Jeszcze malo wiem o jeepach wiec mam ciezki orzech do zryzienia!Zastanawiam sie nad Wranglerem i Cherokee oba z lat ok 90-95!chcialbym sie dowiedziec jakie silniki byscie mi proponowali i dlaczego, jaka jest ich awaryjnosc, ktory lepiej bedzie sie nadawal do codziennej jazdy(robie ok 1400 km miesiecznie) i raz na jakis czas pojechac na wycieczke(np. Chorwacja w 4 osoby)!Z gory dziekuje za podpowiedzi!:)
chcialbym sie dowiedziec jakie silniki byscie mi proponowali i dlaczego, jaka jest ich awaryjnosc, ktory lepiej bedzie sie nadawal do codziennej jazdy(robie ok 1400 km miesiecznie) i raz na jakis czas pojechac na wycieczke(np. Chorwacja w 4 osoby)!Z gory dziekuje za podpowiedzi!:) Wszystko już było kilkaset razy - uzyj opcji szukaj Co do wyboru modelu, to zastanów się do czego potrzebny Ci Jeep. Cherokee zdecydowanie przyjaźniejszy w codziennym użytkowaniu na asfalcie (komfort, ilość miejsca w środku, itd). Wrangler za to jest bardziej przyjazny w terenie i bardziej podatny na extremalne przeróbki, za to na codzień trzeba być zdecydowanie twardym, żeby nim jeździć
jeśli cherokee to 4.0 co do wranglów to nie wiem, nie jeździłem żadnym. Chorwacja w cztery osoby tak, ale nie wranglerem... chyba że bez bagażu. Czirok RLZ
Na codzień i na wycieczki zdecydowanie polecam Cherokee. A silnik zdecydowanie 4.0 benzyna. Najlepiej z automatem
jakos nie wyobrazam sobie dluzszej wycieczki XJtem chyba ze w 2wie osoby z tylu b malo miejsca - no moze 2ka malych dzieci tak bagaznik rowniez malenki nieporozumienie ekonomia rozniez zadna - zarowno pod wzgledem czesci jak i spalanego paliwa mimo to uwielbiam nim podrozowac
MAciej
jakos nie wyobrazam sobie dluzszej wycieczki XJtem chyba ze w 2wie osoby z tylu b malo miejsca - no moze 2ka malych dzieci tak bagaznik rowniez malenki nieporozumienie ekonomia rozniez zadna - zarowno pod wzgledem czesci jak i spalanego paliwa mimo to uwielbiam nim podrozowac
MAciej e-tam jeżdże co roku żoną i dwojgiem dzieci z campingiem nad morze i jest super a dopiero sie przydaje jak trzeba ustawić cemping w lesie po morym to przewaga nad innymi osobówkami,a pali 12l tyle paliło mnie audi w benzynie
a mi sie oba podobajom ale mus silnik 4.0 i w tym i w tym no i automat hehe w sumie myslalem zeby dokupic wranglera wiecie - " dla żony" hehe ale musialbym moto sprzedac .Jednak moto wole bardziej hihi no i wranglera z automatem i 4.0 ciezko za cene ok 10-13kzl znalezc pozostane przy moim jipku -lubie muła
a mi sie oba podobajom ale mus silnik 4.0 i w tym i w tym no i automat hehe w sumie myslalem zeby dokupic wranglera wiecie - " dla żony" hehe ale musialbym moto sprzedac .Jednak moto wole bardziej hihi no i wranglera z automatem i 4.0 ciezko za cene ok 10-13kzl znalezc pozostane przy moim jipku -lubie muła jestem za ale dla zony
hehe zaraz oblukam na mobilach- moze sie cuś trafi
hehe zaraz oblukam na mobilach- moze sie cuś trafi
sadzac po siedzeniu to ma 2 x tyle km jak szukam auta to ma byc privat wazne aby sprzedajacy nie byl turkiem/polakiem/ruskim
MAciej
no i nie automat
jakos nie wyobrazam sobie dluzszej wycieczki XJtem
Jak znajdę chwilę, to wykonam i podrzucę Ci zdjęcie mojej bocznej szyby...
Dzieki za odpowiedzi!:) Mam pytanko:dlaczego uparliscie sie na automat?W czym jest lepszy od manuala?W mnie automat nie sprawia takiej frajdy a poza tym zwieksza spalanie!
