylnych siedzeniach,zeby ja otworzyc
A mój ZJ dostał dzisiaj nowy olej w silniku i reduktorze oraz przegląd rejestracyjny......
A ja wczoraj zamontowałem snorkel
juz po wymianie płynu hamulcowego na nowy, stary miał skwarki jak zlewałem
a ja nic nie naprawiam, bo już nie mam jeepa ale za to codziennie oglądam motoalledro i walczę z sobą coby nie kupować.... ale pewnie przegram ten bój i popełnie granda
Wreszcie zabralem sie za tylnia wycieraczke igi dobry wybor, bedziesz mogl samuraja wozic na tylnim siedzeniu
Zamontowałem sprężyny s Pospringu. Ale dość szybko wrócę do tematu bo za mały lift w stosunku do tego co zamawiałem.
Wreszcie zabralem sie za tylnia wycieraczke igi dobry wybor, bedziesz mogl samuraja wozic na tylnim siedzeniu w foteliku
A ja wczoraj zamontowałem snorkel
Jakieś zdjątka z montażu poproszę
Nam wczoraj w terenie przytrafiła się przykra sprawa - nagle w koleinach hamulce zaczęły piszczeć, skrzypieć, taki dźwięk głośniejszy od pisku opon ale w ogóle niepodobny. Wjechaliśmy na pobocze, i pierwsze co zauważyliśmy w okolicy koła to wiszący wężyk prowadzący od filtra powietrza ( tak przypuszczamy po ciągnięciu go ) chyba do koła. Jak naprawiliśmy piszczenie ?? Zrezygnowaliśmy z naprawiania i pojechaliśmy do domu. Po drodze przy 50 km/h hamulce przestały skrzypieć. Był to zablokowany o tarczę klocek który nie odbił na wykrzyżu . Pojechaliśmy do następnego lasu i teraz zastanawiamy się, gdzie umyć jeepa
Z hamulcami to rozumiem samonaprawę Ale co z wężykiem?
Kuzyn, Laredo miało system samopompowania opon w terenie i chłopakom właśnie to spadło
a ten wężyk to przypadkiem nie odpowietrzenie przedniego mostu?? Co do hamulcy to proponuję zrobić przegląd tłoczków bo być może, że dostała się woda do tłoczka i może się powoli zacierać, aż w końcu zablokuje któreś koło. Sam tak miałem i nie jest to przyjemne...
a ten wężyk to przypadkiem nie odpowietrzenie przedniego mostu?? Wielce prawdopodobne. Weź więc sprawdź czy przypadkiem nie wyleciał z mostu. Jeżeli tak, to możesz mieć w moście wodę/piasek lub inny syf. Trzeba pilnie zmienić olej, i oczywiście przeczyścić wężyk i zamontować go szczelnie. U mnie kiedyś też wyleciał, ale szybko go założyłem, i udało się nie złapać syfu. Raczej od puszki filtra żadne wężyki do kół nie idą, wogóle żadne nie idą (pomijając taki duży wężyk którym leci wiatr do silnika )
[ Dodano: 2009-06-27, 23:15 ]
Raczej od puszki filtra żadne wężyki do kół nie idą, wogóle żadne nie idą (pomijając taki duży wężyk którym leci wiatr do silnika ) U mnie fabrycznie na puszce filtra kończy się wężyk odpowietrzenia przedniego mostu.
U mnie fabrycznie na puszce Ale chyba nie wchodzi do środka? Bo wówczas wytwarzało by się podciśnienie.
ja wczoraj wreszcie się zabrałem i wymieniłem sworznie z przodu i wszystkie gumy stabilizatora lekko nie było ale jakoś poszło jeździ się o niebo lepiej
a ja cuż wymieniłem oleje w mostach w reduktorze w silniku i nadal to samo tz. po przejechaniu dwudziestu km. nadal blokuje się reduktor 249 chyba będzie zmiana na 242
[ Dodano: 2009-07-03, 09:58 ]
A ja sprawdziłem opowieści jednego z forumowiczów. Według niego miałem walnięty wskaźnik temperatury, bo pokazywał około 80stC. Więc grzecznie rozebrałem wąż chłodnicy, termostat i czujnik temperatury. Wrzuciłem czujnik i termostat do wody, pogotowałem trochę pomierzyłem temperaturę, rezystancję czujnika i wyszło, że ... czujnik ok. Tyle, że w trakcie odkręcania jego rozsypała się plastikowa osłona i tak musiałem kupić nowy... Teraz mam nowy czujnik, wiem, że termostat mam na 82stC i dzielnie walczę z odpowietrzaniem chłodnicy... i szlag mnie trafia, bo co podjadę do jakiegoś mechanika, albo innego speca, to potem zastanawiam się "co ja robię tu..."
Po zakupie oprawek lampek do oświetlania tablicy rejestracyjnej (z przewodem) oraz wymianie takowych stwierdziłem, że mam dwie wolne oprawki. Więc sprawdziłem ich dopasowanie z gniazdami w blendach pionowych - pasują! Więc chwila pracy z lutownicą i przedłużaniem kabli i mam teraz "hamerykańca" z pomarańczowymi pozycjami z przodu
Wojti - te kable to od jakiego rocznika były?
a ja dziś zafundowałm mojemu nowe buciki i mogę już śmigać po błotku
Ja dzisiaj skończyłem renowację budy (nie osobiście oczywiście). Kupiłem jakiś czas temu XJ Laredo z 92r i robię go od podstaw tak jak robi się renowację aut zabytkowych. Pewnie zejdzie jeszcze "trochę" czasu. Ale jak już będzie to będzie wymiatał.
Witam. Wymieniłem wisko - efekt natychmiastowy, paseczek - dla potomnych 6PK 2345, do 4,0l 96r w górę, oraz łożysko w rolce prowadzącej (tej koło kompresora) - symbol 6203.
Piknie huczy teraz
a ja wymieniłem wiskozę i łańcuszek w reduktorze...
witam wziołem się i wymieniłem płyn w układzie chłodzenia ale nie wiem jak to teraz odpowietrzyć morze ktoś mi doradzi będę wdzięczny
stań pod stromą górkę na zimnym silniku, odkręć korek i ugniataj rurę u góry silnika dolewając płynu co akiś czas, jak już przestanie bulbać w ten sposób odpal samochód na chwilę i powinno zacząć bulbać dalej.
dzięki tak zrobię
A ja dzisiaj aku nowy kupiłem gnojkowi... Nie wiem dlaczego stary się rozładował, może pogoda?? Pierwszy raz od roku mnie zawiódł
a ja dzisiaj miałem giga stresa bo jestem na zadupiu z rodzinką a tu nagle pompa beny przestała robić. wokół same polonezy i beemki. przegoniłem na bezpieczną odległąość wszystkich żeby móc posłuchać czy wogóle cokolwiek robi czy zupełny niezapowiadany amen. no i słucham i słucham i.........nic. potem mnie tknęło że nawet najprostrze rzeczy się psują i przyjżałem się wichajstrowi co to mi pompę odcina. no i wybebeszyłem troche jeepowych plastików spiąłem na krótko i zabanglało
ciągle została mi do zrobienia (tzn niepoddaje się łąjza) tylna wycieraczka :pala: :pala: :pala:
witam wziołem się i wymieniłem płyn w układzie chłodzenia ale nie wiem jak to teraz odpowietrzyć morze ktoś mi doradzi będę wdzięczny
według teorii - zagrzej silnik z ogrzewaniem na full i wyłącz, jak ostygnie to znowu go - i tak ze 3 razy, a według testów, to ugniataj węża jak ciepły
ach ugniotę go napewno dzięki idę na browca hej
[ Dodano: 2009-07-12, 15:11 ]
A ja założyłem nową skórę na kierownicę, bo to fabryczne obszycie to z jakiegoś g... było
A ja założyłem nową skórę na kierownicę, bo to fabryczne obszycie to z jakiegoś g... było
Gdzie robiłeś i ile cie wyszło ? Jakieś fotki
Kupiłem gotowca i sam założyłem. Oczywiście efekt nie jest taki, jak profesjonalne obszycie, ale już doprowadzała mnie do szału ta lepka, łuszcząca się substancja na kierownicy. Wyszło 32 złocisze - pokrowiec z naturalnej skóry, sznurowany. Spróbuję zapodać dziś fotki. Kupiony na Kleszczowej 27. Producent: Kegel-Błażusiak. Już wcześniej testowałem takie coś w plaskaczu i byłem zadowolony.
[ Dodano: 2009-07-16, 11:59 ]
mam i ja gotowca i też jestem zadowolony kupiłem na giełdzie w Słomczynie
A ja "ogarnąłem" tył auta, po tym jak w poniedziałek pan z audi próbował mnie przepchnąć na światłach PS. audi do kasacji :fuckyou2:
a jak duże było "ogarnianie"?
