No wiec wsadzam kij w mrowisko, czy jak tam sie to mowi...
Chcialbym w 2007 pojechac na cos w stylu Kozackich mojm XJ-tem...
Jakies rady moze od bardziej doswiadczonych ludzikow dostane?
Od razu zastrzezenie: kolego Mroczny - nie kupie parcha i nim nie pojade, bo sie domyslam ze taka bedzie jedna z pierwszych rad
Moze ktos chcialby przemyslec wspolnie temat i tez by sie wybral... czasu jeszcze duzo, zdazymy jeepki do stanu idealnego doprowadzic, pozatym fajnie by bylo jakas ekipa z pojeepanym doswiadczeniem pojechac
Aha - nie upieram sie na kozackie, chodzi o tematyke: Ukraina lub Rumunia, turystyka off-roadowa...
nie kupuj "parcha"... patrol będzie lepszy.........
[ Dodano: 2006-11-20, 12:21 ]
Ja bym pojechał ale szans nie ma; kruca bomba mało kasy, mało kasy.
nie kupuj "parcha"... patrol będzie lepszy.........
Hehe, przepraszam, ze urazilem wysublimowane oczy wszystkich posiadaczy patroli slowem parch
A tak patrzac na niektore par... przepraszam patrole to maja oni niezwykle wysublimowane te swoje oczeta
allegro -> motryzacja -> osobowe -> nissan -> patrol -> kup teraz
a serio - poszukaj na rajdach kolegi sław63 - w tym roku zrobił iksjotem kozackie, prawie bezawaryjnie
kozackie to nie jest megaciężka przeprawa, taka łemkowiada, tylko dłużej. Przede wszystkim musisz mieć SPRAWNE i BEZAWARYJNE auto. Nie musi być mega wyszpejowane (tzn winda się przyda, kółka terenowe - 31" wystarczy, zderzaki i mocne zaczeepy, hilift, tirforek nie zaszkodzi). Jest na rajdach w cholerę informacji i ciekawy opis (Zbiga albo Sidżeja) jak przygotować auto.
dasz radę, mam nadzieję, ze się spotkamy (jeśli to będzie lipcowa edycja)
w tym roku , na Kozackich spotkałem kolege XJ-otem z silnikem 2,5 TD VM -przejechał całą trasę bez większych problemów
wincha używalismy tylko raz , stawiając pick-upa na kola po dachowaniu a właściwie boczku
Praktycznie wystarczą opony MT i sprzęt turystyczny - tyle, że w grupie mielismy wspomnianego Zbiga :D a On ma ze sobą wszystko
a to jest właśnie pip słaawka
No wlasnie, tez mi sie wydaje ze to jest do zrobienia... Moj jeep jest raczej zadbany, wymieniam wszystko co wskazuje slady zuzycia i raczej staram sie go za bardzo nie katowac w Kuklowce...
Mam jeszcze takie pytanie, wiem ze troche tendencyjne, bo zalezne od wielu czynnikow:
Nie znam sie w ogole na zadnej mechanice, moim szczytem osiągnięć jest wymiana siłowników bagażnika i atrapy chłodnicy w jeep'ie i wiem, że jak by mi sie stało cokolwiek na trasie to byłbym zdany na łaske innych osób... Jakby klękło coś nienaprawialnego to cóż, takie życie, prosze mnie odcholować do asfaltu, dalej sobie jakoś poradze, ale jakby padła jakaś duperela.... to ktoś by zarobił fajną flaszkę wieczorem przy ognisku za naprawę tego...