Dzieki za odpowiedzi!:) Mam pytanko:dlaczego uparliscie sie na automat?W czym jest lepszy od manuala?W mnie automat nie sprawia takiej frajdy a poza tym zwieksza spalanie! Co do Wranglera to faktycznie bym, dyskutował czy automat, czy manual. Ale jeżeli chodzi o XJ-ta i ZJ-ta to tylko automat Po pierwsze z racji jego jakości, po drugie jakoś nie widzę w tych autach manuala
Automat jest lepszy, jak na długie wyjazdy to raczej Grand Cherokee. Spalanie jest podobne, ale w tych autach mało kto zwraca uwage na spalanie. Jesli chcesz patrzec na spalanie to kup inne auto.
dlaczego uparliscie sie na automat
Bo jest lepszy
mozecie mi tez napisac na jakim poziomie jest spalanie w silniku 2.5 i 4?Dlaczego polecacie 4l?
Trudno, nie ma nic za darmo Używanie automata kosztuje ten litr, półtora więcej - fakt. Ale mimo wszystko jest to epokowy wynalazek a kto tego nie rozumie widocznie malo jezdzil jeszcze kiedys tez myslalem ze automat jest nudny :fuckyou2: nic z tych rzeczy 4.0+automat robi robote jest **** i niedozajebania
spalanie podobne -a osiagi nieporownywalne w zadnej skali moim zdaniem
im dluzej siedze na tym forum to tym bardzie przekonuje sie do wranglera!:) to co ze jest malo miejsca z tylu przeciez to nie ja tam bede siedzial a jezeli ktos bedzie chcial jechac to niech sie meczy! Wzne jest to ze ma swietny wyglad!Poprostu juz marze zeby sie nim przejechac ale jak narazie zbieram na niego kase!:) niestety ciagle nie wiem jaki wybrac silnik i skrzynie ale mam nadzieje ze to tez niedlugo sie wyjasni!
w sumie kazdy kto sie decyduje na jeepa - nie mysli o tych co beda zasiadali z tylu hihi
im dluzej siedze na tym forum to tym bardzie przekonuje sie do wranglera!:) to co ze jest malo miejsca z tylu przeciez to nie ja tam bede siedzial a jezeli ktos bedzie chcial jechac to niech sie meczy! Wzne jest to ze ma swietny wyglad!Poprostu juz marze zeby sie nim przejechac ale jak narazie zbieram na niego kase!:) niestety ciagle nie wiem jaki wybrac silnik i skrzynie ale mam nadzieje ze to tez niedlugo sie wyjasni! mam xj ale gdyby nie rodzina kupił bym wranglera 4l rubicon ,lub ewentualnie jak kasa pozwoli unilimiteta 2,8 diesla http://www.youtube.com/wa...f-IzPNAcl0&NR=1 a to rodzinna eskapada a za to go uwielbiam http://www.youtube.com/watch?v=m6OxaRdtpC0
IMHO główna przewaga wrongla nad czirokiem, to że się dach zdejmuje Do jeżdżenia na co dzień i w trasy jest spoko, tylko trzeba się przyzwyczaić do 'komfortu inaczej'. Dodatkowo jeśli 2,5 to do braku przyspieszenia powyżej 100km/h. Do Chorwacji można jechać, ale w 2 osoby, bo 4 osoby z bagażem to raczej max. 2 godziny jazdy wytrzymują (te z tyłu znaczy), chyba że przyczepkę weźmiesz. Czyli oczywiście polecam wranglera Generalnie trudno to racjonalnie wytłumaczyć A no i też 4.0 - różnica w średnim spalaniu jest niewielka (ok. 1 litra, co przy spalaniach 16-20+ nie jest dużą różnicą), a różnica w momencie obrotowym i mocy jest 1,5x więcej. Jedyna zaleta 2,5 to że trudniej coś ukręcić (mosty, wały takie same w 2,5 i 4,0).
Zastanawiam sie czy do lekkiego terenu wystarczy wrangler z silniczkiem 2.5?jakie kola proponujecie zeby do niego zalozyc?(najlepiej by bylo jakby fajnie sie na nich jezdzilo codziennie do pracy i raz na jakis czas w teren)
Moim zdaniem wystarczy. Miałem okazję jeździć w terenie 4.0 i 2.5 i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony tym mniejszym. Jak do lżejszego terenu (w sensie bez np.: ciężkich i długich błotnych czy piaszczystych podjazdów) to daje radę. Oczywiście mocy nigdy za wiele i jak pisze wyżej Daniel spalanie podobne ale w sumie bym 2.5 nie przekreślał. Sam Daniel lata po różnych wyjebach i daje radę nie? Kwestia potrzeb. Zastanów się tylko czy za rok nie wciągnie Cię bardziej i nie będziesz żałował
A opony 31 cali to będą dobrym kompromisem między codziennością i terenem.