Właśnie zakończyłem wymianę oleju w przednim moście tylny ,reduktor, skrzynia i silnik wymienione wiec teraz piwko
...no tę p......ą przekładnię kierowniczą - w końcu jest sucha pozdr
a jak duże było "ogarnianie"? W porównaniu do audi to żadne. Belka pod zderzakiem, gniazdo wtyki elektrycznej od haka holowniczego się oberwało i delikatnie podgiął się kawałek klapy. Belka dostała kilka młotków- wygląda jak nówka, gniazdo przykręcone, a klapę wyprostowałem rękami Jednak hak z tyłu auta bardzo pomaga w takich spotkaniach
A ja wspawalem srube rzymska w przedniego panharda i most juz jest na swoim miejscu Za to musz e teraz kupic amor skretu bo powyzej 80km/h zaczyna telepac zawiecha
Zawór gazu. Właściwie to wczoraj nie dziś i wyczyściłem, nie naprawiłem, ale nie odpalał, a potem odpalił, to naprawiłem Na parkingu pod firmą, bo się zbiesił i nie chciał do domu wracać, znaczy odpalić. Po przekluczykowaniu, i głębszym zastanowieniu stwierdziłem, że kręcę już z 5 minut, nawet nie kaszlnie, a gazu nie czuć To po kolei 3 zawory, czy stukają przy włączeniu - środkowy nie stukał. Odkręciłem (puszczając chmurę LPG w atmosferę), rozkręciłem, wyczyściłem, złożyłem i OK
Właściwie to wczoraj nie dziś
No to musisz założyć temat "co wczoraj naprawiłem..."
A ja dzisiaj zrobilem konserwacje podwozia ,i jest cacy
Może nie naprawiłem, ale zmotałem kamerkę zadobytą w weekend na osłonie przeciwsłonecznej pasażera - sprawdziłem, fajnie robi Dla zainteresowanych: kamera X-Snipe 300, przecena w Decathlonie z 509 na 399 PLN: http://www.decathlon.com.pl/PL/obraz-11269121/ Długo już nosiłem się z zamiarem tego nabytku, ale ciągle nie chcieli dać taniej
zmotałem kamerkę Mam taką samą kamerkę, ale oryginał OREGONa. Tylko nie wiem do czego ją wykorzystać. Zastanawiałem się nad jakimś uchwytem na zewnątrz gdzieś przy lusterku - fajne ujęcia by były.
Ale w temacie: Padło mi wisko więc nabyłem nowe i pełen radości zmieniłem je w sobotę. Dziś miałem czas pojeździć i się okazało, że MOJE NOWE WISKO NIE TRZYMA i silnik się mi dalej strasznie grzeje. W związku z zaistniałą sytuacją, wziąłem stare wisko, kawałek blaszki stalowej i przyspawałem do nakrętki na stałe. Po czym nowe wisko wymontowałem i jutro jak będzie coś widać to założę ten swój wynalazek i będę się cieszył dobrze chłodzonym silnikiem. A do zimy coś się wymyśli.
A ja zamontowałem dziś polibusze do łączników stabilizatora na tył i samego stabilizatora, do obejm stabilizatora zamonotwałem także kalamitki, żeby smarowanie polibuszy zrobić
a mi chłopaki z ALFA GAZ naprawili CHEC GAS CAP ,przewiercili korek od paliwa i zero problemu.
My naprawiliśmy zderzak, który w sobotę urwaliśmy w terenie Naprawiliśmy te zaczepy, które dało się odratować, potem 4 śruby i jest cacy
Właśnie skończyłem dłubać
Uszczelniłem przedni most, bo mi lał po ostatniej wymianie krzyżaka półosi - rozbieranie obydwu piast i zakładanie tych uszczelnień od strony gruszki mostu dało mi w kość Zalałem most świerzym olejem Mobil Mobilube 1 SHC - syntetyk SAE 75W-90 /z tyłu też już taki mam / Uszczelniłem reduktor, bo też coś z niego zaczęło kapać. Dodatkowo zrobiłem jeszcze wymianę filtra i oleum w silniku /Mobil Super S 10W-40/, bo jak uszczelniałem pokrywę zaworów, to olej wydał mi się jakiś taki czorny
Mam teraz nadzieję pojeździć dłuższą chwilkę bez wycieków
A ja dziś pierdołami się zajmowałem. Wymieniłem uszczelki i tłoczki w tylnych zaciskach ham. w WJ Oraz zamontowałem zakupioną świeżo (dzięki uprzejmości godzilli)kratkę do bagażnika. I chyba już starczy, bo w tym tygodniu trochę jeepka popieściłem już.
A ja domowym sposobem podniosłem jeepka o 2" Po przeczytaniu paru postów, zaangażowanu znajomego tokarza (tulejki pod sprężyny z Ertalonu) i mile spędzonego czasu w garażu z piwkiem w ręku Jeepek poszedł UP Wczoraj pierwsze testy się odbyły i póki co robi jak trzeba
A ja dzis w grandziku wymienilem sobie uszczelniacz wału na tylnym moście (chyba tak to sie zwie) bo był malutki wyciek A teraz juz wymienione i sucho oraz elegancko . Aaa no i jeszcze żarówkę od mijania lewego wymeniłem znaczy prawa też zeby było po równo I to tyle na dzisiaj
wymieniłem dziś kanapę na poliftingową, fotele jeszcze muszą nabrać ważności
Wyświetlało mi : Water in fuel" po wjechaniu do wody. Okazało się że spadły przewody od czujników (musiały być byle jak założone bo nie maja prawa) pod filtrem paliwa (diesel) . Trochę się nagimnastykowałem. Podrapałem ręce ale jednak trzeba było odkręcić filtr bo drugiego w żaden sposób się nie dało wepchnąć. Teraz jest już ok.
Witam. Dzisiaj zamontowałem osłonki lamp tylnych i wymieniłem olej w silniku. CB radio już zamontowane.
powiedzmy, ze dzis, bo pozno skonczylem
- otworzylem tylni most, wylalem syf, wlalem nowy czysciutki olejek (Castrol 75W-90) i butelke dodatku LSD Mopara (to mi zajelo w sumie 2 dni, bo za cholere nie moglem odkrecic srub dopoki nie zaopatrzylem sie w dobry klucz...)
- wymiana oleju w silniku (na Castrol 10W-40), filtra oleju (na Fram - najladniejszy filtr oleju jaki widzialem )
- otworzylem przedni most, wylalem syf, wyczyscilem, zlozylem do kupy...
Nie wiem czym odkrecic ten @#$@$ korek wlewu, wiec w tej chwili jest sucho... (wlasnie doczytalem, ze Chirok nie ma sprzegielek i to sie kreci non-stop...), a mnie jeepek nauczyl, ze bez dobrego klucza nawet nie warto sie mierzyc z problemem
na Fram - najladniejszy filtr oleju jaki widzialem Zrób mu fotkę, chętnie zobaczę. Ja u siebie MOPARa założyłem z niewiedzy
Fakt, filterek wypas. A co do klucza, to sobie zrobiłem ze starego klucza, a właściwie z końcówki do nasadek. Za pomocą szlifierki kątowej czyli tzw boscha/gumówki itp.....
Fakt, filterek wypas. A co do klucza, to sobie zrobiłem ze starego klucza, a właściwie z końcówki do nasadek. Za pomocą szlifierki kątowej czyli tzw boscha/gumówki itp.....
Fiasko - najpierw oszlifowalem taki 'imbus' za 3zl - zjechalem krawedzie momentalnie, zaczal sie obracac. Potem duza sruba (twardosc chyba 8.8, malo!) - krawedzie trzymaly, ale zawinela sie w slimak Poddalem sie - znalazlem dzis rano warsztat (nie bylo to latwe, leniwe skurczybyki) w ktorym mieli porzadne klucze i chlopak zrobil to w 10 min razem z wlaniem swiezego oleju. Dla potomnych - to jest dokladnie 3/8" i pasuja takie klucze od nasadek, byle mocne... A koreczek jest stozkowy, nie wiem po cholere jakis silacz mi go tak przykrecil...
No, to drugi most zrobiony Jeszcze tylko olej w skrzyni, reduktorze itd. itd....
A ja założyłem kolektor ssący od WuJka i rozwierconą przepustnicę. Nie wiem czy to coś polepszy po za moim samopoczuciem
A ja ukręciłem właśnie dolną śrubę od termostatu. I szlag mnie chyba trafi, bo nie mam tam dostępu żeby ją rozwiercić i dać nową. Jakieś podpowiedzi? może poza pomysłem z wyciąganiem chłodnicy bo na to sam wpadłem
może poza pomysłem z wyciąganiem chłodnicy bo na to sam wpadłem jak nie chłodnicę to silnik wyciąg
jak nie chłodnicę to silnik wyciąg Szczerze mówiąc też mi to przyszło do głowy, ale jakoś odrzuciłem ten pomysł. Chyba jednak chłodnicę będzie trzeba wytargać niestety.
nowy aku
No a ja dopiero dzisiaj obnizylem reduktor :pala: qwa dopiero dzisiaj, no ale nie zrobilem duzo km z nieobnizonym i moze nie trzeba bedzie nic robic, drgania ustaly ,a jutro nowy amor skretu
No a ja dopiero dzisiaj obnizylem reduktor :pala: qwa dopiero dzisiaj, no ale nie zrobilem duzo km z nieobnizonym i moze nie trzeba bedzie nic robic, drgania ustaly ,a jutro nowy amor skretu Wymienilem zarowki w reflektorach - przejechalem sie ostatnio po ciemnej drodze w lesie i myslalem, ze slepne - wlozylem Philipsa Premium +30%... moze cos teraz bede widzial, bo w peepie jest dramatyczne oswietlenie...