Aha - pytanie miałem zadać: czy warto się pchać na taki wyjazd nie posiadając umiejętności mechanicznych...?
zrób porzadny przegląd i jedź - do odważnych świat należy... a koledzy zawsze pomogą
W tym roku delikatnie planowałem ale się terminy rozjechały, w przyszłym jak się jakiś kataklizm nie zdarzy to jadę
W tym roku delikatnie planowałem ale się terminy rozjechały, w przyszłym jak się jakiś kataklizm nie zdarzy to jadę
Hehe, no to już wiem kto będzie czytał roadbook i komu będzie Anita bagażnik fotografowała
A na poważnie: fajnie, ja też jestem w miare zdecydowany. Jedynym problemem moze byc urlop, bo w marcu mam juz zaplanowana 3 tygodniowa wyprawe z plecakiem i nie wiem czy mi cokolwiek zostanie
Ja też planuję wypad w przyszłym roku na Kozackie lub, tak jak mówisz, na inną imprezę tego typu. Niestety nie YJ tylko Toyotą - z Wranglem za dużo roboty by było, żeby przerobić na wyprawówkę ( jeśli wogóle by się udało ) . Mawey jeśli znajdziesz coś ciekawego to daj znać - może wybierzemy się jedną ekipą
Aha - nie upieram sie na kozackie, chodzi o tematyke: Ukraina lub Rumunia, turystyka off-roadowa...
udowodnię że XJ może być wyprawówką
Pojawilo sie takie cus na rajdach. tez niezle brzmi: Rumunia Trek 2007
W najpiękniejszych zakątkach gór Rumunii. Wjeżdżamy na szczyty, penetrujemy jaskinie. Biwakujemy w górach. Piękne dzikie góry, niezapomniane widoki. Turnus 10 dniowy / góry: Craului; Vladesa; Bihor - Park Narodowy Padis; Sureany. 500 EUR Turnus14 dniowy / góry: Craului;Vladesa; Bihor - Park Narodowy Padis; Sureany. + przejazd w Bucegi i wjazd na 2495 mnpm 610 EUR
Przejazdy off-road w warunkach górskich szlaków. Penetracja jaskiń. Biwaki w warunkach górskich. Krótkie zwiedzanie miast: Oradea 2-3 godziny; Deva 2 godziny; Brasow 3 godziny Odwiedzimy najdziwniejszy zamek Rumunii, w Huneodarze W turnusie 14 dniowym zahaczymy o zamek w Rasnowie oraz zamek Bran. Zwiedzimy tez pokrótce Brasow, gdzie zakończymy naszą wędrówkę. W drodze do granicy można i warto zwiedzić Sighisuare
Chyba żeby ekipe zrobić i pojechać na żywioł na podstawie opisów innych wypraw, tylko ciekawe czy są potrzebne pozwolenia i zgody na miejscu
Chyba żeby ekipe zrobić i pojechać na żywioł na podstawie opisów innych wypraw, tylko ciekawe czy są potrzebne pozwolenia i zgody na miejscu
Zywiol... to mogloby byc calkiem fajne, chyba nawet fajniejsze w tak 3-5 jeepow sie wybrac pod szyldem TJKP... ale: musiałby (!) być ktos kto mowi po ukrainsku lub rosyjsku lub rumunsku
Taniej by pewnie wyszlo i ciekawiej moim zdaniem by bylo, gdyby ta osoba co mowi po rosyjsku rozkminila jakas wycieczke lokalna dla ukraincow po gorach i tam bysmy sie wbili (w sensie - pojechac na ukrainska Lemkowiade, nie dla obcokrajowcow). By sie poznalo ciekawych ludzi, ciekawe kontatky na dalsza eksploracje kraju no i wydaje mi sie ze taniej...
Piotruszu Dimitriewie, czy wladasz jezykiem Czechowa? A moze pani Gosia Pietrowaja mowi po rosyjsku...? Radasie Kuzmiczu ?
@Piotrusz też myślałam o tym, żeby coś samemu przygotować na podstawie innych ekspedycji. Dojdzie w tym momencie przyjemny element niepewności i konieczności polegania na sobie samych - na zorganizowanej "wycieczce" o wszystkim musi myśleć organizator i podaje na tacy a to jednak chyba nie o to chodzi w takich wyprawach... @Mawey Rosyjski jest dla mniej jak najbardziej językiem obcym
No to można poszukać danych w sensie przygotowań drobnych A chodzi mi o coś w takim stylu Rumunia i jeszcze na dole w ostatnim poście są dwa linki.