Jeździłem dwoma Wranglerami z silnikiem 2,5L i ten silnik nie nadaje sie do tego auta. Jedyny silnik to 4.0
no wlasnie o to chodzi ze moze mnie to bardziej wciagnac.Mam znajomego ktory jezdzi uazem i mowi ze to jest zajebista zabawa!:) A mozesz mnei wiecej napisac na jakim poziomie jest spalanie w silniku 2.5 i 4(trasa miasto teren) o ile posiadasz takie informacje.Dzieki!:)
Sam Daniel lata po różnych wyjebach i daje radę nie? Daje, albo nie daje, jak to w życiu Generalnie 31'' dają radę na asfalcie, tylko jak pisałem - powyżej 100km/h przyspieszenie jest słabe, a 5-tka przysługuje tylko z górki, albo na płaskim i przez dłuższy czas twierdziłem, że większych nie ma co wkładać, ale Ania (cherokez) śmiga swoim 2,5l na Grabberach MT 33'' i twierdzi, że też daje radę, ale chyba ostatnio jak ją widziałem, to coś mówiła o swapie na 4,0
no wlasnie o to chodzi ze moze mnie to bardziej wciagnac.Mam znajomego ktory jezdzi uazem i mowi ze to jest zajebista zabawa!:) A mozesz mnei wiecej napisac na jakim poziomie jest spalanie w silniku 2.5 i 4(trasa miasto teren) o ile posiadasz takie informacje.Dzieki!:)
Suchorz dobrze prawi - jeśli masz "zespół stresu paliwowego" to nie kupuj jeepa. Pamiętaj, że w "normalnych" samochodach 2.5 litra uchodzi za potwora, dla nas to "wersja economy". Ludzie zaczynają sie przejmować, jak im średnie spalanie przekracza 25-30l/100km. Jak nawrzucasz szpejów (winch, zderzak pod winch, osłony podwozia, wyprawówka z kołem zapasowym itp.) + oponki 31" to jeszcze bardziej Ci spalanie skoczy. Ja na stacji zachowuje sie jak przy pobieraniu krwi - odwracam głowę
Licz 17-20 w mieście i ok 12-14 w trasie dla silnika 4.0 na 31" AT. Zresztą strasznie dużo zależy od nogi. Jak jechałem spokojnie to Grand 4.7 spalił mi poniżej 14 w trasie. Ale w mieście poniżej 19 nie dałem rady.
A ja mam Cherokee 1993 4.0 manual benzynka+lpg i wolę go niz automat.Nie lubie gdy "coś" za mnie decyduje na jakim biegu mam jechać.
A ja mam Cherokee 1993 4.0 manual benzynka+lpg i wolę go niz automat.Nie lubie gdy "coś" za mnie decyduje na jakim biegu mam jechać. A ja tylko automat, chociaz w teren lepszy jest manual.
no oczywiście abs też. nie mówiąc już o kierunkowskazach bo niby czemu mają narzucać Ci z jaką częstotliwością masz informować że skręcasz wiadomo że lepiej samemu
Witam. To i ja dodam moje 3 grosze. Tylko automat. Połączenie silnika 4.0 i skrzynia automatyczna to optymalny wybór. Co do spalania, hmmmm. 24.6 w mieście, robię dziennie tylko 25 km. Opony mam BFG At 235/75/15. Pozdrawiam.
W teren zwlaszcza trudny, manual jest lepszy- masz wieksze czucie kiedy zrywa przyczepnośc, przy wjechaniu w głęboka wode mniej strat zrobisz w manualu. Ale nie ma złotego środka.
W teren zwlaszcza trudny, manual jest lepszy A próbowałeś na podjeździe czy w długim błocku zredukować? Na jedynce za mała prędkość najazdu, na dwójce traci dech... szybka redukcja, strzał ze sprzęgła, poślizg... stoisz... automat jednak ciągnie w miarę równo cały czas
No i mniejsze ryzyko ukręcenia przy standardowych półośkach jest z automatem, bo właśnie nie "strzelisz" ze sprzęgła. A poza tym to właśnie dlatego silniki 4.0 w XJ zazwyczaj dłużej żyją jak są z automatem.