Poza tym, wymienilem troche popalonych zarowek, czesc zastapilem diodami led w tablicy zegarow i kontrolkach. Efekt - przestalo dzialac podswietlenie zegarow w ogole Ale kontrolki chociaz dzialaja...no czesciowo... naprawilem FullTime, przestalo dzialac PartTime...
Ale dziala podswietlenie nog kierowcy i pasazera!
A niby na polowie elementow 'Made in Japan'...
Amor juz na aucie zupelnie inna jazda ,okazuje sie ze drgania bardziej powodowal reduktor ktory nie byl obnizony,ale sky jacker przy tym lifcie to bajka
Wymieniony uchwyt do zamka w tylnej klapie, zamontowana antena wewnetrzna do radia, zamontowane oswietlenie na dachu - 2 x drogowe, 2x przeciwmgielne
przewody i świece wymieniłem bo już na benzynie nawet prychał.
A ja od dwóch dni wymieniam silnik Jutro może skończę. Już 3 tygodnie nie jeździłem Jeepkiem Jak zadziała i pojedzie to napewno znów coś zepsuję podczas jazdy prubnej
mozilla..... ;p Powodzenia w przekładce
a ja dzisiaj tak z racji swieta pomalowałem na srebrny napisy "Jeep" x2 oraz "V8"
[ Dodano: 2009-08-17, 16:05 ]
heh to ja zdemontowałem zderzak, wyklepałem bo ktos kiedys na nim zaparkował no i był dziad zgięty - młotek przecinak i zawód kowal
poskładałem do kupy no i jak wczesniej nie odpowiadał mi szary zdezak laredo to okazało sie ze ma swoje plusy
opalarka w ruch i zdezak powrócił do formy - jednak zaczęło mi przeszkadzac pęknięcie od góry
chwila na pomysł i znalazłem blache ryflowaną z wywinietym kantem a jako ze zdezak owalny gumóweczka rozcialem na srodku wyprofilowałem na zdezaku nagzymkowałem tak zeby główka od śruby sie zchowała i poszły 4 grube wkręty do metalu
tak ze zdeżak jest jak nowy
potem przyszła pora na wyjecie zagarów, i sie nawalczyłem az mi sie odechciało została mi ostatnia śruba do odkręcenia pod schowkiem jutro to załatwie swoja drogą nie spodziewałem sie ze trzeba tyle badziewia w zj odkręcic zeby sie do zegarów dostac
No a ja wymienilem reduktor od gazu jJeepek smiga jak nowo narodzony
witam wreszcie wydarłem reduktor z mojego jeepa wymieniłem wadliwy uszczelniacz między skrzynią a reduktorem zmontowałem to wszystko z powrotem , wymieniłem olej w skrzyni i właściwie to wszystko poza tym że mi oleju do skrzyni zabrakło bo kupiłem 4l a wyleciało 5l czekam na dostawę mam nadzieję że nie będzie przecieków
a ja wczoraj odkryłem wyciek i ........ pojechalem do Raffikow bedzie zyl sie naprawi
[ Dodano: 2009-08-20, 15:16 ]
godzilla a ile ta przyjemność cię wyniesie.
Wymieniłem żarówki postojowe w dodatkowych lampach dalekosiężnych WESEM. Wiem, niby nic, ale... Jak zacząłem ten badziew rozkręcać, to z 4 wkrętów 3 się urwały Były tak skorodowane, że niemożliwością było je wykręcić. Jak się chwilę później okazało, WSZYSTKIE wkręty były już raz urwane, a ja urwałem 3 z 4 wkręconych później obok. Rozwierciłem wiertłem 2,5 plastik wokół pozostałości wkrętów, nie przejmując się specjalnie tym, że wiertło co chwilę wyłazi po drugiej stronie na wierzch. Usunąłem pourywane wkręty. Wypełniłem dziury żywicą epoksydową i po stwardnieniu nawierciłem otwory prowadzące pod nowe wkręty. Posklejałem popękane "klocuszki" mocujące lampy. Nowe wkręty (nie miałem nierdzewnych) nasmarowałem smarem silikonowym i poskładałem lampy do kupy. Tym sposobem wymiana żarówek zajęła mi prawie 3 godziny.
1. Przedłużyłem tylnego panharda. Mam możliwość regulacji przy kolejnym zwiększaniu liftu. Jutro chyba nie będę miał czasu na przedniego.
2. Dokręciłem wydech i wyprostowałem tylny wieszak. Rura wydechowa wtopiła mi się w bak!! Bak wygląda masakra. Nie na wylot ale raczej niewiele brakowało. Rurę wydechową owinąłem siatką "tjuningową" w tym newralgicznym miejscu. Bak muszę wzmocnić jakoś w tym nadpalonym miejscu. Żywica będzie dobra czy coś innego kombinować? Kilka centymetrów obok biegnie gorąca jak cholera rura wydechowa.
Dla bezpieczeństwa bym wymienił. Nie daleko Ciebie jest bak do wzięcia Quaczus ma parę gracików do opylenia[/b]
Najchętniej to bym jakiś mniejszy, bardziej płaski bak założył. I tak nie tankuję 90kg paliwa bo to zbędny balast. A w bagażniku przecież LPG. Narazie jakoś zabezpieczę to osłabione miejsce, z czasem zmotam coś z bakiem.
Spytam kolesia, miał oryginalny bak z zafiry bi-fuel czy jakoś tak, wchodziło 13-15 litrów, był kompletny z rurą itd. Jak byś był zainteresowany to zapytam
Myślałem o czymś w granicach 40 litrów raczej. Muszę przemyśleć temat, ale 15 litrów to zdecydowanie za mało.
To może w miejsce baku wpasować...... butlę od gazu ale jako zbiornik paliwa Wybór pojemności - dowolny, ciężko to to rozwalić,
Wymienilem filtr i olej w skrzyni biegow wyczyscilem wszystko ladnie. Udalo mi sie zlac tylko jakies 5l - chwile pojezdze, jak sie dobrze wymiesza to ze 3 literki jeszcze spuszcze i doleje swiezego (wg. moich obliczen to jakies 23% starego zostanie w obiegu wtedy...). Pol dnia mi to zajelo... robilem 'na lezaka' - da sie
Naprawilem tez oswietlenie deski (ktore wczesniej sam zepsulem ruszajac paluchami dzialajacy wlacznik swiatel) - mam teraz diodowe
Tylko po skreceniu wszystkiego okazalo sie, ze radio nie dziala... pewnie poszedl bezpiecznik podczas gmerania kabelkami...
a ja se resory wymieniłem na nówki sztuki bo stare to już po założeniu gazu klapły totalnie, 7 piórowe dały mi 4cm liftu, a i komfort jazdy się poprawił w dechę, a przy okazji znalazłem następną usterkę -uszczelniacz reduktora na wyjściu na tył do wymiany+ma lekki luz jak nim ruszam
Dzisiaj ja z bratem zrobiliśmy sami wymianę zlamanej śruby na nową. Która pare dni temu ulamalem dynamometrem.
Szpilka zamontowana metoda przeciagania.
Nie udało się nam ściągnąć pół osi bez sciagacza.
Wiec musieliśmy zrobić to tak.
Sruba weszła jakoś ja tam wepchnelismy pod kątem.
[ Dodano: 2009-08-26, 11:21 ]
No nadejszla wiekopomna chwila ,most wymieniony czas ok. dwanascie godzin ,no ale samemu w domowych warunkach to moim zdaniem i tak szybko, zwlaszcza ze wachacze bardzo ciezko czasem odkrecic.Gorzej z chamulcami bo nie moge odkrecic odpowietrznikow ,ale o tym gdzie indziej
[ Dodano: 2009-08-26, 19:50 ]
a ja po 2 dniach knucia (wszystkim uczestnikom knucia dziękuję jeszcze raz)odpaliłem jeepa się okazało że czujnik położenia wału albo zaspał albo miał jakoś obluzowaną wtyczkę albo pada i powtórzy manewr niebawem . przy okazji naprawiłem swoją instalację lpg oszczędzając na wymianie lub naprawie reduktora dzięki naprawie złamanego kabla przy nim
a ja sobie zafundowałem nową poduszkę pod skrzynię starą szlag trafił i nieraz jeepek mi świrował teraz jest a jutro dzięki '' mcdziubkowi '' wymienię szpilkę w tylnym kole
ja skonczyłem dzisiaj tygodniową prace podczas której zrobiłem: -progi wg. projektu Leo -założyłem snorkel -załozyłem bushwackery -wymieniłem olej w silniku+filtr -wymieniłem bak gdyz starego ruda zerzarła i wyciekało paliwo
W poniedziałek zaczynam kolejna tygodniowa prace nad ale to juz pochwale sie co zrobiłem po fakcie
a ja sobie zafundowałem nową poduszkę pod skrzynię starą szlag trafił i nieraz jeepek mi świrował teraz jest a jutro dzięki '' mcdziubkowi '' wymienię szpilkę w tylnym kole
Srubka wejdzie pod kątem.