Niedawno przeglądałem takie podsumowanie wyprawy (takiej żywiołowej) wokoło Rumunii z mapką i ciekawymi opisami ale za cholere nie mogę sobie przypomnieć gdzie to było
Przejrzałam Rumunię i właśnie coś takiego mi się od dłuższego czasu marzy.. tylko może jakieś cieplejsze rejony Ja bym była w 100% za taką wyprawą Może na walnym ( prędzej wlanym) będzie chwilka to sobie o tym pogadamy
Radas, dlaczego wlasnie na to jedziesz? Kontakty, konszachty czy po prostu ci sie nalepy podobaja ?
Powody 1. Bo nidgy nie byłem w górach Rumunii, a zawsze chciałem, co prawda chciałem z plecakiem , ale co tam 2. Bo właśnie krótki , i tyle dało się wynegocjowac z postałymi członkami rodziny 3. Zobaczyć jak robią to inni, tzw sekrety organizacji , pozwolenia, etc. 4. Nawiązać bliszy kontakt z Szafirkiem , może się przydać
koszty wpisowego
no Gosia ma rację (dużo) ta edycja to 1200 zł od samochodu, a Szafirek krzywo patrzy na więcej niż 2 osoby.
w przypadku 2 osób w samochodzie trzeba liczyć około 2500 zł od osoby, najbardziej dobijające są w tym koszty paliwa
samodzielny wyjazd, tak jak najbardziej, Kapadocja 2008 (będę miał dłuższą dyspense od rodziny) , na ten rok juz jestem po słowie z Szafirkiem (głupio było się wycofać, ale kto wie)
na drugiego mam gościa, który mówi, pisze, a nawet śpiewa w języku Czechowa a co roku jeździ w tajgę polować na Głuszce, tylko że w Rumunii ponoć język rosyjski średnio widziany
.. tylko może jakieś cieplejsze rejony z tym to gorzej może być bo jak górki to poziom 1500-2000m to i chłodno jest...
trzeba pozbierać materiały i może się uda coś zorganizować
trzeba pozbierać materiały i może się uda coś zorganizować ja już od dłuższego czasu o tym myślę i zbieram informacje.. ucieszył mnie fakt, że jest więcej osób na tym forum też chętnych na taką wyprawę Co do temperatury to żaden problem (ot taki kaprys choć na jeden dzień ) - ale za to widoki jakie
ja już od dłuższego czasu o tym myślę i zbieram informacje.. ucieszył mnie fakt, że jest więcej osób na tym forum też chętnych na taką wyprawę
ja też myślę, ale jeszcze nie zbierałem materiałów , nastawiałem sie na zorganizowaną imprezę i Ukrainę.....ale przechodzę do czynów i będzie (chyba) żywioł i Rumunia
Ja z kolei myslalem nad Rumunia bardziej, a to chocby po porownaniu (relacje osob, ktorym moge zaufac) stopnia zorganizowania takiego Marameusza (Maramuresz) i Kozackich...
Skoro place tysiac, poltora czy dwa wpisowego, to wszak nie po to, zeby polegac na sobie, a do organizatora nie moc sie dodzwonic... Chlopaki od Marameusza maja obcykane nawet to na jakiej stacji po drodze da sie LPG zanabyc
Ja z kolei myslalem nad Rumunia bardziej, a to chocby po porownaniu (relacje osob, ktorym moge zaufac) stopnia zorganizowania takiego Marameusza (Maramuresz) i Kozackich... U mnie decyzja podjęta lipiec 2007 Rumunia, wyjazd nie zorganizowany, materiały zaczynam zbierać i plan przygotowań powstaje
Aaa... niezorganizowany, to zupelnie inna bajka, ale... Boje sie zapeszyc troche... podrzuc wstepne plany jakie masz, termin itp, trza sie nad kosztem zastanowic, bo moze, moze sie uda, o ile nie chcesz sam jechac
U mnie decyzja podjęta lipiec 2007 Rumunia, wyjazd nie zorganizowany, materiały zaczynam zbierać i plan przygotowań powstaje
No to fajnie, chetnie bym sie dolączyl, jezeli oczywiscie jest to mozliwe.
