Jazda w ternie sprawia dużo przyjemności i dostarcza wiele andrenaliny, ale pamiętajmy o bezpieczeństwie, bo wypad na żwirownię, przejażdżka w lesie i nietrudny podjazd pod górkę może skończyć się tragicznie.
Najpierw sie zdziwilem jak gosc najechal jednego widza, potem drugiego, drugi wstal o wlasnych silach, a kierowca pojechal dalej. Chyba musial byc pod wplywem i to nie alkoholu tylko czegos mocniejszego. http://www.youtube.com/wa...feature=related
ale jaki zwinny byl bo prawie nie widac jak wysiada z tego czego zwanego terenowka.
no kurka pierwszy raz widzę jak gośc wysiada do stójki z koziołkujacego auta
generalnie zuwazylem że ludzie boja sie jeździc w terenie jako pasazer bardziej od pędzenie 200 km autostradą. Natomiast chyba niektórzy ierowcy całkowicie bagatelizuja zagrozenia i adrenalina odbiera im rozum. Na podjazdach i zjazdach jednak trzeba uważać...
To ja dorzucę jeszcze jednego artystę, któremu pomyślunku ciut zabrakło http://pl.youtube.com/watch?v=KN22Dn8Dqo8
Nie tak dawno w polskich gazetach pisali żę 2 facetów pojechało do lasu "terenówką" (tylko tak określili samochód). Samochód sie przewrócił i jeden z nich (nie wiem w jaki sposób) został przygnieciony. Zanim przebyła pomoc - zmarł.
no tego to by Hitchkock nie wymyślil nawet:)
Nie tylko pomyślunku mu zabraklo, ale też refleksu, żeby włączyć wsteczny bieg.
Gamoń gaz odpuścił jak juz wtrakcie salta był
Jedno słowo - Ciśnienie i znowu niezapiete pasy
Ja kiedys widzialem jak kilku krotny mistrz polski w rajdach terenowych,ma dachowanie i tez wypadl majac pecha bo przygniotla go klatka bezpieczenstwa.A niby pokaz mial byc taki kontrolowany.
Ku pokrzepieniu - temu nie zabrakło refleksu (wiem, że było sto razy ale co tam ) http://pl.youtube.com/watch?v=nCWhhQqmW0k
Nie tak dawno w polskich gazetach pisali żę 2 facetów pojechało do lasu "terenówką" (tylko tak określili samochód). Samochód sie przewrócił i jeden z nich (nie wiem w jaki sposób) został przygnieciony. Zanim przebyła pomoc - zmarł. Tydzień temu był tragiczny wypadek: http://www.podkarpacka.po...ony-uaz-em.html
O dokładnie to. Tylko jak czytałem to (pewnie jeszcze) nie podawali marki.
UAZy zawsze uchodziły za dość wywrotne. W wojsku aż huczało pewnego razu od liczby wypadków tymi samochodami.
Wydaje mi się, że w oryginale nie są jakoś dużo bardziej wywrotne od innych, gorzej wyliftowany z 'wywalonymi' amorami. Gorzej, że w oryginale brak jakiegokolwiek pałąka/klatki i pasów bezpieczeństwa.
DanielF, od kolegów, którzy mieli dużo do czynienia z LWP wiele razy słyszałem o wypadkach aut, które przecieżą były seryjne. Nie wiem z czego to wynikało ale fakt faktem wypadków gdzie auto rolowało (nie tylko na trawersie) było dużo. Wiadomo, że dużo od tego co fajerę trzyma zależy
Nie przeczę, że w ogóle wywrotne są - jak większość terenówek, wiadomo że można 'wyrolować' wrongla, cziroka czy innego patrola, też nie tylko na trawersie. Tak się tylko zastanawiam, czy bardziej jest podatny na rolkę, od takiego np. YJta, czy samuraja (żeby się ograniczyć do zbliżonej konstrukcji zawieszenia). Inna kwestia, że tak jak piszesz sporo zależy od 'łącznika', a do zasadniczej idzie się w wieku kiedy rozsądku na ogół nie ma się jeszcze zbyt wiele (nie urażając rozsądnych forumowiczów w wieku poborowym)
nie urażając rozsądnych forumowiczów w wieku poborowym
To dorzucę coś rodzimego, jak już o dachach sie wywiązała dyskusja