Na początku zalamalismy ręce ale potem jakoś tam tą szpilke wepchnolem pod kątem.
[ Dodano: 2009-08-27, 13:15 ]
mcdziubek, tak na marginesie, jak przejedziesz parę km, to dociągnij nakrętki na tym kole, bo szpilka może się jeszcze trochę ułożyć
No a ja odpowietrzylem hamulce
Zlokalizowałem i usunąłem zwarcie wskutek którego palił mi się bezpiecznik. Było w dodatkowej lampie dalekosiężnej Wesem. Jak ja lubię poprawiać po patałachach
a mnie czeka uszczelka pokrywy zaworów i uszczelka miski olejowej ale to w sobote dopiero
A dzisiaj [dopiero] zamontowalem hak do ciagania
Przedłużyłem przedniego panharda Powinienem już zostawiać tylko 2 ślady, chociaż ustawiałem miarką Ustawiłem też przednie wahacze tak żeby były "jak najdłuższe". I jeszcze trochę rzeźni z młotkiem i spawarką, co by panhard nie haczył o mocowanie przy wykrzyżu. Koniec zwieńczyłem wizytą w warsztacie obok, gdzie znajomy przesmarował wszystkie kalamitki. A, i jeszcze zdemontowałem tylne odboje. Ze sprężyn (pospring) zrobiły się takie banany że haczyły o nie dość konkretnie.
Przedłużyłem przedniego panharda A jak to zrobiłeś ?? Bo ja jutro na przodzie dobiję do 3 cali i też myślę, żeby przesunąć mocowanie lub go przedłużyć
Leo_1969, a wachacze dostałeś
wspawałem tuleję z możliwością regulacji gwintem. Wcześniej miałem przesunięte mocowanie.
Leo_1969, a wachacze dostałeś Si - moja dostać wahacze
A te podkładki były do Ciebie? Mam nadzieję, że doszły?
Ale musieli mieć imprezę na tej poczcie
A te podkładki były do Ciebie? Mam nadzieję, że doszły? Spoko, podkladki już są
Zlokalizowałem zwarcie w dalekosiężnym i światełka śmigają zajebiszczo. Żaróweczki zmieniłem na osram night breker czy jakoś tak...ale świeci!!!
Wytoczyłem 2 podkładki do przodu /po 2,5cm/ i dołożyłem nad sprężyny - wyrównanie do 3 cali - niestety na razie same podkładki /2"+1"/, bo kasa co miała iść na springi poszła na wyciągarę
Wczoraj zamontowałem hi lift na tylnej ściance oparć pasażerów przy pomocy
a tak wygląda po założeniu
rozmiar hi lift-a to 48"
[ Dodano: 2009-08-31, 02:33 ]
Wczoraj zamontowałem hi lif a w którym miejscu go podeprzesz tym hilftem? Czy tylko tak jako balast będziesz woził?
Czy tylko tak jako balast będziesz woził? Eeeetam, dla szpanu przecież
Obniżyłem reduktor o 3 cm - znaczy dokładnie to obnizyłem o dodatkowe 2, bo o 1 juz miałem wczesniej obniżone. Jedna ze szpilek wykręciła się bez protestu, ale druga tak mi dała w d..., że musiałem rozwiercić większym wiertłem i nagwintować M12, zamiast oryginalnego M10. Naszarpałem sie z tym jak diabli
Przesunałem tez mocowanie pana-harda ale nie jest to dobre rozwiązanie, bo trudno jest utrafic dokładnie z wierceniem nowego otworu - mi się przesunęło tak ze 3mm za daleko i teraz mam dwa wyjścia - albo podnieść do 4-ch cali albo kupić śrubę rzymską, rozciąć, nagwintować i zrobic regulowany. Zobaczę jakie są możliwości nagwintowania tego pręta /średnica 27mm/ prawym i lewym gwintem albo jak będzie z tym kłopot, to dorobię tuleję, nagwintuję obie strony prawym gwintem i wyreguluję na zasadzie kręcenia tym mocowaniem przy moście Się zobaczy - praktycznie nie widać, że jest nierówno, więc powinienem tak zostawić, tylko sama świadomość mnie wkurza
Wczoraj zamontowałem hi lif a w którym miejscu go podeprzesz tym hilftem? Czy tylko tak jako balast będziesz woził?
Hej
już go unosilem tzn jeepa
oparlem hi lift o próg a ze próg u mnie jest razem ze stalową belką to działa bez zarzutu tyle ze zauważyłem ze koniecznie coś pod koła muszę podlozyc bo Jeep jak go podnosze to lubi se pojechać do przodu.
Dlatego zamowilem kliny lecą do mnie z wisconsin USA.
[ Dodano: 2009-08-31, 22:06 ]
Wymieniłem uszczelkę kolektora a właściwie dwóch bo jet jedna połączona.... Masakra z pompą wspomagania trochę zeszło ,ale już na chodzie
Poskręcałem trzeszczące plastiki ,kolębiący się zderzak przedni i atrapę!
No i założyłem sobie wyłącznik żaróweczki pod maską co by w dzień nie śmigałą.
Pozdrawiam!
zamowilem kliny lecą do mnie z wisconsin USA.
A dlaczego nie z Utah? Tam też mają niezłe kliny. Prawie tak dobre jak z łódzkiego Artechu
A dlaczego nie z Utah? Czepiasz się po prostu. Przecież każde dziecko wie, że najlepsze kliny maja w Wisconsin, choć właściwie powinni robić tam najlepsze Wisco, a kliny najlepsze na Klinach powinni wyrabiać
Ja do klinowania używam cegły klinkier, Jopex z Zabrza....chyba (sąsiad zostawił parę sztuk na podwórku)
Będę się czepiał : Jopek z Bytomia. Ale fakt, klinkier na kliny jest najlepszy . Za to na klina Żołądkowa Gorzka. A gorzka dlatego, bo jak się tak cofnie od żołądka, to aż gorzkie
chętnie bym tu kupił na miejscu ale nima za te cenę co z Wisconsin
mcdziubek, a czy Ty zamawiasz może coś tego typu http://shop.ebay.co.uk/?_...-All-Categories Chyba nie, przecież takie klocuchy są do dostania na każdym rogu ulicy. Po co więc takie zamawiać
Nie na każdym napisane "made in USA"
i tak najlepsze są handmade drewniane od stolarza
To ja tak: - wstrzyknalem troche MotorLife 6 do kalamitek (chyba 5 wypatrzylem, ale ciemno juz sie robilo...) - wymienilem filtr paliwa, - wymienilem zarowki w kierunkach z przodu, przeczyscilem styki jakims areozolem do elektroniki, - dociagnalem troszke dekiel przedniego mostu bo sie zastanawial czy nie kapac po otwarciu pare dni temu, - zreanimowalem lampke pod maska silnika, - wymienilem bezpiecznik od radia... - spuscilem znowu pare litrow oleju ze skrzyni, nalalem swiezego (etap drugi wymiany ; ) ) - probowalem wymienic olej w reduktorze, ale ponioslem fiasko - za Chiny nie moge ruszyc korka wlewowego (spustowy bez problemu - dobrze, ze nie wylalem jeszcze oleju ) (a nie da sie nalac oleju przez dupke reduktora? - bo w tym tyg. bede wymienial uszczelniacz i panewke...)
Nie na każdym napisane "made in USA"
zgadza się
Tutaj też masz nieźle http://moto.allegro.pl/it...a_z_metalu.html Wprawdzie nie tak duże i tak dobre, jak w jueseju, ale "cena czyni cuda" Zamów, a będziesz jedynym na forum ekspertem światowego klinarstwa podkołowego .
Zamów, a będziesz jedynym na forum ekspertem światowego klinarstwa podkołowego
Buhhhaaaaa
ale dzisiaj pośmiałem hhhhhyyhhhhee
dlatego powiadam wam nie ma drugiego takiego forum jak to.
wszędzie indziej np. forum mercmania.pl ludzie tam to takie sztywniaki i forum audi to samo.