Poki co zrobilem maly research (znalazlem goscia, Niemca, ktory od 10 lat mieszka w gorach Rumunii i doscy niezle upala niebieskiego CJ-ta) 1. W Rumunii mozna raczej swobodnie jezdzic po lasach i szlakach, ale w ramach rozsadku (co jest jakby oczywiscie: nie rozjedzac drzewek, sprzatac po sobie, etc). Nie stosuje sie tu pozwolen na grupy w okolicach 5-6 pojazdow, wolna amerykanka.
2. Gosc sie zaoferowal ze moze sluzyc jako przewodnik za 100euro dzienne (jedzie wlasnym samochodem, calkowity koszt). Wychodzi to jakby taniej niz takie kozackie czy cus (oczywiscie przy zalozeniu ze jest 5 samochodow i 10 dni to wychodzi 200 ojro na samochod).
3. Gosc sie rowniez zaoferowal ze moze za niewielka oplata przygotowac roadbook z waypointami gps, jezeli bysmy sobie chcieli samemu pojedzic, ze wskazeniem na fajne widoki, fajny offroad oraz fajne miejsca : jakies jaskinie z zamarznietymi wodospadami (w lecie), punkty widokowe do ktorych trzeba sie wspiac na piechte i takie tam
Tu jest jakas fotorelacja z takiej wycieczki jego, nawet z mapka ktora mozna by za darmo wychaczyc http://www.wabo.ro/ottensmeier/
Z tego co sie orientuje to jest to wlasnie Maramuresz, miejscowosc Bistrita sluzyla tu za baze wypadowa. Co o tym sadza jasniepanstwo?
Jeepniepaństwo sądzą, że to super pomysł! Taka osoba na miejscu jest zdecydowanie pomocna a i koszt nie jest duży.
nie jest duzy? to dolicz sobie jeszcze nalepki, kubki, biesiadę i masz oficjalny rajd
p.s. ja bym jechał "na pałę" dobra ekipa kilku aut i świat jest wasz - a im więcej jaj po drodze tym więcej wspomnień zostanie
Taka osoba na miejscu jest zdecydowanie pomocna a i koszt nie jest duży. No jest pomocna, koszt się robi około połowy wpisowego na zorganizowana imprezę. Tak jak przeglądałem relacje i mapki to więcej sie dzieje w Karpatach południowych (Fagaras z trasą transfagaraską, Parang. Lotru) - najbardziej dzikie . Przy zakładanej wyprawie na poziomie 2 tygodni można zrobić troche południowych i troche Maramureszu. Siedze i ściągam mapki, mam ze 20 stron różnych opisów - będzie dobrze
p.s. ja bym jechał "na pałę" dobra ekipa kilku aut i świat jest wasz - a im więcej jaj po drodze tym więcej wspomnień zostanie
Powiem szczerze, ze i ja mam pewne watpliwosci z braniem takiego przewodnika... Po pierwsze jest to jednak upierdliwe, jechac z gosciem, ktory Ci mowi gdzie masz jechac... niewiem, ja bym chyba wolal, zeby gosc przygotowal fajna trase, zrobil jakis roadbook, dostal za to 100 ojro i dal do siebie komorke, zeby w razie jakis problemow mozna bylo do kogos zadzwonic i sie skonsultowac, albo zeby chociaz mozna bylo go jako tlumacza z (polsko-niemiecko-rumunskiego) uzywac... A z trzeciej strony nie wiem, czy juz w takim wypadku jest znowu sens wydawac te 100 ojro (nie wiem ile by za to chcial, tak rzezbie) - rownie dobrze mozna samemu pojechac i jakas fajna traske wykombinowac
Krucze tak to jest: chwile watek z oka spuscic i juz piotrusz odpowiedz pisze bardziej konkretna niz moja i krotsza, ale chyba chodzi o to samo
o to to ludzie jeżdżą samotnie przez pół świata i dają radę....
jak chcecie przewodnika - poszukajcie kontaktów z ichniejszymi klubami ofrołdowymi
Tu jest jakas duza i aktywna strona offroadowa po rumunsku, moze ktos cos z tym rozkmini:
[ Dodano: 2006-11-28, 15:14 ]
no własnie chciałem to samo wrzucić
Rozmawialem chwile z Czeslawem (tak, tak, to ten Czeslaw ) i wpisowe na przyszloroczny Maramuresz ma wynosic 999 PLN ZTCW to organizacja wzorowa.
Rozmawialem chwile z Czeslawem (tak, tak, to ten Czeslaw ) i wpisowe na przyszloroczny Maramuresz ma wynosic 999 PLN ZTCW to organizacja wzorowa
Hmm... mi juz jakos w glowie sie ustatkowala mysl Tylko Jeepowego wyjazdu (oczywiscie z Toyka Gosi ).
Za 999 PLN mozna kupic: duzo szlugow i browarów lub troche mniej szlugow i browarow ale za to zainwestowac w ubezpieczenie typu assistance, jak by sie kiosk zepsul gdzies na pustkowiu - takie z odcholowaniem do domu
No ja mam juz wstępnie ustalony plan wyjazdu ...chyba troche ambitnie wyszedł 14dni, prawie 1500km po Rumunii będzie trzeba to zweryfikować i może na dwa wyjazdy rozbić albo 3 tygodnie zrobić. Do tego dojazd i powrót po 1000km. raczej turystycznie z górkami, lokalnymi drogami, zwiedzaniem, oglądaniem niż ciężki teren ale kto wie co się zastanie na miejscu
Jakie terminy bierzecie pod uwagę?
Jakie terminy bierzecie pod uwagę? lipiec szczegóły nieustalone
No ja mam juz wstępnie ustalony plan wyjazdu ...chyba troche ambitnie wyszedł 14dni, prawie 1500km po Rumunii będzie trzeba to zweryfikować i może na dwa wyjazdy rozbić albo 3 tygodnie zrobić. Do tego dojazd i powrót po 1000km. raczej turystycznie z górkami, lokalnymi drogami, zwiedzaniem, oglądaniem niż ciężki teren ale kto wie co się zastanie na miejscu
A bierzecie pod uwage mozliwosc podlaczenia sie przez inne jeepy? W sensie mnie na przyklad
Jaki kierunek? Cos wspominales o Fagaraszach?
A bierzecie pod uwage mozliwosc podlaczenia sie przez inne jeepy? W sensie mnie na przyklad zakładam ekipę około 4-5 pojazdów, w sensie Ty też jesteś
Droga trans-fagaska?
MSPANC, czyli Moglem Sie Powstrzymac, Ale Nie Chcialem
No Votass, że Ty kasztanić będziesz... wstyd na sali - takie nie fachowe posty
A co do wyjazdu to mam plan na wyjazd szlakiem Draculi w okresie majówki. Szczegóły po weekendzie.
No Votass, że Ty kasztanić będziesz... wstyd na sali - takie nie fachowe posty
A co do wyjazdu to mam plan na wyjazd szlakiem Draculi w okresie majówki. Szczegóły po weekendzie.
Jak to szlo... zdzblo w oku blizniego, belki we wlasnym... Jeden moj post nie przejdzie bez echa, ale setki nie-moich to luzik? Fajoskie rozdwojenie.
Ad meritum jednak - zaciekawilas mnie tym Dracula, tylko... majowka - rozumiec, ze to dlugi weekend na poczatku maja? To ciezkie bedzie nieco. Wprawdzie chyba tylko w Polsce jest to dlugi weekend, ale drogi raczej beda zapchane, a obawiam sie, ze trzy dni to malo troche, chyba, zeby caly tydzien od razu. 1 maja to wtorek, 3 maja to czwartek - pokracznie troche wypada
W tym roku byłem w Rumuni - co prawda była to wycieczka o innym profilu (motocyklowa po szosach nastawiona na zwiedzanie) ale może będę mógł pomóc. Relacja z tej wycieczki u mnie na stronce: http://www.roadking.riders.pl/new/main.php?id=2711
Chętni i organizujący Rumunię 2007 - o mnie też pamiętajcie - na pewno pojadę na 7 dni - dłużej - zobaczymy.
i jak z tą Rumunią? Ostatnio trochę tam latam służbowo (teraz to Unia ) Tam jest niesamowicie.
