Nie moge pisac w dziale technicznym odpowiem tu napytanie suchara jesli chodzi o rdze wiec musisz tak jak mowia wyczyscic do tego stopnia aby nie bylo juz rdzy wymalowac podkladem a nalepiej unikorem tyle ze on ma dlugi czas doschniecia calkowitego.po wymalowaniu musisz uszczelnic wszystkie miejsca konserwacja samochodowa ona nie przepuszcza wody wiec nie bedzie problemu ze skladajaca sie woda a dokladne nazwy produktow podam pozniej bo musze sobie przypomniec nazwy.
Bardzo dobre jest stosowac przed podkladem Minie albo w ostatecznosci Korina. Dosc dobrze zabezpieczaja. Wkoncu uzywaja ich na statkach do konserwacji
No może i tak, ale statku puźiej nie lakierujesz akrylem takim jak samochód
Ja jestem przeciwnikiem minii
ja też chyba że malujesz płot, najlepiej chyba podkład reaktywny na to podkład pod lakier i sam lakier. A tak BTW to spotkaliście sie kiedyś z lutowaniem zamiast szpachli???? Czytałem o tym ostatnio na stronie o renowacji starych MB i podobno jak ktoś potrafi to rezultaty są o niebo lepsze niż przy szpachli.
ja lutowalem w astrze blache i bede jeszcze lutowal - idzie to bardzo fajnie a podejrzewam ze bedzie trwalsze od std.
na pewno nie pęka i nie pije wody - ale koszta są o niebo wyższe, dlatego sie to stosuje tam gdzie warto - przy autentycznych antykach o wysokiej wartości.
ja wiem czy koszta bardzo wysokie?
jedyny problem to znalesc cyne - ale czasem gdzies sie poniewieraja grube laski cyny jeszcze zse starych czasow, wiec czasem warto to wykorzystac, a bardzo fajnie sie trzyma jak sie wyczysci dokladnie rdze np na spawach i calosc zacynuje elegancko.
a jak to się szlifuje? czy co ,żeby dorowadzić do porządanych kształtów ?
bardzo ładnie sie szlifuje, bo to dosc miekkie jest ja nadlalem troche wiecej a potem zebralem papierkiem - trzeba tylko nie przesadzic z ostroscia papieru bo sie rysy za glebokie porobia i trzeba bedzie czyms szpachlowac
podobno taką cynę można sobie zamówić razem z kompletem srodków do przygotowywania powierzchni pod cynowanie. Na tej stronie jest nawet namiar na gościa który to sprzedaje
pytanie czy to wtedy nie sa wlasnie wysokie koszta. Ja jestem zdania, ze nalezy to robic prosto, cyna zdobyta albo ze starych czasow albo z innych zrodel, proste akcesoria pod reka w zaleznosci od miejsca i mozliwosci - lutlampa, kolba albo prosta lutownica, pasta i jazda.
Laski cyny używają dekarze do rynien i opierzeń więc można ją nabyc za całkiem przystępna cenę. No i tak jak Sim pisze bez topnika nawet nie brac się do roboty- zwykła tania kalafonia lub pasta lutownicza wystarczy ale wg mnie lepszy lepszy jest kwas lutowniczy choc trudniejszy w uzyciu. Samochodu nie cynowałem. Coś mi blacharz kiedys wspominał o takiej metodzie. Również obstawiam, że to lepsze od szpachli ale za to cięższe
To mi sie podobało
ano co ja podczas porzadku w piwnicy znalazlem pare lasek cyny - z 3-4 kg takie wlasnie do lutowania rynien i zdaje to egzamin. Ja osobiscie bardziej przekonany jestem do kwasu, ktory w lepszym chemicznym sklepie mozna kupic w malej plastikowej buteleczce,
O fajnie tez zajrze sobie do piwnicy - może znajdę z 5kg cyny
Coś mi jeszcze zostało
Wygląda jak część od T-1000
w takim razie Sim zostaje klubowym Cyniarzem i teraz będzie cynił w imieiu klubu
Wygląda jak część od T-1000 albo jak mocno przechodzony przebijak
duzo by sie nie naprzebijalo, bo to miekkie jest przeciez i wygina sie w dloniach
bo to miekkie jest przeciez i wygina sie w dloniach Sim , na to są jakieś takie niebieskie tabletki ponoć :D:D
wybacz RIS, ale "moj" to nie jest "mocno przechodzony przebijak" Ma sie calkiem dobrze i jeszcze troche podziala
Jeśli tak samo błyszczy, jak ta laska cyny, to na pewno!!!
A więc oby nam nigdy niebieskie pigułki nie były potrzebne A wrogom naszym niech nawet całe opakowanie nie pomogło
Ja do lutowania używałem Fosolu straszny smród ale szło znakomicie.Cynę można kupić praktycznie wszędzie w hurtowni z gwożdziami śrubami palnikami itp. a nawet jest w Castoramie ale już trochę drożej.
Jak z Castoramy, to może być nawet darmo Zależy, w którym koszyku niesiesz do kasy.