A tu luz blues
[ Dodano: 2009-09-01, 13:16 ]
wpisywałem wheel block i wyskoczyły mi dwa przedmioty ale właśnie z USA sorrrrrrryyyyyy, ja nie znam angielskiego
No wiesz. Sam zapytałem się Anglika jak to się nazywa to powiedział wheel block no i tak tez wpisalem.
a ja wymieniłem w jeepie tylne amorki bo starych już właściwie nie było a jak misiek 87 przyśle mi podkładki pod sprężyny to jeepkowi mały lifcik zafunduje
[ Dodano: 2009-09-01, 13:16 ]
a może kręcisz w przeciwnym kierunku wszystko możliwe co ja tak kiedyś miałem puzniej nie mogłem wyjść z podziwu i za cholerę nie chciało pujść
a może kręcisz w przeciwnym kierunku wszystko możliwe co ja tak kiedyś miałem puzniej nie mogłem wyjść z podziwu i za cholerę nie chciało pujść
Nie no... bez przesady... w lewo krece, chyba ze gwint jest inny, ale drugi korek do spustu oleju sie odkrecil. To juz drugi taki skurczybyk - pare dni temu nie moglem ruszyk korka w przednim moscie. Herkules jakis to dociagal, czy co... Nie wiem po jaka cholere, to korek tylko...
A co do tematu - wymienilem spalone zarowki oswietlenia tablicy - na diody, wyglada upiornie
Dzisiaj z rana KJ dostał nowe klocki hamulcowe na tył i profilaktycznie sprawdzono geometrią kół + wyważenie.
bartolomeo potrzebujesz tylko odpowiedniej dźwigni, weź sobie jakąś długą rurę i nie ma mocnych I lepiej tego nie robić grzechotą, bo z własnego doświadczenia wiem, że nie wytrzymują...
bartolomeo potrzebujesz tylko odpowiedniej dźwigni, weź sobie jakąś długą rurę i nie ma mocnych I lepiej tego nie robić grzechotą, bo z własnego doświadczenia wiem, że nie wytrzymują... Spoko, jedna marki Topex wygialem i rozwalilem mechanizm. Zakupilem juz lepsza Mam rurke, ale bez kanalu jestem ograniczony przestrzenia i nie wiadomo jak dlugiej nie moge uzyc...
bartolomeo, to spróbuj tak; wsadź klucz w korek pod klucz wsadź lewarek tzw. "zaba" i podnos klucz tą żabą oczywiscie tylko w odpowiednią stronę,powinno dać radę,ja tak odkreciłem śrobę na moście jak wymieniałem uszczelniacz zewnętrzny bo za cholerę nie chciało iśc nawet rurą jak i udarowym kluczem.A tak dzięki zabie poszło
jankees, dobry patent
Trzeba zapamiętać
stało się mam podkładki 2 cal. na razie zamontowane z tyłu jutro będą z przodu nie jest to takie trudne do zrobienia montaż tylnych podkładek zajęła mi niecałą godzinę
podłoga pospawana, fotele, tapicerka zamontowane na swoim miejscu, choć problemy były, fotele dzisiaj skończyłem dopiero poźomowac podkładkami z balchy, wszystko działa, dzisiaj jeszcze odmy poczyściłem i posklejałem. Tera idę do domu, bo jutro do roboty
tomekw, a czy amortyzatory zostały oryginalne? Jaką masz teraz odległość od środka osi do krawędzi błotnika?
wymieniłem szczeki hamulcowe klocki hamulcowe ale tylko tył.Â
Naprawiłem(?) brak orurowania, warstatowiec dłubał mi pół soboty a nawet dokręcał w niedzielę, rurka z Allegro: http://picasaweb.google.c...308080113288946
Nnno bo mają być halogeny....
a ja w sobotę dokończyłem motanie podkładek pod sprężyny , robota dość prosta ale ściski do sprężyn mile widziane przeważnie z przodu
Szczęki tył i klocki tył
Zaoszczędziłem w ten sposób
30+40+30=100£
Jazda jest taka:
podnosimy auto ehe zdejmujemy koło pamiętając o wcześniejszym poluzowaniu nakrętek
to wam będzie potrzebne
następnie za pomocą klucza płaskiego a najlepiej oczkowego rozm. 18. i Jedziemy z koksem i odkręcamy zacisk-jarzmo.
Jeżeli zacisk nie chce zejść to go młotkiem potraktować ale z wyczuciem
Za pomocą sznurka podwieszamy zacisk np. o sprężynę.
następnie gdy tarczo-bęben nie chce zejść, to naparzamy go 2 kilogramowym młotkiem. Aż usłyszymy dźwięk wskazujący na obluzowanie się tego elementu.
Następnie zabieramy się za szczotkę druciana i szuru buru chlastu plastu śmigamy cały syf błocko piach.
Następnie bierzemy się za demontaż szczęk Nie cackamy się bo sprężynki itd powinniśmy mieć nowe w pudelku ze szczekami, bierzemy za obydwie szczęki i dociągamy do siebie, ewentualnie kombinerkami podważamy sprężynki najpierw z dołu bo będzie łatwiej potem z góry.
Zawleczki i taka długą jakby szpilkę przyciskamy wkrętakiem płaskim i możemy ściągnąć szczęki.
WAŻNE - pamiętajcie że element regulacji szczek (śrubka z takim pierścieniem-zębatką) który znajduje się poniżej trzeba montować w dół w prawym kole, w górę w lewym kole.
Zakładamy szczęki nowe poprzez założenie sprężyn na górne części szczek. Przy pomocy rurki rozciągamy szczęki by wpasowały się w zaczepy mechanizmu rozpychającego.
Gdy górę macie zrobioną to bierzecie sprężynkę dolną i zakładacie, potem podkładacie gaz rurkę i opieracie ją o podłoże a szczękę tę powyżej. Sprężyna się rozciągnie a wy wtedy możecie włożyć mechanizm regulujący i powoli wysuwając rurkę z pod szczęki zatrzasną się szczęki na tej śrubie.
Teraz zakładając bęben musi on wchodzić luźno bo potem zdejmując gumowe zaślepki będziecie w stanie wyregulować napięcie hamulca ręcznego. Mnie taka regulacja czeka jutro.
Ot i cała filozofia
Oczywiście zakładanie koła itd to już znacie
I można śmigać spokojnie w błocku
Zapomniales dodac moj 40% udzial w przedsiewzieciu
No a ja nareszcie zrobilem porzadek z szyba pasazera ktora sie nierowno opuszczala ,i przez to klinowala sie w polowie Troche sie dygalem za to zabrac bo myslalem ze polamie spinki ale wszystko ok
A ja zrobiłem wreszcie moje 2 klaksony a mam jeszcze cłą listę napraw
A ja wymienilem uszczelniacz walu , w przednim moscie a jutro wydluzam wachacze
Poki co to psuje, a nie naprawiam
A tak na powaznie, to zaczelam szlifowac podloge w xj A najpierw trzeba było rozkrecic cały srodek( nie cała godzinka). I nawet śruby zadnej nie urwałam Aha, no i znajomy pomogł mi wcisnac tulejki w nowe wachacze. Jutro dalej szlifowanko, potem malowanko. W miedzy czasie trzeba zaliczyc wulkanizacje i załozyc nowe kapcie do smietnika
nie cała godzinka w niecała godzinkę to ja mam to wykręcone wyjęte dywany i nazat złożone Ja mam od dziś wersje Silent XJ,dywany i nowe wygłuszenia na cała podłogę plus jej konserwacja.
No i dolne wachacze juz wydluzone ,jutro rzezbie gorne Zupelnie inaczej jeepek wyglada ,proporcjonalnie ,no i teraz jest miejsce na buty33
wasior, i co sie chwalisz :fuckyou2:
A ja założyłem halogenixy a przy okazji przeciągania kabelka wykryłem dziwną wilgoć pod wykładziną, no więc co? wszystko OUT z wozu okazało się że w podłodze dwie niewielkie ale jednak dziurki i stąd ta wilgoć Teraz już załatane, zakonserwowana podłoga i przy okazji wszystko wyprane I kto by pomyślał - zabrałem się za halogeny a zrobiłem podłogę
Wreszcie skończyłem dzisiaj wmotanie wyciagarki za oryginalny zderzak w XJ-cie /pod chłodnicami/ - robota masakra - zajęło mi to w sumie około 40 godzin /od soboty/, a skończyłem dzisiaj o 5-tej rano Wstawię taki temat ze zdjęciami, ale chyba dopiero po łykendzie, bo nie mam dzisiaj już czasu - wyjeżdżam na taki rajd/zlot organizowany przez ASO w Krakowie
Nie zdążyłem za to zrobić regulowanego panharda - mam wszystko przygotowane i zrobię w przyszłym tygodniu
Również nie zdążyłem wyregulować ograniczników skrętu, a mi nowe oponki troszkę zawadzają /31"/ - jakiś "sprytny" niemiaszek przyspawał śrubki ograniczników i nie miałem już siły z tym walczyć, bo się bałem pourywać. Wie ktoś może, jaki te śrubki mają gwint? Bo mi wygląda na jakiś taki drobniejszy , czy się mylę i to zwykła śrubka jest?