Podbijam wątek
Liczyliście juz może taki wstępny koszt Rumuni?? Takiej na Pałe ??
Jak następnym razem będę leciał to się postaram dowiedzieć na miejscu co i jak z pozwoleniami na wjazdy itepe. Mam tam jednego współpracownika który coś tam po błocie jeździ. Może od niego coś wyciągnę.
p.s. Ale tam dużo "Aro" jeździ , a w Bukareszcie jak do tej pory to ani jednego XJ-ta nie widziałem
Zaczalem swoj watek gdzie indziej, bo Waszego nigdzie w miare na gorze nie bylo widac (byl zdechly przez 2 miesiace ), ale skoro tak ladnie go rozwineliscie to sie podlacze jednak tutaj.
Zastanawialem sie nad wyborem jednej z trzech imprez: 1. Bośnia Chorwacja bezdrożami. 27 maja - 7 czerwca. 2. Wyrypa Romania 4. 24 - 30 czerwca. 3. Kozackie 1 - 8 lipca
No ale Wy tu widze wyjazd na zywiol do Rumunii rozpracowujecie. Najbardziej ciagnie mnie na wschod czyli na Kozackie, ale Rumunia tez moze byc ciekawa. Jakis termin zaplanowaliscie? No i czy ktos mialby miejsce w samochodzie? Ktosby chcial przygarnac Jeepnietego bez Jeepa? Ja moge w zamian przygarnac jak bede sie wybieral do Moab albo na Rubicon.
Z tego co pamietam to wstepny termin byl brany jakos srodek lipca czy cus takiego!
Prawdę mówiąc ja też planowałem (na razie w gwiazdach) kozackie ale jakos bardziej mnie kręci wyjazd bez Planu chociaż dalej po czarnym trzeba dojechać Do lipca myślę że jeepa przygotuję. Co do miejsca u mnie lipa mam 3 osoby na pokład. a z drugiej strony czemu nie zrobić kozacki free style
Wstępne informacje Rumunia 2007 według własnego pomysłu: - wyprawa na 10-12dni, wstępny termin 6-17lipca - Koszt do obliczenia wg apetytu jeepa (bo to znaczny udział w budżecie): dojazd wawa-Oradea i powrót Satu Mare-wawa 1500km, po Rumunii 1500km (szutry, góry i inne więc ponadnormatywne spalanie) - trasa Oradea-Sebes- Hunedoara-g.Parangu-trasa transfagaraska-Brasov-Bicaz-maramuresz - Satu Mare - 2-3noclegi w cywilizacji (20-40euro/dzień), reszta namioty - żarcie własne lub zakupy (10-20euro/dzień) To są szacunkowe koszty. Dalsze prace trwają... Wyprawa na max. 4-5pojazdów, teraz są 3 (Mawey, Mel, Piotrusz), pozostawiamy sobie prawo wyboru pozostałej części ekipy.
Witam, Ja polecam Romanie, bylem w zeszlym roku(sierpień). Zrobilismy podobna trase czyli gory Sureanu, Cindrel, Lotru oraz Parang, a takze Transalpine. Wyjazd byl swietny, a zarazem bardzo tani. Na outback.pl jest napisane ze trasa moze sie zmienic, ojj moze. My wkraczajac do rumuni, trafilismy na stan po powodziowy. Drogi uszkodzone, czesc ciezko przejezdna . Rumunia jest przede wszystkim bardzo malownicza, piekna, dzika i podstawowa sprawa tania. Benzyna o jednego zlocisza tansza niz w polsce, gaz wszedzie dostepny. Polecam spanie wylacznie w namiotach. Cena zarelka podobna jak w polsce. Tani alkochol papierochy. Obowiazkowo w Rumunii trzeba sie napic palinki(bimberek) a takze vodki Bihorki w plastikowej butelce, polecam rowniez kielbache z osiolka. My nie liczac dojazdu, zrobilismy okolo 2000km. Jezeli macie ochote rowniez pozwiedzac, polecam monastyry, jaskinie(turystyczne, inne wymagaja pozwolenia od klubow rumunskich), zamki np. w Orodei. Rowniez polecam, posiadanie dobrego zapasu, nasz dzielny falwej na drodze transalpinie zlapal dwie gumy z jednej strony(naraz). Jezeli potrzebujecie jakies pomocy w organizacji, to z mila ochota pomoge. Mam swoje sprawdzone miejsca biwakowe, trasy itd.
