Witam. Dawno nie pisałem ale ostatnio moj Kadecik troche mnie martwi więc kilka pytań. Ostatnimi czasy zaczął on dziwnie jechać. Tzn odrazu po zapaleniu pali na 3 gary, jak troche postoi i sie pogrzeje to niby wszystko ok.. No własnie niby. Załapuje na 4 gary, ale chodzi dalej troche głośno, delikatnie strzela i hmm troche jakby szarpie. Tzn nei przyspiesza płynnie, tylko tak jak by silnik się dławił i strzelał. Nie wiem o ile to jest normalne(pierwsze moje autko) ale czy z miarki oleju tzn po wyjęciu bagnetu powinny lecieć spaliny? Bo lecą jak sprawdzałem przy zapalonym silniku. Z góry dzięki za wszystkie sugestie. PZDR
To że lecą, to pewnie pierścienie się już ujawniają.
Co do palenia, to polecam wymianę (a na pewno sprawdzenie) świec, przewodów WN, aparatu zapłonowego (kopułka i palec)
to ze tak pali to jak pisze Steve kwestia aparatu zaplonowego , kabli, ustawienia zapłonu. jezeli masz podłączoną odmę do filtra powietrza to zobacz czy nie zbiera ci sie pod filtrem maź, duze prawdopodobienstwo ze wlasnie perscienie nie sa juz w 1 kawałku. zobacz jakie masz sprężanie mogła tez paść uszczelka pod głowicą
Wykręcałęm przed chwilą świece i wygląda to tak. Pierwsza(od prawej) okopcona z jakimiś grudkami mazi czarnej, 2 i 3 uwalone w oleju 4 tak jak pierwsza. Poczyściłem i chwilowa poprawa, tzn zaczął róno pracować, ale po jakichś 10 minutach znów delikante strzelanie i krztuszenie. Spróbuje jeszcze sprawdzić odmę. Uszczelka pod głowicą była wymieniana jakieś pół roku temu więc może by tak szybko nie poszła znów..
coś mi sie wydaje ze pierscienie sie poddały, na to te swiece wskazuja