Witam. Wczoraj dotarła do mnie pompa sprzęgłowa do mojego yj. Dzisiaj wymieniłem . Zajęło mi to 10 minut . Ale dopranie tapicerki zajmie znacznie więcej czasu Czy do wyjęcia tapicerki muszę zdemontować ten schowek pomiędzy siedzeniami ? czy ta tapicerka wyjdzie spod niego ? Pozdrawiam
jakiś "sprytny" niemiaszek przyspawał śrubki ograniczników i nie miałem już siły z tym walczyć, bo się bałem pourywać. fabryka je spawa A ja mam juz i dolne i gorne tylne wachacze wydluzone
tarcze klocki świece przewody kopułka palec filtr powietrza
1. Odkrecilem ten ##$#$%#$% korek wlewu oleju w reduktorze! taaaakim wielki kluczem... - oczywiscie znalazlem slady kleju do gwintow... 2. wymienilem olej reduktora 3. wymienilem uszczelniacz wyjscia tylnego walu oraz panewke 4. urwalem srube mocujaca odbojnik resora (odbojnika juz tam dawno nie bylo)... jak to cholerstwo wykrece, to wstawie odboje od Zuka...
w sumie wiecej naprawione niz zepsute
A ja zrobilem sobie swiatelka postojowe a'la Audi TT - narazie lewa strona - ale wyglada zajefajnie - szczegolnie w nocy
Mnie dzisiaj wieczorem czekają klocki tył i łączniki stabilizatora.
Zreanimowałem reduktor gazu KME Gold. Nie trzymał ciśnienia gazu. Wmontowałem wyciągarkę po powrocie z przeglądu serwisowego. Do zrobienia: Naprawa mostu Dana 30 (wymiana łożysk). Naprawa mostu Dana 40a (wymiana łożysk i miejmy nadzieję to wystarczy). Wygrzebanie VIC i poprawienie lutów w ZJ bo mam mimo dobrego czujnika "COOLANT SENSOR BAD" Naprawa pozycjonowania pamięci lusterek. Zmiana orurowania układu wydechowego oraz wstawienie Flowmastera 44 Nasmarowanie piszczącego wirnika wentylatora w kabinie Zmiana tablicy zegarów w XJ na taki z obrotomierzem Zmiana pompy wspomagania ZJ. Na razie nie przypominam sobie więcej.
Naprawa pozycjonowania pamięci lusterek.
jak to zrobisz to powiedz jak - bo u mnie też mają sklerozę
Wiem jak to naprawić, ale już mocno napierałem na lustro żeby zdjąć i jakoś nie chce wyskoczyć. Boje się że albo połamie obudowę albo popęka lustro a wtedy :pala: $$
to jak to naprawić?
PRzekladalem z mojego jeepa do jeepa brata przedni prawy zacisk hamulców. Przy tej operacji udało się zerwać obydwa gwinty w obydwu jeepach. Tak więc teraz szukam nowej zwrotnicy, bo rozwiercenie to średni pomysł.
Daje sobie za to: :pala: :pala:
udało się zerwać obydwa gwinty Przy odkręcaniu?
A ja dzisiaj w WG naprawiłem ogrzewanie foteli Znaczy połowicznie to wykonałem bo pasażera jest gotowy do zimy ,a mój nie udało mi się jeszcze naprawic chociaż przewodzik już mam zlutowany.
Naprawiłem że się tak pochwale to co zepsułem. Znaczy sie: Wymieniłem błotnik pogięty na nowy.--> koszt blot ok 120 pln Wymieniłem Reflektor, Migacz i Obrysówke + Ramka --> koszt 19 pln Wyklepałem Lekko wybrzuszone i pogięte poszycie + konserwacja --> koszt obity palec Wyprostowałem zderzak --> koszt zakwas TYLKO w prawej nodze
Ps. poszukuje takie ustrojstwo: ramka do ramki reflektora od strony kierowcy tzn. pod obrysówką się to przykręca i jest uzupełnieniem tej ramki od lampy.
W końcu wymieniłem pi.......ą uszczelkę pod podstawą filtra oleju....!!!!! Klucz se musiałem specjalnie wyspawać!!! no i suchutko nareszcie!
przednie hamulce - tarcze + klocki oraz dolne wahacze i jest gicio
sierżant dostał nowe gumy i sworzeń - i tylne pukadełko powiedziało papa
a wiecie co ten temat to mi sie nie podoba bo po co wypominac ze znowu trzeba cos w aucie zrobic . ja tam swojego lubie i nie bede mu wypominal wszystkich czesci , cos za cos ja mu czesci on mi szczescie
Po wielu dniach, z powodu braku czasu i złamanego jednego resora zamontowałem "tani" lift do mojego XJ . Przód podkładki 2", tył dodatkowe pióro RE 2" + dłuższe wieszaki RC. W sumie z tyłu wyszło trochę ponad 3" ale jeszcze klepnie więc powinno być równe 3". Zostało jeszcze kilka rzeczy do zrobienia ale to w miarę wolnego czasu zostanie wykonane. Reduktor obniżony o 15mm.
kupiłem wczoraj nakrętkę do koła bo albo jej nie było albo się odkręciła i dzisiaj ją przykręciłem
Po wielu dniach, z powodu braku czasu i złamanego jednego resora zamontowałem "tani" lift do mojego XJ . Przód podkładki 2", tył dodatkowe pióro RE 2" + dłuższe wieszaki RC. W sumie z tyłu wyszło trochę ponad 3" ale jeszcze klepnie więc powinno być równe 3". Zostało jeszcze kilka rzeczy do zrobienia ale to w miarę wolnego czasu zostanie wykonane. Reduktor obniżony o 15mm.
Ja wczoraj wyjechałem XJtem po montażu kompletu liftu RC 3" tylko,że wyszło ciut więcej niż 4" Wymieniłem też uszczelkę kolektora wydechowego i prawie wszystkie gumy na zawieszeniu oraz szczęki z zestawem naprawczym więc mam w końcu hamulce normalne. Na końcu wymieniłem mu oponki na BFG 31x10.5x15 i naprawdę super wygląda
a ja dzisiaj popsułem amorek skrętu padł i nie działa jak go wymotałem to masakra bez ducha istny złom teraz ze dwa dni będ śmigał bez amorka
No to tez napisze co ostatnio naprawilem.Dzieki forum udalo mi sie wymienic uszczelniacz tylnej polosi w moim pipku. Zaden mechanior w okolicy nie chcial tego zrobic to sie wziolem sam,w sumie robota prosta tylko przy przerabianiu 6 na 1/4 cala sie urobilem .Przy okazji naprawilem reczny benzyna ekstrakcyjna i znowu trzyma na dwa kola.
Ja też dziś zauważyłem że poci się z tylnej półoski. Echh.... gehenna z tylnym mostem. Jeszcze trochę i będę potrzebował mediatora
Co dziś zrobiłem? Zrobiłem odpowietrzenie tylnego mostu, aż po tylny słupek przy dachu. Nie wiem tylko jak całą resztę poprawić. Muszę poszukać odpowiedniego tematu bo pamiętam że był.
Zrobiłem 2 haki do ciągania z przodu. Blacha 12mm. Jutro jeszcze do nich zamontuję poprzeczkę
heh A mi się rozleciał katalizator i "napluł" syfu do tłumika Wstawiłem : Kat - Magnaflow, tłumik - Flowmaster 44 i bangla piknie
ja naprawiłem dmuchawę, kierunkowskazy, podświetlenie deski.
Moj XJ dzisiaj ożył Walnał sobie focha na 2 dni i nie chciał odpalic... Pomajdałem kablami i jest jak po staremu
a ja zamontowałem amorek drgań i jest bez drgań jest
a ja dzisiaj zrobiłem prawa lampe tylną w WJ-cie bo przy włączeniu stopa pozycje gasły,lewa była wcześniej zrobiona ,a teraz czas przyszedł na prawą i w końcu mam zrobione 2 lampy czyli komplecik i brak problemów w koncu z lampami w wujku.
Tu mnie jeszcze nie bylo
Wprawdzie nie dzisiaj, a wczoraj, ale naprawilem. Pozycjoner bangla
A ja w moim dzisiaj... ...Zrobiłem...
...Dziurę w dachu z premedytacją
Założyłem se już na stałe podstawę do CB anteny.
Proszę
To wam będzie potrzebne
Czyli wiertarka; wiertło 12mm; klucz płaski 16.
Najpierw zdejmujemy osłonkę plastikową przy tylnej lampie wnętrza; następnie produkujemy sie przy boczkach
Następnie wchodzimy na koło tylne bierzemy miarkę i mierzymy odległośc pomiędzy rynienkami. wartość ta to 21,5 cala. Proszę nie zapomnieć że wyznaczając środek trzeba wziąć pod uwagę x i y czyli proszę poprowadzić miarkę od tylnej szyby w przedziale bagażowym od narożnika na drugą stronę i podług tego ustalić gdzie będziemy borować
to miejsce które ja wybrałem jest optymalne.
Teraz markerem zaznaczamy środek dachu i jedziemy wiertarą
Wiertło numer 12 jest troszkę za małe żeby gniazdko weszło ale 13 wiertło już jest za duże. A więc kręcimy dookoła wiertarką ruchem wychylającym co by dziurka nam się tylko lekko wyszlifowała.
WAŻNE:
Nie montujemy od razu wiertła 12 i borujemy !NIE! Najpierw zaczynamy od wiertła np. 3,5 potem zakładamy 4,5 potem 6,5 itd... Chyba nie chcecie mieć porypanego dachu co??
Dobrze.
Dziurka już jest??
Jeśli tak to jedziemy dalej
I montujemy tu w dziureczkę
Potem od spodu podświetlamy sobie czymś co mamy pod ręką.
I wkręcamy nakrętkę z podkładką z takimi ząbkami co by ładnie nam się zmasowało.
Dokręcamy całość kluczem 16.
Bierzemy teraz kabelek który wcześniej ładnie sobie pociągnelismy wzdłuż przez uszczelki
I sobie wkręcamy.
Potem ma to wszystko już wyglądać tak:
Potem już tylko boczki podsufitka i element plastikowy poprzeczny oraz lampę tylną wewnętrzną proszę zamontować i już.
Czas wykonania: 45 minut; Przyjemność ze zwiększonego zasięgu odbiór/nadawanie: Bezcenne.
mcdziubek, sobie czy Jeepowi robiłeś prezent urodzinowy?? Wszystkiego najlepszego!~
mcdziubek, fajny tutorial A ja co prawda nie dziś, tylko wczoraj, ale podziałałem ostro i zakonserwowałem profile zamknięte, progi, podłużnice, płytę podłogową itd itp. Narzędzie - pistolet pneumatyczny do konserwacji + około 1 metr wężyka, z którego docina się odpowiednie końcówki (oryginalne w ogóle nie robią) Do przestrzeni zamknietych zastosowałem Tectyl ML, do kupienia np. w sklepach Fota - poszło 2 litry, a do podłogi BOLL czarny - też 2 litry. Teraz uwagi: nie kupujcie przypadkiem pistoletu do konserwacji nakręcanego bezpośrednio na puszkę w Castoramie!!! Gwint na puszkę nie pasuje!!! Oryginalne dysze do konsterwacji przestrzeni zamkniętych dają za duży opór na wylocie i preparat wybija przez odpowietrzenie zbiornika - najlepiej jest na długości około 10 cm wężyka przed dyszą powycinać dodatkowe dziurki z boku. No i teraz mcdziubek nawiązanie do Twojej anteny - jak zabezpieczyłeś blachę przed korozją po wywierceniu otworu?
Na samą dziurkę nalozylem taką jakby pastę.
Pamiętacie w latach 90-91 produkowali taki plyn Kompleksor.
pamietam do dziś jak mój tata nakladal go na progi do malucha po nalozeniu czernial.
Podjechalem do Piotra i on mi dał trochę takiej pasty która jest podobna do kompleksora.
Zobaczymy po wyjeździe do Ojczyzny jak w te nasze deszcze przetrwa to nie będę się musiał martwić.
Dziękuje bardzo za życzenia
mcdziubek, Ty zawsze robisz opisy po amerykańsku No fakt, amerykański samochód. W Polsce jednak nikt nawet instrukcji montażu dołączonej do tej anteny by nie przeczytał
[ Dodano: 2009-09-27, 16:40 ]
mcdziubek, Ty zawsze robisz opisy po amerykańsku No fakt, amerykański samochód. W Polsce jednak nikt nawet instrukcji montażu dołączonej do tej anteny by nie przeczytał Hehe no wiesz w trzecim lub czwartym poście tego tematu kolega napisał żeby wrzucać co zrobiliśmy i jak oraz w miarę możliwości dołączać zdjęcia. No wiec tak robię. Ja jestem za tym żeby opisywać od a do z co robić gdyż sam czytając instrukcje jestem często zmuszony robić sam i się domyślać jak to się robi. A wiele razy mi się zdarzyło coś połamać bo ktoś durnie instrukcje opisał. Dlatego jak już pisze instrukcje to musi być ona dokładna i mądrze napisana. Może trochę to takie mądrzenie z mojej strony jest ale wiem ze jak napisałem post z wymiana szpilki to jednemu z kolegów się przydało.
Co jest dla mnie największą satysfakcją bo robienie zdjęć przy nawet w miarę prostej robótce widać czasem jest potrzebne
Co dzisiaj zrobiłem Jeepkowi... nic nawet się od rana nie widzieliśmy w garażu stoi
A we wrześniu (na 3 raty) po powrocie z wakacji nad morzem, gdzie się zepsuł trochę: - halogeny naprawione zarówno dolne jak i górne (instalacja nie wytrzymała wilgoci) - szpilki i śruby w kołach z przodu wymienione - nie dały się odkręcić niczym - łożyska ataku wymienione - obydwa przeguby wymienione (przestało huczeć powyżej 60km/h) - oleje i filtry w skrzyni biegów i reduktorze wymienione - 4 amortyzatory wymienione z ProComp 9000 (nie wytrzymały nawet roku) na regulowane Rancho RS9000X - hamulce z przodu wymienione na Brembo + tarcze Ferodo
Kontynuował będę w październiku, bo budżet miesięczny napraw przekroczyłem
Pozdrawiam Marek
a ja dziś - to znaczy wczoraj wieczorem zacząłem a dziś skończyłem wymianę: sworzni zwrotnicy (obie strony) i tulei wahaczy (na razie tylko dolnych wahaczy bo z gleby kiepski dostęp miałem do górnych) i łączników stabilizatorów. Całość na podstawie tutoriala by Leo http://www.jeep.org.pl/fo...light=sworze%F1
A ja swojemu XJ-towi założylem dzisiaj owiewki na szyby- fajny gadżet i nawet wygląda
Dostałem je wczoraj i "na oko" stwierdziłem, że to nie te. Dzisiaj miałem odesłac, ale
wpierw postanowiłem przymierzyć... Okazało się, że pasują, choc sprzedawca był
sceptycznie nastawiony. Te niby są dla roczników 92-97, a mój jest 91.
Choć katalog Heko tego nie przewidział- owiewki pasują tez do r.91
No a ja zalozylem nowe klocki chamulcowe, nowy uszczelniacz tylnego mostu ,no i olej w przednim
nowy uszczelniacz tylnego mostu
hej, jest z tym duzo roboty? co trzeba rozebrac aby go wymienic?
dzieki z góry z poradę
Kris
wczoraj wyjącą piastę zamieniłem na niewyjącą
A ja wymieniłem obie piasty
A mi 2 dni temu, żona zrobiła 200 tysięczny kilometr
A mi 2 dni temu, żona zrobiła 200 tysięczny kilometr A to powinno isc w temacie 'Co DZIS zepsulem w Jeepie'...
wreszcie mam kierunki na pięknym przerywaczu od poldżersa, wyklepałem resorki i wymieniłem 1 pęknięty
No i teraz mcdziubek nawiązanie do Twojej anteny - jak zabezpieczyłeś blachę przed korozją po wywierceniu otworu?
Heh!
A ja nic nie wierciłem
Chciałem kupić orginalną antenę (radiową) w prawy błotnik, albo jakąś inną,
automatyczną. Jednak wizja ściągania błotnika i czasochłonność całej operacji zmusiła
mnie do ruszenia zwojami mózgowymi i nagle w głowie rozbłysnęło wspaniałe rozwiązanie
problemu! Po co wiercić, po co zdejmować błotnik...
Panie i Panowie!
Kupiłem antenę przyklejana do przedniej szyby, podłączyłem kabelek do zasilania,
drugi do radia, odpaliłem sprzet audio i... wszystko gra jak należy!!! Łapię stacje,
których nie łapię na orginalnej antenie w swoim plaskaczu, dźwięk czyściutki i wogóle
wszystko hula jak ta la la
Czas montażu 15 min., no i ta cenka 25 złociszy... Za te kase, to chyba nie
kupi się orginalnej używki nawet na forum
Naprawdę polecam!
Dodatkowa zaleta- nikt Ci takiej anteny nie złamie, ani nie ukradnie
P.S.
Antenę CB też dzisiaj zamontowałem, ale na magnesie Szkoda mi było coś wiercić, a
magnes trzyma się nawet przy 150km/h (zapomniałem, że mam antenę na dachu...)
Antena PRESIDENT siakas tam krótka z takim nieduuużym magnesem Kupiłem
espeszyli dla swojego pipka- a co! niech ma swoje radio! Co tam będzie pozyczać od
płaskiego Mitsubishi
W każym razie nic nie wierciłem pod CB, a magnesik trzyma jak dziadek za rzepkę na
przyczepke, czy siakos tam podobnie
HA!
No to ja tak:
- wymienilem pasek wielorowkowy, - wymienilem tez (profilaktycznie) termostat, bo tak jakos temperatura mi nie pasowala - stary znalazlem w takim stanie:
- zalalem Prestone'a do ukladu...