Ps. Do Rumunii wyjezdzam w ten piątek na mala wyprawke(okolo 10 dni)
Wyprawa na max. 4-5pojazdów, teraz są 3 (Mawey, Mel, Piotrusz),
i ja, i ja, i ja... wlasnie mialem za impreze otbacku placic, a tu swoi cos kroja... jade z Wami Panowie, jade z Wami
[ Dodano: 2007-04-26, 22:47 ]
Gaz jest wszedzie obecny
Gaz jest wszedzie obecny
podziekowal
Moze i ja sie wybiore kiedy ta wyprawa
[ Dodano: 2007-04-29, 20:23 ]
Bliższe informacje Rumunia 2007 według własnego pomysłu: - wyprawa na 12-14dni, wstępny termin 1,2-16lipca - Koszt do obliczenia wg apetytu jeepa (bo to znaczny udział w budżecie): dojazd wawa-Oradea i powrót Satu Mare-wawa 1500km, po Rumunii 1500-2000km (szutry, góry i inne więc ponadnormatywne spalanie) - trasa Oradea-Sebes- Hunedoara-g.Parangu-trasa transfagaraska-Brasov-Bicaz-maramuresz - Satu Mare - 2-3noclegi w cywilizacji (20-40euro/dzień), reszta namioty - żarcie własne lub zakupy (10-20euro/dzień) Kupa szpeja potrzebna bo samowystarczalnym trzeba być. To są szacunkowe koszty
Trasa sie klaruje ale będzie raczej na żywioł z uwzględnieniem kilku miejsc które chcemy zobaczyć. Dalsze prace trwają... Niestety pierwotny skład ekipy się wykrusza, aktualnie są 2 samochody a plan był na około 4. Chętni na turystyczną wyprawę pisać.
Paanie i Panowie... nowy nabor czas oglosic... dwa autka jeszcze potrzebne... impreza fajna, jazda niemal wylacznie poza drogami, Rumunia piekna, koszty niewielkie, wyprawa z pewnoscia bedzie fajna... kto jeszcze chetny ??? !!!
a czy ten wstępny termin jest już zaklepany i ostateczny ??
a czy ten wstępny termin jest już zaklepany i ostateczny ??
ja jestem elastyczny... dla mnie mozna cos jeszcze zmienic... nie wiem jak dla Piotrka?
Ostatnia faza przygotowań
Jakbym wiedzial ze moj Jeep na pewno doplynie to bym sie pisal, ale nie wiem
fajne logo , i fajnie wiedzieć, że jakby co, to gdzies tam po Karpatach w tym samym czasie będą ludzie,od których można pożyczyć częśći
A co na jakiejś zorganizowanej imprezie będziesz? wyrypa?maramuresz?
A co na jakiejś zorganizowanej imprezie będziesz? wyrypa?maramuresz?
wyrypa 02-07.07
W tym czasie będziemy przemieszczać się po tym samym terenie co wyrypa tzn okolice drogi 67c
Jakiś feedback z wyjazdu? Jadę w terminie 2007-08-23 - 2007-09-07. Piotrusz jak jest z kosztami paliwowymi na takiej wyprawie?
parę słów i fotki szukaj tu: http://www.jeep.org.pl/forum/viewtopic.php?t=8235
Jeśli chodzi o gaz to różnie, ceny na poziomie 1,6-1,9lei (1lei= 1,2- 1,25zł) ale zdarzają się też wyjątki po 1,55 i po 2,15lei za litr. Zdecydowanie lepiej z gazem na południu niż na północy. No i rozmówki rumuńskie konieczne we wsiach i sklepach w górach