Co do wyboru budy to powiem tak: - ze względu na ramę, ilość szpeja w USA do modyfikacji i możliwości które daje rama => Wrong, - ze względu na ilość miejsca (w tym za kierownicą) => XJ (we wronglu bagażnika BRAK, no chyba że bieżesz JK unlimiteda )
CO do silnika: - 4.0 ma zdecydowanie przewagę: ładnie ciągnie z dołu, więcej momentu i niezły gang - kolega ma TJ 2,5b i po ostatnim wypadzie w Bory Tucholskie (Z Krakowa) zdecydowanie powiedział że gdyby mógł wybrać 2-gi raz to brałby 4.0 (brakowało mu czasem pary przy wyprzedzaniu)
A ja mam Cherokee 1993 4.0 manual benzynka+lpg i wolę go niz automat. najbradziej ekonomiczna wersja szerokiego 4.0 jezeli tu istnieje wogole jakies pojecie ekonomii
[quote="SiMarco"]
Widac, ze manuala to Ty nawet na oczy nie widziales. Eeee no, bez przesady ale przyznaję się bez bicia, że w terenie upalałem manualem wranglem 2,5l i suzuką GV nówką sztuką testówką z dieslem
ale szkoda slow na takie gadanie - nie ma co porownywac 2.5 z 4.0...to jak niebo, a ziemia, ogien i woda , flip i flap...
Okej, okej , ale woził mnie kiedyś zagzug pod duuuużą piaszczystą górę na pustyni swoim YJ 4.0 z manualem i też takie właśnie były nasze wnioski - nie ma czasu na redukcję i jednak u szczytu mu brakło. Tak czy siak chciałem powiedzieć, że jestem zwolennikiem automatu
Odpowiadam: 1.Wiatrak faktycznie mógłby chodzić na stałe,szczególnie w 4.0 , 2.Nie mam ABS-u,więc nie ma sie co psuć, 3.Przy zakupie szczególnie zwracałem uwagę,aby nie było elektrycznych szyb,centralnego zamka(tylko 3drzwi),i innych tego typu bajerów. Osobiście uważam,że w tego typu samochodzie nie powinno być komfortu a tylko urządzenia,które pomagają w terenie. Ale to stronnicza opinia,miałem kiedyś 2 uazy,tam nawet żeby włączyć ogrzewanie trzeba było wysiąść z samochodu,otworzyć maske i ręcznie przekręcic zawór ogrzewania.Za to jak grzał! To tyle w kwestii automatów(nie chodzi tylko o skrzynie,siedzenia itd.też).Im mniej elektryki tym mniej awarii.Szkoda,że silnik ma komputer,ale nie można mieć wszystkiego:).
Przy wyborze auta kazdy z nas ma inne priorytety, to normalne. A tak wogule to powinni jeszcze zrobic wojskowa wersje XJ'ta
Szkoda,że silnik ma komputer
Szkoda ? Dla mnie super ! Jak będę chciał mieć coś na gaźniku, to sobie kupię zdalnie sterowany model motorówki Problemem jest jedynie dotarcie do stosownej dokumentacji, dla posiadanego typu instalacji
O to to Columbo,czujesz o co mi chodzi:):).Może lekko przesadziłem,ale chodzi mi o to,że teraz wszystkie samochody stają się podobne do siebie i ujednolicone.Właśnie za to cenię jeepa,że taki NIE JEST,ale coraz bardziej widać w nowszych modelach dążenie do luksusu i wygody.Rozumiem to,ale w końcu jeep pochodzi w prostej linii od wojskowego pojazdu terenowego i jeśli stanie sie podobny do tych współczesnych ssang yong itp,zatraci swoja niepowtarzalność,za którą ludzie go cenia i są gotowi akceptować nawet zbyt duże spalanie itd.Tu nie chodzi o podejście komercyjne do jeepa,ale o jego ducha i legendę.
Widac, ze manuala to Ty nawet na oczy nie widziales. Nie zdarza sie , aby 4.o z manualem i zapietym reduktorem tracil dech!!! To po prostu niemozliwe!! To Ty raczej tych dużych górek u SiMarca nie widziałeś. Automat dał by rade a manual :fuckyou: nie mimo min. 10 prób i rozpedu do granic możliwości na danym terenie :pala: