witam tak jak w temacie, gdy rozbujam sie tak do 130 to już powyżej zaczynają sie drgania, a pod 140 to juz kierownica cała lata.... co to może być? wykluczam koła oraz lożyska bo odnośnie tych pierwszych mam nowe gumy a felgi są wyważone, tak samo łożyska były nie tak dawno wymieniane. problem występuje już od jakiegoś czasu
kola mozesz wywazyc ale jak beda pogiete o i tak bedzie bic...
wlasnie probowalem na roznych felgach i caly czas jest to samo. przedtem jezdzilem na stalowych 13 z przodu a z tylu byly alu 14, teraz alu 14 sa na obydwu osiach i nadal jest to samo wiec wykluczam wine kol. a problem jest denerwujacy bo na autostradzie nie moge wykrzesac wszystkiego z mojego auta bo po prostu boje sie ze jakbym doszedl tak do 150 to mogloby cos sie stac....
może w przejechałeś przez kilka kałuż albo na drodze gruntowej i od środka masz felgi zabłocone , wtedy masz efekt jakby nie były wyważane. a tak poważnie , to przy 150 to wystarczy że choć jedna końcówka w układzie kierowniczym będzie bardziej zużyta
andreee, mimo wszystko spróbuje jednak zamienić koła przednie z tylnymi dla testu i porównaj. Też stawiam na koła.
moze być to jeszcze wina niewyważonych półosi lub przegubów głownie na skutek zbicia odważnika jeśli występował albo dziwnych elementów - obejmy, nadspawania. Moze to takze byc krzywa lub peknieta tarcza hamulcowa, ale w 90% przypadków kierownica by latała także podczas hamowania.
Miałem podobny problem ale przy 100km/h ( mogą być różne wskazania liczników) i problemem były krzywe felgi aluminiowe, jeśli przednia jest krzywa to tylna też bo przez tą samą dziure musiało koło przejechać, założyłem zimówki i jest oki ...
miałem w pracy podobny przypadek i było coś z przegubami testowaliśmy 3 komplety kół i było to samo,na koniec daliśmy specjalny przeciwciężar do kierownicy i ustało w tym przypadku drgania były od 120 do 140km/h
jakbym doszedl tak do 150 to mogloby cos sie stac.... przestaloby w ceglastym wali od 80 do 110 potem juz spoko - da sie przyzwyczaic ale tu i felgi i przeguby moga duzo robic...
A mzoe luzy w zawieszeniu lub zbieznosc ? Niewywazone kola przestaja bic powyzej 120km/h, tak przynajmniej z moich obserwacji wynika
w takim razie sprawdze jeszcze raz koła ale wątpię. a że tak spytam jak mam w takim razie znaleść co to jest we własnym zakresie? jak np obadać zawieszenie? na razie nie mam kasy żeby jechać do mechanika a tak przynajmniej może będę wiedział jakie koszty mnie czekają...
Jedz na stacje kontroli pojazdow, za pare pln ci wytrzesa samochod i bedzie wiedzial czy cos jest nie tak.
jak wjedziesz na dziury jakies to poloz lewa noga pod pedalami, jak beda jakies luzy na wahaczu to wyczujesz, na pasazerskim tez kogos posadz, koncowki drazkow to raczej czuc na kierze. sworzen slychac
sworzen slychac Tylko jednak trzeba wiedzieć jak to brzmi, żeby wiedziec jaki dzwięk wyselekcjonować jak na dziurach wszystko puka
dzieki za pomocne uwagi ale jak juz ktos gdzies na tym forum napisal ze na odleglosc to jak wrozenie z fusow i jak nie dojde sam do tego co to jest wybiore sie do mechanika i przedstawie mu problem. ale na to musi byc kasa, a poza tym wszystko po kolei czyli najpierw skoncze z konserwacja, zrobie koncowe poprawki malarsko-blacharkie i wtedy sie przejade z hamulcami ktorych prawie nie ma i przy okazji sie spytam co to moze byc- ale to i tak bede robil na koncu bo przedtym popychacze trzeba wymienic bo silnik chodzi tak troche jakby na sucho- bez oleju....
popychacze jeśli nie spełniają zadania to wałek stuka w dzwigienkę zaworu, a efekt dźwiękowy pracy na sucho to chyba nie to?
przejade z hamulcami ktorych prawie nie ma jak jjuz nie ma, to mozę warto od razu przejść na system ATE i założyć zaciski niezapiekające się? Albo od razu tarcze wentylowane, choćby w wersji 236mm.
Apropo niedziałających hamulców. Uwierzycie, że kolo na badaniu technicznym po pęknięciu mojej rurki hamulcowej puścił mnie na słabym ręcznym do domu?
Apropo niedziałających hamulców. Uwierzycie, że kolo na badaniu technicznym po pęknięciu mojej rurki hamulcowej puścił mnie na słabym ręcznym do domu?
uwierzymy , w koncu kto smaruje ten jedzie
Że jak? Hamulce smarowałem? Przecież wtedy dopiero bym ich nie miał. Oj lisu, lisu ale z Ciebie mechanik
tia rozmowa głuchego z niemową
Buhahahha
PKC, Nobel za dzisiejszą wypowiedź :D:D:D
Nie no, ja jednak wierzę, że PKC sobie jaja robił
hehe no to za niezłego głąba musicie mnie brać (a mi ,jak dobrze zawieje, czasem udaje się jak widać odstawać od tego) W gwoli wyjaśnień: nigdy nikomu nie posmarowałem i tego mam zamiar się trzymać.
PS Dzięki Proktor za wiarę
To ja nadal nie wiem czy PKC se jaja robi..... bo zwątpiłem po tej wypowiedzi, albo juz brakuje snu bo zabiegany ostatnio jestem
To nie jest Panowie temat do robienia sobie jaj
no właśnie a tak poza tym ile moge wycisnąć z tego mojego 1,3? W sumie nie miałem jeszcze okazji wypróbowania mojego sprzętu bo nie byłem na odpowiedniej drodze żeby to sprawdzić(jeszcze mam super niedziałające hamulce), jak na razie doszedlem do 140 i tak pod butem miałem praktycznie połowe gazu, ale jakoś odstarszyla mnie kierownica chcąca wyrwać sie z rąk no i metaliczne tłuczenie mojego silnika ktore przy tej predkości zrobilo sie naprawde nieprzyjemne- cos jakby kilkoma młotkami walić w goły metal....
a to zalezy jaki masz stan silnika, jak ustawiony zapłon i gaźnik, no i wersja jaka N, czy S. w zasadzie N powinna dojść do 150, a S 155-160
a mozliwe zeby zdrowy s doszedl do 180-190 bo brata lezka tak latała
no wlasnie bo na youtubie widzialem filmik jak gosc rozpedzil kanciastego karawana z 1,3s do 180... byloby milo miec v-max taki jak w astrze 2 1,4..... ale sie okaze...
HEHE na youtubie? SIM?
jak dobre kola zalozysz to i moze licznik zamkniesz. pocieszaj sie
hah chcialbym zobaczyc mojego kanta z zamknietyn licznikiem..... podejrzewam ze bym odlecial
najwięcej z niego to żeliwa, trochę aluminiu. A miedź z alternatora i rozrusznika oraz kopułki:P
Tak na serio, to 160km/h było u mnie szczytem. Skrzynia 4-ka.
o co RIS chodzi?
Bo kiedyś miałeś taki filnik z 1.3S . Nawet jak bym dobrze poszukąl ,to bym go na kompie gdzieś znalazł stąd pomyślałe,że może już na Youtubie siedzi
nie, nie siedzi na youtubie, ale ja go chyba nie mam juz - wrzuc gdzies na serwer to sobie sciagne.
dopiero w poniedziaek będe mógł ale wrzucę
tez chetnie popatrze. jak moj kant mnie czyms zaskoczy to na pewno tez to udokumentuje......
ja mam też gdzieś filmik z ruszania ze skrzyżowania kręcony przez Anitę i montowany przez Shoguna (spot Łódź-Silesia)
Więc wrzucaj Sim. Czekamy!!!
ale to chyba juz kazdy widzial
ja np nie
Każdy to nie my www.retsat1.com.pl/sims/PICT2360
szkoda, że było wtedy mokro, bo poślizg wyszedł dość duży
No duży ten poślizg był - sprzęgła!
nie sprzęgła, mówie, że kół, bo dokładnie sytuację pamiętam - tam sprzęgło było ze spieków sportowe, więc poślizgów nigdy nie było tylko szarpnięcia.