Po czym - zadowolony, ze juz koniec roboty - dokrecajac urypalem srube obudowy termostatu, teraz troche mi zajmie naprawienie tego.... zdejmowanie chlodnic itd... :pala:
Ja dziś wymieniłem siłowniki klapy bagażnika W końcu klapanie opada na głowę, normalnie luksus
No ,a ja wywalilem stabilizator przedni,jutro idzie w pi,,,u tylny
Wymieniłem w XJ sworznie zwrotnicy, rozwaloną półoś, ustawiłem zbierzność wstępnie i kierownicę. Do zrobienia na jutro zostało odpowietrzanie hamulców. W ZJ 5.9 poprawiłem gaz.
Po czym - zadowolony, ze juz koniec roboty - dokrecajac urypalem srube obudowy termostatu, teraz troche mi zajmie naprawienie tego.... zdejmowanie chlodnic itd...
HA HA HA!!!
To chyba nadaje się do działu "Co dziś zepsułem w Jeepie"
bo nie mam sruby na zastepstwo - gwint jakis dziwny, hamerykanski... Gwin jest calowy. Napisz do kolegó, co siedzą w częściach do Jeepka. pewnie będą mieli takie śrubki. Jedna jest dłuższa. Warto czymś tam popsikać po tych śrubach. Często obudowa termostatu się utlenia jak jest dostęp wody itd. i następuje zaśniedzenie śruby. Dlatego ciężko jest wykręcić taką śrubę jak była dawno nie odkręcana. Ogólnie to najgorsze jest połaczenie stal plus aluminium lub jego stop... Dobrze jest też ruszyć taką śrubę na rozgrzanym silniku, tu plusem tego jest żeliwna głowica.
Pomocy!!!! Jakie przełożenie ma przedni most w 2,7 crd 2003r. jeep grand cherokee .??? i jak ktoś ma do tego modelu to kupie. tel. 601318616
Pomocy!!!! A to akurat jest temat "co naprawiłem" a nie "ludzie ratunku bo mi trzeba ........" Ten drugi temat jest w dziale GIEŁDA i tam szukaj i pytaj
A ja wczoraj dokonałem bardzo poważnej naprawy wymagającej odemnie duużego poświęcenia. Wyszedłem na tą wspaniałą pogodę jaką mieliśmy wczoraj i przez 2 godziny walczyłem z błotem które w ilościach hurtowych zalepiło mi każde wolne miejsce pomiędzy zderzakiem, atrapą a chłodnicą. Oczywiście efektem tego było rewelacyjnie działające ogrzewanie, ale bałem się o głowicę, bo na dłuższą metę mogła tego nie wytrzymać. Tego błocka były około 2 taczki, więc to nie żarty A robiłem to wczoraj, bo nie chciałem żeby mi się z tego zrobiła skamielina, bo chyba przecinakiem musiałbym zaschniętą glinę rozbijać i przy okazji mógłbym uszkodzić chłodnicę
Ja w końcu zawiozłem do lakiernika stalowy przedni zderzaczek pod wyciągarkę od robika i boczne progi swojej produkcji
A ja dziś wreszcie skumałem elektrykę i pospinałem wszystko po zmianie alternatora ze starego Renixa (utopionego w rzeczce) na ten nowszy model z "regulatorem sześciodiodowym od Żuka".
No, jak w nocy na osiedle wyjechałem, to lampy świetlistością swą zalały okolicę...
A serio - fpytę działa i tak ma być!
A ja wywalilem tylny stabilizator i zalozylem mt 32
kurfa ja mam większą listę i ma nadzieje ,że już sie skonczy:) ja wyminiałem tylną półoś , sworznie, łaczniki stabilizatorów, drążki, stabilizatory piastę przednią, a teraz robiony jest atak w moscie, wymiana oleum w reduktorze, wymiana świeczek i kabli od nich pewnie jeszcze coś by się znalazło
to ja mam za sobą oleum w silniku + simering reduktowa przy przednim wale uzupełnienie oleum w reduktorze , wymieniona kopółka z palecem przewody i swiece wymieniony czujnik temperatury cieczy chłodzacej, korek chłodnicy założone zmotana instalacja gps phillips carin ze zmieniarą plus pociągnieta instalacja zasilajaca i antena od cb z pominięciem wiercenia antena załozona na dokręcane mocowanie załozone nowe lampy przednie w komplecie z pozycją i kierunkami.
przedemną oleum w mostach skrzyni i reduktorze w trakcie wymiany nastąpi oglad mostów z prawdopodobną wymiana łozysk w przednim wymiana przednie szyby i naprawa centralnego
Wpadłem w lekką panikę , kiedy mój jeepek zaczął wpadać w wibracje. Jedyną pociechą był brak checka. Po wnikliwej diagnozie (otworzyłem maskę) , doszedłem do wniosku , że przyczyną drgań jest wentylator. W myślach przeliczyłe koszty naprawy i już miałem dzwonić do ASO kiedy..... Mój geniusz mnie zadziwia!!!! Pokręciłem kołem wentylatora i oderwałem zascnięte błoto!!!! Auto jak nowe!!!! Mam powody do dumy!!!!!
A ja zrobilem zbieznosc
ja wymienilem reduktor + olejek w reduktorze
najpierw zepsułem potem naprawiłem, po śmiganiu po błocie Jeepek zdechł. Okazalo sie że pod kopułką jest sporo syfu(pewnie z kilka lat nikt nie ściągał) Wyczyszczone, wysuszone. Odpalił
Dziś elektryk uruchomił zardzewiałe kompresorki włączające blokady a wczoraj uruchomiłem blokady w mostach, już miałem się poddać i zawieźć dyfry do mechanika ale wpadłem na pomysł i udało się. Jutro przyjadą kompresorki i bedzie próba generalna, a potem musze znaleźć dla nich lepsze miejsce.
pozdrawiam tomek
To ja mam większą naprawę. Od dzisiaj ponownie działa mój VM. Jedna głowica do wymiany. Nawet nie komentujcie. Jestem szczęśliwy
ja też jestem wilku, co prawda nie mam VM ale uszczelkę pod głowicą dmuchnąłem - koniec końców robota trwała 2 dni, głowica planowana, przy okazji uszczelniacze wymienione, uszczelka pod miską, i przewody olejowe, może będzie mniej znaczył teren
a mnie czekaja klocki i tarcz z przodu 97 tysiaków w zaokrągleniu km czujnik cisnienia-ale to poczeka bo nie boli
Dzis moj sam sie naprawil...antenka od radia po roku przerwy zaczela sie wysuwac. Byle tak dalej
Ten typ tak ma...
A mi dzisiaj w VM-e dla odmiany wyciągnęło szpilki z klawiatury na 2-gim cylindrze. Rozebrałem. A jutro przegwintuję otwory na większe i wsadzę nowe szpilki. Będzie działać.
A jutro przegwintuję otwory na większe i wsadzę nowe szpilki załóż nowy temat Co jutro naprawie w jeepie
a ja dzisiaj wyjalem chlodnice i oddalem do napawy - poszlo uszczelnienie i zaczelo kapac.
Wycialem na ploterze tnacym z folii zloty mat brakujace paski na tylna klape i znaczek 4x4 na blotnik. Przykleilem... i z zewnatrz jest juz stan fabryka
Fajnie, tylko te oryginalne to są malowane a nie naklejane. Ale i tak powiedz czy nie zrobiłbyś drugiego egzemplarza? Mam takiego samego ZJ, ten sam kolor
Fajnie, tylko te oryginalne to są malowane a nie naklejane. Ale i tak powiedz czy nie zrobiłbyś drugiego egzemplarza? Mam takiego samego ZJ, ten sam kolor
Oryginalne tez sa naklejane - ale z uplywem czasu "wtapiaja" sie nieco w zewnetrzna warstwe bezbarwnego lakieru - byla juz o tym dyskusja. W kazdym razie po naklejeniu ciezko odroznic te nowe od starych.
Napisz mi ile potrzebujesz tych paskow i znaczkow.
Wymieniłem tylnią klape, więc jest goła. Prawy przedni błotnik też mam malowany ale lakiernik zamaskował pasek przed lakierowaniem i niby jest, ale słabo to wygląda.
Wymieniłem kopułkę aparatu zapłonowego /z palcem/ - efekt niesamowity Na ostatnim wyjeździe /jakiś miesiąc temu/ utopiłem autko /zalane wnętrze/, bo mi zgasło pod wodą - po tym doświadczeniu zacząłem kombinować "na suchym" i wymieniłem najpierw kable - po tym zabiegu odpalone auto gasło wciąż, natychmiast po polaniu wodą kopułki aparatu - lekkie polewanie powodowało zaburzenia w pracy, a gwałtowne chluśnięcie gasiło silnik od razu. Kopułkę zakładałem nową jakiś rok z okładem temu - oglądałem ją dokładnie i była pikna , ale w końcu kupiłem "w ciemno" nową i właśnie ją założyłem - teraz polewanie wodą wogóle na silnik nie działa Wniosek - jak ktoś się ma zamiar we wodzie taplać to powinien wymieniać kopułkę standardowo raz na rok bez pytania